Skocz do zawartości

Wyżal się.


Mellie

Recommended Posts

No to może ja się wyżalę.

Coraz bardziej odnoszę wrażenie że zaczynam nienawidzić cały ten świat, że miłość i przyjaźń to tylko mit który istnieje tylko w książkach oraz fanfic'ach.

Od skończenia szkoły i zarejestrowaniu się w Urzędzie Pracy (we wrześniu będzie to 3 rok) przepracowałem marne 5 miesięcy. Liczne poszukiwania oraz mnóstwo przeprowadzonych rozmów kwalifikacyjnych kończyły się fiaskiem. Mam malutką nadzieję że jeszcze coś się zmieni, że to co przeżywam w tej chwili jest tymczasowe i zapomnę o tym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może ja się wyżalę.

Coraz bardziej odnoszę wrażenie że zaczynam nienawidzić cały ten świat, że miłość i przyjaźń to tylko mit który istnieje tylko w książkach oraz fanfic'ach.

Od skończenia szkoły i zarejestrowaniu się w Urzędzie Pracy (we wrześniu będzie to 3 rok) przepracowałem marne 5 miesięcy. Liczne poszukiwania oraz mnóstwo przeprowadzonych rozmów kwalifikacyjnych kończyły się fiaskiem. Mam malutką nadzieję że jeszcze coś się zmieni, że to co przeżywam w tej chwili jest tymczasowe i zapomnę o tym.

Teraz każdy z pracą ma problem, niestety tak nas urządzili ci co siedzą w Sejmie.

Nie myśl negatywnie o braku pracy, zawsze jest ten kryzys. Wysyłaj nawet przez internet CV i może wreszcie zdobędziesz pracę. Dzisiejsze czasy dla młodych ludzi nie są lekkie wielu moich znajomych porozjeżdżało się po świecie za pracą i tam założyli rodziny. Najważniejsze byś nie był bierny w poszukiwaniu pracy. Może zacznij uczyć się języka niemieckiego lub angielskiego jest wiele firm, które poszukują ludzi do pracy zagranicą i to są nie małe pieniądze oczywiście legalnie. A i jeszcze jedno Miłość istnieje, wystarczy twój uśmiech i nie poddawanie się w trudnych sytuacjach jak np. brak pracy, masz hobby korzystaj z tego czasu na to co lubisz, i śmiej się z każdego złego dnia.Ktoś kiedyś powiedział wstaję przygotowując się do walki idąc spać ładuję baterię na następny dzień. Więc głowa do góry.

Napisane przez Rainbow Wave - Dzisiaj 21:22

Wie ktoś może, jak radzić sobie z nadwrażliwością? 5 lat temu ktoś mi powiedział że tańczę do dupy. Od tamtego czasu w ogóle nie tańczyłem. I mam tak ze wszystkim, ktoś mnie wyśmieje, to ja pamiętam to po 3 latach i mnie to męczy.

Zamiast tego powinieneś zapisać się na kurs tańca. Nie ładnie jak ktoś jest nie uprzejmy względem innych, widocznie ten ktoś sam ma problem.

Po pracuj nad samym sobą, zmotywuj się np. tym kursem tańca, znajdź w sobie to co lubisz. Jeżeli lubisz coś robić to to rób, im więcej nad sobą ćwiczysz tym z dnia na dzień jesteś w tym lepszy. Czasem nie warto słuchać zdania innych osób, mogą być zazdrosne i w ten sposób dokuczają innym by samych siebie podbudować.

Nie można tak łatwo się poddawać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mnie niesamowicie denerwuje kiedy jeden z moich bliższych kolegów który kiedys wraz ze mną oglądał Mlp i mówił 'dobra bajka ale nie wciąga mnie' teraz pod presją swoich znajomych zaczyna mi wmawiac że to nie męskie.Raz miałem konfrontację z takim znajomym i zjechałem go od włosów aż po same stopy nawet się nie odezwał ,radze sobie z takimi osobnikami i to dobrze ,ale to zaczyna mnie już powoli irytowac .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I powiem Ci że nie ma nic przyjemniejszego jeśli jakaś obca Ci osoba ten uśmiech odwzajemni.

Jeżeli ta wypowiedź była do mnie, to mówię od razu, że nie mam zamiaru uśmiechać się do kogokolwiek z mojego otoczenia. Dzisiaj był mój dotychczasowy najgorszy dzień w życiu, właśnie dzięki ich działaniu. Chętnie odpłaciłbym się im tym samym, ale nie pozwala mi blokada psychiczna i możliwa odpowiedzialność za czyn karalny :v

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra ja też się wyżalę. Dziś mój brat (starszy) znalazł moje szkice kucy. Przez pół dnia mówił mi, że jestem: homo, pedałem, gejem, że s*** g***, żebym w********** do Afryki do murzynów itd. a na dodatek przystawiał się do mnie jakbym był gejem i prawie się poryczałem (na ogół jestem twardy ale to mnie przerosło). Pewnie jutro wszyscy się dowiedzą o tym i będę miał przechlapane. W szkole nie jestem sobą (w głębi duszy jestem miły i przyjacielski, lecz przez to, że chciałem się dopasować(w pierwej klasie gimnazjum byłem gnębiony) stałem się brutalem, który znęca się nad takimi co kiedyś ja oraz co 4 słowo to przekleństwo). A na dodatek ''kumple'' chcą abym poszedł z nimi zajarać ''zielone''. O stopnie mi trudno (utrzymuję sie na 2, 3 i 4 tych ostatnich jest bardzo mało), w domu rodzice dają mi kary za byle g**** i to na cały miesiąc, a nawet potrafią zabrać mi telefon. Mam tego wszystkiego serdecznie dość. Te wszystkie mniejsze i większe problemy sprawiają, że czasami myślę o skoczeniu z mojego bloku. Jedynie co mnie utrzymuje przy życiu to MLP, moje tulpy oraz szkicowanie.Proszę o nie pisanie takich rzeczy jak ''twoje problemy to pestka jak dorośniesz to zobaczysz co to znaczy problem'', ponieważ w MOIM WIEKU to są problemy na takim (lub podobnym) poziomie co np. problemy finansowe. To tyle :molestia: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wie ktoś może, jak radzić sobie z nadwrażliwością? 5 lat temu ktoś mi powiedział że tańczę do dupy. Od tamtego czasu w ogóle nie tańczyłem. I mam tak ze wszystkim, ktoś mnie wyśmieje, to ja pamiętam to po 3 latach i mnie to męczy.

Kiedyś coś narysowałem - powiedzieli mi że talentu to ja nie mam... nic poza figurami geometrycznymi na matematyce nie rysowałem przez 3 lata.

Ostatnio zapragnąłem rysować kucyki i sie wziąłem za ćwiczenia, na początku było ciężko, teraz jest nieco łatwiej ale to wciąż dopiero tydzień ,,ćwiczeń" i 10 czy 11 rysunków... Nadal nie potrafię stworzyć arcydzieła ale po tych kilku rysunkach już przynajmniej to zaczyna nabierać kształtów...

To samo kiedyś powiedziałem sobie o robieniu muzyki, chodzeniu do klubów, chodzeniu na siłownię czy w ogóle imprezowaniu xD Po prostu trzeba mieć motywację i chcieć. Tyle. Poza tym, fajnie jest mieć potem satysfakcję z tego, że zagra się komuś na nosie na zasadzie ,,nabijałeś się ze mnie, a teraz 'pacz i płacz' ".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam posty Dashie89 i sobie myślę, że warto przedstawić jak ja to widzę.

A więc, Drogi użytkowniku(zbanowany), piszesz że aby osiągnąć szczęście należy się komunikować z innymi ludźmi, uśmiechać się, czy pytać o godzinę. Zgadzam się z Tobą całkowicie. Trzeba przełamywać te bariery nieśmiałości, czy czegoś co nas przed tym powstrzymuje i zacząć działać, czyli gadać, żartować itp. Piszesz również, że według Ciebie, gdy ktoś jest w szkole nielubiany, powinien wyrobić sobie lepszą opinię innych...Niestety z tym się już kompletnie nie zgadzam. Bo widzisz, myślę że opinia innych ludzi nie jest aż tak ważna. Liczy się Twoja opinia o sobie, nie Twoich kolegów czy koleżanek. Więc, jeżeli ktoś lubi MLP i chce mieć w avku na facebooku kucyka to niech tak zrobi. Tak samo z koszulkami MLP, jeśli ktoś chce w nich chodzić to niech chodzi. No bo na litość, czy on to zakłada dla innych? No chyba nie, prawda? No właśnie. A zatem, ludzie nie przejmujcie się tym co o Was myślą inni.

A dla tych wszystkich, którzy są gnębieni czy przezywani. Mam dla Was radę. Bądźcie sobą. To znaczy, że powinniście robić to co chcecie i nie ulegać presji otoczenia, czy grupy. Bądźcie niezależni. Nie róbcie tego co Vendark. Napisał on, że pomimo swoich przykrych wrażeń z 1 klasy gimnazjum, On robi to samo wobec słabszych od siebie. Swoją drogą, uważam że znęcanie się, czy jakiekolwiek obrażanie, czy fizyczne czy psychiczne, słabszych to najzwyczajniej w świecie tchórzostwo. Nie wiem, co ludzie próbują tak osiągnąć. Chcą poczuć się pewnie, czy lubiani, nie wiem. Więc, wiara w siebie, uśmiech na twarzy, pozytywne myśli i nie przejmowanie się osobom, do których nie mamy szacunku.

A i taka informacja, dla wierzących. Wiecie, że jeśli macie jakiś problem, czy jakąś sprawę, co robić, prawda? Oczywiście - modlitwa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam posty Dashie89 i sobie myślę, że warto przedstawić jak ja to widzę.

A więc, Drogi użytkowniku(zbanowany), piszesz że aby osiągnąć szczęście należy się komunikować z innymi ludźmi, uśmiechać się, czy pytać o godzinę. Zgadzam się z Tobą całkowicie. Trzeba przełamywać te bariery nieśmiałości, czy czegoś co nas przed tym powstrzymuje i zacząć działać, czyli gadać, żartować itp. Piszesz również, że według Ciebie, gdy ktoś jest w szkole nielubiany, powinien wyrobić sobie lepszą opinię innych...Niestety z tym się już kompletnie nie zgadzam. Bo widzisz, myślę że opinia innych ludzi nie jest aż tak ważna. Liczy się Twoja opinia o sobie, nie Twoich kolegów czy koleżanek. Więc, jeżeli ktoś lubi MLP i chce mieć w avku na facebooku kucyka to niech tak zrobi. Tak samo z koszulkami MLP, jeśli ktoś chce w nich chodzić to niech chodzi. No bo na litość, czy on to zakłada dla innych? No chyba nie, prawda? No właśnie. A zatem, ludzie nie przejmujcie się tym co o Was myślą inni.

A dla tych wszystkich, którzy są gnębieni czy przezywani. Mam dla Was radę. Bądźcie sobą. To znaczy, że powinniście robić to co chcecie i nie ulegać presji otoczenia, czy grupy. Bądźcie niezależni. Nie róbcie tego co Vendark. Napisał on, że pomimo swoich przykrych wrażeń z 1 klasy gimnazjum, On robi to samo wobec słabszych od siebie. Swoją drogą, uważam że znęcanie się, czy jakiekolwiek obrażanie, czy fizyczne czy psychiczne, słabszych to najzwyczajniej w świecie tchórzostwo. Nie wiem, co ludzie próbują tak osiągnąć. Chcą poczuć się pewnie, czy lubiani, nie wiem. Więc, wiara w siebie, uśmiech na twarzy, pozytywne myśli i nie przejmowanie się osobom, do których nie mamy szacunku.

A i taka informacja, dla wierzących. Wiecie, że jeśli macie jakiś problem, czy jakąś sprawę, co robić, prawda? Oczywiście - modlitwa.

Zważywszy twoje argumenty z tymi koszulkami z MLP to miałem podobną sytuację na YT.

Mimo presji hejterów, nie przestałem kręcić filmików z Gothica, bo robię to dla siebie a nie dla publiki :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra ja też się wyżalę. Dziś mój brat (starszy) znalazł moje szkice kucy. Przez pół dnia mówił mi, że jestem: homo, pedałem, gejem, że s*** g***, żebym w********** do Afryki do murzynów itd. a na dodatek przystawiał się do mnie jakbym był gejem i prawie się poryczałem (na ogół jestem twardy ale to mnie przerosło). Pewnie jutro wszyscy się dowiedzą o tym i będę miał przechlapane. W szkole nie jestem sobą (w głębi duszy jestem miły i przyjacielski, lecz przez to, że chciałem się dopasować(w pierwej klasie gimnazjum byłem gnębiony) stałem się brutalem, który znęca się nad takimi co kiedyś ja oraz co 4 słowo to przekleństwo). A na dodatek ''kumple'' chcą abym poszedł z nimi zajarać ''zielone''. O stopnie mi trudno (utrzymuję sie na 2, 3 i 4 tych ostatnich jest bardzo mało), w domu rodzice dają mi kary za byle g**** i to na cały miesiąc, a nawet potrafią zabrać mi telefon. Mam tego wszystkiego serdecznie dość. Te wszystkie mniejsze i większe problemy sprawiają, że czasami myślę o skoczeniu z mojego bloku. Jedynie co mnie utrzymuje przy życiu to MLP, moje tulpy oraz szkicowanie.Proszę o nie pisanie takich rzeczy jak ''twoje problemy to pestka jak dorośniesz to zobaczysz co to znaczy problem'', ponieważ w MOIM WIEKU to są problemy na takim (lub podobnym) poziomie co np. problemy finansowe. To tyle :molestia: .

Niestety, ale w gimnazjum trzeba się przystosować do otoczenia. Ale nieważne, jakbyś się nie przystosował, w głębi będziesz po prostu sobą, nie brutalem.

Nie mam nic przeciwko paleniu marihuany (mimo, że nie palę), chyba że jest to palenie gimbusiarskie (dla lansu). Osobiście uważam, że musisz po prostu cały czas odmawiać, wymówka jest prosta: "Rodzice wyczują i będę miał przesrane".

Odnośnie ocen - 2, 3, 4 nie są złymi ocenami, choć w III gimnazjum powinieneś się bardziej starać, bo na podstawie tego świadectwa przyjmą Cię (lub nie) do szkoły średniej.

Cóż, to tyle.

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iluzja Pie

A ja tam zgadzam się z moim avatarem.

Zawsze należy być sobą a w gimnazjum gdy chcesz się przystosować i żyć w oszustwie , fałszywej przyjaźni to proszę bardzo.Jak oglądasz mlp i Cię to fascynuje to powinieneś się tym cieszyć.Według mnie nie należy udawać ,, brutala" jak będziesz poprostu sobą to znajdziesz kogoś kto akceptuje Ciebie takiego jakim jesteś .

To tylko moje zdanie ^_^ .

Ja tam przez całe życie tak robiłam i mam teraz najlepszych przyjaciół jakich można sobie wymarzyć :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Flutt i Pinkameno macię rację jestem tchórzem. Zdecydowałem pójść waszą drogą. Mam dość bicia słabszych bo wiem co czują. Jedyne czego się boję to to, iż nie będę miał z kim pogadać w realu. A co do wymówki to już tak mówiłem ale oni mówili, że 3-4 godzinki i się nie kapną (ale w pon. pewnie już nie będą chcieli się ze mną kumplować)

Dzięki wszystkim za pomoc mam nadzieję, że wreszcie będę mógł być sobą (co oznacza, że pewnie jeszczę się tu wypowiem znając moją gimbazę).

EDIT: 13 strona? To zły znak ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Flutt i Pinkameno macię rację jestem tchórzem. Zdecydowałem pójść waszą drogą. Mam dość bicia słabszych bo wiem co czują. Jedyne czego się boję to to, iż nie będę miał z kim pogadać w realu. A co do wymówki to już tak mówiłem ale oni mówili, że 3-4 godzinki i się nie kapną (ale w pon. pewnie już nie będą chcieli się ze mną kumplować)

Dzięki wszystkim za pomoc mam nadzieję, że wreszcie będę mógł być sobą (co oznacza, że pewnie jeszczę się tu wypowiem znając moją gimbazę).

EDIT: 13 strona? To zły znak ;p

Lepiej do końca życia być samotnym niż byc przez 1 sekundę w fałszywej

przyjaźni . Brawo za mądrą decyzje

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak dalej pójdzie, będę miała ojca pijaka.

A rodzice się rozwiodą.

Jest idiotą, idiotą który nie myśli o swojej rodzinie. On autorytetem? Ja mam się takiego kogoś słuchać? Rozbije naszą rodzinę. Debil.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alexsuz

Tak sobie czytam Twoje posty i w zasadzie odnoszę wrażenie, że mam bardzo podobnie. Mówię oczywiście o otaczającym Cię otoczeniu, czyli osobach ze szkoły. Choć to trochę mnie dziwi, bo mając 17 lat chodzisz raczej do lic/tech, a myślałem że tam ludzie są bardziej "ogarnięci" pod pewnymi względami. Bo przecież to nie gimbaza. No ale jak widać, jednak nie. W każdym razie, powiem Ci że mam tak samo. Tylko, że ja uczęszczam właśnie do tej nieszczęsnej gimbazy, a tam wiadomo jak to przeważnie jest. Chamstwo, debilizm, "dorosłość" i tego typu sprawy. Nie wiem jak u Ciebie, ale mnie najbardziej denerwuje właśnie chamstwo w gimbazie. O ile idiotów da się jakoś zignorować, o tyle takich za przeproszeniem "skurwi**" ciężko. Niektóre rzeczy, które widzę w szkole powinny być naprawdę surowo karane. Bicie, wyśmiewanie, żarty z osób o słabszych nerwach. To naprawdę smutny widok. Na moje szczęście nie jestem ofiarą takich rzeczy. Choć niestety jestem znacząco odseparowany od reszty moich "kolegów" w klasie. Ale nie mam nic przeciwko, z takimi osobami nie chcę mieć nic wspólnego.

Nie wiem, czy Cię pocieszyłem, czy nie. Choć mam nadzieję, że może trochę. Swoją drogą, ja też kiedyś miałem najgorszy dzień w moim życiu. W 1 gim.Wtedy byłem hm...mięsem, a przy okazji totalnym idiotą. Zrobiłem z siebie ogromne pośmiewisko, choć w zasadzie robiłem je codziennie, ale w sumie to było na dużą skalę. No ale cóż, dostałem lekcję. Więc, życzę powodzenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też robię z siebie pośmiewisko... tzn... ja po prostu ludzi rozśmieszam :D Jak tylko się da, choć czasami moje zachowanie jest lekko wulgarne lub zakrawa na różne ,,zboczenia" i odchodzi od norm... ale wszyscy dookola wiedzą że jestem ,,poryty" i co z tego :D A jestem w liceum... nie w gimbazie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyżalę się.

Jest to trochę skomplikowane. Skoro już się rozpisuję to o tym wspomnę. Otóż cierpię na jakieś chore fascynacje miłością męsko-męską. I to nie w jakimś delikatnym stopniu. Mój mózg nie funkcjonuje jak u normalnej dziewczyny >.> Widząc dwóch ładnych chłopaków idących gdzieś razem, automatycznie myślę, że słodko razem wyglądają i pasują do siebie. No jaka normalna dziewczyna by tak pomyślała ._. W ogóle to mam jakieś chore fazy siedzenia i rozpaczania, że nie urodziłam się chłopcem.. Zagłębiam się w opowiadania, książki, filmy, dosłownie wszystko o tym, sama piszę, rysuję. To jest dziwne i mi się pogłębia. A ja nawet z tym nie walczę. Właściwie to nie wiem czy chcę z tym walczyć. Boję się o moją przyszłość.. Może psychiatra jakiś..?

Ah, na dodatek jest taka "fajna" rzecz, że przy tą fascynacją jestem jedyną osobą w rodzinie, nie będącą homofobem, ba jestem biseksualna. Rodzice by mnie chyba wysłali na leczenie jakby się o tym wszystkim dowiedzieli. Poza tym oczywiście zero kontaktów z internetowymi znajomymi itd..

Jeszcze jeden głupi problem polega na tym, że strasznie nie lubią mnie rodzice znajomych osób.. I to nawet bez większych przyczyn. Przeważnie sobie coś ubzdurają, że jestem zdemoralizowaną osobą i ich dobre dzieci nie powinny się z kimś takim zadawać. Najlepsze jest to, że oceniają mnie tak na podstawie tego, że chodzę w za dużych, czasem podartych rzeczach. No jeju, przecież to tylko ubranie.. A w ogóle mam takie głupie sytuacje przez to, np. znajoma chciała mnie zaprosić i kilka innych dziewczyn na weekend. I co wyszło? Że reszta może przyjechać do niej, a mi jej tatuś nie pozwala, bo mi nie ufa. No super, to takie miłe, nawet mnie facet nie zna, widział na oczy może raz w życiu..

Szczerze to wątpię, że to ktoś przeczytał, ale lżej na sercu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś to był mój najgorszy dzień w życiu. Mama mi powiedziała że ktoś chce kupić konia którego bardzo , ale to bardzo kochałam. Celem mojego życia było jego kupno, chciałam nauczyć go wiele sztuczek. Niestety jego właścicielka już podjeła decyzje. Moi rodzice nie mają kasy by go kupić. Jak się dowiedziałam to się załamałam za tydzień mam sprawdzian szóstoklasisty nie moge się na niczym skupić. Cały czas mysle o nim prosze jeśli ktoś ma jakąś rade prosze napiszcie tu lub wyślicie ma na wiadomość prywatną.

Pozdrawiam wszystkich co tak jak ja mają dramat w życiu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to wątpię' date=' że to ktoś przeczytał, ale lżej na sercu. [/quote']

Zdecydowanie mnie nie doceniasz ;)

Widzisz - w dzisiejszych homofobicznych czasach niestety nie ma łatwo. Nie mówiąc o tym że jakiś czas temu osoby o orientacji homo były "normalne" a teraz robią z siebie pawiany w cyrku -.0 Ludzie często oceniają po pozorach, to jedna z niewielu rzeczy które umieją robić nadzwyczaj dobrze. I przez to nawet nie potrafią zdać sobie sprawy jak wiele tracą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukeś, co do fascynacji miłością męsko-męską, to tak już mają yaoistki i to w cale nie znaczy że nie są normalne. Nie jest dobrze kiedy sama się utwierdzasz w przekonaniu że coś jest z Tobą nie tak. Należysz do mniejszości w swoim otoczeniu i dobrze, nie musimy być tacy jak wszyscy ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iluzja Pie

Lepiej do końca życia być samotnym niż byc przez 1 sekundę w fałszywej

przyjaźni . Brawo za mądrą decyzje

Jeżeli jesteś Brony to nigdy nie będziesz samotny !

Na świecie na pewno znajdą się tacy jak ty i spotkasz ich mnóstwo .

To jest właśnie Wielki Plus bycia Bronym .

Szerzenie przyjaźni i miłości .

Będąc Bronym nie da się być samotnym przez całe życie , uwierz mi ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukeś Najważniejsze jest to, kim ty chcesz być naprawdę, nie liczy się to jak ludzie ciebie widzą, kiedy nie jesteś sobą.

Kiedy człowiek już zrozumie kim naprawdę jest, będzie mu o niebo lepiej(spadnie kamień z serca).Postrzeganie ludzi Homo jako normalnych jest całkowicie Poprawne etycznie jak i moralnie, to ty decydujesz jakie prawdy wyznajesz i kim jesteś.

Nie trać nadzieji, twoje hobby to twoje hobby, nikt ci tego nie ukradnie/zabierze, nie przestawaj robić czego kochasz, słuchanie muzyki pewnie daje ci, odpoczynek od całego nędznego świata, w którym chodzi zawsze głównie o pieniądze.

Twoje zdenerwowanie jest przejściowe uwierz mi kiedyś też tak miałem, każdy mnie się czepiał pokaż trochę uczuć w rozmowach ale tylko do rodziny bo nie wiadomo do końca, kim mogą być twoi przyjaciele czy to Prawdziwy przyjaciel, czy ten na pokaz który czeka tylko aby mieć korzyści gdy się z tobą koleguje.

Proponuję ci jeszcze znaleźć sobie kątek w świecie, co na prawdę chcesz robić i hobby które ciebie będzie uspokajać/uciszać.

Trzymaj się.:twilight3:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jejku, jaki odzew. Nie no, miło zaskoczona jestem ^^

No i ogólnie rzecz biorąc dziękuję za rady. Może coś z nich zastosuję, może nie. Narazie właściwie to chore uwielbienie do gejozy to moja odskocznia od rzeczywistości, więc nie jest tak źle. Ale z drugiej strony im bardziej się to pogłębia tym właśnie ciężej jest z akceptacją otoczenia. No ale nic, jakoś sobie będę egzystować.. I tak tyle dobrego jeszcze, że chodzę do plastyka, to ludzie przyzwyczajeni do dziwactw. Chociaż i tak zapewniam, że miłe nie jest jak się dowiaduje od osób trzecich, jak o tobie ludzie się wyrażają, mimo, że niby nic nie mają do ciebie.. Uh >.>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyżalę się.

Jest to trochę skomplikowane. Skoro już się rozpisuję to o tym wspomnę. Otóż cierpię na jakieś chore fascynacje miłością męsko-męską. I to nie w jakimś delikatnym stopniu. Mój mózg nie funkcjonuje jak u normalnej dziewczyny >.> Widząc dwóch ładnych chłopaków idących gdzieś razem, automatycznie myślę, że słodko razem wyglądają i pasują do siebie. No jaka normalna dziewczyna by tak pomyślała ._. W ogóle to mam jakieś chore fazy siedzenia i rozpaczania, że nie urodziłam się chłopcem.. Zagłębiam się w opowiadania, książki, filmy, dosłownie wszystko o tym, sama piszę, rysuję. To jest dziwne i mi się pogłębia. A ja nawet z tym nie walczę. Właściwie to nie wiem czy chcę z tym walczyć. Boję się o moją przyszłość.. Może psychiatra jakiś..?

Ah, na dodatek jest taka "fajna" rzecz, że przy tą fascynacją jestem jedyną osobą w rodzinie, nie będącą homofobem, ba jestem biseksualna. Rodzice by mnie chyba wysłali na leczenie jakby się o tym wszystkim dowiedzieli. Poza tym oczywiście zero kontaktów z internetowymi znajomymi itd..

Jeszcze jeden głupi problem polega na tym, że strasznie nie lubią mnie rodzice znajomych osób.. I to nawet bez większych przyczyn. Przeważnie sobie coś ubzdurają, że jestem zdemoralizowaną osobą i ich dobre dzieci nie powinny się z kimś takim zadawać. Najlepsze jest to, że oceniają mnie tak na podstawie tego, że chodzę w za dużych, czasem podartych rzeczach. No jeju, przecież to tylko ubranie.. A w ogóle mam takie głupie sytuacje przez to, np. znajoma chciała mnie zaprosić i kilka innych dziewczyn na weekend. I co wyszło? Że reszta może przyjechać do niej, a mi jej tatuś nie pozwala, bo mi nie ufa. No super, to takie miłe, nawet mnie facet nie zna, widział na oczy może raz w życiu..

Szczerze to wątpię, że to ktoś przeczytał, ale lżej na sercu.

Napiszę tak. Homofobem może i jestem, to fakt, ale do póki osoby homo nie robiły z siebie wielkich ofiar i nie zaczęły żądać niemożliwego, nie miałem nic przeciw takim osobom. To że jesteś jaka jesteś nie jest "złe" i nienormalne, po prostu taka jesteś. Co do rodziców znajomych - wyglądasz jak wyglądasz i zapewne dla tego Cię tak źle oceniają. Być może słyszeli coś złego na Twój temat? Nie wiadomo... Ważne, aby Twoi znajomi/koleżanki/etc. nie odwrócili się od Ciebie. A ich rodzice - cóż... To jak z teściową - im mniej z nią przebywasz, tym lepiej.

EDIT:

Chociaż i tak zapewniam' date=' że miłe nie jest jak się dowiaduje od osób trzecich, jak o tobie ludzie się wyrażają, mimo, że niby nic nie mają do ciebie.. Uh >.>[/quote']

Koko spoko, nie jesteś sama, ludzie to kur... Wiadomo. Sam mam podobnie, więc znam ten ból...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej, a w ogóle to zaczyna wyglądać jakbym była homo, a ja tylko jestem bi, żeby nie było XD Raczej dziwne są moje syndromy polegające na rozpaczy, że nie mogę być chłopcem, bo chciałabym być gejem. Chyba na tym polega mój problem..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...