Skocz do zawartości

Apokalipsa Według Twojego Sumienia [Z][TCB][Sad]


Feather

Recommended Posts

Część pierwsza 
Część druga 
Moja wizja przyszłości, połączona ze światem tcb. Pierwszy rozdział stosunkowo krótki, ale kolejne 3 powinny być dłuższe. W tym rozdziale zapoznacie się z głównym bohaterem, w następnych z kolejnymi 3ma.

Witam w świecie, w którym nie ma pojęcia "wartość" i "wolność". W świecie, w którym jesteś obserwowany całe życie. W świecie, w którym nie możesz o sobie decydować. Czy uda ci się uciec? Czy porzucisz stare nawyki i nałogi, na rzecz stania się kimś lepszym?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza rzecz, która bardzo by ułatwiła możliwe poprawki- włącz możliwość komentowania.

a książeczka faktycznie jest z przyszłości

Nie używałabym w tym momencie zdrobnienia, zmień na książka czy tekst... w sumie najlepszy byłby tekst.

Was też będzie, ale tak... pewnie mnie olejesz,

Wyrzuć to "tak", ono jest nie potrzebne

we szpitalach

w szpitalach

Co do wstępu: nadużywasz słowa "no", zabija to epicki klimat, który stworzyłeś na początku. Po za tym, czytając wstęp po pewnym czasie ma się wrażenie, że to co tam się dzieje opisuje człowiek, który żyje w naszych czasach i dziwnym trafem przeniósł się do przyszłości. Czemu? Za dużo porównań do tego co było i co aktualnie jest. Człowiek żyjący w takim systemie i w takich czasach, raczej wiedzę o tym, jak żyło się kiedyś, powinien mieć ograniczoną albo zupełnie inną. Tym bardziej, że wiemy, że nie dzieje to się bezpośrednio po wprowadzeniu nowego systemu.

Więc tak, wyrzuć porównania do teraźniejszości i opisz może czym zajmuje się ludzkość w tych czasach. Ale motyw z biszkoptem zostaw, jest bardzo fajny. A początek wstępu też jest epicki i zachęca do dalszego czytania.

Po dziesięciu minutach swoistej... jak to leciało... spowiedzi. Tak, spowiedzi. Po piętnastu minutach swoistej spowiedzi

To po dziesięciu czy piętnastu? ^^

I zacząłem się zastanawiać, co to jest rozwój.

Skoro w słowniku nie było takiego słowa jak "rozwój", można wnioskować, że nie istniało, a skoro nie istniało, to dlaczego on tak nagle na nie wpada? Dodałabym tutaj, jakąś krótką historie do tego, nie wiem... może dziadek kiedyś wypowiedział takie słowo, a głównemu bohaterowi się teraz przypomniało?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza rzecz, która bardzo by ułatwiła możliwe poprawki- włącz możliwość komentowania.

Nie używałabym w tym momencie zdrobnienia, zmień na książka czy tekst... w sumie najlepszy byłby tekst.

Wyrzuć to "tak", ono jest nie potrzebne

w szpitalach

Co do wstępu: nadużywasz słowa "no", zabija to epicki klimat, który stworzyłeś na początku. Po za tym, czytając wstęp po pewnym czasie ma się wrażenie, że to co tam się dzieje opisuje człowiek, który żyje w naszych czasach i dziwnym trafem przeniósł się do przyszłości. Czemu? Za dużo porównań do tego co było i co aktualnie jest. Człowiek żyjący w takim systemie i w takich czasach, raczej wiedzę o tym, jak żyło się kiedyś, powinien mieć ograniczoną albo zupełnie inną. Tym bardziej, że wiemy, że nie dzieje to się bezpośrednio po wprowadzeniu nowego systemu.

Więc tak, wyrzuć porównania do teraźniejszości i opisz może czym zajmuje się ludzkość w tych czasach. Ale motyw z biszkoptem zostaw, jest bardzo fajny. A początek wstępu też jest epicki i zachęca do dalszego czytania.

To po dziesięciu czy piętnastu? ^^

Skoro w słowniku nie było takiego słowa jak "rozwój", można wnioskować, że nie istniało, a skoro nie istniało, to dlaczego on tak nagle na nie wpada? Dodałabym tutaj, jakąś krótką historie do tego, nie wiem... może dziadek kiedyś wypowiedział takie słowo, a głównemu bohaterowi się teraz przypomniało?

Ok, zaraz poprawię błędy (dzięki). Co do porównań - nasza postać będzie wiedziała później, jak żyli kiedyś ludzie, poza tym wie to też z opowieści dziadków, rodziców. Słowo poznał wcześniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem, czekam na więcej. Podoba mi się Twój styl pisania. Mam jednak pytanie:

-Który z Kimów był tym marzycielem?

-Jaki cel ma państwo w dawaniu, za praktycznie nic, wszystkiego obywatelom? Nie pracują, nie płacą podatków( chyba, że przeoczyłem jakieś waluty), ani nie bronią państwa, bo w sumie nie ma przed czym. Equestrii i tak nikt nie zatrzyma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem, czekam na więcej. Podoba mi się Twój styl pisania. Mam jednak pytanie:

-Który z Kimów był tym marzycielem?

-Jaki cel ma państwo w dawaniu, za praktycznie nic, wszystkiego obywatelom? Nie pracują, nie płacą podatków( chyba, że przeoczyłem jakieś waluty), ani nie bronią państwa, bo w sumie nie ma przed czym. Equestrii i tak nikt nie zatrzyma.

Który? Powiem tak - w zasadzie każdy Kim-komuch-dyktator. Tu chodzi o sam symbol.

Jaki cel? Dziwnie pojęta sprawiedliwość, nie ma tam walut (bo nie ma przedsiębiorstw i własności prywatnej). To trochę nawiązuje do Zeitgeistu, w jego wizji ludzie mieli tak żyć właśnie. Technologia poszła do przodu, więc wszystko robi maszyna. Nowe porządki świata i takie tam... każdy tam jest równy, a państwo ma dbać o dobrobyt obywateli, dlatego też utrzymuje ludzi, którzy przez całe dnie robią to, na co mają ochotę. Ech... dużo do tłumaczenia, jest noc... a mi się nie chce xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezła wizja przyszłości.

Witamy w Korei Północnej. Nie masz nic, wszystko jest państwowe, jesz jakieś byle co a i tak jesteś głodny, bo nie należysz do klasy rządzącej.

Do tego dodałeś jeszcze większą inwigilację obywateli przez państwo i upadek obyczajów( ten dziadek z dziwaczną na smyczy... straszne, normalnie jak w Afganistanie, tylko tam była by jego żoną).

Ciekawi mnie jak potoczą się losy naszego bohatera. Czy przejdzie przez barierę?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem... to było... ciekawe.

Co mogę powiedzieć, bo ja wiem... niby niczego nie brakuje w opisie świata, a jednocześnie wiemy o nim niewiele.

To co mnie zaciekawiło, to nie wspomnienie o edukacji, no rozumiem, że w przedstawionym świecie panuje wszechobecna indoktrynacja, która dotyczy wszystkich aspektów życia, ale brak wspomnienia o edukacji nasuwa pytanie - Czy w takich realiach świata władza może pozwolić sobie na zwątpienie? Myślę, że nie, a zatem po przez indoktrynowaną oświatę (oczywiście obowiązkową) powinni likwidować takie wartości jak: rodzina (i te inne "złe", ale ja chce się skupić tylko na rodzinie)

Z tego co zrozumiałem, to bliscy głównego bohatera pokazywali mu "inny świat", a zatem główny bohater musiałby być przynajmniej

- niezmanipulowany, ciekawe wydaje mi się, że władza starałaby się nie dopuścić do takiej sytuacji i dzieciak sam wsypałby swoich bliskich (w ZSSR były udokumentowane przypadki takich "patologii")

Hmmm kolejna sprawa: język, no właśnie co z nim, jeśli dobrze zrozumiałem, to jest jakiś jeden globalny język, ale potrzeba wielu pokoleń na "wykorzenienie" języka lokalnego, nasuwa to kolejne pytanie - to co z historią głównego bohatera? Sektor 90 z dopiskiem "Słowiański" może nasuwać jakieś drobne skojarzenia z Polską. Czyli co?

No właśnie co tą cała tradycją?

Ponura wizja świata, gdzie zwyciężyła neomaltezjacja, no nic czekam na kolejny rozdział.

PS: Wyjustowanie tekstu pomogłoby w czytaniu :fluttershy5:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem... to było... ciekawe.

Co mogę powiedzieć, bo ja wiem... niby niczego nie brakuje w opisie świata, a jednocześnie wiemy o nim niewiele.

To co mnie zaciekawiło, to nie wspomnienie o edukacji, no rozumiem, że w przedstawionym świecie panuje wszechobecna indoktrynacja, która dotyczy wszystkich aspektów życia, ale brak wspomnienia o edukacji nasuwa pytanie - Czy w takich realiach świata władza może pozwolić sobie na zwątpienie? Myślę, że nie, a zatem po przez indoktrynowaną oświatę (oczywiście obowiązkową) powinni likwidować takie wartości jak: rodzina (i te inne "złe", ale ja chce się skupić tylko na rodzinie)

Z tego co zrozumiałem, to bliscy głównego bohatera pokazywali mu "inny świat", a zatem główny bohater musiałby być przynajmniej

- niezmanipulowany, ciekawe wydaje mi się, że władza starałaby się nie dopuścić do takiej sytuacji i dzieciak sam wsypałby swoich bliskich (w ZSSR były udokumentowane przypadki takich "patologii")

Hmmm kolejna sprawa: język, no właśnie co z nim, jeśli dobrze zrozumiałem, to jest jakiś jeden globalny język, ale potrzeba wielu pokoleń na "wykorzenienie" języka lokalnego, nasuwa to kolejne pytanie - to co z historią głównego bohatera? Sektor 90 z dopiskiem "Słowiański" może nasuwać jakieś drobne skojarzenia z Polską. Czyli co?

No właśnie co tą cała tradycją?

Ponura wizja świata, gdzie zwyciężyła neomaltezjacja, no nic czekam na kolejny rozdział.

PS: Wyjustowanie tekstu pomogłoby w czytaniu :fluttershy5:

Tekst zaraz wyjustuję, tylko skończę 2gi rozdział. O szkolnictwie dowiecie się pewnie w 3cim, a bohater jednak jakoś nie wsypał swoich rodziców, z jakiegoś powodu :P Mamy rok 2013, więc przez te 400 lat mogli język wykorzenić. Tak, planuje tam język globalny (chyba to oczywiste, że jedno państwo ma 1 język). Zresztą na różne pytania pewnie odpowie 3ci i 4ty rozdział.


https://docs.google.com/document/d/1OL5gcI39hYYxoT02NEnSra08AckNZOnAtjRXYePjX0w/edit?usp=sharing

2gi rozdział został napisany. Zapraszam do czytania. Włączyłem też możliwość komentowania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwila, ten drugi rozdział to tylko drobne dokończenie jednego z wątków ?

Nazwij to, jak chcesz, dla mnie jest to kolejny rozdział :P

Nie będę spojlerować, ale całość będzie można i tak podzielić na 2 cześci większe. Po prostu zastosowałem taki podział, by było mi wygodnie.

PS

Jednak zastosowałem nieco inny podział, na części. Będę aktualizował wątek, gdy fic będzie zaktualizowany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak niektórzy już napisali główny bohater ma zbyt duże pojęcie o tym jak się kiedyś żyło. Właściwie nie powinien znać niektórych słów. No i kto miał by zysk z tworzenia cywilizacji w której całkowicie upadła moralność i kultura a ludzie nie mają żadnych wartości? W państwach totalitarnych rząd odbiera ludziom wszystko co uda im się wypracować, u ciebie zaś nikt nie musi pracować a każdy dostaje minimum potrzebne do życia. To kto to w ogóle ma z tego korzyść?

No i pierwszy raz widzę ficka TCB w którym bariera zabija ludzi. Trochę różni się od tego co spotykamy w innych TCBkach. Według jakich kryteriów bariera miała by rozróżniać dobrych od złych?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak niektórzy już napisali główny bohater ma zbyt duże pojęcie o tym jak się kiedyś żyło. Właściwie nie powinien znać niektórych słów. No i kto miał by zysk z tworzenia cywilizacji w której całkowicie upadła moralność i kultura a ludzie nie mają żadnych wartości? W państwach totalitarnych rząd odbiera ludziom wszystko co uda im się wypracować' date=' u ciebie zaś nikt nie musi pracować a każdy dostaje minimum potrzebne do życia. To kto to w ogóle ma z tego korzyść?[/quote']

Prawdopodobnie chodziło autorowi o stworzenia wrażenia utopii, oraz pokazanie jej drugiej, mroczniejszej strony.

Tak czy siak, aprobuję, podoba mi się nawiązanie do Marksistowskiej idylli komunizmu. Pisz dalej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozdział II nawet ciekawy i zaskakujący. Mamy nową bohaterkę, która tak jak społeczeństwo ma dość luźne podejście do seksu. Do momentu, aż zostanie uświadomiona przez naszego bohatera.

Oczywiście jest to słuszna postawa. Niestety poszło zbyt łatwo. Dlaczego tak uważam? Mamy społeczeństwo totalnie zmanipulowane, na pewno od dziecka rodzina(i nie mam tu na myśli tylko tradycyjnego jej modelu, skoro wokół panuję miłość i tolerancja dla wszelkich orientacji) szkoła, telewizja itd. "narzuca,pokazuję" im jaki mamy wspaniały świat. Masz potrzeby, to je zaspokój z kimś jak wolisz kobietą, babcią, dzieckiem, facetem, rodziną. To nagle uświadomienie kogoś w jakim "złym i chorym" społeczeństwie egzystuję przypomina dzisiaj ucieczkę kogoś z Korei Północnej i nauczenie się życia na nowo w naszym świecie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

l:twilight9:

taka krytyka jedynego słusznego ustroju politycznego nie nadaje się do publikacji, więc ten fanfic zostaje znacjonalizowany, tak że wszelkie narzekanie należy zastąpić "dziękuję naszemu wspaniałemu rządowi!"

4af472483257b_o.jpg

Nikt się nie spodziewał radzieckiej inkwizycji! :N9EAZ:

zresztą taki system o jakim piszesz nie jest wykonalny.

Dopóki istnieje jeden choć jeden człowiek aktywna walka z equestrią nie zostanie zakończona! żaden rząd zaakceptowany przez ludzkość nie byłby gotów do tak pasywnych działań. tak więc ten fanfic zostaje shumanizowany i wszelkie pozytywne opisy equestrii oraz uległość rządu wobec kuczego reżimu należy zastąpić "śmierć zdradzieckim morderczyniom, władcom wroga ludu - equestrii!"

United_Nations_Fight_For_Freedom_poster.jpg

nikt się nie spodziewał Folowskiej inkwizycji! :N9EAZ:

dobra, a teraz na serio. pomysł dosyć ciekawy i daje wiele możliwości. powyższych tekstów nie dało się nie napisać, więc pisz co chcesz :ming: , ale kiedy zostanę komisarzem II PRL strzeż się

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:nK2Q1:

obserwuję was!

ale ciekawie się akcja rozwija...

ciekawe jak teraz zniszczą equestrię i uratują ludzkość... no bo... cokolwiek innego byłoby zbyt absurdalne :rd11:

"Absurdalne"? Tak się składa, że jestem ekspertem w tej dziedzinie :'D

A tak serio, to zobaczycie, co się będzie działo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacny fick. Wcześniej czytałem Twoje clopy i były one na aż za bardzo dobrym poziomie' date=' więc dobrze że wziąłeś się za pisanie czegoś innego, bo wychodzi Ci to bardzo dobrze. Pozostaje tylko czekać na nowe rozdziały.[/quote']

Fajnie, że się komuś podoba :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
×
×
  • Utwórz nowe...