Skocz do zawartości

[Odpowiedzi] Odpowiedzi Shining Armora


Gość

Recommended Posts

  • 1 month later...

No to jedziemy z tym koksem.


Ślimak pyta: "Jak poznałeś Księżniczkę Cadance?"

Cóż, na początku było to zwykłe, przypadkowe spotkanie. Poprosiła mnie o pomoc natomiast dalej nasza znajomość zaczęła się rozwijać, to tego momentu, aż można było nazwać to czymś więcej niż tylko zwykłą sympatią. Niemniej jednak poznałem ją gdy byłem już kapitanem a więc gdy miałem więcej okazji by z nią porozmawiać i w ogóle, zatem gdyby nie awans o właściwej porze, myślę że dziś nadal tłukłbym manekiny a Cadance być może byłaby z kimś innym. Tak więc miałem tu też trochę szczęścia.

wiej007 pyta: "Jak zostałeś kapitanem królewskiej straży?"
Dzięki wielu ćwiczeniom i wykazywaniu ogólnego zainteresowania całą sprawą szybko wstąpiłem w szeregi armii. Musiałem przejść podstawowe szkolenie i szereg prób. Było to bardzo trudne, lecz jak widać, udało mi się. Trening był długi, a zdobywanie kolejnych stopni bardzo wyczerpujące i momentami żmudne, ale opłacało się. Niektórzy mówią, że gdyby nie moja "specjalna moc" nie udałoby mi się tak szybko awansować. Coś w tym jest.

Katherine pyta: "Opowiedz o swoich uczuciach do Cadance :lunaderp:"
Miłość, będąca więzią łączącą klacz i ogiera są piękną rzeczą. Moje uczucia do niej... Moim priorytetem jest to, aby zawsze miała moje wsparcie w najtrudniejszych sytuacjach, jako jej partner jestem zobowiązany jej pomagać i ją chronić. Nigdy, ale to nigdy nie zamierzam jej opuścić, no i.. staram się być uczciwy i szczery wobec niej. Reszta to głównie sprawy osobiste, które wolałbym zachować dla siebie.

Kuoth pyta: "Czy kiedykolwiek w swojej przeszłości marzyłeś/dokonałeś przestępstw takich jak kradzież czy gwałt?"
Nie, nigdy, nic z tych rzeczy. Gdybym kiedykolwiek dopuścił się czegoś takiego sprowadziłbym tylko niezbywalną hańbę na swoją rodzinę a Twilight dziś oglądałaby mnie zza krat... o ile w ogóle miałaby na to ochotę. Nie wspominając już o tym że ja sam czułbym się paskudnie.

gandzia pyta: "co robisz ludziom, którzy nazywają twoją żonę Kredensem?"
Ogólnie to nic, ale nie ukrywam, że trochę mnie to denerwuje. Ale staram się nie zwracać na to uwagi.

- Zazdroszczą ci.
- A jakże.

gandzia pyta: "co się z tobą działo, kiedy uwolnił się Discord?"
Co się ze mną działo.. Jakoś nie do końca pamiętam tamtego incydentu z Discordem, jednak wiem, że nie byłem w pełni świadomy swych czynów i zapewne byłem pod wpływem zaklęć Pana Chaosu, które wszędzie powodowały zamieszanie.

Lorien pyta: "Jak byś zareagował gdybyś się dowiedział że Cadence jest w ciąży ?"
Oczywiście, stałbym się najszczęśliwszym jednorożcem na całym świecie, a zaraz po mnie Twilight ponieważ w tej sytuacji zostałaby ciocią. To byłoby jak spełnienie jednego z największych marzeń. Powiększenie rodziny a także pojawienie się następcy bądź następczyni tronu, kuca którego wychowałbym wspólnie z Cadance. To byłoby wspaniałe!

Lorien pyta: "Co myślisz o Chrysalis ?"
Ech... bardzo delikatnie mówiąc nie przepadam za nią z oczywistych powodów. Paskudna z niej wiedźma, jakby wszystkie złe emocje i cechy znalazły swoje ucieleśnienie. Mało brakowało a zniszczyłaby nie tylko moje życie ale i wszystkich mieszkańców Equestrii. Wyssałaby z nas całą miłość jak pasożyt. Mam nadzieję że już nigdy nie będę musiał jej oglądać. Niech już nie opuszcza tej swojej nory, gdziekolwiek ona jest, niech nad sobą popracuje i niech sobie kogoś znajdzie to może nie będzie musiała żywić się cudzymi uczuciami.

- Ciekawe czym miałaby sobie wypełnić dziury w ciele.
- Pierwszą rzeczą jaka przyjdzie ci do głowy.
- ...plastelina?

Lorien pyta: "Czy to prawda że zostałeś pantoflarzem i zajmujesz się wszystkimi pracami domowymi (gotowanie, wynoszenie śmieci, sprzątanie, itp.) ?"
NIE! Gotować nie potrafię a od wynoszenia śmieci i sprzątania są sługi. Poważnie, czy jeśli... ekhm, od czasu do czasu zgodzę się z żoną w stu procentach i zrobię coś po jej myśli to znaczy że stałem się pantoflarzem?

- No, raczej...
- Pfff... bardzo śmieszne.

Lorien pyta: "Gdyby Cadence była w ciąży i pojawiły się powikłania i oboje(Cadence i dziecko) byli by zagrożeni a uratować można by było tylko jedno to kogo byś wybrał Cadence czy nienarodzone dziecko. A gdybyś wybrał Cadence to ona nie będzie mogła mieć więcej dzieci (na to pytanie nie musisz odpowiadać jeśli nie chcesz)"
Skoro nie muszę odpowiadać to skorzystam. Powiem tylko, że nigdy w życiu nie chciałbym zostać postawiony przed takim wyborem, a gdyby istniała trzecia możliwość... to bez zastanowienia bym z niej skorzystał... chodzi mi oczywiście o poświęcenie siebie w zamian za życie Cadance i dziecka. Może brzmi to sztampowo, ale ja bym tak zrobił.

Lorien pyta: "Jak się czułeś będąc kontrolowanym przez Chrysalis ?"
To było okropne uczucie. W pewnym stopniu ze wszystkiego zdawałem sobie sprawę, ale nie mogłem się kontrolować. Mówiłem mówić to czego nie chciałem albo robić to na co nie mam ochoty. A potem jakoś wszystko się urwało... i chyba minęło trochę czasu za nim zaklęcie przestało działać.

Lorien pyta: "Nie zauważyłeś że Cadence przed ślubem się dziwnie zachowuje ?"
Szczerze? Nie za bardzo, ale to pewnie wina uroku... albo po prostu Chrysalis zamieniła się z Cadance w takim momencie że miałem za dużo spraw na głowie żeby cokolwiek zauważyć a potem zaklęcie zrobiło swoje.

Lorien pyta: "Skoro jesteś teraz mężem księżniczki Cadence to znaczy że jesteś księciem ?"
Tak, jak najbardziej.

Lorien pyta: "Wolisz walczyć mieczem czy magią ?"
Od jakiegoś czasu czuję, że mam wiele do stracenia więc staram się unikać walki jak to tylko możliwe, ale jeśli nie ma innego wyjścia, jeśli wróg jest zbyt uparty, to jednak preferuję walkę bronią ze wspomaganiem magii. Moim zdaniem takie połączenie daje najlepsze efekty choć niektórzy mówią że jeśli walczy się ściśle określonym stylem to dopiero wtedy można bezproblemowo odnosić sukcesy.

Shantee pyta: "Podobał ci się ślub?"
Sam dokładnie nie wiem co się działo gdy sprawy zaczynały wymykać się spod kontroli, ale zgaduję że takich wrażeń to stolica nie miała od ładnych paru wieków. Gdy już wszystko wróciło do normalności, owszem nie mogę nic złego powiedzieć o organizacji ślubu. Choć z tymi dekoracjami to nieco przesadzili...

Shantee pyta: "Hug?"
twi_and_shining_armor_hugs_by_shadow_uni

Shantee pyta: "Autograf?"
Jasne. Chwila... Proszę.

autografg.png

Shantee pyta: "Też uczyłeś się w szkole Celestii?"
Nie, nie urodziłem się magiem. Dlatego postanowiłem spróbować szkoły wojskowej i jak widać to był dobry wybór.

Shantee pyta: "Chcesz mieć taką faajną nazwę jak ''Kredens''?"
Nie, dziękuję. Nawet sobie nie wyobrażam jak taka ksywka miała by brzmieć.

- Ja ci zaraz coś wymyślę...
- Najpierw sprawdź czy cię w zbrojowni nie ma.

Shantee pyta: "Co sądzisz o elementach Harmonii?"
To... potężna broń, która działa tylko w słusznej sprawie. Na straży harmonii. Jestem dumny z Twilight że jest powierniczką jednego z nich, ośmielę się stwierdzić najważniejszego... albo nie. Wszystkie są tak samo ważne. Na tym polega harmonia, prawda?

Raindrops pyta: "Byłeś kiedyś w Ponyville?"
Nie. Nigdy nie miałem okazji by zwiedzić to miasteczko. Dostałem stosowną informację gdy Twilight się tam przeniosła i kilka razy próbowałem załatwić sobie przepustkę aby ją odwiedzić ale okazało się to niemożliwe.

Raindrops pyta: "Ulubiony kolor?"
Myślę, że to jednak będzie błękit.

Raindrops pyta: "Lubisz kiwi? (chodzi o owoc, nie o ptaka :fluttershy5:)"
Jasne. Całkiem dobre w smaku, zresztą jak większość owoców.

Raindrops pyta: "Podobasz się sobie, czy chciałbyś coś zmienić?"
Jeśli chodzi o zachowanie i traktowanie innych, staram się na ogół nie być chamski i złośliwy (kiedyś zdarzyło mi się nie raz tak zachować), a miły wobec innych. Samego siebie wolę nie oceniać, bo ocena ta może być w takim przypadku albo zaniżona,albo odwrotnie, więc podsumowanie mojej osoby zostawię komu innemu.

Raindrops pyta: "Chciałbyś zamienić się w pegaza na jeden dzień?"
Nie, raczej nie. Za bardzo przywykłem do bycia jednorożcem aby choć na jeden dzień przejść taką przemianę. Chyba nie odnalazłbym się w takim "nowym wcieleniu".

Raindrops i Aretra Dashu pytają: "Jak zdobyłeś swój CM?"
Podczas jednego z wielu dni, jakie poświęciłem na trening. W tym samym dniu otrzymałem także informację, iż otrzymałem spory awans w straży królewskiej.

WładcaCiemnościIWszelkiegoZła pyta: "Drogi Shining Armorze, od kiedy trenujesz lekkoatletów? :Yay!:"
Od kiedy ci zaczęli potrzebować NAPRAWDĘ konsekwentnego i twardego trenera, no i dyscypliny.

- Twardego...?
- Tak, jak Twój łeb.

Śniący pyta: "Drogi Shining Armorze, co zrobisz kiedy Śmierć i Zniszczenie przyjdzie po ciebie ?"
Dziwne pytanie. Śmierć prędzej czy później przyjdzie do każdego więc moim zdaniem nie ma co się opierać. A co do zniszczenia... sam nie wiem. Ale chwila, zapytałeś o śmierć i zniszczenie jednocześnie... co sugeruje że ktoś miałby mi "bardzo źle" życzyć. Cóż w takiej sytuacji chyba stanąłbym do walki. Chyba... nie wiem czy dobrze zrozumiałem pytanie.

lagodzinski5 pyta: "A tak w ogóle, to jak to było zobaczyć do kogo tak naprawdę się przytulałeś, całowałeś, a może, hehe, zrobiłeś coś więcej?"
Rany, przecież Chrysalis nie mogła się podszywać pod Cadance przez cały czas, odkąd się poznaliśmy. Liczę, że to trwało maksymalnie te kilka dni przed samym ślubem, nie więcej. Przytulanie i całowanie jeszcze zniosę, ale odnośnie tego "coś więcej" to nawet nie dopuszczam do siebie takiej myśli... Hoffman, przestań się durnowato uśmiechać!

- Myślę, że nie tylko ja mam teraz na twarzy taki uśmieszek. Nie rumień się tak.

rajder300 pyta: "Czemu twoja siostra Twilight nie wspomniała nam o tobie wcześniej tylko pod koniec 2 sezonu ???"
Wydaje mi się, że to pytanie do niej. Osobiście, nie mam pojęcia. Może po prostu... nikt jej nie pytał?

AppleshyEN57 pyta: "Której księżnicce jestej bardziej posłuszny? Lunie czy Celestii?"
Obie są władczyniami Equestrii i zarówno wobec Celestii jak i Luny jestem posłuszny, nie wspominając już o tym, że staram się liczyć ze zdaniem Cadance o ile nie przesadza.

eba2002 pyta: "shining armor pozdrów za mnie princess cadenc i powiec

wszystkiego najlepszego w dniu kobiet i napisz co mi powiedzła"

Cóż, to było do przewidzenia. Powiedziała: "dziękuję i również pozdrawiam!", wyglądała na zadowoloną.

- Aczkolwiek te błędy w pisowni...
- Nie czepiaj się, przecież chodzi o intencje, o to co jest wewnątrz, a nie o to co widać z wierzchu, nie wiesz tego?
- Skoro tak, to co ci nie pasowało w Chrysalis?
- Hoffman... ty miałeś teraz w coś grać jeśli się nie mylę?

Apple Bloom pyta: "Jak bardzo drażni cię Twilight oraz jak często ? A kiedy tak się dzieje to co wtedy robisz?"
Twilight? Ona nigdy mnie nie drażni. Zawsze lubiłem spędzać czas z młodszą siostrą i między innymi dlatego gdy każde z nas musiało pójść swoją drogą było mi trochę przykro... ale to szybko minęło bo wiedziałem, że na pewno jeszcze nie raz się spotkamy.

Sparkle pyta: "Gdyby ci się urodziło dziecko, jakie byś nadał imię?"
Trudno powiedzieć, to zależy czy będzie to synek czy córeczka no i w jakim stopniu będzie podobny do każdego z rodziców... naprawdę ciężko mi powiedzieć, ale jestem pewien że gdyby to się stało na pewno nadałbym jakieś ładne i pasujące imię.

- Co za problem. Ogier - Shining junior, a klacz - Cadance junior, i po problemie.
- Ale ty jesteś kreatywny... *facehoof*
- ...no to nie wiem, Shining Sparkle może?

Sparkle pyta: "Czy bolało, kiedy król Sombra wyczarował na twoim rogu kamienie?"
Tylko trochę. Bardziej bolało to że przez to nie byłem stanie pomóc i obronić królestwa przed Sombrą tak jak powinienem. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

- Taa, musiałeś rzucać żoną.
- Źle to interpretujesz!

Sparkle pyta: "Znałeś już wcześniej Cadence (niezależnie czy była opiekunką Twilight)?"
Chyba z widzenia, w każdym razie tak "na poważnie" poznaliśmy się znacznie później, gdy już byłem kapitanem.

Sparkle pyta: "Czy książe Bluebood działał Ci na nerwy? Jeśli tak to dlaczego?"
Blueblood... Tak, należy do osób, które zbytnio nie darzę sympatią. Dlaczego? Otóż, jego zachowanie jest karygodne, niehonorowe i prostackie. W dodatku, nie podoba mi się jego narcyzowa postawa i to, w jaki sposób traktuje inne osoby. Sprawia wrażenie, jakby każdego traktował jak śmiecia. Naprawdę, ta osoba powinna pomyśleć czasami nad sobą i swoim zachowaniem.

Piter009 pyta: "Ile kucy masz na koncie?"
Cóż, jeśli chodzi o to ile kucy mam na sumieniu to muszę Cię rozczarować. Nigdy nikogo nie zabiłem. Ale prawdą jest że jak dotąd, jak to się mówi, "nie miałem okazji". Nie uczestniczyłem jeszcze w takiej walce w której musiałbym walczyć na śmierć i życie. Mam nadzieję, że nigdy nie będę musiał. Nawet jeśli to pole bitwy, walka o bezpieczeństwo kraju, zabijanie nie jest niczym przyjemnym. Nigdy.

Piter009 pyta: "Jaki rodzaj broni i styl walki preferujesz?"
Najchętniej łączę ze sobą walkę bronią z magią, najchętniej posługuję się włóczniami. Porządnie wykonana przez doświadczonego kowala, odpowiednio zaczarowana włócznia posiada spory zasięg, jest szybka w użyciu, a przy tym zapewnia sporą siłę ataku. Same plusy choć niezbędny jest odpowiednio długi i intensywny trening, ale warto.

Piter009 pyta: "Ile kucyków uratowałeś i ile oszczędziłeś?"
Nigdy nie liczyłem ale jestem pewien, że wszystkich rzezimieszków i innych przestępców których spotkałem na swojej drodze oszczędziłem aby ci mogli odbyć sprawiedliwą karę. Zdarzało mi się ratować życia kucyków ale nigdy nie liczyłem ilu ich było. W końcu działam po to by chronić życie a nie po to by figurować w rankingach i statystykach, prawda?

Piter009 pyta: "Zakładam, że zaczynałeś jako rekrut. Czy Candence miała wpływ na twój dość szybki awans?"
Nie, gdy ją poznałem byłem już kapitanem. Tak więc do tego stanowiska doszedłem tylko i wyłącznie własną pracą i wysiłkiem.

WildTamara pyta: "Czy wiedziałeś że Cadance jest następczynią tronu Kryształowego Imperium gdy byliście młodzi ?"
Nie. Przyznam, że ten fakt był dla mnie lekkim zaskoczeniem. Dowiedziałem się jakiś czas przed ślubem. A tak przy okazji - nadal jesteśmy młodzi.

WildTamara pyta: "Czy planujecie jakieś dzieci ? Jeśli tak to jak byś je nazwał i jak by wyglądały ?"
Owszem, planujemy ale jeszcze nie teraz. Co do imienia - już wcześniej o tym wspomniałem, a co do wyglądu to póki co mogę powiedzieć tylko tyle że z całą pewnością będzie ono podobne do rodziców a do kogo bardziej, tego już nie mogę przewidzieć.

arceus pyta: "kiedy twilight przerwała pierwszy (podajże próbny) ślub to nakrzyczałeś na nią i teraz prawdziwe pytanie to dlatego że myślałeś że chce ci dopiec czy Chrysalis to wywołała?"
No... gdybym był w pełni sobą to pewnie lekko bym się zdenerwował ale nie na tyle żeby od razu krzyczeć. Ale ta "iskra" wystarczyła i Chrysalis to wykorzystała. Pewnie poczuła się zagrożona. Do dziś jest mi głupio że się wtedy nie opanowałem.

arceus pyta: "słyszałem szybką wersje twojej przygody w armii "poszedłem w kamasze zostałem na dłużej i teraz mówią do mnie "panie kapitanie"" można to uznać za prawde?"
Nie. Trening był długi i męczący, nie stałem się kapitanem z dnia na dzień. Włożyłem w to sporo wysiłku i pracy, a to że ogromna większość kapitanów jest starsza ode mnie... cóż, nie ode mnie zależy kto w jakim wieku decyduje się na szkołę wojskową i po jakim czasie otrzyma stopnień kapitana.

arceus pyta: "jeśli zaraz wpadnie tu Celestia krzycząc: "łapać tego pegaza!" dasz cenne 3 sekundy? :fluttershy3:"
Chwila, chwila... pegaza? Jeśli szybko macha skrzydłami to może być problem. Ale jak zwykle - zrobię co się da. Czy dam cenne trzy sekundy? Zależy.


Jeśli czujecie, że pytania nie do końca zaspokajają Waszą ciekawość, chcielibyście wiedzieć więcej - drążcie temat! Shining Armor czeka na Wasze kolejne pytania, zarówno te o szczegóły jak i te zupełnie nowe. Dziękuję Alexsuzowi który pomógł mi przy odpowiedziach na niektóre pytania!

Edytowano przez Hoffman
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Shining Armor wraz ze swoimi najnowszymi odpowiedziami atakuje ponownie...

 

 

coredem pyta: "Jaki jest twój ulubiony typ muzyki?"

Naprawdę ciężko mi odpowiedzieć gdyż zazwyczaj mam naprawdę niewiele czasu na posłuchanie czegokolwiek…

 

- Poza marudzeniem Cadance…

- Wcale nie! Rzadko słucham muzyki, ale jeśli już to najbardziej podoba mi się to co po prostu wpada w ucho – ma chwytliwą melodię, pozostaje w pamięci i swoim brzmieniem sprawia, że chce działać. Po prostu.

 

Sparkle pyta: "Jaka jest twoja ulubiona książka?"

Szczerze mówiąc nie przeczytałem zbyt wiele książek, to znaczy od początku do końca. Musze jednak przyznać, że jest taka jedna, która odegrała znaczną rolę w moim życiu. Pamiętam jak kiedyś, jak Twilight była jeszcze malutka czytałem jej bajkę o rycerzach którzy próbowali pokonać złą wiedźmę która pozbawiła kucyki ich emocji i uczuć. Nigdy nie doczytałem tej historii do końca gdyż Twilight szybko zasypiała, ale wiem, że od momentu w którym po raz pierwszy przeczytałem o dzielnych i mocnych rycerzach zapragnąłem być taki jak oni. I nieskromnie powiem, że mi się to udało.

 

Sparkle pyta: "Twój najlepszy przyjaciel?"

Miałem wielu kolegów… Gdy jeszcze byłem kapitanem, czy też kadetem. Wstyd się przyznać, ale nie pamiętam ich imion. Prawdę mówiąc teraz to właśnie Twilight oraz Cadance, czyli najbliższe mi osoby są jednocześnie moimi najlepszymi przyjaciółmi, którym może powiedzieć o wszystkim.

 

Sparkle pyta: "Na co w życiu chorowałeś? Miałeś jakieś urazy(np. Złamana noga.)"

To zdarzało się sporadycznie, gdy przechodziłem swoje pierwsze treningi. Aczkolwiek nie zaprzeczę, że w trakcie niektórych misji zdarzyło mi się stracić koncentrację i przez nieuwagę wpędzić się w kłopoty. Ale teraz nie mam ochoty do tego wracać. To były burzliwe czasy… Dla mnie.

 

kosiara120 pyta: "Czy chcesz mieć dzieci?"

Jasne. Byłoby… Niesamowicie, mieć takie małe shiningi biegające po pokoju i gaworzące do każdego w polu widzenia.

 

- Czekaj tylko aż zaczną włazić gdzie się da i zadawać trudne pytania.

- Wiesz co? Wręcz nie mogę się doczekać aż to nastąpi.

 

kosiara120 pyta: "Jeśli tak to kiedy?"

Trudno powiedzieć… Wydaje mi się, że kiedy nadejdzie właściwy czas to po prostu się stanie. Tak myślę.

 

kosiara120 pyta: "Jeśli dzieci, to ile?"

Znów trudno powiedzieć. Myślę, że będzie dobrze jeśli po prostu pozwolę by życie toczyło się swoim torem. To znaczy… Ciężko mi ubrać w słowa to, co mam na myśli. Po prostu niech los zadecyduje.

 

- Albo Cadance.

- Albo ja.

- Dokładnie.

 

kosiara120 pyta: "Lubisz lody? Jeśli tak to jakie?"

Lody są świetne, zwłaszcza w upalne dni. Ogólnie lubię wszystkie smaki, choć jest kilka takich których nigdy bym nie spróbował, co poznaję już po samych nazwach. Na szczęście za sprawą niskiej popularności zazwyczaj szybko znikają z rynku, więc nigdy nie byłem narażony na ich spróbowanie.

 

kosiara120 pyta: "Miałeś inna niż twoja żona?"

Nie. Często nie miałem czasu na takie rzeczy, po prostu byłem pochłonięty treningami i pracą i nawet nie zwracałem uwagi na klacze ani nie myślałem o zakładaniu rodziny. Może dlatego, że one po prostu nie były mi pisane? W końcu gdy po raz pierwszy zobaczyłem Cadance od razu inaczej się poczułem no i zapamiętałem ją, więc to musiała być ta właściwa.

 

kosiara120 pyta: "Co byś wybrał?"

Cóż… trudny wybór, bardzo trudny. Może najpierw zdecyduję których pigułek NA PEWNO bym nie wybrał. Zielona wydaje się być całkiem bezużyteczna gdyż w ogóle nie zależy mi na lataniu, no i to godzinne działanie dodatkowo mnie zniechęca. Niebieska na pierwszy rzut oka wydaje się kusząca, ale… Po konsumpcji mogę żyć maksymalnie dziesięć lat? Nic z tego. Jeśli to miał być żart to wyszedł mało śmieszny. Nawet bycie najlepszym nie jest warte takiej ceny. Pomarańczowa też raczej nie. Nawet sobie nie wyobrażam jak ten „haj”.

 

- Widzisz to, czego inni nie widzą. Przeżywasz nowe doznania. Problem pojawia się gdy to przestaje działać. Zaufaj mi, musiałbyś się tłumaczyć całymi dniami aby jakoś z tego wybrnąć.

- Dobra… Pigułka czerwona… Czy ja wiem? Czym dokładnie jest ten internet?

- W założeniach miał być narzędziem do błyskawicznego znajdywania informacji na dowolny temat i wymiany zdań między ludźmi o podobnych zainteresowaniach a w praktyce wyszła z tego machina do terroryzowania ludzi i szerzenia bezsensu.

- Ekhm… Czy aby na pewno nie przesadzasz?

- Możliwe.

- Jak cię znam to wszystko widzisz w ciemnych barwach, więc pewnie przesadzasz. Wracając do tematu, różowa pigułka też jakaś taka nie fajna, bo w ogóle nie mam ochoty na zmienianie się w zwierzęta czy też ludzi, szara w ogóle nie jest mi potrzebna. Tak więc sprawa rozstrzygnie się między żółtą a czarną…

- Make Your choice.

 

Wybieram… Żółtą pigułkę. Wydaje mi się „najpotężniejsza” i najbardziej użyteczna.

 

Legolas pyta: "Jaka była twoja reakcja gdy dowiedziałeś się że będziesz mieć młodszą siostrę?"

Na początku trochę się bałem, że rodzice nie będą mi już poświęcać tyle uwagi, ale koniec końców okazało się, że moje obawy były bezpodstawne.

 

Legolas pyta: "Jaka ci się na początku żyło z małą Twilight?"

Było naprawdę super. Często się bawiliśmy, dużo rozmawialiśmy, w ogóle było wręcz… magicznie. I tym bardziej trudno mi było rozstać się z siostrą kiedy zdecydowałem się rozpocząć mój trening. Bardzo długo wspominałem szmat czasu jaki z nią spędziłem i długo zbierałem się… No…

 

- Nie jesteś ani na żadnej Gali ani na innym bankiecie. Powiedz to.

- Długo zbierałem się do kupy gdy jej zabrakło. I tym bardziej  cieszyłem się gdy wreszcie mogliśmy się spotkać twarzą w twarz, po dość długim czasie.

 

Legolas pyta: "Jak wyglądały twoje oświadczyny?"

Cóż, to… Tajemnica. Powiem tylko, że bardzo się denerwowałem i kilka razy chciałem nawet zrezygnować i przełożyć to na inny raz, ale jak widać odważyłem się. Warto było.

 

Legolas pyta: "Twój najgorszy koszmar?"

Sytuacja w której którejkolwiek najbliższych mi osób działa by się krzywda… I ja nie mógłbym temu zaradzić. Poczucie bezsilności, beznadziejności podczas gdy ktoś bliski jest w potrzebie, to naprawdę paskudny, niedający spokoju koszmar.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...