Skocz do zawartości

Odcinek 20: It's About Time (Pora na Czas)


Lukiner

Recommended Posts

Odcinek prawie jak film "Deja Vu". Listu nie było, bo co Tłajla miała napisać? Że nie da się zmienić przyszłości? Aha, i Tłajla pokazuje jak ludzie będą bali się tego końca świata w 2012 :P Scena z Fluttershy i Cerberem - EPIC 9/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym brak listu do minusów nie zaliczał. Listy, to akurat ten element kreskówki skierowany dla najmłodszej widowni. Wogóle tyle tych listów już było, ze można je sobie darowac. Wyjątkowo list od AJ był czymś fajnym, typowe łamanie schematów, czyli coś co uwielbiam w mlp. Mnie to i tak najbardziej w tym odcinku zaskoczyła sama Twilight z przyszłości. Przez chwilę pomyślałem że ta kreskówka już nie jest robiona dla dzieciarni tylko specjalnie pod Brony. Twi bez oka, szramy, ta czaderska fryzurka, opaska, jednym słowem kucyk po przejściach. Czar prysnął gdy się okazało że to nie taka Twi z dalekiej przyszłośći i wcale nie taka wyniszczała. Dodać trochę tu i uwdzie krwi, pourywanych kończyn i mamy nowe Dragon Ball Z ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez chwilę pomyślałem że ta kreskówka już nie jest robiona dla dzieciarni tylko specjalnie pod Brony. Twi bez oka' date=' szramy, ta czaderska fryzurka, opaska, jednym słowem kucyk po przejściach.[/quote']

Dokładnie taka sama reakcja! Ciekawe jak zareaguje owa dzieciarnia, gdy odcinek wyjdzie na Mini Mini :D Huehuehue!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry odcinek . Fajny motyw z Terminatorem lecz chciałbym zobaczyć jak Twilight zamiast do Pinkie cyganki udała by się do Doktora Who(oves). I jeszcze pojedynek Fluttershy vs Cerberus Oczywiście czekam na następny odcinek :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich na forum:) Odcinek był naprawdę fajny jak większość w tym sezonie może nie zawojował jakoś specjalnie,ale i tak prezentował się lepiej niż ostatni odcinek z Fluttershy w roli głównej.Akcja była do przewidzenia,ale wygląd future Twilight już nie muszę przyznać,że nie spodziewałem się czegoś w rodzaju Metal Gear Solid.:P Madame Pinkie pie wypadła dobrze(w końcu wiadomo jak zarabia na życie:D)Spike jedzący lody oraz Cerber nieźle podtrzymywały klimat.Kucyki mają Tartar?Pewnie stamtąd pochodził Discord i jemu podobne kreatury...włamanie do zamku uważam za udane choć było trochę za mało akcji(paradoksalnie)myślałem,że naprawdę natkną się na Lune,ale cóż ona chyba tam nie mieszka... A co do minusów to przede wszystkim za mało ześwirowanej Twilight(miałem nadzieje na powtórkę z Lesson Zerro:huh:) oraz dość powtarzalny motyw.Odcinek ma jednak u mnie wielkie 8/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tam odcinek wprowadził w spore zamyślenia odnośnie paradoksów czasu. Bo jak do tego w końcu doszło skąd wzięła się ta pierwsza Twi z przyszłości ?!... ten odcinek wprowadził sporo niewiadomych. Co do wyglądu Twi widać, że podbił serca fanów . Szkoda, że nie było Luny, wystąpiła tylko w dwóch odcinkach. Jednocześnie utwierdziło się iż nie mieszka ona Z siostrą w zamku tylko na księżycu (tak bynajmniej ja mysle).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...
  • 3 weeks later...
  • 4 weeks later...

Sądząc po zapowiedziach, spodziewałem się czegoś lepszego. Plusy: -Duuuuuuuużo Twilight. Oczywiście poddenerwowana Twilight jest epicka, więc w tym odcinku wyszła epicko (mimo że w niektórych momentach wyszła kiepsko) -Pinkie. Jej randomowość w tym odcinku było na wysokim poziomie. -Spike. Też wyszedł świetnie, zwłaszcza jako lodowy troll. -Zakradanie się do archiwów. -Twilight zamiera w bezruchu. Dat miny :) -Twilight postanawia monitorować "WSZYSTKO". -Twilight z przyszłości fajnie wyglądała. -Pinkie-cyganka :) -Nawet fajna muzyka grała w tym odcinku. ~Pinkie w domu Twilight, który jest zawalony papierami, książkami, notatkami, wykresami itd. Pinkie: "Twilight jest naprawdę zdesperowana, by dowiedzieć się, co to za wspaniały prezent urodzinowy, czyż nie?" XD ~Twilight: "Pinkie, czy skończyłaś już kalibrować otwory o dziewięć i ćwierć cala na liczniku dioptrii w teleskopie?" Pinkie: "I have no idea!" HAHAHAHAHHAHAHAHaH Pinkie przedawkowała Team Fortressa :) ~Akcja ze strażnikiem. eeeee WTF tego się nie spodziewałem Minusy: -Zdecydowanie nie tego się spodziewałem. Jak usłyszałem, że Twilight spotyka samą siebie z przyszłości, to już nie mogłem się doczekać, a gdy ją zobaczyłem, myślałem że odcinek będzie mega-epicki. Jednak tak nie było. -Teraźniejsza Twilight była taka jakaś głupia, gdy pojawiała się Twilight z przyszłości. -WTF Skąd się wziął ten cerber? W Equestrii jest Tartar, eeeeee CO? -WTF naglę pojawia się Celestia, wita się z Twilight i idzie dalej eeeeeeee CELESTIA IS THE BIGGEST TROLL EVER! -Według mnie, mogli zrobić, że ta całą podróż w czasie trwa jakieś 10 sekund, i Twilight po prostu nie zdążyła wszystkiego powiedzieć, a nie, że zabierają nam jakieś 2 minuty filmu, jeszcze pod koniec musimy oglądać to drugi raz. Ocena:6/10 Odcinek mnie zawiódł. Myślałem, że będzie mega super epicki, a wyszło jak wyszło. Dość dużo takich błędów związanych z fabułą np. Cerber znikąd, strażnik i Celestia troll. Natomiast Pinkie i Twilight wyszły świetnie, a są to moje ulubione postacie z mane 6, więc ten odcinek ma dużego plusa. Mocno polubiłem też Spike'a po tym odcinku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten odcinek przypomniał mi teorię Doctora Wo(oves) o tym, z czego zbudowany jest czas: "Wbbily wobbly, timey wimey... stuff." A tak ogólnie to podobał się, szczególnie moment kiedy okazało się, że moment w którym Twily ostrzega samą siebie będzie się toczył w kółko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...