Skocz do zawartości

PS1 najlepsza platformówka.


Alikorn

Recommended Posts

Jeżeli pomyliłem miejsce na ten temat, lub jeżeli już tokowy się pojawił to przepraszam.

Crash Bandicoot

Chciałbym w tym temacie porozmawiać o najlepszej grze w jaką grałem.

Pomimo, że minęło około 17 lat od daty premiery gry to tytuł cieszy graczy, a przez wielu jest uważana za najlepszą grę w jaką mieli okazję zagrać.

Czekam na wasze wypowiedzi na ten temat graliście, słyszeliście, uwielbiacie tak jak ja napiszcie o tym tu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem mały, to pamiętam że grałem w któregoś Crasha na PS1, ale nie pamiętam w którego.. Kojarzę taką okrągłą salę, wejścia na różne poziomy to były portale w ścianie. Pamięta ktoś może która to część? :D No, grałem po tym jeszcze w pierwszą, całkiem niedawno zresztą. Gra fajna, ale na pewno nie najlepsza w jaką grałem, nawet nie najlepsza na PS1 (ff7 rulez :D).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie w temacie Crash :P

Całe dzieciństwo spędziłam na Mario xD

Ja też dużo grałem w Mario, chociaż hydraulik nie przypadł mi do gustu tak jak lis. Polecam szczególnie Crash Team Racing. Można go ściągnąć na komputer z wielu stron. Uwierz mi tak dobrych gokartów nie widziałem, i nie chodzi tu o to że to Crash po prostu są dobre.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawka, Crash to nie lis tylko jamraj. W temacie dzieciństwa, ja na przekór- Wychowałam się na Sonic'u, Raymanie i Spyro :rainderp:

Wracając.

Nie jestem wielką znawczynią Crash'a... Grałam tylko w Twinsanity (jak to się pisze?) i Nitro Cart. Ogółem- seria całkiem zacna. Pomysł zakręconego jamraja i szalonego naukowca także zacny. Podoba mi się też pomysł z Coco Bandicoot... nie mam pojęcia co jeszcze napisać... Po prostu- zacna gierka, jednakże trochę bardziej lubię Spyro :3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małysz. Bandicoot to po angielsku Jamraj :pinkie4:

Ja się wychowałem na wszystkich Crashach na PSX. Chociaż z czasów dzieciństwa nie pamiętam bym dużo grał w pierwszą wersję. Po wielu latach dowiedziałem się dlaczego. Zapisanie było wtedy nagrodą i można było to zrobić jak zdobyło się gema :D. Moją ulubioną wersją, nie licząc CTR, jest część trzecia. Strzelanie z bazooki do arabów miało wtedy jakiś magiczny urok :rainderp:

Z innych platformówek, które pamiętam to bardzo chętnie grałem w Spyro oczywiście. Do tego dochodził też nasz mały Krokodylek Croc (był też jedną z pierwszych gier jakie grałem na PC =3) i gekon GEX.

Przyznam się, że do Mario to się przekonałem dopiero w podstawówce, gdzie na czarno-białym monitorze graliśmy w niego. (Nawet do Bowsera nie dało się przejść

Co do innych platformówek to nie jestem pewien w jakie grałem i czy w jakiekolwiek grałem. Na PSX grałem głównie w Gran Turismo, Bloody Roar, Tekkena i Wormsy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wiem, że to nie jest lis, tylko jamraj a dokładniej dla męczenników precyzji jamraj pasiasty. Dla mnie to zawsze był i będzie lis.

Spyro też grałem a raczej gram. W jednej części on i Crash łączą siły i walczą wspólnie, ale to tak ciekawostka. Crash to chyba najtrudniejsza gra w jaką grałem, szczególnie jeżeli chcemy ją przejść na 100, lub 100 ileś %.

Dopiero nie dawno, po wielu wielu godzinach gry udało mi się pierwszą część na maxa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Crash jest genialny, moja pierwsza gra na PS2, kiedy dostałem na komunię. Co prawda pirat, ale takie czasy były. :P Nigdy nie przeszedłem do końca, ale u znajomego na PSX graliśmy zawsze w Crash Team Racing, również fantastyczne, tam już akurat udało się zrobić setkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ah ten psx... Najwiecej czasu spedzilem meczac sie z crockiem ns pc, ale niemal tyle samo czasu Zmarnowałem z megamanem x. Do dzisiaj lubie sobie pograc w mm zero na moim zakurzonym gameboyu advance.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oxide'a nie da się jeździć, bez użycia Gamesharka, jeżeli dobrze się orientuję. Za to można było zdobyć N-Trophy pokonując jakieś specjalne czasy w Time Attack. Ja szczerze powiem nawet Story nie przeszedłem do końca(miałem problemy ze zbieraniem fioletowych żetonów).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oxide'a nie da się jeździć' date=' bez użycia Gamesharka, jeżeli dobrze się orientuję. [/quote']

Chodziło mi o to czy go pokonaliście. Tak jak w time trialach pokonywałeś N-Trophy to po pokonaniu go walczyłeś z duchem Oxida, ale on był niemożliwie trudny do pokonania. Sam pokonałem go tylko na 9 trasach, a gram w tę grę od prawie 10 lat. Fioletowe żetony były fajne bo wtedy walczyłeś o puchar z wszystkimi bossami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Grałem.

Jedynka średnio mi się spodobała. Do tego motyw, że zapisać grę można było tylko jak się zebrało 3 ikonki samiczki i nie zginęło się w trakcie levelu bonusowego. Takie coś jest bardzo wkurzające, bo czasem było się o pół wyspy do tyłu.

Dwójka - moja ulubiona, z humorem.

Trójka - może być.

W serię wyścigową nie grałem.

W sumie szkoda, że Naughty Dog nie ma już praw do Crasha i nie zrobią kolejnych platformówek... PS3 zasługuje, by otrzymać taką grę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Fajnie by było ujrzeć nowego Crasha . Teoretycznie powstawały projekty jak by to miało wyglądać, ale to tylo projekty.

Nie stety Crash był dobrą grą tylko na początku, kiedy kierowało tym wszystkim Naughty Dog.

Pojawiały się przebłyski jak Twinsanity, ale ostatnie dwie części serię dobiły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie bardzo lubiłem też gry z serii Spyro i Croc oraz pierwszego Pottera na PSX (w inne konsolowe Pottery za bardzo nie grałem nie licząc krótkiego epizodu z HPiKT oraz HPiIS cz.1) i bardzo ciekawą dla mnie odmianą był Rayman 2: The Great Escape w wersji na PSX, która znacznie różni się od wersji PC i jeszcze bardziej od wersji "Revolution" na PS2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...