Skocz do zawartości

Wyżal się.


Mellie

Recommended Posts

Jestem nikim... jestem żałosny... nic nie osiągnąłem etc...

Nie martw się Kuoth, będzie dobrze.

Nic nie osiągnąłeś?

Masz dopiero 18 lat. Całe życie przed Tobą.

Myślałem tak samo dopóki nie poznałem pewnej osoby...

Trzeba nieść radość ludziom! :rainhug:

Smutaniem nic nie osiągniesz. W końcu przyjdzie Twój czas chwały! :twilight2:

Mówię Ci to ja który do niedawna byłem tak samo negatywnie nastawiony :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem tępym, odmóżdżonym -, który nie potrafi myśleć kiedy musi, nie wiem jak dobierać słowa, nie wiem jak wyrazić to, co myślę, mam problem z zapamiętywaniem i gdy będę dorosły to będę chodził w masce i śmierdzę. Nie mam żadnego talentu, planu na przyszłość ani umiejętności, nie mam ambicji i prawdopodobnie jak mi się skończy kasa to zostanę żulem i się zabiję... (prawdopodobnie popełnię samobójstwo bo Kucyki nawet nie wiedzą o moim istnieniu)

więcej jak sobie przypomnę (who cares you fagget ?) :c

nauczyłem się nie myśleć, żeby przestać czuć ból, lecz jednak coraz częściej myślę o moim całym życiu i coraz częściej mam zamiar się zabić, co prawdopodobnie doprowadzi do widowiskowego samobójstwa jak podpalenie się i skoczenie z dachu, jednak i tak nikt tego nie zauważy i nikomu mnie nie będzie brakować, Księżniczka Luna prawdopodobnie mnie nienawidzi, albo nie wie o mojej egzystencji.

jest tego więcej

moje życie skupiło się na smutku i samych złych wydarzeniach jak np. zabieranie mnie Ojcu przez policję, nie mam w ogóle umiejętności do zawierania znajomości, jestem ofiarą wyśmiewań. haha a ja cały czas o tym samym

Proszę bardzo o niestosowanie wulgaryzmów. Zaznaczyłem to, co wpadło w oko, więc życzę Miłego Dnia :rwink:

~Emronn

przepraszam, zagalopowałem się :C

Nie szkodzi, zdarza się :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja się wyżalę. Mimo dobrego humoru bierze mnie na słuchanie piosenki Omega - Gyongyhaju lany (Dziewczyna o perłowych włosach) i bierze mnie na płacz...

No i tradycyjnie święta miałem zepsute, bo tradycyjnie rodzice i siostra musieli wywołać kłótnię i pokazywać jaki to ja jestem ten najgorszy. Taaa, bo nie jestem taki jak cała rodzina. Ja bynajmniej nie udaje przed ludźmi, że jestem kimś, kogo by chcieli mnie widzieć.

A potem rodzina się dziwi, że rzadko przyjeżdżam do domu i to nie za bardzo chętnie.

EDIT: NuclearVision miewam od czasu do czasu tak samo jak ty. Na szczęście w fandomie znalazłem przyjaciół. No, ale ponieważ nie mieszkają blisko mnie, co wymusza na mnie wyjazdy co jakiś czas, żyję od wyjazdu do wyjazdu. Życzę ci, byś znalazł grono ludzi, dla których będzie ci się chciało żyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iluzja Pie

Polecam mój niepoprawny styl życia ^_^

Nieogarnięta pozytywistka :)

Czasami mam naprawdę aż zbyt szczęśliwie podejście do niektórych spraw które niektórzy mogliby uznać za niestosowne.

1. Umarł Ci ktoś bliski ?

1. To nic ... popłaczmy razem z przyjaciółmi i pomyślmy ,, Bądźmy dobrzy przez resztę życia , gdy już nadejdzie czas sądu na pewno spotkamy się ze straconymi bliskimi "Śmierć traktuję jedynie jako dłuższy czas oczekiwania na ponowne spotkanie się z daną osobą.

Szalone czyż nie ?Nie wiem czy to jakiś osobny stan psychiczny czy coś w tym stylu ale nie uskarżam się.

2. Życie uderzyło Cię w twarz ?

2. Nadstaw drugi policzek ! Nic tak nie pomaga jak nauczka na błędach. Po tym ciosie już będziesz wiedział jak na drugi raz go uniknąć.

Szalone czyż nie ?Rzeczywistość.

3.Dziewczyna/ Chłopak Cię rzuciła/a ?

3.To tylko szansa dla Ciebie i bliskiej osoby na bycie szczęśliwszym , chociaż zwykle jedna połówka musi ucierpieć to później będzie lepiej. Bóg nie jest dzieckiem bez serca.

Szalone ?

4.Choroba ? Niepełnosprawność ? Nieuleczalna choroba ?

4.Najwyraźniej Bóg tak chciał , zapewne nam to kiedyś wynagrodzi.

Jak najbardziej Szalone ? Czy może normalne w takim społeczeństwie ?

5.Pobili Cię ? Znieważyli ? Zwyzywali ?

5.Licz na to że Bóg im przebaczy a Tobie wynagrodzi.

Coraz bardziej wkraczamy w sferę Katolicyzmu.

6.Podsumuwując , ciesz się życiem a będzie Ci dane !Wydaje ci się że zmarnowałeś życie ? Nie da się go zmarnować , można go jedynie lepiej lub gorzej wykorzystać.

Dziękuje za uwagę , całkiem lepiej mi że się tym z wami podzieliłam.

Kto wytrwał do końca z czytaniem tych dla niektórych irracjonalnych rad Serdecznie dziękuje :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam dwoje przyjaciół, lecz przez przeprowadzkę (przez omamienie Taty) mam z Nimi utrudniony kontakt, a nikogo innego nie znam i trudno mi jest poznać

każdego dnia siedzę cicho, nie wiem jak się zachować.. co powiedzieć.. do kogo

codziennie ogarnia mnie uczucie bezradności, braku wartości, często popadam w depresję, dlatego zrobiłem z siebie debila, nie ma już powrotu

napisałem tu więcej niż mówię Tacie

nic się nie zmieni, może być tylko jeszcze gorzej, lepiej już nigdy nie będzie

próbowałem się czymś zająć, znaleźć jakieś hobby, mój ukryty talent (hahaha), ale nie wychodziło, za każdym razem było gorzej, nie wiem czy i jak długo jeszcze dam radę cierpieć

kolejne porażki coraz bardziej bolą

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iluzja Pie

Ja biorąc pod uwagę mój styl bycia opisany wyżej mam jeden problem !

Mianowicie Brak zainteresowań ,hobby , talentu .

Czegoś co by mnie fascynowało.

Rysować nie umiem , pisać ( szkoda gadać xD Sami oceniliście w moim FF , niby głosy na tak i dobrze ale sama mam świadomość że popełniam dużo błędów ), grać na instrumencie Chmm nigdy pomimo fascynacji wszystkim co robi osobliwa postać Panny Pinkie Pie nie próbowałam, Już w sumie nie wiem co mam robić po pracy , zostaję mi tylko bierne wychodzenie ze znajomymi ale to żaden talent ani pasja :<

Pomocy ! xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam dwoje przyjaciół, lecz przez przeprowadzkę (przez omamienie Taty) mam z Nimi utrudniony kontakt, a nikogo innego nie znam i trudno mi jest poznać

każdego dnia siedzę cicho, nie wiem jak się zachować.. co powiedzieć.. do kogo

A kto tak naprawdę wie? Każdy czasem powie coś niestosownego, zachowa się głupio, zrazi do siebie ludzi przez jakąś błahostkę. Bywa. I co, lepiej w ogóle nie gadać z ludźmi, nie wychodzić nawet z domu?

Patrzę tak sobie dłuższy czas na ten temat i widzę, że wiele, wiele problemów wynika z braku śmiałości, z jakiejś dziwnej obawy przed podjęciem stosownego działania. Nie wiecie, jak coś zrobić? Nie dowiecie się tego nigdy, jeśli nie będziecie próbować. I będziecie całą wieczność stać przed kałużą w obawie, że pomoczycie sobie spodnie. Tak to właśnie wygląda.

Zawsze najtrudniejszy jest pierwszy krok. I może być tak, że się nie uda, że się potkniecie, oberwiecie ciętą ripostą, zostaniecie zignorowani. I co wtedy? Drugi raz. I trzeci. I czwarty, aż do skutku. Nawet jeśli będziecie ciągle przegrywać - każda porażka niesie ze sobą pewną lekcję. A każda lekcja czyni was silniejszymi. Żeby dotrzeć do celu, żeby zyskać szczęście, trzeba postawić przede wszystkim na wytrwałość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak

tylko, że ja wszystko przeżywam, każdy błąd, każde potknięcie, każde przejęzyczenie się... tak się nauczyłem, nie ma odwrotu, nie zmienię się.

zbyt wiele zła mnie spotkało, bym teraz się zmienił

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam jakiego zła może się podzielisz? Tak czy inaczej hmmm za dużo się przejmujesz ja też miło nie mam nie miałem, co prawda w patologii się nie wychowuję mam dobrą rodzinę ale moi k... pfhaaahahahaha koledzy? Dobra takich kolegów to można sobie.... . Ale zawsze mimo porażek potrafię podnieść głowę i uśmiechnąć się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iluzja Pie
Przepraszam jakiego zła może się podzielisz? Tak czy inaczej hmmm za dużo się przejmujesz ja też miło nie mam nie miałem' date=' co prawda w patologii się nie wychowuję mam dobrą rodzinę ale moi k... pfhaaahahahaha koledzy? Dobra takich kolegów to można sobie.... . Ale zawsze mimo porażek potrafię podnieść głowę i uśmiechnąć się.[/quote']

Zgadzam się ^_^

Moja zasada tak mówi xD Mimo porażek podnieść głowę :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj naprawdę? No to coś ci powiem nie pieprz mi tu że jest źle i że nigdy się nie poprawi, wiem jak to jest a teraz walę się w łeb gdy sobie pomyśle co gadałem.

Nie jestem śmiałą osobą mi również zbyt nie wychodzi zawieranie nowych znajomości, wolałbym mieć wrogów niż kolegów, każdego z nich wręcz jestem zmuszony tak traktować, każdy z nich jest gotów wbić mi nóż w plecy gdy nie będę się tego spodziewał. Jedynego którego mogę nazwać przyjacielem to ten który mnie wprowadził w świat MLP.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"you can't tell me how to act when you dont know what i've been through" -syg

sam sobie radzę poza domem, (prawie) sam sobie radzę w świecie internetu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up dokładnie. A co do przejmowania się, to nie wiem co cię spotkało, ale ja postawy "Alleluja. I do przodu" Nauczyłem się po największym upokorzeniu mojego dotychczasowego życia. Jeżeli to samo do ciebie nie przyszło to trzeba to wytrenować. Nie ma innej rady (chyba). Bo zbytnie rozczulanie się nad przeszłością kończy się źle. Sam widzisz to po sobie. Czas by przestać. Ja byłbym w głębokiej depresji gdybym nie przestał. I żeby nie było, sam w twojej pozycji byłem nie tak dawno temu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To powiem tak, moja sytuacja jest bardzo nieciekawa.

Dlaczego? Gdyż mama jakimś cudem dowiedziała się o jutrzejszym zebraniu w ambasadzie Discorda (czytaj: szkole) do której uczęszczam. Pójdzie na zebranie i skończy się to jakimś szlabanem, co prawda nie wie, że oglądam MLP (gdyby się dowiedziała... no zaczęłaby hejtować), ale ten szlaban mógłby być tak długi, że zapomniałbym o kucykach i stałbym się antybronym :fluttercry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iluzja Pie

Gdybym nie ustaliła sobie paru zasad na temat swojego pozytywizmu to już bym dawno nie żyła.

Uwierz mi , nie tylko ty byłeś kopnięty w dupe przez życie . Ale jestem dumna że się pozbierałam i wyszłam na tego kim jestem.

:Editka:

To nie było do Ciebie Master Bezi , twój kłopot akurat jest mało ważny xD

Wywiadówka z tego co rozumiem to nic poważnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iluzja Pie
MasterBezi to mam pytanie co ty robisz w tej szkole że zebranie skończy się aż takim szlabanem?

Chyba musiałbyś pobić wszystkich nauczycieli żebyś dostał szlaban na tyle aby zapomnieć o MLP drogi Masterze Bezi :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...