Mrs.Octavia Posted June 4, 2013 Share Posted June 4, 2013 mnie jednak zastanawia co ma oznaczać "związek z wolnością". To oznacza że tej osobie jest bardzo dobrze samemu i nie chcę drugiej połówki Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kervak Posted June 4, 2013 Share Posted June 4, 2013 (edited) To oznacza że tej osobie jest bardzo dobrze samemu i nie chcę drugiej połówki A no tak. Jednakże na dłuższą metę jest to okłamywanie siebie. Edited June 4, 2013 by Kervak Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cipher 618 Posted June 4, 2013 Share Posted June 4, 2013 A no tak. Jednakże na dłuższą metę jest to okłamywanie siebie. Moim zdaniem nie. Są tacy - samotnicy, którzy nie potrzebują drugiej połówki, zakładania rodziny i wszystkiego co z tym związane. Ja co prawda reprezentuję tą drugą stronę - "związek z samotnością", ale u mnie to wszystko jest za bardzo skomplikowane by wywlekać to w jednym poście. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kervak Posted June 4, 2013 Share Posted June 4, 2013 Moim zdaniem nie. Są tacy - samotnicy, którzy nie potrzebują drugiej połówki, zakładania rodziny i wszystkiego co z tym związane. Ja co prawda reprezentuję tą drugą stronę - "związek z samotnością", ale u mnie to wszystko jest za bardzo skomplikowane by wywlekać to w jednym poście. Myślę, że większość tutaj ma na to czas, by czytać właśnie takie wypowiedzi. Jeśli jednak nie chcesz, to nikt nie będzie nalegał. Osobiście spotkałem się z wieloma osobami, które próbują zostać samotne, ale najwyraźniej nie są po prostu szczęśliwi. Człowiek to zwierze stadne, i naturalne jest to, że będzie dążył do stworzenia rodziny/związania się z kimś. Nie licząc oczywiśćie skrajnych przypadków. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zucharski Posted June 4, 2013 Share Posted June 4, 2013 Według mnie ludzie tak myślą, póki są młodzi i zdrowi. W końcu przyjdzie czas, kiedy będziemy potrzebować kogoś bliskiego. A ludzie którzy nie założyli rodziny będą żałować. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cipher 618 Posted June 4, 2013 Share Posted June 4, 2013 Według mnie ludzie tak myślą, póki są młodzi i zdrowi. W końcu przyjdzie czas, kiedy będziemy potrzebować kogoś bliskiego. A ludzie którzy nie założyli rodziny będą żałować.Nie, nie będę żałować. Jestem typem samotnika. A wiąże się to bezpośrednio z moją przeszłością. Nie potrafiłbym być dobrym ojcem i mężem. A nie chcę związać się z kimś "bo wypada". Nie mam zamiaru marnować komuś życia. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zucharski Posted June 4, 2013 Share Posted June 4, 2013 Też kiedyś myślałem, że jestem typem samotnika. Może i nawet jestem. Ale dostając się do szkoły mundurowej miałem dwumiesięczny okres rozstania z rodziną i ogólnie światem zewnętrznym (było też gnębienie ze strony "starych" jak to na okresie unitarnym, ale nie w tym rzecz). Zrozumiałem, jak ważna jest dla mnie rodzina. Listy zacząłem pisać hurtowo (telefonów nie wolno było mieć), każdy list zwrotny od mamy lub babci (tylko one były łaskaw coś odpisać), który choć w jednym procencie nie zastępował bezpośredniego kontaktu, dawał nieopisaną dawkę radości. W tamtych chwilach dałbym wiele, żeby choćby posiedzieć jak co dzień z nimi w salonie. Patrząc na wszystkie chwile, gdy siedziałem przy komputerze, podczas gdy reszta rodziny oglądała telewizję w pokoju rodzinnym, myślałem, jaki ja głupi, zamiast spędzać czas z rodziną, ja wolałem komputer. Przez głowę przelatywały mi nawet chore zmartwienia, czy ktoś z rodziny nie umrze, podczas mojego pobytu na obozie, a ja już go więcej nie zobaczę. Gdy to minęło, wszystko wróciło do normy. Ale wiem, że w końcu nadejdzie czas, gdy rodziców i dziadków nie będzie, a brat założy własną rodzinę. Wtedy zostanę naprawdę sam i okaże się jak to zniosę. Określenie "bo wypada" jest jak najbardziej nie na miejscu, przynajmniej ja nie miałem go na myśli, bardziej "z potrzeby posiadania bliskiej osoby" Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cipher 618 Posted June 4, 2013 Share Posted June 4, 2013 Ok, prosto z mostu:Całe moje życie mieszkam z dwoma alkoholikami. Całe... praktycznie nie miałem dzieciństwa. Do dziś boję się własnego ojca, mijam go ze spuszczoną głową, nie mamy tematów do rozmów, unikam wzroku innych. Dosłownie wszystkich. Nie potrafię odnaleźć się w grupie, nie wspominając o rozmowie. Jestem małomówny, nieśmiały, wręcz wycofany. Mój pokój to jedyne miejsce, w którym czuję się bezpiecznie. Terapia? Jaki to ma sens skoro ciągle wracałbym do domu, w którym czekałby mnie ten sam koszmar... a propo koszmarów. Śnią mi się do dziś dlatego przed snem biorę leki na uspokojenie.Czy ktoś taki jak ja nadaje się na męża? Sam wiem po sobie, że nie. Mam 27 lat i nie byłem w żadnym szczęśliwym związku. To daje do myślenia. Ludzie patrzą na ciebie jak na ćpuna gdy łykasz 6 pigułek na przerwie między wykładami... dwa razy dziennie. Dodaj do tego trzęsące się ręce... ćpun murowany. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zucharski Posted June 5, 2013 Share Posted June 5, 2013 Wiem, że nie każdy nadaje się nadaje. Nie mówię tylko o ludziach którzy nie chcą z własnej woli zakładać rodziny. Są tacy którzy by chcieli, ale nie mogą. Przypadek trochę bardziej przykry. Nie wiem czemu miałbyś marnować komuś życie, jak wiesz jak to jest mieć np. pijącego rodzica, to dla swojej pociechy zrobiłbyś wszystko żeby nie przechodziła przez to co ty. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bartis Posted June 6, 2013 Share Posted June 6, 2013 Nudzi mi się jak diabli więc i ja się wypowiem, bo tak Tak sobie siedzę, słucham Araba, łapię klimat i patrzę na ten cały żal oraz smutek, aż w końcu przeszła mnie głęboka refleksja: What the Fuck?! Swoją drogą boli mnie fakt, że ludzie nie potrafią sobie kogoś znaleźć, albo patrząc od strony chłopaków, że ich dziewczyny nie chcą. Serio robi mi się robi przykro jak na to patrzę. Jeśli ktoś chciałby usłyszeć moją rade to: Spiąć poślady i ogarnąć się. Zaraz pewnie usłyszę teksty w stylu "Powiedział to ten, który sam nie ma dziewczyny". To akurat fakt, nie mam dziewczyny co nie oznacza, że jestem samotny, czy że moje kontakty damsko-męskie stoją na jakimś strasznie niskim poziomie. Wychodze z prostego założenia. Bawić się do 30'stki jak najlepiej się da, a potem myśleć o ustatkowaniu się. Tak więc bycie w tej chwili w związku zniszczyłoby mój piękny światopogląd. A teraz wszyscy, którzy chcą sobie znaleźć partnera: ubierać się i wynocha na impreze! 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
El Martinez Posted June 6, 2013 Share Posted June 6, 2013 Zajebisty Bartis jest zajebisty ;D Całkowicie się zgadzam; choć sam mam dziewczynę, to i tak uważam, że bycie singlem może być równie dobre ;D Do 30tki szaleć, potem się ustatkować i szaleć dalej Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saper9 Posted June 6, 2013 Share Posted June 6, 2013 Jeśli komputer się liczy to zajęty...jak nie to forever free Link to comment Share on other sites More sharing options...
SPIDIvonMARDER Posted June 6, 2013 Share Posted June 6, 2013 Jeśli ktoś chciałby usłyszeć moją rade to: Spiąć poślady i ogarnąć się. Znalezienie dziewczyny jakiejkolwiek to nie jest problem, wystarczy pójść na dowolną imprezę z dużą ilością alkoholu Sztuką jest znaleźć TĘ dziewczynę. Odcinek "Dzień Serc i Podków" jednoznacznie i w dość delikatny sposób pokazuje, że nie wolno tego robić na siłę. To nie jest jak nauczenie do egzaminu, że trzeba po prostu się za to wziąć. Ilość czynników niezależnych od nas, albo zależnych w sposób nieprzewidywalny, jest ogromna i dla wielu osób wykracza poza ich możliwości. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aziz Posted June 10, 2013 Share Posted June 10, 2013 Jestem wolny od kilku dni. Moja była przesadziła z fochami... To nie była ta jedyna. Ech, znowu będzie ciężko przez jakiś czas. Raz masz kogoś, kto jest dla ciebie ważny, kogo kochasz, chcesz się dla niego poświęcać, a raz... Szkoda gadać, ale musieliśmy to skończyć. Wczoraj zauważyłem, że ma już nowego faceta... I znowu. Wiem co czujesz. Miałem dokładnie to samo. I jedyne co mogę powiedzieć (chociaż mnie samemu to nie pomaga), że jakoś przetrwasz. Niedługo Ci przejdzie. A widzę że i jesteś tydzień młodszy ode mnie, więc tym bardziej.. Trzym się. będzie następna. (sigh..) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Posted June 10, 2013 Share Posted June 10, 2013 (edited) Jestem wolny, aktualnie szukam przyjaciół. Czy ktoś chce zostać moim przyjacielem? Edited June 30, 2013 by Alexsuz Link to comment Share on other sites More sharing options...
BiP Posted June 10, 2013 Share Posted June 10, 2013 Jestem wolny, aktualnie szukam przyjaciół, a ryba mnie spławiła. Czy ktoś chce zostać moim przyjacielem? Czemu nie ja np? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cipher 618 Posted June 10, 2013 Share Posted June 10, 2013 (edited) Ach... rady, rady, rady. Swego czasu poznałem dziewczynę przez jej starszą siostrę. Uczyliśmy się w LO dla dorosłych więc "rozpiętość" wieku wynosiła od 16 (ja) do może 6X (pewna zakonnica). Tak czy inaczej dzięki pewnej dziewczynie poznałem jej młodszą siostrę. Wszystko było na dobrej drodze. Doszliśmy do wniosku, że chcemy być ze sobą, ale jeśli mamy być parą to nie warto ukrywać przed sobą ważnych faktów, tajemnic etc. Jeśli mamy się rozczarować to teraz, a nie po roku. Ok, ona powiedziała mi swoje... co mnie trochę zaszokowało, ale powiedziałem że to akceptuję i w żadnym wypadku mi to nie przeszkadza. "To przeszłość, poza tym masz rodzinę, będziemy mieli siebie" - mina Przyszła kolej na mnie - "choruję na epilepsję" - mina - "innymi słowy padaczkę". Wytłumaczyłem jej co to jest, że nie ma się czego bać, to nie powód do zmartwienia, długo rozmawialiśmy na ten temat, po kilkudziesięciu minutach wiedziała chyba wszystko to co ja - gdy ją odprowadzałem zapytałem kiedy się zobaczymy - "oddzwonię" Niedługo po tej sytuacji jej starsza siostra wysłała mi smsa z pytaniem czy nie mógłbym pogadać z koleżanką jej siostry. Ostatnio jest załamana i po prostu chciała by z kimś pogadać. A podobno jestem dobrym "psychologiem", gentlemanem i potrafię słuchać. Pogadać? OK... Pogadaliśmy tak kilka razy, przeszliśmy na ty, wymieniliśmy się nr kom (normalnie bym nie dał, ale skoro to zaufana osoba...) aż tu pewnego dnia ta napisała mi list pożegnalny typu. Byłe na wykładach, miałem wyłączony tel. Odebrałem tego smsa po 20 min. Czytam... "Dziękuję że mnie wspierałeś, ty jedyny próbowałeś mnie zrozumieć, ale gdy to czytasz jest już za późno by mi pomóc. Żegnajcie" Nagle dzwoni tel: -No w końcu! -Halina Kiepska próbowała popełnić samobójstwo -CO? -Połknęła leki, ale żyje. Szpital X ulica Y -Jadę! - biegnę do wykładowcy, tłumaczę o co chodzi (reszta wykładów zmarnowana) Wpadam do szpitala, pytam każdą napotkaną pielęgniarkę gdzie leżą osoby po zatruciu lekami, próbie samobójczej, znajduję piętro, pytam pielęgniarkę o Halinkę a ta... -Proszę Pana... taka pacjentka tu nigdy nie leżała -Zadzwoniłem do starszej siostry z krótkim pytaniem: "Dobrze się bawiłaś?" Dzwoniąc z drugiego numeru udawali "Halinkę" (oczywiście imię zmieniłem). Można żartować, ale są pewne granice... A co do "po prostu podejdź, zagadaj" - trzeba mieć: wygląd, charakter lub pieniądze Edited June 10, 2013 by Triste Cordis 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
SPIDIvonMARDER Posted June 11, 2013 Share Posted June 11, 2013 Jestem wolny, aktualnie szukam przyjaciół, a ryba mnie spławiła. Czy ktoś chce zostać moim przyjacielem? To chyba odpowiednie forum do tego DowcipNagle dzwoni tel: zdecydowanie podły, bardzo współczuję. Jednak nie można załamać się po takim czymś, bo to, że ktoś był draniem nie znaczy, że wszyscy tacy są. Przykładów wszelkich możliwych typów zachowań jest niezliczenie wiele. Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoldenLeaf Posted June 14, 2013 Share Posted June 14, 2013 Borze sosnowy... Tak igrać z cudzymi uczuciami, przecież to po prostu straszne. Ciekawe jak żartownisie by zniosły coś takiego. W głowie się nie mieści. Co do tematu: jestem wolna. Wolna, ale otoczona przez przyjaciół, obdarzona świetną rodzinką, rozwijająca się w wielu dziedzinach. Nie chcę byle kogo. Mam czas. 15 lat to niedużo Link to comment Share on other sites More sharing options...
Eter Posted June 21, 2013 Share Posted June 21, 2013 Jestem wolny, czy jestem szczęśliwy z tego powodu ? Nie. Nieszczęśliwy ? Również nie. Prawdę mówiąc przyzwyczaiłem się do takiego stanu rzeczy ( co nie zmienia faktu że miałem i czasem mam nieprzespane noce z tego powodu...). Poza tym kocham spędzać wolny czas wypoczywając samemu. Oczywiście nie znaczy to że jestem pustelnikiem czy coś. Lubię przebywać wśród ludzi ale podczas wypoczynku cenie sobie samotność. Jaka powinna być moja druga połówka ? Cóż lubię charakter oraz sposób bycia Applejack, uczciwa, szczera, wierna, pracowita, nie bojąca się ubrudzić ale przede wszystkim chciałbym aby dzieliła ze mną zainteresowania. Wyjazd na zlot militarny z drugą połówką która kocha to samo co ty w ten sam sposób ? Boże mój to było by piękne. Pozdrawiam wszystkich oraz życzę powodzenia w poszukiwaniu szczęścia ! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aziz Posted June 21, 2013 Share Posted June 21, 2013 Jaka powinna być moja druga połówka ? Cóż lubię charakter oraz sposób bycia Applejack, uczciwa, szczera, wierna, pracowita, nie bojąca się ubrudzić ale przede wszystkim chciałbym aby dzieliła ze mną zainteresowania. Plus jakby była blondynką z zielonymi oczami? Nie tak dawno takie cudo straciłem. Hm, więc "wierna" tu nie pasuje, ale cóż. Też powodzenia życzę. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Eter Posted June 21, 2013 Share Posted June 21, 2013 Plus jakby była blondynką z zielonymi oczami? Nie tak dawno takie cudo straciłem. Hm, więc "wierna" tu nie pasuje, ale cóż. Też powodzenia życzę. Zielone oczy są piękne to fakt, ale wolałbym brunetkę . Cóż wiele osób pojawia się w naszym życiu i znika... dlatego też nie do końca lubię się z kimś bliżej wiązać, nie znoszę rozstań tym bardziej jeżeli ta osoba była dla nas kimś ważnym ( nie mówię tutaj tylko o dziewczynie lub rodzinie ale np o bliskim przyjacielu ). Link to comment Share on other sites More sharing options...
Omega Posted June 22, 2013 Share Posted June 22, 2013 I znowu wolny. Nie udało się nam :( Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matyas Corra Posted June 22, 2013 Share Posted June 22, 2013 ja nie miałem dziewczyny od 3-4 lat, czuję się sam, ale na razie, nie mam jak na to poradzić Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kruczek Posted June 22, 2013 Share Posted June 22, 2013 Wolny. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now