Skocz do zawartości

Whooves'owy wieczór.


Spoiler Cat

Recommended Posts

jf1IILm.png

Dziś jest dzień Derpy... Czyli powinienem ją gdzieś zabrać... W końcu mieszkamy razem... jesteśmy małżeństwem, a dziś są jej urodziny. Nie daruje mi gdy zapomnę o dzisiejszym dniu... jednak... właśnie... jest jakieś "jednak". Nie wiem gdzie ją zabrać.

Może Wy jesteście w stanie doradzić mi gdzie i dlaczego ją zabrać. Piszcie śmiało, a może dostaniecie coś fajnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozruszajmy i ten temat!

Whooves. Chłopie... to znaczy ogierze... uhm... może zostańmy na doktorze, ok?

Doktorze - weź swoją Derpy na... muffinki! Na pewno jej się spodoba. Ale jakieś wymyślne. Nie wiem, z serduszkami albo coś.

Na pewno się spodobają, klacze lubią takie numery :>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... może pora odkurzyć TARDIS i zabrać Derpy w podróż w poszukiwaniu najlepszego muffina w czasoprzestrzeni? Moglibyście spróbować zlokalizować pierwszego muffina jaki kiedykolwiek został upieczony, albo największego muffina jaki kiedykolwiek zostanie upieczony, albo najsmaczniejszego jaki kiedykolwiek... no w każdym razie przyszłość i przeszłość muffinów stoi przed Wami otworem :)

Jeśli jednak perspektywa zjedzenia wszystkich muffinów jakie kiedykolwiek istniały lub zaistnieją wydaje Ci się odrobinkę... jakby to powiedzieć... niebezpieczna dla zdrowia Derpy i dla losów Wszechświata... to nie pozostaje nic innego, jak...

odnaleźć Świętego Muffinograala - legendarny muffin z czasów króla R2r'a i czarodzieja Marelina, który podobno rozwiązuje wszelkie tego rodzaju problemy. I idealnie nadaje się na prezent dla Derpy (wyobraź sobie muffina, który nigdy się nie kończy), zwłaszcza jeśli w poszukiwaniu go weźmiecie udział wspólnie w tym dniu.

Tylko taka drobna porada - skontaktujcie się najpierw z Daring Doo, ona wam doradzi jak się za to zabrać, aby miało to charakter ciekawej przygody z odrobinką adrenaliny, a nie demolowania starożytnych świątyń pełnych pułapek, bo co jak co, ale przepisów BHP w takich zabytkach należy przestrzegać.

A jeśli zastanawiasz się co w międzyczasie zrobić z Dinky... myślę, że najlepiej będzie, jeśli pod waszą nieobecność pomoże ona Pinkie Pie w organizowaniu imprezy, która się odbędzie po waszym powrocie. Zresztą, jest ona na tyle kreatywna, że na pewno sama wymyśli jakiś wspaniały prezent dla mamy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano to trudne zadanie. Iść z nią na muffinki czy na muffinki? Ja bym raczej poszedł z nią na Muffinki. Ona je uwielbia, a możesz również wybrać się na "Muffinkowe Poszukiwania" gdzie będziecie zgłębiać muffinkowe tajemnice całej Equestrii! To moim zdaniem wspaniały pomysł, lecz jest też plan B na wypadek braku chęci. Nie masz chęci? To kup jej po prostu muffinke i spędź trochę czasu "sam na sam" lub wszyscy w troje i będzie dobrze. A wspominałem już, że masz jej kupić muffinke? Tak to jest ważny element.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponujecie mi, żebym zabrał ją na mufinki... Muszę Was niestety zmartwić, taką wycieczkę odbyliśmy już rok temu... Ponadto muffinki nie są tym, na co zasługuje moja ukochana. To zdecydowanie za mało romantyczne. Dinky zostanie z kimś, kto mam nadzieję pomoże jej zapanować nad magią. Wracając do sprawy z moją małżonką, chciałbym aby nie zapomniała tego wieczoru... Muffinki, nawet te galaktyczne ma na codzień.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Derpy wydaje mi się kimś lubiącym oprócz muffinek zabawę. Dlatego może weźmiesz ją gdzieś, gdzie będzie masa zabawy? Polecam LunaPark, oprócz tego masę miejsc typu wesołe miasteczko, zoo. To na początek... wypad mógłbyś skończyć na brzegu opustoszałego jeziora, lub w innym klimatycznym miejscu - restauracja, trawiaste wzgórze z widokiem na okolicę, polanka w lesie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może zabierz ją na jakąś wycieczkę po Equestrii? Muffinki to Muffinki są zawsze, lecz stary, to święto jest tylko raz w roku. Musisz działać teraz aby wiedziała, że ci na niej zależy. Wspólne wycieczki są dobrym pomysłem, a jeszcze lepszym gdy jest się tam z ukochaną osobą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doktorze! Wiem co mógłbyś zrobić! Zawiąż Derpy (Ditzy) oczy jakąś chustą tak, żeby nic nie widziała, zabierz ją pod Tardis wypchany muffinkami i wprowadź ją do środka. Odsłoń oczy, a no i w Tardisie przygotuj dość duży baner z napisem: "Wszystkiego najlepszego Derpy (Ditzy)". Potem zabierz ją w romantyczną podróż po galaktyce. Mam nadzieje że się jej spodoba. I nie zapomnij pozdrowić jej ode mnie.

~ Poprawiłam rażące błędy w tym poście i zastosowałam interpunkcję. Następnym razem wykorzystaj podstawowe zasady ortografii w praktyce, dobrze?

Aha... "no i" pisze się osobno, a nie razem. I popracuj nad powtórzeniami, bo nóż w kieszeni się otwiera.

~ Kirara

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może zabierzsz ją w podróż do czasów początku Equestrii, Doktorze? Ditzy wydaje mi się inteligentą klaczą lubiąca historię. Sceny jak z najlepszego filmu, które można zobaczyć na własne oczy, to fascynujące przeżycie. No i będzie można użyć TARDIS, bo trochę zakurzał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabierz ją do Sugarcube Corner Doktorze. Do Sugarcube Corner. - Takie małe nawiązanie do Twilight the Unicorn. A tak na poważnie. Moim zdaniem Derpy jest bardziej zabawową klaczą. Co powiesz Doktorze na potańcówkę w świetle księżyca. A jak już nie w tych czasach to może czasach renesansu. Tam podobno niezłe balangi mieli^^.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doktorze, pozwolę sobie coś zasugerować. Jak dobrze wiesz, panna Hooves jest wielką fanką muffinek. Zapewne to wiesz, więc w tej chwili pewnie się zastanawiasz jak Ci to może pomóc. Pozwól, że odpowiem - wycieczka edukacyjna. Wyślij Derpy... Hmm... Powiedzmy na zakupy, a w tym czasie wyrusz w przeszłość, do momentu kiedy upieczono pierwszy z tych niesamowitych przysmaków.

Wróć po swoją asystentkę, a następnie, wiedząc gdzie masz się udać, udaj się z nią tam, pod pretekstem wyprawy historycznej. Powinna być wniebowzięta będąc świadkiem narodzin swojego ulubionego dania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... naszedł mnie pomysł "nieco" szalony, ale skoro doktorku uważasz, że Derpy zasługuje na coś więcej, to bądźmy ekstremalni i przekroczmy wszelkie granice zdrowego rozsądku...

Plan jest prosty:

- Po pierwsze, TARDIS podobno może dowolnie zmieniać wygląd, tylko ta twoja się zacięła na wyglądzie niebieskiej budki telefonicznej. Spróbuj to naprawić, aby mogła się zmienić w pojazd wyglądający jak muffin.

- Po drugie... daj ją Derpy w prezencie. Takiego prezentu nigdy nie zapomni, a tego przecież chciałeś, co nie? Masz chyba do Derpy zaufanie, że dobrze wykorzysta ów pojazd. Od teraz ona będzie dowodzić, a Ty będziesz jej asystentem ;)

A właśnie, prawie bym zapomniał. Możesz jej też ofiarować swoje serce w prezencie, jako wyraz miłości. Masz w końcu dwa serca, podobnie jak Van Gogh miał dwoje uszu, więc co za problem jedno ofiarować w prezencie...

Chociaż... nie, to chyba jednak zły pomysł. Ale wybór pozostawiam tobie doktorze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabierz ją w podróż po najpiękniejszych momentach waszego życia (TAEDIS oczywiście)! Obejrzyjcie moment jak się poznaliście, wasze największe przygody, narodziny Dinky... Oczywiście z boku, żeby nie zakłócić kontinuum czasoprzestrzeni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...