Skocz do zawartości

Wyżal się.


Mellie

Recommended Posts

Koleżeństwo, przyjaźń, miłość przez internet nie istnieją. Przez internet można co najwyżej pogadać o wszystkim i niczym. Przykro mi, że Cię to spotkało bo wiem jak to boli.

 

*zaśmiał się gorzko, bo nagle dowiedział się że nie ma przyjaciół*

Przyjaźń w internecie istnieje, widać nie spędzasz wystarczająco dużo czasu lub sam nie traktujesz takich znajomości poważnie. Ja dzięki internetowi poznałem niesamowitych ludzi bez których nie wyobrażam sobie swojego życia; i nie, nie znamy się miesiąc, nie znamy się rok. Z niektórymi znam się od ponad pięciu lat a mimo to jesteśmy w stanie rozmawiać bez przerwy. Dlaczego więc uważasz, że przyjaźnie zawarte przez internet nie istnieją? 

 

Znowu czuję się źle. Nie wyrabiam. Jednostki rodzicielskie wciąż narzekają. Ludzie odzywają się do mnie tylko wtedy, kiedy czegoś chcą. Artblock. Polska połowa moich watcherów na dA to banda debili. Nie jestem w stanie zabrać się za coś poważniejszego niż te cholerne kucyki. Nie ogarniam matmy. Trzeba mi było iść na fryzjerstwo zamiast się bawić w biochemię. Ffffuck.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa że jest różnica pomiędzy "poobrażam sobie wszystkich wokół a jak ktoś mi zwróci uwagę to gram męczennika" a "jest mi źle bo ktoś jest dla mnie bez powodu zły". Akurat pech chciał że podpadasz pod to pierwsze. Nawet tym postem obrażasz innych ludzi. Jak twierdzisz, nie zależy ci, to w takim razie po co grasz pod publikę? "Dlaczego ja?" czy "Trudne sprawy"?

Jak to jest że jedni potrafią rozmawiać bez obrażania innych a ty nie?

  • +1 7
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była już kilka razy na tym forum mowa o promowaniu komunizmu czy kinder ateizmie, ala jestem satanistą i walę z różdżki, a jak komuś się to nie podoba to jest moherem.  Jeśli o to poszło to duchowo jetem z tobą, aczkolwiek nie chciałoby mi się robić podobnej jatki.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*zaśmiał się gorzko, bo nagle dowiedział się że nie ma przyjaciół*

Przyjaźń w internecie istnieje, widać nie spędzasz wystarczająco dużo czasu lub sam nie traktujesz takich znajomości poważnie. Ja dzięki internetowi poznałem niesamowitych ludzi bez których nie wyobrażam sobie swojego życia; i nie, nie znamy się miesiąc, nie znamy się rok. Z niektórymi znam się od ponad pięciu lat a mimo to jesteśmy w stanie rozmawiać bez przerwy. Dlaczego więc uważasz, że przyjaźnie zawarte przez internet nie istnieją? 

Niestety nie wiem ile masz lat, ale spędziłem swoje na różnych stronach / forach / chatach (ponad 11 lat). Poznałem masę ludzi (część osób znam jakieś 6-7 lat). Ale to nie przyjaźń. Przyjaźń to coś więcej niż rozmowa online. Jeśli zaczniesz znajomość online i będziesz kontynuował ją poza światem zer i jedynek, a ta przerodzi się w przyjaźń to OK. Punkt dla Ciebie. Ale z doświadczenia wiem, że przyjaźnie internetowe nie istnieją. Można gadać o wszystkim, czuć że zrobiłbyś dla tej osoby wszystko, ale czy jesteś pewien, że ten ktoś zrobi wszystko dla ciebie? Pewnie pomyślisz, że tak - w końcu przyjaciel, ale czasami można się nieźle przejechać. Wiem coś o tym.

Nie wiem, może mam niesamowicie dużego pecha i trafiam na samych "ze złej matki synów?" Dla mnie prawdziwy przyjaciel to ktoś, kto nie opuści cię nigdy. I nie mam na myśli tekstów w stylu "wiem co czujesz" + emotka :hug: Miałem takich kupę i zawsze stosuję zasadę ograniczonego zaufania.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wypowiedzi MasterBezi, nie wiem czy powinienem się tu wypowiadać... Ale zrobiło mi się zwyczajnie przykro. Nie mam pojęcia kto zawinił w tej kłótni, ale to bez znaczenia. Doprowadzenie kogokolwiek do napisania tego typu poeta nie powinno mieć miejsca. Ludzie, wiecie jaki jest podtytuł naszej ulubionej bajki? "Przyjaźń to magia"! To zaprzecza wszystkiemu czego ona uczy; żeby człowiek poczuł się tak stłamszony... Nie podoba mi się to...

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni, ostatni offtop;

 

Ludzie, wiecie jaki jest podtytuł naszej ulubionej bajki? "Przyjaźń to magia"! To zaprzecza wszystkiemu czego ona uczy; żeby człowiek poczuł się tak stłamszony...

 

Co ma do tego podtytuł? To, że brzmi on ''Przyjaźń to magia'', oznacza, że zwykła kreskówka będzie zmieniać ludzi? Forum tworzą użytkownicy, a to, że od czasu do czasu wystąpi pewien konflikt, jest rzeczą naturalną. Usprawiedliwianie braku aprobaty takich zjawisk gdziekolwiek w fandomie poprzez przypominanie o podtytule serialu jest co najmniej niedorzecznym posunięciem.

 

A stłamszony jest z własnej winy, bo zamiast po ludzku rozwiązać trapiącą go sprawę, woli pluć się, operować wyzwiskami, zarzucać wszystkim nieudolność działań, gnoić kogoś za poglądy, oraz wybielić swoją osobę klasyfikując siebie samego jako ''prawdziwego bronyego'', który (jak sam profesjonalnie określił) jest obecnie ''reliktem fandomu'' oraz jedynym celem Inkwizycji, bo owa grupa nie ma nic innego do roboty, prócz rzekomego dręczenia MasterBeziego. Gdyby umiał się zachować - sprawa zapewne zostałaby rozwiązana w maksymalnie godzinę - dwie, ale Ten wybrał inną metodę, dzięki której ukazał siebie jako osobistość idealną, a całe forum zmieszał z błotem. Tylko dlatego, że nie pozwolono mu rozstawiać ludzi po kontach wedle własnych kaprysów. Pocytuję trochę z dostępnych mi źródeł:

 

''Na moim rejonie nie pisze się inkwizycja z wielkiej litery''. ~MasterBezi

 

''Bezsensowna to jest inkwizycja'' ~MasterBezi

 

''Jesteście do dupy'' ~MasterBezi

 

''Znęcacie się nad prawdziwymi bronymi takich (?) jak ja'' ~MasterBezi

 

''Nie jestem pierwszą osobą, która zbuntowała się waszej żałosnej, nieudolnej inkwizycji'' ~MasterBezi

 

I któż to nie wykazywał chęci współpracy?

 

Pozdrawiam.

  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qebor, Po prostu Tomek, izy97.

Dziękuję, dziękuję. Nie wstydzę się swojego nicku. Ani swych poglądów. Ale proszę, oto twoje męczeństwo, oto prawdziwa wola walki. Otwarte wypisywanie ludzi, których mieszało się z błotem i wyzywało od najgorszych. Dla chorej przyjemności? Czemu inni tego nie robią, czemu wolą dialog?

Celestii i Luny nie ma.

Zresztą i tak tego nie przeczytasz. Koniec offtopu, czyt. wyrażania swojego zdziwienia połączonego z niechęcią. Naprawdę nie chciałem zaśmiecać tego tematu, jeśli komuś przeszkadza ten post, macie PW.

Edytowano przez Po prostu Tomek
  • Nie lubię 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się nie dziwię, że MasterBezi postąpił tak a nie inaczej. Znam dobrze swojego kuzyna i wiem, że wbrew temu co mówicie nie wpadł sobie na pomysł "poobrażam sobie tego, tego i tego a jak się moderacja przyczepi to poudaję męczennika". Nie, on (i ja zresztą też) uważa że to było tak:
 
Qebor podpatrzył nastawienie kuzyna do komunizmu, a nawet do ludzkości, postanowił, że powyzywa kuzyna za to, że nie przyzwala na propagowanie komunizmu w jakikolwiek sposób, ten nie chcąc donosić co wy nazywacie "rozwiązaniem problem po ludzku" (dobrze że odszedł bo... Nie dziwie mu się, że jakiekolwiek pozytywne wypowiadanie się na temat ludzkości, czy nawet tego komunizmu doprowadza go do szewskiej pasji - gdybym przeżył w życiu to co on, to też bym pewnie pałał nienawiścią do całej ludzkości a propagowanie komunizmu... ludzie zastanówcie się, jak można propagować ustrój, który polegał na inwigilacji w społeczeństwo, eliminowaniu niewygodnych dla władzy osób poprzez zsyłki/więzienia/kary śmierci etc miast przeprowadzić z nimi jakikolwiek dialog) gdyż brzydzi się donoszeniem i uważa to za brak honoru, więc postanowił mu odpłacić się tym samym, a potem ruszy machinima propagandowa (która zdobyła przychylność całego forum) według której mój kuzyn, który potępia wyzywanie innych o tak sam z siebie, zostanie uznany za... "Forumowego heretyka", który nic nie robi poza obrażaniem innych.
 
A i jeszcze do tego bałaganu też przyczyniła się "przyjaciółka" kuzyna (nie, nie mówię tu o tej całej Kotołke o której tyle kuzyn tu na forum w statusach pisał, ale o tej z forum) która go ot tak zostawiła i to ona jest też odpowiedzialna za stłamszenie kuzyna.
 
@Tric - gdybym był w skórze kuzyna to bym powiedział coś w stylu: "Co masz na myśli mówiąc "Gdyby umiał się zachować": milczeć, żyć w zgodzie z tymi którzy propagują komunizm i zezwalać na oficjalne propagowanie komunizmu na forum, biernie przyjmować narzucane zdanie przez osoby trzecie, wypowiadać się w superlatywach o tych, którzy nie zasługują na pozytywną opinię".

A teraz odniosę się do kilku cytatów jakie tu zamieściłeś bez wiedzy i zgody kuzyna i je skomentuję.

''Na moim rejonie nie pisze się inkwizycja z wielkiej litery''. ~MasterBezi

Bo ma zasadę taką, że nazwy instytucji, które mają dla niego negatywne skojarzenia i wywołują negatywne emocje pisze z małej litery i nie cierpi jak takie nazwy pisze się z wielkiej litery.
 

''Bezsensowna to jest inkwizycja'' ~MasterBezi

Niestety muszę poprzeć te słowa, gdyż "obrażanie" ludzi przez kuzyna jest egzekwowane z dokładnością do nanometra a na obrażanie kuzyna przez osoby trzecie czy, propagowanie komunizmu przez pewnych użytkowników się oko przymyka i to miał na myśli pisząc, że "regulamin dotyczy tylko jego".
 

''Jesteście do dupy'' ~MasterBezi

Ten sam komentarz co poprzedni cytat.
 

''Nie jestem pierwszą osobą, która zbuntowała się waszej żałosnej, nieudolnej inkwizycji'' ~MasterBezi

To z kuzynem jest nawet analogiczne do sytuacji stąd http://biura-adaptacyjne.pl/topic/509-mam-dosc/

Trochę analogii do tamtej sytuacji tylko, że w tamtej sytuacji była inna geneza problemu.

 


Otwarte wypisywanie ludzi, których mieszało się z błotem i wyzywało od najgorszych.

Nie. Otwarte wypisywanie ludzi, którzy propagują komunizm, mimo że regulamin forum zabrania. Kuzyn nie należy do takich osób co zachowują anonimowość osób łamiących regulamin lub tych, co mu się narazili. Kuzyn może nie przeczyta, ale ja przeczytałem i przekażę mu co napisałeś za jego plecami. Ale waszych odpowiedzi też nie przeczytam bo nie wchodzę na forum. Wszedłem teraz tylko dlatego bo chciałem dla kuzyna zobaczyć nicki Inkwizytorów... Co będę kłamać, potrzebował tych nicków by zrobić boty w Counter-Strike, którym nada nicki Inkwizytorów a potem będzie karał z AWP albo z Desert Eagla a sam nie chce mieć już jakiejkolwiek styczności z tym forum a wszedłem tu tylko po to by z ciekawości zobaczyć wątek gdzie nastał punkt kulminacyjny i jednocześnie apogeum "wojny MasterBezi vs Inkwizycja & FOL i komuniści". Właśnie tak nazwał ten konflikt na forum.

 


Jak twierdzisz, nie zależy ci, to w takim razie po co grasz pod publikę? "Dlaczego ja?" czy "Trudne sprawy"?

Z racji, że kuzyn już się sam nigdy tu nie wypowie, muszę to powiedzieć za niego. Chciał z tego forum odejść to prawda, ale nie w milczeniu. Chciał odejść z hukiem. Chciał odejść i zrobić przy tym spory harmider.

 

Była już kilka razy na tym forum mowa o promowaniu komunizmu czy kinder ateizmie, ala jestem satanistą i walę z różdżki, a jak komuś się to nie podoba to jest moherem.  Jeśli o to poszło to duchowo jetem z tobą, aczkolwiek nie chciałoby mi się robić podobnej jatki.

Co do wypowiedzi MasterBezi, nie wiem czy powinienem się tu wypowiadać... Ale zrobiło mi się zwyczajnie przykro. Nie mam pojęcia kto zawinił w tej kłótni, ale to bez znaczenia. Doprowadzenie kogokolwiek do napisania tego typu poeta nie powinno mieć miejsca. Ludzie, wiecie jaki jest podtytuł naszej ulubionej bajki? "Przyjaźń to magia"! To zaprzecza wszystkiemu czego ona uczy; żeby człowiek poczuł się tak stłamszony... Nie podoba mi się to...

@fallout152 - No właśnie niestety oto. Niestety, użytkownikom propagującym komunizm obraz "wspaniałych idei" przysłania obraz zbrodniczego wymiaru komunizmu.

@Moposable - Masz rację, mi też się to nie podoba, że mój kuzyn napisał ten post. Ten post nigdy nie powinien mieć miejsca a to co miało miejsce to zaprzeczenie przesłania serialu. Nawet propagowanie komunizmu... Powiem w imieniu kuzyna, oprócz zbrodni komunistycznych to już sam ustrój jest zaprzeczeniem przesłania serialu.

Sam kuzyn nigdy nie przeczyta tych słów, ale mu je przekażę.

 

I jeszcze jedno słowo do tych co propagują komunizm. Powinniście poszukać forów zrzeszających zwolenników komunizmu i się na takowe przenieść.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc ''gdyby umiał się zachować'', mam na myśli możliwość rozwiązania sprawy w sposób kulturalny - kontakt z Moderacją poprzez PW/GG - ze zgłoszeniem niesłusznego warna, oraz stosownym uzasadnieniem prośby o jego zdjęcie. Tylko tyle wystarczy, wymiana argumentów i próbowanie do skutku.

 

Zaś nikt nie każe milczeć - wygląda na to, że sam sobie wyimaginował ten fakt i dopowiedział. Chyba, że On sam wybiera opcję milczenia, jednak stosowniejszym posunięciem byłby kontakt poprzez jakiś komunikator. Bez chęci ''wojny'', tylko najzwyklejsza w świecie wiadomość. Co do rzekomego ''wypowiadania się w superlatywach o osobach, które na to nie zasłużyły'' - Twój kuzyn przesadził, odwrócił kota ogonem - pomiędzy ''hejtem'' a ''wypowiadaniu się w superlatywach'' jest inne rozwiązanie. Obiektywna, ale w miarę taktowna ocena sytuacji. To naprawdę takie trudne?

 

Cytaty - nie muszę prosić o zgodę i informować o tym Autora danej wypowiedzi. Nie wstydził się sypać tymi tekstami i wykazał obojętność względem forum - więc nie muszę prosić o zezwolenie na taką błahostkę. Zwłaszcza, że wypowiedzi te nie były tajemnicą dla Beziego i dla innych użytkowników, którzy obserwowali sprawę. To są akurat pierdoły.

 

Bo ma zasadę taką, że nazwy instytucji, które mają dla niego negatywne skojarzenia i wywołują negatywne emocje pisze z małej litery i nie cierpi jak takie nazwy pisze się z wielkiej litery.

 

Nie mógł o tym napisać od razu? To wytłumaczenie jest dość sensowne, aczkolwiek nie jestem pewien, czy szczere - najpierw daje do zrozumienia, że gardzi Moderacją do tego stopnia, że nie ma zamiaru nawet pisać ''Inkwizycja'' z wielkiej litery, jako oznakę braku szacunku do tych ludzi. Teraz dowiadujemy się o jakiejś zasadzie.

 

Niestety muszę poprzeć te słowa, gdyż "obrażanie" ludzi przez kuzyna jest egzekwowane z dokładnością do nanometra a na obrażanie kuzyna przez osoby trzecie czy, propagowanie komunizmu przez pewnych użytkowników się oko przymyka i to miał na myśli pisząc, że "regulamin dotyczy tylko jego".

 

Nonsens. Każdy może kogoś obrazić, a potem wytłumaczyć to szczerością bądź dokładnością. ''Regulamin dotyczy tylko jego'' - kolejny fakt dopowiedziany. Regulamin dotyczy wszystkich, ale na całą sytuację wpływ ma także stopień, w jakim jest łamany. Zaś propagowanie komunizmu... Moim zdaniem, trzeba przede wszystkim ustalić, co uważa się za owe propagowanie - jeżeli ktoś interesuje się owym ustrojem, a także nie rozpowiada o tym na całym forum - to trzeba uszanować i zostawić w spokoju. Jednakże, jeżeli ktoś uważa to za ''modę'' i odnosi się ze swoimi poglądami z zamiarem prowokacji użytkownika - takie postępowanie powinno być karane. Przynajmniej w mojej opinii. Jednakże wstrzymałbym się z tępieniem procederu samego wykazywania zainteresowania komunizmem w sposób ogarnięty i nieszkodliwy.

 

A i jeszcze do tego bałaganu też przyczyniła się "przyjaciółka" kuzyna (nie, nie mówię tu o tej całej Kotołke o której tyle kuzyn tu na forum w statusach pisał, ale o tej z forum) która go ot tak zostawiła i to ona jest też odpowiedzialna za stłamszenie kuzyna.

 

Prócz statusów Beziego o tej osobie nie zauważyłem, aby pojawiła się tutaj i wyrządzała szkody. Jest tu zarejestrowana? Być może coś przeoczyłem.

 

Chciał odejść z hukiem. Chciał odejść i zrobić przy tym spory harmider.

 

...I tym właśnie sprawił sobie złą sławę. Niech zrozumie, że nikt nie chciał działać na jego szkodę, ale jeżeli nie wykazuje chęci współpracy i woli uskuteczniać ''wojenki'', niech zatem nie spodziewa się pozytywnego odbioru.

 

Pozdrawiam.

Edytowano przez Tric
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę odnosił się do wszystkich postów, bo nie widzę sensu. Chciałem tylko napisać tyle.

MasterBezi - miałem Cię za porządnego użytkownika, który potrafi się zachować i ma poukładane w głowie. Kimś, kto kogo można wpisać na listę: "dla nich warto tu być". Nie wiem co jest przyczyną takiego, a nie innego zachowania, ale niestety przez swoje ostatnie wypowiedzi udowadniasz, że od jakiegoś czasu jesteś zwykłym frustratem.

Powołujesz się na inne fora - nie wiem o jakich mówisz, ale jak dla mnie tutaj administracja jest dość łagodna. Na innym w ciągu 20 minut "plucia jadem" (nie mówię w tej chwili o Tobie) można wylecieć z hukiem.

Edytowano przez Triste Cordis
  • +1 1
  • Nie lubię 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmarł mój... można by powiedzieć tak... przyjaciel. Jutro jest jego pogrzeb, wybieram się. 

 

Nie, żebym rozpaczał, czy coś... jedynie mi szkoda. Człowieka bardzo lubiłem, był bardzo dobrym przyjacielem mojej siostry, a i ja mogłem zawsze liczyć na jego pomoc i radę w czasach, gdy byłem w liceum. Śmiałem się, że mógłby być moim szwagrem, heh. On był pierwszą osobą, której udało się mnie zmotywować do pracy nad sobą, przestaniem użalać się nad sobą, a jak działałem na siłowni, też popierał i motywował. Gorzej, że z siłką nie wyszło, teraz robię kolejne podejście i jestem jeszcze bardziej zmotywowany. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam już serdecznie dość piłki nożnej i siatkówki. Mam na kablówce komplet Polsatów Sport i Euro Sport. Mówiąc krótko brat i ojciec oglądają WSZYSTKO i komentują WSZYSTKO non stop. Chcesz posłuchać muzyki? O takiego... jest jeszcze Ipla na drugim laptopie. A tam archiwalne studio i komentarze. 

 

Każdy facet powinien interesować się "gałą"? Widocznie nim nie jestem, bo po prostu jej nienawidzę. Telewizor ryczy (do tego stopnia, że po roku głośniki siadają), w domu jak na stadionie, a komentarze nie nadają się do cytowania. Poza meczami komentarze: "a ten zawodnik to... a tamten tamto, a tego przenieśli tam". LITOŚCI. W tym domu mieszkają inni ludzie, którzy pomiędzy plecami a nogami mają cały ten wasz sport. I mają głęboko w poważaniu Ligę Mistrzów, klimat na polskich boiskach (siatkówka) i inne takie.   :rapidash2:

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ostatnio byłem u mojego psychiatry (derp Krzyświeł jest CIACH :v ) który stwierdził że w przynajmniej 40% (jakoś tak, mam to gdzieś) jestem socjopatą. Nigdy nie lubiłem ludzi i często robię rzeczy po swojemu. Może dlatego często mam tak że przez tydzień potrafię nie wychodzić z domu żeby się z ludźmi widzieć.

Hipster Scootaloo doesn't care :rainderp:

Wyrażaj się ~Decaded

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poniedziałek czułem się tak.

Dzisiaj mi przeszło... :fluttercry2: a miałem nadzieję wytrzymać te parę dni do MLK.

 

Każdy facet powinien interesować się "gałą"? Widocznie nim nie jestem, bo po prostu jej nienawidzę.

 

Nie wiem czemu ale niektórzy faktycznie nie potrafią zrozumieć że sport może kogoś nie interesować. Niektórzy są tak fanatyczni że lepiej się z daleka trzymać i na 100metrów nie podchodzić.

A o epitetecie “prawdziwy facet” to szkoda gadać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam z kim zbytnio porozmawiać tak poważniej, koledzy ze szkoły.. z nimi poważnie się nie da a jak już są poważni to tylko na minutę i jeszcze zazwyczaj jak kogoś poznaję lub zaczynam rozmawiać to prędzej czy później muszę wywołać jakąś kłótnię, za szybko się denerwuję i może przez to ludzie nie chcą ze mną tak rozmawiać.. chociaż. jak mogę to ocenić po "kilku przyjaciołach" ze szkoły. A przyjaciele z neta? Jak mówiłem, doprowadzam zazwyczaj do kłótni a ci lepsi zazwyczaj nagle znikają albo rzadko co się pojawiają, więc ciężko tu z kimś o wszystkim popisać/porozmawiać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znowu to samo. Znowu awantura z alkoholikiem. Znowu musiałem bronić matki, bić się z własnym bratem. Znowu policja, która nie robi nic. A  tak. Spisali mój PESEL (jako osoby proszącej o interwencję). To żałosne, że pytają go "czy będziesz spokojny". Co to? Super Niania? Za wsiarz i na izbę.

 

Akurat dzisiaj robiliśmy porządki. Mój pokój poszedł gładko (jak zawsze). Ale przy korytarzu byłem zbędny. I tak oto siedzę na forum. Do domu wrócił "tatuś". Coś poszło nie tak w pracy. Widząc otwarte szafy i pawlacze zaczął drzeć mordę jak to marnuje się pieniądze "na tą całą elektronikę". 

 

Miałem plany na wieczór: pisać opowiadanie, sprawdzać posty potencjalnych Avatarów Octavii... ale po tym wszystkim nic mi się nie chce. Nie mam ochoty na nic. Będę siedział, bezmyślnie klikał i gapił się w monitor dopóki nie ogarnie mnie sen.

 

Stres rano, po południu, wieczorem... nawet w czasie snu nie daje o sobie znać. I to wieczne wypominanie, że utrzymuje pasożyty... To boli gdy słyszy się coś takiego. Nawet jeśli mówi to osoba, której nie szanujesz od dzieciństwa...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, powiem krótko. Opętał mnie demon. Tak, demon. Grał ktoś kiedyś w dawn of war? Jak tak, to czy wie jak zachowuje się chaos marine? Ja mam tak samo. Cały czas mną telepie, ale nie z zimna. Słyszę głosy w głowie, ale nie jestem chory. Te głosy mówią dość nieprzyjemne rzeczy. Żeby je uspokoić muszę walnąć w ściane ręką albo głową. Rękę mam nieźle obitą, z głową lepiej.

Edytowano przez Michalinek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, powiem krótko. Opętał mnie demon. Tak, demon. Grał ktoś kiedyś w dawn of war? Jak tak, to czy wie jak zachowuje się chaos marine? Ja mam tak samo. Cały czas mną telepie, ale nie z zimna. Słyszę głosy w głowie, ale nie jestem chory. Te głosy mówią dość nieprzyjemne rzeczy. Żeby je uspokoić muszę walnąć w ściane ręką albo głową. Rękę mam nieźle obitą, z głową lepiej.

Wybujała wyobraźnia? Może napisz coś więcej, co mówią te głosy?

Jakoś trudno uwierzyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, powiem krótko. Opętał mnie demon. Tak, demon. Grał ktoś kiedyś w dawn of war? Jak tak, to czy wie jak zachowuje się chaos marine? Ja mam tak samo. Cały czas mną telepie, ale nie z zimna. Słyszę głosy w głowie, ale nie jestem chory. Te głosy mówią dość nieprzyjemne rzeczy. Żeby je uspokoić muszę walnąć w ściane ręką albo głową. Rękę mam nieźle obitą, z głową lepiej.

 

A więc mówisz, że cię coś opętało? A może to po prostu głupota? Albo chęć zebrania atencji?

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...