Skocz do zawartości

W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Wyznawcy Chaosu)


kapi

Recommended Posts

- Jak? Niczego nigdy nie podważyliśmy!- Strażnik rozpoczął swą wypowiedź pewnie, jednak pod spojrzeniem jego głos zmiękł lekko, a on sam opadł o pół metra w dół.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 - Uznajmy, że ta rozmowa się nie wydarzyła, ale macie mi przekazać wiadomości o wszystkich, nawet najmniejszych poczynaniach ruchu oporu. Czy to jasne? - dla lepszego efektu wypuściła spory kłębek dymu o gryzącym siarkowym zapachu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Tymczasem znalezioną przez się mapę Quantum przekazał plecakowi, ten zaś szybko ją przeskanował, skopiował do swej bazy danych, a następnie wypuścił ją w postaci miliona skrawków pergaminu, aby nikt niepowołany nie mógł z niej skorzystać wtóry raz. Naramienniki zostawił w swoim ekwipunku, nuż się mogły przydać później... może...*

Przydałoby się zorientować, jak reszcie idą poszukiwania... *pomyślał Quantum.*

*Wyleciał z archiwów, gdy znalazł się na świeżym powietrzu, odezwał się do plecaka:*

Sonda komunikacyjno-lokalizacyjna! Znajdź obiekt #17943! Zacznij od Sali Tronowej!

*Mała kulka wielkości pocisku wystrzeliła i poleciała prosto do Sali Tronowej, gdzie miała miejsce audiencja u Królowej Nocy, cel jej zaś był prosty, gdy tylko się tam znajdzie zwęszyć trop pewnej klaczy, nie powinno być to trudne, biorąc pod uwagę fakt, że owa obiekt roztacza wokół siebie aurę siarki, którą z łatwością wykryją dość czujne sensory. Pozostało czekać, to też Quantum uczynił, siadając na ziemi i obserwując księżyc.*

Edytowano przez DiscorsBass
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Oczywiście, jeśli taka wola Władczyni!- Powiedział dość głośno i zdecydowanie strażnik.

 

Po chwili do Dragon przyleciała sonda Quantuma.



Fanowska informacja nie do końca związana z sesją.

 

Mam tutaj link do pewnego filmiku na you tube, który opowiada o RPG. Jest to śmiesznie przedstawione i ja osobiście lubię ten film. Przed wejściem uprzedzę, zę znajdują się w nim wulgaryzmy, ale nie są one jakoś straszne (jeśli ktoś grał w sesję na żywo z jakimś dorosłym po kilku puszkach piwa, to to co znajduję się w tym filmiku jest bardzo kulturalną rozmową xD). W każdym razie jeśli chcecie to zerknijcie, można się pośmiać :pinkie3:

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pragnienie? Czy li chodzi o głód krwi? :crazy: czy ten, tylko zwykłe pragnienie? xd
 
*Gdy sonda znalazła się w pobliżu swego celu, aktywowała się, uruchamiając funkcję lokalizacyjną wpierw. Chwilę później, jak Quantum był w stanie mniej więcej określić położenie Fire Dragon, uruchomiła się funkcja komunikacyjna.*

Witaj! *głos wydobył się z malutkiego urządzenia, które lewitowało w powietrzu, tworząc znacznie większy obraz przed sobą, na którym widniał Quantum.* Chciałem spytać, jak idą ci poszukiwania wszelkich oznak nieposłuszeństwa wobec władzy w królestwie, co? *Quantum uśmiechnął się.* Mam nadzieję, że nie przeszkadzam w niczym ważnym... *Tu jeszcze bardziej się wyszczerzył.*

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fire spojrzała z niewielkim zainteresowaniem na obraz.
- Wszystko idzie dobrze, prawda? - spojrzała na strażnika Podmieńców i nie czekając na odpowiedź dodała. - Jak ci idzie? Jakoś nie widzę, żeby reszta grupy oprócz nas dwóch się uwijała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w miejskich archiwach, jednak nic ciekawego tam nie ma, poza tym jest spokój, a to w niczym nie pomaga... *rzekł Quantum nieco zatroskany.* Tak też myślałem, że na tobie można będzie polegać x) ale wygląda na to, iż nie pozostaje nam teraz nic do robienia, jak tylko czekać na ruch przeciwnika - jakoś nie mam zaufania do królewskiego wywiadu, a rebelia w końcu musi się ujawnić, jeśli faktycznie stanowi jakieś zagrożenie dla tronu x] *kontynuował.* Wiesz, jakiś wybuch, zamieszki, wstanie słońca - coś w tym stylu, to nam jasno wskażę miejsce pobytu siły wrogiej, a teraz, jeśli pozwolisz, udam się coś spożyć... będziemy stale w kontakcie, bez odbioru! ^^

*Quantum rozłączył się, obraz zniknął, chowając się w małym pocisku, który posłusznie wrócił do plecaka swojego pana. Mowa oczywiście o tym przy jednorożcu, ponieważ ten przy smokokucu nie miał się gdzie schować, miast tego wbił się w grzbiet owej hybrydy. Naukowiec zaś ponownie aktywował odrzutowe dopalacze i poleciał w stronę głównych ulic miasta, rozglądając się za miejscem, gdzie można znaleźć jakąś żywność*

Edytowano przez DiscorsBass
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas leciał nieubłaganie, zegar wskazywał godzinę 22:00. Quantum przechadzałsię ulicami w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. Miał w czym wybierać. W Canterlot znajdowało się wszystko od wykwintnych restauracji wyższych sfer, w centralnym mieście, po zwykłe karczmy w dzielnicy biedniejszej. Ogier mógł wybierać i dostosować sobie jadłodajnie do gustu.

 

Fie Dragon zjadła swój klejnot, przez co poczóła się trochę lepiej, jednak była lekko spragniona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po chwili smoczyca szybkim krokiem weszłą do jednej z większych karczm na obrzerzach miasta. Nawet tu czuć było Canterlot. Nie wyglądało to jak pierwsza lepsza przydrożna speluna. Wszystko zostało wykonane z białego marmuru, oprócz mebli, które to stanowiły arcydzieła sztuki rzeźbiarskiej w drewnie. MImo iż była to karczma zatrudnieni kelnerzy w szykownych i eleganckich strojach podchodzili do klijentów. Wszystko było czyste i schludne, a całość oświetlały kryształowe żyrandole, oraz duże witrażowane okna, przez które wpadało światło księżyca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fire spojrzała na to z pogardą. Jednak podeszła do lady.

 - Butelkę wody - powiedziała, siadając na krześle, przy ladzie. Wypuściła niewielki obłoczek gryzącego dymu.

 

(off: Kapi, możesz luknąć na karty postaci w temacie z zapisami do sesji Chrys? Nie wiem, czy je dobrze zrobiłam, a ty to ekspert ^^ )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 W karczmie zrobiło się dziwnie cicho. Zaprzestano rozmów, a kapela, która grała na scenie również zaczęła grać bardziej nieśmiało. Lekko zdenerwowany barman podał szkankę wody i zapisał coś na kartce.

 

-Proszę bardzo, smacznego.- Powiedział lekko drżącym głosem.

 

(co do luknięcia to bardzo chętnie to zrobię, dogadamy się na PW)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Dziękujemy za odwiedzenie naszej karczmy.- Powiedział barman.

 

Łyk świeżej wody od razu poprawił humor Fire i zaspokoił Jej pragnienie. Powoli karczma pustoszała ze względu na późną porę, tak samo jak ulice.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

Wybiła północ, a Quantum dalej chodził ulicami nie mogąc wybrać gdzie by tu zjeść, natomiast Fire spędziła ten czas bardzo podobnie. Sprawdzała porządek na ulicach, jednak cały czas napotykała się tylko na kolejne patrole straży miejskiej, natomiast nic podejrzanego nie zauważyła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Quantum w końcu zatrzymał się w jednym z lokali, nie był ani zbyt wyszukany, ani nazbyt obskurny, zwykły mało rzucający się w oczy bar Canterlot. Gdy tylko wszedł, podszedł do lady i nie czekając, aż ktoś doń podejdzie, zamówił trochę jedzenia...*
 
Specjalność zakładu, raz!! Woda, najlepiej destylowana dwie, trzy szklanice! Migiem!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...