Skocz do zawartości

Wyżal się.


Mellie

Recommended Posts

Halik, Kruczek dał ci dobrą radę, a ty go olewasz? Sorry, że to mówię, ale rzeczywistość jest taka, a nie inna, ale to nie oznacza, że wszyscy mają gdzie głęboko gdzieś. Z takim podejściem nie osiągniesz wiele. Czasem też mam podobne uczucie, ale się nie zniechęcam. Trzeba się starać i sprawić, aby ludzie też dostrzegli w tobie coś wyjątkowego. Jak się żalisz do tego stopnia i wymagasz od ludzi, żeby zachowywali się tak a nie inaczej względem ciebie, to niestety tak nie będzie. Sam też musisz coś zrobić, a nie czekać. Ja tak kiedyś robiłem, ale to nie działa jak w jakiś bajkach, że od razu przyjdzie ktoś i zmieni twoje życie.   

 

Nie mówię, że jesteś zły, ale ukazana przez ciebie postawa jest bardzo pesymistyczna. My tu chcemy ci pomóc, a ty źle odbierasz nasze rady. Sir Hugoholic już ci na to zwrócił uwagę i ja popieram jego słowa. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obraź się, ale z takim podejściem sympatii ludzi sobie nie zaskarbisz. Czytałem Twoje wypowiedzi w tym wątku i... wybacz, ale żaląc się, że ludzie Cię ignorują nie sprawisz, że przestaną to robić. A nawet jeśli ktoś przestanie, to zrobi to z litości i sympatia, czy też zainteresowanie Twoją osobą będzie po prostu... sztuczna. 

 

Więcej uśmiechu na twarz i mniej negatywnego nastawienia. Kruczek nic Ci po złośliwości nie pisał, poświęcił swój czas dla Ciebie, a Ty już to zamieniasz na atak. Po co? W ten sposób, nawet jeśli zdołasz zwrócić na siebie uwagę ogółu, to prędko tego pożałujesz, bo komplementów prawić Ci nie będą. 

 

Przyzwyczaiłem się, bo widzisz kolego jak cały czas jest tak samo, to już nic się nie zmieni, nie ważne jak bardzo bym się starał i tak gówno z tego wychodzi. Nie wiem czy słyszałeś o czymś takim jak sztuka trolowania. Kiedyś trzeba się tego nauczyć no nie ?

 

Mnie nie dziwi, że inni mają na mnie wywalone.

 

Edytowano przez Halik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyzwyczaiłem się, bo widzisz kolego jak cały czas jest tak samo, to już nic się nie zmieni, nie ważne jak bardzo bym się starał i tak gówno z tego wychodzi. Nie wiem czy słyszałeś o czymś takim jak sztuka trolowania. Kiedyś trzeba się tego nauczyć no nie ?

 

Mnie nie dziwi, że inni mają na mnie wywalone.

Nie jest to jednakże wina Twojego otoczenia, jeżeli wszędzie prezentujesz takie podejście do ludzi, jakim wykazałeś się tutaj. Chcesz otwartości innych, to otwórz się także na nich. Przyjaźń i szacunek opierają się także na wzajemności. Chcesz być szanowany, to szanuj innych. Chcesz, by szanowano Twoje zdanie, to Ty szanuj zdanie innych, a jeżeli jest błędne, to udowadniaj to argumentami, a nie agresją. 

Poza tym... sam na forum się udzielam... mało. A mimo to znam ludzi. Myślisz, że oni do mnie napisali pierwsi? Pfff, mało kto to zrobił, do znaczącej większości ja się odezwałem pierwszy. Wysłanie komuś prywatnej wiadomości naprawdę nie boli, a jest to lepszy start, niż informacja, że ma się na opinię jakiejś osoby "wywalone". 

 

Nauczyć się sztuki trollowania? Są ciekawsze rzeczy do roboty, niż trolling. 

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty mnie uważasz za pół mózga ? Ty myślisz, że ja tego nie wiem ? Otóż ja to wiem doskonale. Tylko... wiesz jest taki mały problem, bo ja pisałem do ludzi wiadomości PW. Tylko jakoś ci ludzie nie odpisują... a teraz zastanówmy się czemu... hmmm... bo mają to gdzieś ? Więc ja też mam to gdzieś. Szanowałem innych doputy nie znalazł się jeden ważniak z drugim i zbeształ moje imię, które było neutralne. Dałem się podpuścić, to tyle. ( To było ponad rok temu )

 

W myśl zasady "czas leczy rany" Wróciłem, ale zawistne skórczybyki nadal pamiętają.

Edytowano przez Halik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty mnie uważasz za pół mózga ? Ty myślisz, że ja tego nie wiem ? Otóż ja to wiem doskonale. Tylko... wiesz jest taki mały problem, bo ja pisałem do ludzi wiadomości PW. Tylko jakoś ci ludzie nie odpisują... a teraz zastanówmy się czemu... hmmm... bo mają to gdzieś ? Więc ja też mam to gdzieś. Szanowałem innych doputy nie znalazł się jeden ważniak z drugim i zbeształ moje imię, które było neutralne. Dałem się podpuścić, to tyle. ( To było ponad rok temu )

I za jakichś tam cwaniaków ludzi nie szanujesz nikogo? Bez urazy, ale to tylko potwierdza moją tezę. Nie chce mi się nawet liczyć tego, ile osób w życiu mi próbowało zrobić krzywdę. A jakoś nadal potrafię inną osobę, także Ciebie traktować z szacunkiem. Prosiłbym o konkrety, jeśli trzeba to na PW, bo to, co podałeś to straszne ogólniki, które ciężko ocenić. 

 

A czemu nie odpisują? Trudno powiedzieć. Nie wiem, jak prowadziłeś rozmowę. Jak prowadziliście oboje rozmowę. Lecz jeżeli Ty ją prowadziłeś tak jak tutaj, to przyczyna braku odpowiedzi z ich strony ponownie jest oczywista, bez urazy. Takimi odpowiedziami ludzi łatwo odstraszyć. Szczególnie nieśmiałych i niepewnych siebie. Takich, których w tym fandomie nie brakuje. 

 

Ponadto skoro Ty dałeś się podpuścić, co sam przyznałeś zresztą to nie pozostajesz bez winy. A o sprawie sprzed roku pamiętają nieliczni. Ja w ogóle pierwszy raz o niej słyszę. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi kolego, ja jak piszę z kimś wiadomości prywatne to zachowuję tę minimum kultury i obdarzam rozmówcę szacunkiem. Czyli normalnie rozmawiam. Ja bym traktował innych z szacunkiem, ale pojmij wreszcie jedną ale to zarąbistą zasadę. To jest Internet. Tu są wszyscy i jest wszystko, dosłownie. Więc nie obraź się, albo obraź wisi mi to, bo to tylko internet, nic nie zdziałasz, choćbyś pękł to świata nie zmienisz. Już tłumaczyłem, że dla ludzi, którzy są dla mnie mili ja też jestem. A tych osób jest... nie licząc najbliższej rodziny... hmmm.... 0. Kiedyś się spotkałem z osobą z tego forum w prawdziwym życiu. Powiedział: Ty jesteś spoko IRL, niestety wyjechał z mojej okolicy i czasem piszemy do siebie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to i lepiej. Powiedz ty mi tylko w czym jest moja wina ? Nie oczekuję od was niczego, więc wy odemnie też niczego nie oczekujcie.

 

http://orig13.deviantart.net/3429/f/2012/116/2/7/one_does_not_simply_pick_a_favorite_pony____by_northernlightsmlpfim-d4xmaj1.jpg

Edytowano przez Halik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Ktoś próbuje Ci pomóc, a ty to olewasz.

2. Nabroisz coś, dostaniesz ochrzan i robisz z siebie ofiarę.

3. Użalasz się nad sobą, że nikt Cię nie chwali i nie głaszcze po główce, ale do tej główki już nie wpadnie, że najzwyczajniej w świecie nie ma za co. Bo za pretensjonalną postawę wobec świata oskarów nie przyznają.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jeszcze nikt mi nie pomógł ?

2. Dobrze przepraszam.

3. Błogosławieni ci co nie widzieli a uwierzyli.

 

http://i.imgur.com/Vfgnkys.jpgprawda ? :wow2:

 

Ja mógłbym zmienić swoje nastawienie, zupełnie inaczej się zachowywać, tylko powiedz mi, po jakiego grzyba ? Jak nic nie będę z tego miał.

Edytowano przez Halik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Wiele osób próbowało, jednak Ty też musisz włożyć w to jakiś wysiłek, zamiast biadolić że świat jest zły, dalej robić po swojemu (żeby jeszcze było robione dobrze) i oczekiwać że wszystko Ci zostanie podane na tacy.

 

 

Tak, prawda. Szczególnie jeśli winowajca nie wykazuje żadnej poprawy.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, a ja zły człowiek i nadal biadolę nad swoim losem, oh ja nieszczęsny. Teraz to uważasz mnie za winnego... no dobra, po prostu już mi się nie chce tego dłużej ciągnąć. Jestem inżynierem, jak nie mam wzorów, to nie wiem jak mam to zrobić. Tylko ty mi powiedz jedno. Czego ty oczekujesz od mojej osoby? Hmmm ?! Bo jak ci pisałem na PW. Nie będę się przed nikim płaszczyć i przepraszać za pierdoły. Nie podoba ci się to ? To tam masz Drzwi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze przepraszam, już nie będę... :spike: Postaram się zmienić, być miłym dla innych i w ogóle.  Tylko nie potrafię... mam 20 lat i nigdy nie miałem żadnego przyjaciela. Wiesz na pewno, że człowiek w samotności warjuje, ja już po prostu tak głęboko mam zakorzenione pewne złe cechy, że już nie widzę niczego poza sobą. Bo nie miałem komu się poświęcić poza sobą. No i można powiedzieć, że już mi odbiło, bo piszę to tu i to na forum o kolorowych kucykah... chahah. A może ja się boję, że nie daj boże otworzę się przed kimś i jeszcze zostanie moim przyjacielem/znajomym. Już ktoś mi to kiedyś zarzucił, że się boję... A może to wina robaków w mózgu,,, kto to wie...

 

Edytowano przez Halik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...