Jump to content

Airsoft


Foley
 Share

Recommended Posts

Będę nabywać okulary szukając by trochę przyoszczędzić trafiłem na te 2 serwisy

http://sklepkaliber.pl/okulary-balistyczne/1857-okulary-balistyczne-bolle-tactical-combat-zestaw.html

https://e-militaria.pl/2072-bolle-okulary-balistyczne-combat-zestaw-czarne-combkitn.html

 

O e militariach cośtam opinie znalazłem i ogólnie pozytywnie, ale sklepkaliber to kompletnie nic. Chyba,że znacie jakąś możliwość tańszego zakupu tych okularów

Link to comment
Share on other sites

Na ruskich forach asg są podobno zdjęcia, gdzie ludzie mieli powybijane oczy, mimo, że nosili okulary balistyczne. Po prostu kulka trafiła ich pod takim kątem, że dostała się między szybkę okularów a głowę noszącego i leciała dalej do oka. :(  - (ale to tak na marginesie, w PL nie słyszałem o takim przypadku.

 

Nie lepiej poszukać gogli revision? Na armyworld dorwałem swoje za 150zł. (magazynowane nówki)

Edited by The Lord High Protector
Link to comment
Share on other sites

Osobiście polecam te. W moim przypadku ładnie przylegają, nie pozostawiają dużo miejsca ew. zrykoszetowanej kulce. Dobrze chronią i dodatkowo wyglądają całkiem nieźle. 

A i co ważniejsze, zaparowały mi tylko raz. Gdy były 22 stopnie, zaraz po deszczu i było widać gołym okiem jak woda z szosy odparowuje.  

Link to comment
Share on other sites

W teorii niby jest coś takiego możliwe, dlatego okulary powinno się dobierać takie, które pasują do twarzy niepozostawiając absolutnie żadnych szczelin. Osobiście jednak bardziej wolę gogle (ESS:rarityawesome:), bo pod względem ochrony są bezkonkurencyjne.

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu Perteks napisał:

Raczej kwestia,ze procz ess (które mi niezbyt pasują :P) to mało jest opcji z możliwością włożenia normalnych szkieł pod nie

Szkła kontaktowe?

Długo bawiłem się z okularami wkładanymi pod gogle i nigdy mi to nie działało należycie. (Nie parowało jedynie w temperaturze -10 stopni.)

Kontakty okazały się zbawienne, tylko najpierw trzeba podejść do okulisty, żeby dobrać i nauczyć się je zakładać i ściągać.

 

Edited by The Lord High Protector
Link to comment
Share on other sites

Okulary nabyte, szkła ogarne w poniedziałek, ale cholera czym więcej czytam o tym jakie buty kupić tym mniej wiem.

 

Podobno też dobrym wyborem są haix'y ale nie bardzo nawet wiem jakie. Szczególnie,że możliwość przymierzenia ich jest nieoceniona (tak jak z gromem wyszło,że 41 jednak dla mnie za małe a 42 nie mieli już na magazynie) 

 

imax b6 mini też właśnie będzie iść do mnie.

Zostaje mi z ubioru buty, coś na łeb i myśleć w czym to właściwie latać (plejty nie plejty o to jest pytanie)

I całe bebechy w mojej g3. Nawet nie do końca wiem za co się wziąć z tym, czy warto inwestować w tą replikę i jak już to ile.

 

Kwestia tak, co wymieniać? 

Gumka

lufa

okablowanie (w sumie przy mosfecie czy to jest jakaś różnica?) i wtyczki na deansy

dorzucić mosfet i w tym wypadku pewnie zmienie batke na lipola

Okulary nabyte, szkła ogarne w poniedziałek, ale cholera czym więcej czytam o tym jakie buty kupić tym mniej wiem.

 

 

Link to comment
Share on other sites

@Perteks może ja coś od siebie dorzucę o butach, jeśli nie chcesz być super pro uber taktyczny weź zwykłe trapery z sklepu sportowego. w moim przypadku z Martes-u i tej samej firmy. za dobrą cenę moje są, czarne z zielenią, za kostkę, wygodne i miękkie w środku, nawet w upały nie grzeją, podeszchwa naprawdę idealna na teren, nie za miękka ale nie za sztywna.

bierz Jakie wydają ci się dobre (chyba że reko) , Ale główna zasada jest taka: Wygodne. Buty mają ci pomagać a nie irytować.

 

 

Teraz do reszty: planuję się zabrać niedługo do pomalowania mojej emki, jakieś porady z swojego doświadczenia? farby itd. chciałbym coś pasującego do flecktarna, jeden kolor (ciemna zieleń) się wogóle sprawdzi? (przeglądałem fora i YT jakby ktoś chciał się czepiać)

Link to comment
Share on other sites

Byłem dzisiaj na CQB tylko na pistolety i shotguny. Generalnie było epicko, fragi się sypały, dwukrotnie ryzykowałem poważnymi obrażeniami (czyt. upadkiem z wysokości), ale o tym będzie jak posklejam filmiki... Teraz opowiem Wam inną sytuację.

 

Miałem amunicję na wykończeniu, sprawdzam ostatni już magazynek Desert Eagle'a - zostały trzy kulki... :wat: I trzech przeciwników do zlikwidowania. No to co... One shot one kill? Nic z tych rzeczy. :ming: Wyskoczyłem na ryzykanta, posłałem pierwszemu wszystkie trzy kulki.... i nagle okazało się, że drugi do mnie nie strzela. :rarityexcited: Nie wiem czy miał pistolet na "Safe", czy akurat mu się zaciął, czy inny ch:yay:, niemniej on nie był w stanie mnie zastrzelić, a ja nie miałem już kulek. Wyszarpnąłem z pochwy mój gumowy bagnet, jednym susem dopadłem do niego i pacnąłem "ostrzem", rzuciłem się dalej, dostrzegając kolejnego przeciwnika, którego dziwnym trafem również udało mi się dorwać knife killem. Przeepicka sytuacja. :lunaderp:

 

Nie wiem czy to nie pretenduje do miana najszczęśliwszego zbiegu okoliczności tego tysiąclecia. :lol:

 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Tylko,że haixów w moim rozmiarze jakoś znaleźć nie mogę i nawet do końca nie wiem czy patrzę na to co myślisz

 

A co za replike polecacie (nie kałacha ani g36 :P) z jakąś sensowną dostępnością części zamiennych

Edited by Perteks
Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu Perteks napisał:

A co za replike polecacie (nie kałacha ani g36 :P) z jakąś sensowną dostępnością części zamiennych

Hm... Nie kałach i nie G36... Zostają M'ki, części zamiennych masa, ale jak wiadomo, są to modelki Airsoftu i lubią strzelać fochy. Ewentualnie dodałbym jeszcze UAR'a. Z zewnątrz tak sobie wygląda, ale bardzo wygodny, no i eMkowe magi oraz gearbox V3.

 

Ja Wam natomiast podrzucę dwa filmiki z ostatniej strzelanki. Pierwszy można obejrzeć tutaj. Z kolei sytuacja, którą opisałem dwa posty wyżej załapała się na drugim, czyli tutaj.

Miłego oglądania.:fluttershy4:

Link to comment
Share on other sites

weekend się kończy, więc krótki raport ode mnie.

spotkaliśmy się na Stanicy, oczywiście trzeba było czekać na wszystkich ale było warto zobaczyć 14 osób naraz. kilku osób zabrakło ale to i tak nieźle biorąc pod uwagę fakt:  kiedy pół roku temu grupa się reaktywowała było nas ledwie pięciu.

A więc. do godziny 18.30 rozmawialiśmy o wszystkich pierdółkach. W końcu przeszliśmy do realizacji scenariusza, żeby było bardziej nieprzewidywalnie, zamiast standardowego ,,my na was" postanowiliśmy się podzielić i obejść jezioro z dwóch stron, gdzie się spotkamy, tego nie wie nikt...

Oczywiście ,,starzy ludzie" narzekali jak to ich wszystko boli i jak bardzo woleli by zostać i poczekać tu, inni chcieli się wyrwać na przód, doszliśmy do kompromisu. idziemy kawałek aż znajdziemy idealne miejsce.

po jakimś czasie dotarliśmy do wyciętego placka na stoku stromego ,,brzegu" jeziora. postanowiliśmy tam się obsadzić. po kilku konsultacjach nt. formacji i sektorów byliśmy gotowi na nadejście nawet czołgu. z moją emką położyłem się w niezbyt gęstych zaroślach ok, 20 m dalej niż stok zmienia się w płaszczyznę (w sumie to i tak nie ma znaczenia) gotowy,

minęło 30 minut, ani widu ani słychu,

 

Po godzinie uznałem że coś tu nie pasuje, i pewnie jak idioci leżymy po przeciwnych stronach jeziora.

po półtora godziny coś się ożywiło (i przy okazji ściemniło) zaczęło lecieć disco-polo, i zacząłęm słyszeć charakterystyczny dźwięk człowieka idącego po lesie. poruszyłem się, no tak, nie widzę nawet drugiej strony ścieżki, którą osłaniałem. nagle ucichło, pewnie obserwuje teren, po jakiejś chwili znowu słyszałem kroki ale z kilku miejsc, naprzeciw mnie. Adrenalina zaczęła buzować, czyli nareszcie przyszli!!

Nie widziałem już wtedy nic, po dźwięku zawęziłem miejsce gdzie prawdopodobnie siedzi wróg, wystarczyłaby jedna krótka seria w krzaki...

Nie! poczekam, wejdę im na plecy. potem tylko w oddali słyszałem kroki po drodze, disco polo i komary...

 

minęło (od momentu wyjścia) 2 i pół godziny

totalnie 0 widoczności, wyłączyłem kolimator, bo nie miał sensu i tak nawet nie będę widział gdzie celuję. wyprostowałem rękę, natychmiast poczułem jak wraca krążenie...

P. który krył nieco inny sektor, nareszcie się obudził, rzucił w krzaki granat, ziewnął, przeciągnął się i wrócił do pozycji wyjściowej.

 

Minęła kolejna godzina, w końcu od strony stanicy dobiegł nas huk, dostaliśmy na radiu wiadomość że druga grupa jest już w stanicy. na początku nie rozumiałem o co chodzi, zresztą... zdążyłem przez te 3 godziny przemyśleć całe moje życie i plany na przyszłość...

weszliśmy do środka, na początku oczywiście każdy każdemu próbował wytłumaczyć co się właśnie odje##ło, okazało się że doszli na przeciwny brzeg gdzie jest,,plaża" i postanowili jej bronić, 2 od n ich kryło plecy, Również słyszeli z swoich pozycji ludzi, czyli jednak grzybiarze/pijani wracają z Disco. postanowili więc po tych 3 godzinach wrócić tą samą, pewną drogą. przez cały ten czas nie wystrzelono ani jednej kulki.

odrzuciliśmy wszelkie złości ( wszyscy zjebali, każdy o tym, doskonale wiedział) kwitując tą porażkę żartami, rozpaliliśmy w kominku, kolega wyjął gitarę. rozwiązywaliśmy zagadki, gadaliśmy ochoczo i wesoło,

rozsiedliśmy się na ławach i fotelach odpoczywając po najbardziej dyplomatycznej strzelance ever...

KONIEC ( w sumie to nie ale więcej wiedzieć nie musicie :P )

Morał:

1. środki na komary.

2. kiedy planujecie taki scenariusz, ómówcie się ŻE SIĘ NIE ZATRZYMUJECIE!

Edited by Simplistic
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

@Simplistic, jeśli Cię to pocieszy, to kiedyś razem z drużyną sterczeliśmy od ok. 20 do 4 rano na pozycjach, czekając na przeciwników.:burned: W sumie osiem godzin, to jak statystyczny dzień w robocie. :rainderp: Źli, znudzeni i częściowo głodni (bo założenie było "najpierw ich odstrzelimy i potem siadamy do jedzenia"). Oczywiście w takiej sytuacji w ruch idą batony i inne wspomagacze, ale to nie to samo, co klimatyczna konserwa z ogniska.  :octcry:

 

Polecam Wam na przyszłość zawsze ustalać stronę atakującą i broniącą, będzie na kogo winę zrzucić, jeśli "ci drudzy" się nie pojawią. :ming: \

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

×
×
  • Create New...