Skocz do zawartości

Wolny/a czy zajęty/a?


Paladyn Sonaty Dusk

Jesteście czy nie jesteście?  

359 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jesteście czy nie jesteście?



Recommended Posts

Parapet parapetem... Jak to zwykłam mówić, są ludzie i są parapety, ale żeby się klamką urodzić? :D

Ja tu na nic poza kimś do pogadania o dupie maryni nie widzę, bo przyjaźni z tego nie będzie. No ale w sumie, takie osoby z którymi gada się o duperelach też są czasem potrzebne. Chociaż, może za kilka lat tej osobie trochę się w główce poukłada, bo na razie znudziło mnie robienie za niańkę komuś kto się nawali tak, że sam nie jest w stanie się ogarnąć. Czyli w sumie same plusy widzę do tej pory~

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Jeśli jesteś nieśmiały (tak jak ja) to uprzedzę jakieś 456 forumowych fachowców: 
 



NIE ŁAM SIĘ! PRZEŁAM SIĘ!

29103_f8e75562f3cc42c4d574d45ef8d0431a.j



Wyjdź gdzieś, zagadaj do dziewczyny. Na pewno się uda! Mnie się udało. Więcej optymizmu i wiary w siebie. :NjdaT:

 

OK. A skoro wyświechtaną pomoc mamy za sobą to napiszę, to co myślę. Wszystko zależy od tego jaki jesteś. Wiem, że nie zgadza się z tym jakieś 99% forumowiczów, ale wygląd ma znaczenie. I to ogromne. Pierwszą rzeczą na jaką zwraca dziewczyna / kobieta jest wygląd zewnętrzny (styl ubrania, buty! Brudne = wielki minus mimo, że dbasz o higienę)

Jeśli masz to nieszczęście i chorujesz na coś przewlekłego, to masz kolejny minus. Nawet jeśli rozpoczniesz jakiś związek, to potrzeba anioła, który to zaakceptuje. Większość da sobie siana czego doświadczyłem kilka razy. Dodatkowo życie w małym mieście nie ułatwia sprawy. Warunki domowe również (np. alkoholizm, który sprawia, że człowiek staje się wycofany i zamknięty w sobie - spacerujesz z kimś i nie wiesz o czym gadać, ale taki już jesteś).

Pozostaje mi - standardowo - życzyć powodzenia. Może ci się uda, bo ja mam takie combo, że głowa puchnie.

PS. Warto pamiętać, że uroda przemija, a charakter pozostaje. Jeśli ktoś czeka na księżniczkę lub księcia na białym koniu... Dziś mówi się singiel, singielka bo brzmi to lepiej niż stary kawaler, stara panna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

OK. A skoro wyświechtaną pomoc mamy za sobą to napiszę, to co myślę. Wszystko zależy od tego jaki jesteś. Wiem, że nie zgadza się z tym jakieś 99% forumowiczów, ale wygląd ma znaczenie. I to ogromne. Pierwszą rzeczą na jaką zwraca dziewczyna / kobieta jest wygląd zewnętrzny (styl ubrania, buty! Brudne = wielki minus mimo, że dbasz o higienę)

 

Może jestem dziwna ale osobiście uważam, że brudne buty, szczególnie pokroju wyświechtanych trampek, czy glanów wcale nie są złym znakiem, ale może to dlatego, że to ja. Uważam to za nawet artystyczne. Ale to ja.

 

Ale szczerze mówiąc niestety każdy zwraca uwagę na wygląd zewnętrzny, czy chłopak, czy dziewczyna. I można bezproblemowo pobawić się w robienie eksperymentu społecznego, raz ubierając się na luzie, w wyciągnięte i wygodne ubrania, a innym razem, że tak to ujmę wystroić się. Efekty? Widać jak ludzie na ciebie patrzą, czy jest to coś w stylu spojrzenia z politowaniem "człowieku jak ty w ogóle wyglądasz...", czy coś na zasadzie "och, jaki przystojniak/niezła laska".

 

Chociaż osobiście wychodzę z dziwnego założenia, obserwacji, że to już indywidualna kwestia osoby, ale jak kogoś się naprawdę lubi w kwestiach charakterowych i dobrze się  nim dogaduje to mimo wszystko, tą osobę odbiera się jako ładniejszą. Z kolej jak ktoś nas irytuje i nie przepadamy za osobą samą w sobie, to jej piękno dla nas wcale nie jest takie oczywiste.

Nie mówię, że każdy tak ma, w sumie, może to po prostu mój przykład?

 

 

Na pewno taka osoba musiałaby być podobna do mnie (w moim przypadku schemat ,,przeciwieństwa się przyciągają" się nie sprawdzi), a to mało prawdopodobne :) W razie czego pogodziłem się już ze wszystkimi ewentualnościami.

 

Nie ma co się przejmować, kiedyś się znajdzie ta jedyna, a jeśli nawet nie... To znaczy, że może więcej dobrego zrobisz żyjąc samotnie? Czasem wychodzę z założenia, że to wszystko ma swoje znaczenie. 

A co do szukania kogoś podobnego do siebie, to znam to bardzo dobrze. Nie wytrzymałabym z kimś, kto ma całkiem różne poglądy i że tak to ujmę, nadaje na całkiem innych falach, bo wychodzę z założenia (które moi znajomi uważają za głupotę, czego nie rozumiem), że ktoś z kim będę ma być też moim przyjacielem. Osobą z którą będę się dogadywać. Bo jaki jest sens związku, gdzie wspólne relacje ograniczają się tylko do samej fizyczności i temu podobnych? Ale to ja, mam dziwne poglądy.

 

Może nie każdy umiałby tworzyć rodzinę i dlatego część żyje w samotności? Szczerze mówiąc, sama nie wiem czy wytrzymałabym na dłuższą metę z kimś, bo mam ciężki charakter i znając życie więcej by było w tym kłótni o byle co, niż się dogadywania ^^

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale to ja, mam dziwne poglądy.

Fajnie, że jest ktoś, kto myśli podobnie jak ja :) Bardzo rzadko się to zdarza.

Nie szukam na siłę, na pewno sobie nie założyłem, że muszę kogoś znaleźć, bo jak nie, to koniec świata. W moim przypadku ciężko będzie znaleźć kogoś, kto nie będzie się ze mną męczył, ani ja z tym kimś. Ale podchodzę do tego bez spiny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w tej kwestii mamy podobnie akurat jak widać. Chociaż ja przyznaję, że fajnie kiedyś byłoby trafić na osobę z którą się dogadam na tyle, że nie będę miała ochoty jej przywalić przez jakieś głupoty (mam dużo nerwic natręctw, które właśnie dobitnie utrudniają funkcjonowanie w relacjach z drugą osobą), ale jak się nie znajdzie to też nie będzie końca świata. Poza tym nie chcę też właśnie tymi swoimi dziwactwami komuś życia uprzykrzyć.

A swoją drogą widać na tym forum i tak jest dużo osób, którym wciąż brak drugiej połówki, ale czas pokaże co z każdym będzie ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Dziś mówi się singiel, singielka bo brzmi to lepiej niż stary kawaler, stara panna.

O, a tu się nie zgodzę. Starą panną bym nazwała kogoś, kto, mimo chęci, nie znalazł sobie partnera. Singiel nikogo nie szuka i jest mu dobrze samemu.
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróć uwagę na słowa "stary / stara". Dawniej ktoś mógł powiedzieć "jestem kawalerem / panną z wyboru". Ludzie mówią - OK. Stary (w sensie wieku) kawaler / panna brzmi tak sobie. Co innego singiel / singielka. Jest uniwersalne, bez względu na to czy masz 18 czy 58 lat. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróć uwagę na słowa "stary / stara". Dawniej ktoś mógł powiedzieć "jestem kawalerem / panną z wyboru". Ludzie mówią - OK. Stary (w sensie wieku) kawaler / panna brzmi tak sobie. Co innego singiel / singielka. Jest uniwersalne, bez względu na to czy masz 18 czy 58 lat.

Kiedyś słyszałem, że osoby koło 30 to już tzw stare kawalerstwo do którego zaczynam się kwalifikować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Kiedyś słyszałem, że osoby koło 30 to już tzw stare kawalerstwo do którego zaczynam się kwalifikować.

Kiedyś tak mogło być. W dzisiejszych czasach przecież osoby koło 30 to bardzo młode osoby! Kuzynka za rok kończy 30 albo 31 lat i "dopiero" za mąż wychodzi. "Dopiero", bo oczywiście rodzinka miała podejście w stylu: "nareszcie", jakby ten magiczny próg już skazywał ją na samotność do końca życia...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Nigdy nie zrozumiem sensu istnienia tego tematu.

Ja miałąm lekki problem z tym na początku, jako że temat istnieje na polskim forum, czyli zakładam, że zgodnie z normami kulturowymi wypada tylko narzekać, że jest się rozpaczliwie samotnym, albo, że znów jest się samotnym, albo, ze zawsze będziesz. >.> A i nad tym można się rozwodzić, bo jak ktoś napisze, że jest w szczęśliwym związku i jeszcze coś o tym doda to już chyba złe maniery, zazdrość i wywoływanie depresji...

Powiedz mi ktoś, że się mylę, plz.

W każdym razie u mnie bez zmian, za tydzień wylatuję do narzeczonego i nie mogę się już doczekać! Zabawne, że nikt poza chyba 2 osobami nie wierzył, że ten związek jest prawdziwy i przetrwa więcej niż kilka tygodni. XD A za 2 dni już będą 3 lata. ^^

Edytowano przez Burning Question
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolna :v

W klasie jest chłopak, który ciągle mnie zaczepia, a do innych dziewczyn prawie w ogóle się nie odzywa. Siedzi on w jednej z dalszych ławek i jak nie widzi, co jest na tablicy, zawsze staje przy mojej ławce, aby przepisać. Co to może znaczyć?

A) Wszystkie dziewczyny w klasie oprócz ciebie mają "zespół farmaceuty" = piszą tak, że same nie wiedzą co napisały.

B) Olewa szkołę więc potrzebuje pomocy. Biorąc pod uwagę "A)" ma tylko ciebie - musi od kogoś spisać.

C) Lubi cię... delikatnie rzecz ujmując ;) Siedzi sobie w tej ostatniej ławce, przez całą lekcję obmyśla plan rozmowy, ale przy tobie pojawia się blokada kończąca się klasycznym "eee... yyy...". Bidula chciałby zaimponować, zrobić ten pierwszy krok, ale na twój widok "jakoś takoś" traci odwagę.

D) Jest trollem i zasłania innym tablicę.

E) Ma wadę wzroku (pokolenie internetu... )

Z doświadczenia obstawiam "C)". Nie musi podchodzić do tablicy, inaczej przy stosownym papierku od od okulisty siedziałby w pierwszej ławce, nie wspominając o okularach ze szkłami typu "denko od słoika"  :huhwha:

PS. Żebyś mi się nie bawiła kosztem jego uczuć! Boli bardziej niż żelazko przyłożone do czoła. To również znam z doświadczenia...   :burned:

Edytowano przez Triste Cordis
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ogarniam sensu tematu, ale skoro mi się nudzi...

Jestem singlem z wyboru, bo wiem, że i tak nie mam szans gdyż:

1. Jestem metalem

2. Nieurokliwym metalem

3. Olewam katolicyzm

4. I te 3 punkty plantują na mnie plakietkę "ZACHOWAJ 2 METRY ODLEGŁOŚCI"

5. Btw. To i tak mi się nic poza tą plakietką za darmo nie należy.

Wysłane z mojego drewniaczka o jakże dumnej nazwie LG-E400

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...