Skocz do zawartości

Jazda konno


L'estaca

Recommended Posts

o, wątek dla mnie ;) jeździectwem zajęłam się jakieś 12 lat temu, choć dość nieregularnie więc ciężko mówić o dokładnej ramie czasowej. Przewlokłam się przez wiele stajni aż trafiłam do hodowli hucułów i tutaj grzeje miejsce od około 5 lat :) Strasznie kręci mnie dresaż ale w obecnym miejscu tego nie uświadczę, a w okolicy nie ma lub jest w takich cenach, że nie mogę sobie na to pozwolić. Wykonuję końskie portrety, tabliczki na boksy i tego typu drobiazgi :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przydałaby się jakaś dyskusja...

Metka, próbowałaś gdzieś ujeżdżenia, że Cię to kręci? Tak z ciekawości pytam.

Osobiście jeżdżę w szkółce nastawionej na skoki, ale byłam na obozie ujeżdżeniowym i jakoś jeżdżenie parkurów na luźnej wodzy bardziej mnie kręci niż robienie łopatek i ciągów. Co innego taka np. Hiszpańska Wyższa Szkoła Jazdy- o to mogłoby być ciekawe i fajne. Z drugiej strony wymaga to dużo ćwiczeń i powtórzeń by się udało. Niestety moje doświadczenie z dresażem [w Lewadzie] przyprawia mnie o mieszane uczucia- z jednej strony naprawdę fajnie zrobione konie, z drugiej- tona nachrapników, skośników i innych niepotrzebnych IMHO dodatków [a w każdym bądź razie nie dla każdego konia] oraz "jazda na kontakcie", czyt. konie pozaciągane w pysku wręcz. Może mam takie podejście, bo uczono mnie raczej jazdy na jak najlżejszym kontakcie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, byłam przez rok w treningu dresażowym (zmiana nogi lotnej na półvolcie, wstęp do co 3 foule, trawersy i inne boczne), ale tak podniesli ceny, że nie dam rady (stówa za godzinę prawie). Cahan - popróbuj może z naturalem, tam masz nastawienie na odpuszczeniu wędzidła i skupieniu się wyłącznie na naturalnych reakcjach zwierzęcia. Obecnie jeżdżę bezwędzidłowo, albo na luźnej wodzy z młoda klaczką, aby w przyszłości bawić się z nią tylko na kantarze. Jakby ktoś miał pytania, potrzebował porady czy coś to służę pomocą ;) Byle bez "a jak nauczyć konia ze szkółki chodzić bokiem albo stawać dęba" bo z góry przeklinam takie osoby ;P

Aha- i w temacie powinno być jazda konnA a nie konnO. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natural jakoś w ogóle mnie nie kręci. Mam wrażenie, że to często to samo co klasyka, tylko pod innymi nazwami. Niektóre ćwiczenia mogą być ciekawym urozmaiceniem treningu klasycznego, ale wiele innych to tylko "ogłupianie konia". No i "poziomy energii" w PNH- toż to brzmi jak jakaś sekta. Naturalsi często podniecają się czymś co zrobi przeciętny koń ze szkółki i dojście do tego zajęło mu mniej czasu niż naturalnemu konikowi. Swoją drogą jazda konna jest bardzo nienaturalna :MJTQO: . 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Dlaczego tu nikt nie pisze? D:

 

Więc, tak trochę się u mnie pozmieniało jeśli chodzi o jazdę konną...zmiana stajni, gimnazjum...teraz niestety rzadko jeżdżę, aczkolwiek znalazłam sobie przytulne miejsce. Nie da się tego nazwać stajnią ale jest tam bardzo fajna atmosfera - śliczne widoki, świetne tereny. Teraz hartuję się przed rajdem, na który jadę w wakacje. Zakwasy mnie dobijają ale co tam. Warto :D 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna sprawa :) Ja z młodą ćwiczymy chody boczne, bo się jeszcze gubi, szczególnie na zakrętach, ale jest juz opanowana w podstawowych, roboczych chodach, że nie zrzuca jeźdźca, chociaż sprawdza pewność kontaktu na wędzidle. Przy wyciągniętych jeszcze wariuje i barankuje, szarpie głową, ale głowa to do wytrzymania bez problemu. Z barankami gorzej, chociaż to na szczęście kwestia tego, że się zwierzak cieszy a już nie złośliwie. O, jakby ktoś miał doświadczenie w pracy z młodym koniem ktory nad zadem nie panuje jak powinien to chętnie posłucham rad. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest opanowana bo nie zrzuca jeźdźca? Tak ogólnie to mało znam koni, które celowo zrzucają jeźdźca :rdblink:.

Trochę dziwny termin na ogarnięcie 3 podstawowych chodów. Jak dla mnie ogarnięcie 3 podstawowych chodów przez młodziaka oznacza, że idzie w rozluźnieniu, z impulsem, w rytmie, jest przepuszczalny.

 

Jeśli gubi się na zakrętach, to ćwicz dużo wolt, zmian kierunku i przejść we wszystkich chodach. Pilnuj przy tym by koń zanadto nie zginał szyi oraz nie wypadał zadem. Powinna też pomóc praca na lonży. To, że młody koń jest sztywny i krzywy jest normalne.

 

Co do problemów z wędzidłem- jeśli dobrze rozumiem, to koń wiesza się na ryju, a jak dostaje luz zaczyna odwalać? Jeździłam na paru takich delikwentach. Polecam obciążyć zad, pogonić do przodu, zamknąć w łydkach i do wędzidła dojechać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...

O, odpowiedź ;)
Kobyłka miała i ma nadal tendencje do sprowadzania równowagi jeźdźca i jeśli jest ona kiepska to wysadza z siodła, co sprawdzała poprzez rodzaj oparcia na wędzidle. Sukcesywnie była za to ganiona, natomiast w przypadku słabszych jeźdźców cały czas ma takie nawyki aby szybciej skończyć jazdę ;) Przede wszystkim kładziony był nacisk na ustabilizowanie jej psychicznie i wyrobić poprawną uległość do człowieka, co ciężko przychodziło w stosunku do nieznanych osób ;) Na chwilę obecną jest już dostojną dojrzałą klaczą z odchowanym źrebakiem więc troszkę się ustabilizowała. Tego typu oczywistości z voltami itp były oczywiście praktykowane na jazdach, ogólnie jej problemy były trochę inne niż to o czym piszesz. Na szczęście wszystkie jazdy odbywały się przy trenerze który świetnie potrafił ukierunkować tendencje zwierzaka do rozwoju w odpowiednią stronę :) Teraz co sezon są kolejne wyźrebienia i praca z kolejnymi podrostkami więc wiele się dzieje :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Upadek z konia i L4 - kiepski ze mnie jeździec i jakoś się tego nie wstydzę. Niedawno wróciłem z wolontariatu w stajni, chociaż zajmowałem się tam prostymi rzeczami - czyszczenie, karmienie, oprowadzanki. Chyba nawet się czegoś nauczyłem i całkiem dobrze czułem się w obecności koni, nawet jeśli mam lepszy kontakt z maszynami. Zrobiłem trochę zdjęć na pastwisku i to w sumie tyle. Może warto pojechać tam za rok.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e tam kiepski ;) Znakiem tego trening był przygotowany tak abyś uczył się czegoś nowego a nie tylko bezpieczne wożenie zadka ;) Mój trener się śmieje, że sam jak spadł powyżej 30 razy to przestał liczyć a i tak zdarza u się to do tej pory pomimo umiejętności jakie posiada :) Więc spadanie nie jest żadnym wyznacznikiem kiepskości. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Upadki bywają różne, a akurat ten był piramidalnie głupi i mogłem go łatwo uniknąć, gdybym tylko włożył odpowiednie buty. Poza tym, przechodzenie przez drągi wymaga pewnych umiejętności, a ja nigdy nie byłem na lonży. Dałem jeszcze radę wsiąść na konia i trochę pojeździć, chociaż to też nie był najlepszy z moich pomysłów. Chociaż mogłem też spaść i się zabić, więc nie ma co wielce narzekać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam taką jedną, w sumie to nawet dwie... Jeszcze nikt mnie nie trenował tak na serio i takie są tego skutki. Może znajdę chwilę czasu i to naprawię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam to natychmiast naprawić bo nie panując nad sobą i nie posiadając umiejętności możesz zrobić sobie krzywdę, ale przede wszystkim nieświadomie cały czas psujesz zwierzę, uczysz je złych zachowań, bardzo często sprawiasz ból nie mając takich intencji ani wpływu na początkowej drodze tego sportu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sport i tak nie wejdę, to raczej rekreacja - jak znajdą się fundusze to mogę się podszkolić, akurat o instruktorkę nie muszę się obawiać.  Może uda mi się coś porobić za rok, na następnym wolontariacie, o ile w ogóle się wybiorę. Trochę szkoda brać urlop i pracować... za darmo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie zaczyna od razu od sportu. Trzeba wyjeździć swoje aby nabrać jakiegoś podstawowego poziomu który dopiero umożliwi pójście w konkretnie sportowym kierunku. Nie będę Ci w kieszeń zagląd w kwestii opłat absolutnie natomiast jazda bez instruktora kiedy nie ma się jeszcze umiejętności jest po prostu nieodpowiedzialna i niosąca za sobą bardzo dużo krzywdy. To, że Ty się połamiesz to pół biedy, bardziej się martwię o biedne zaszarpane zwierzę.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...