Skocz do zawartości

Ogólnie o Falloucie


Michalinek

Recommended Posts

Witam wszystkich uczniów, dziś lekcję poprowadzę ja, gdyż będzie ona bardzo ważna. Za chwilę będziemy dyskutować o losach naszego bractwa, jak i całych pustkowi

No więc chodzi o to, że w tyn temacie będzie jak najbardziej ogólnie, luźna rozmowa o wszystkich częściach Fallouta. Również niektóre informacje wykraczające poza grę, np. z bibli Fallouta będą mile widziane. O ile w innych tematach będziemy starać się mówić o konkretnej części, w tym będzie bardzo ogólnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem aż tak wielkim fanem/znawcą serii aby dyskutować o czymś takim jak "biblia Fallouta", ale dorzucę swoje 3gr.

Gdy pierwszy raz zagrałem w F1 i ujrzałem intro (moment wychodzenia z krypty ukazany z perspektywy FPP) pomyślałem sobie - "WOW! Mam nadzieję, że kiedyś zrobią coś takiego w FPP". To dlatego tak bardzo przypadła mi do gustu trójka. W "czwórkę" też grałem, ale sam nie wiem dlaczego nie przypadła mi do gustu aż tak jak trójka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi New Vegas przypadł do gustu bardziej niż trójka, chociażby przez frakcje, nowe bronie (lancy termicznej o ile dobrze pamiętam nie było w trójce). A co do intro jedynki... ja na samym początku myślałem, że to będzie FPP... Ale to jak jeszcze nigdy nie słyszałem o Falloucie i nigdy go nie widziałem. Kuzyn miał dwójkę, to wtedy zobaczyłem co to. Na samym początku myślałem "Eee tam, jakieś badziewie". Dwa dni później było "Co, już musimy jechać? Przecież dopiero 7 level mam!".

A co do bibli... tak naprawdę nie nazywa się to biblia tylko "Fallout bible" co znaczy "księga Fallouta", jednak mówi się na to biblia. Sam całej nie przeczytałem, bo tylko część jest przetłumaczona a nie chcę po Angielsku czytać :ming:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trójka zbytnio się nie ma do pozostałych części Fallouta. Jedynie te samo uniwersum i krypty. Chyba każdemu bardziej do gustu przypadło NV z powodu powrotu wielu nawiązań do jedynki i dwójki. Osobiście bardzo się ucieszyłem jak zobaczyłem, że jedną z głównych frakcji jest stare dobre RNK. Przywrócili nawet system reputacji w poszczególnych frakcjach, więc NV to taka jakby kontynuacja jedynki i dwójki, a trójeczka prezentuje świat nie powiązany z linią fabularną pozostałych części.

NV towarzyszyła też ta znajoma tajemniczość, że nikt nie zna historii naszego bohatera i od zera zaczynamy sobie pisać życiorys.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W NV nie miałem okazji pograć, choć ponoć warto. Rozwija wątki, które miały zostać użyte w tym jednym *niewydanym Falloutcie*

Ja pamiętam czasy, jak się zagrywałem w jedynkę i dwójkę. Potrafiłem przechodzić je po kilka razy, na wiele różnych sposobów. Starałem się wyciągnąć z gry ile tylko się da:

- Wszelkie możliwe lokacje

- Wszelkie questy

- Lokacje specjalne

A właśnie. Macie jakieś ulubione lokacje i questy? Moje przypadają na Fallouta 2. Z lokacji zawsze uwielbiałem Necropolis (opcja zadzwonienia do Enklawy i porozmawiania z nimi jest boska xD), Sierra Army Depot (boski quest przy okazji :D) i kilka drobniejszych, dla smaczku, jak armia wybuchających krów czy most śmierci.

Z questów to oczywiście też te jajcarskie, jak choćby wysadzenie kibla w miasteczku i zarzucenie całej lokacji... Kupą ;p.

Dodatkowo: interesujecie się Kryptami, ich przeznaczeniem i doświadczeniami, jakie wykonywano na mieszkańcach? Niektóre są hardkorowe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z lokacji zawsze uwielbiałem Necropolis (opcja zadzwonienia do Enklawy i porozmawiania z nimi jest boska xD)

Nie znam, powiedz coś więcej :luna:

Dodatkowo: interesujecie się Kryptami, ich przeznaczeniem i doświadczeniami, jakie wykonywano na mieszkańcach? Niektóre są hardkorowe.

No przecież to jest jeden z najciekawszych tematów, gdzie wyobraźnia sama zaczyna nasuwać setki pomysłów.

Krypta 92 - Zamieszkana przez sławnych muzyków, których poddawano działaniom fal SBS.

Krypta 74 - Bardzo mała krypta z zablokowanymi kwaterami mieszkalnymi.

Krypta 43 - Zamknięto w niej 20 mężczyzn, 10 kobiet i jedną panterę.

Krypta 68 - Wśród tysiąca wprowadzonych ludzi była tylko jedna kobieta. Z kolei w 69 (przypadek? xD) na odwrót.

I wiele nie mniej ciekawych eksperymentów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Informacje zaczerpnięte z bibli Fallouta)W kryppcie 106 dziesięć dni po zamknięciu wrót do klimatyzacji wpuszczono duże ilości środków odurzających...

Nie byle jakich :P. To bodajże było LSD czy inne świństwo. W każdym razie psychoaktywne.

Nie znam, powiedz coś więcej

Otóż pomyliło mi się z miastem Necropolis w pierwszej części :lol:. No niestety, stąd pewnie wprawiłem cię w zdziwienie. Chodziło mi o miasto na północ od Vault City, które nosi wdzięczną nazwę Gecko. W każdym razie - także zamieszkałe przez ghoule. Dostawałeś tutaj questa, bodajże od Harolda, by naprawić zepsuty reaktor. Było to powiązane z questem z Vault City. Ghoule ze swojej natury są odporne na promieniowanie i zepsuty reaktor sprawiał im jedynie przyjemne ciepełko. Co innego z ludźmi, którzy panicznie bali się zakażenia lokalnych wód podziemnych.

Podstawowym wyjściem z sytuacji było wymordowanie ghouli. Ty jednak, jako dobry i prawy bohater pustkowi, mogłeś pomóc im w naprawieniu misternej zabawki. W tym celu musiałeś się udać do samego reaktora i tam za pomocą komputera wydać odpowiednie instrukcje dla automatycznego robota.

tscs8Q3.png

Gdzie więc jest haczyk? Otóż była też opcja wpisywania losowych kodów. Jeśli zaznaczyłeś odpowiednią ich kombinację, to... Dzwoniłeś do Enklawy (!) :rainderp:. Elektrownia należała do tej samej korporacji co platforma wiertnicza i miała połączenie. Operator z tej drugiej nie mógł zobaczyć twojej twarzy, więc się pytał kim jesteś. No i w tym momencie następował wesoły dialog między tobą a nim ;p. Cała sprawa kończyła się wysłaniem Vertibirda, który napadał cię jakoś zaraz za miastem, wyrzucając oddział szturmowy Enklawy... Hell Yeah, jeśli dokonałeś tego w miarę wcześnie w grze xD. Niemniej - jest warto.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowym wyjściem z sytuacji było wymordowanie ghouli. Ty jednak, jako dobry i prawy bohater pustkowi, mogłeś pomóc im w naprawieniu misternej zabawki.

Dobry i prawy bohater? Ha, rozwaliłeś mnie tym stary :lol: Ja byłem znienawidzony w 3 miastach i był wywieszony na mnie list gończy. Kosztowałem 1.000.000 kapsli za zabójstwo dzieci :ming:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Informacje zaczerpnięte z bibli Fallouta)W kryppcie 106 dziesięć dni po zamknięciu wrót do klimatyzacji wpuszczono duże ilości środków odurzających...

Krypta 106 nie tylko w bilbli jest. W Fallout 3 można ją zwiedzić. Dziwne pyły te substancje, oszalali mieszkańcy atakowali cię, a po dalszym eksplorowaniu mogłeś "porozmawiać" ze swoim mózgiem za pomocą terminali.

Moja ulubiona to

Krypta 77

Jako część Eksperymentu Krypt, do wnętrza Krypty, zawierającej skrzynię kukiełek, oznaczonej jako "P13X U.S. GOVERNMENT ISSUE PUPPET RATION" wszedł tylko jeden człowiek.

Polecam zobaczyć komiks o ów człowieku.

Jeśli chodzi o 2, to najlepsze są te losowe spotkania. Dziwnie było znaleźć rozbity statek ze Star Treka. Ja osobiście miałem dobrą reputację, jedynie w kryptopolis polowali na mnie za podrabianie dokumentów i zamach na pierwszego obywatela. Zwykle mam dobrą karmę, ale po 2 questach wymagających odkopania jakiegoś grobu dostałem prefix "hiena cmentarna", więc potem nie oszczędzałem truposzy. Czasami chowali kogoś z czymś fajnym, np amunicja albo trochę kapsli.

Jakich wybraliście towarzyszy? Ja w 1 chodziłem z psem i Lanem. W 2 z barmanem, ghulem i jakimś "dzikusem" w roli tragarza. W 3 towarzyszył mi tylko pies, a w NV Boone i ED-E. Do dzisiaj zastanawiam się jak ten latający odbiornik potrafił unieść więcej niż ja i Boone.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Ja osobiście przeszedłem wielokrotnie Fallouta 2,3 i NV, 2 ostatnie mam na steamie. Uwielbiam muzykę w tej serii i jak buduje klimat postapokaliptycznych lat 50tych. Co do gameplayu to za pierwszym razem zawsze byłem totalnym scumbagiem zabijajac wszystkich którzy sie ze mną nie zgadzali/zobaczyli jak kradne im sprzęt/etc. Troche trudniejszy sposób na życie ale jak juz sobie obierzesz cel zabicia wszystkich ludzi na świecie to świat staje się taki otwarty : D :lyraaxe:
W 2jce strasznie wkurzały mnie bachory kradnące kase, na szczescie tam można było je zabić, nie to co w grach Bethesdy. Mimo to NV to moja ulubiona część, mógłbym w nią grać dzień w dzień :YEtmX:

Propo vault 77 to czytałem komiks i chcialem nawet sobie sprawić taką pacynke vaulboya (na którymś PAXie były rozdawane oryginalne od Bethesdy) ale ceny na ebayu zaczynają się od 90 dolarów za sztuke, az tak szalony dla kawałka materiału nie jestem :lyra3:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Trochę odgrzeje kotleta.

 

Co w falloucie było najlepsze to dobrze zrobiony świat, po prostu przeogrom contentu (przecież każdy npc miał po kilka naście różnych dialogów z check'ami na charyzme i inteligencje a nieraz percepcje, ten kto grał postacią z 1 int wie jak zabawne dialogi potrafią być) dobry smak jeśli chodzi o easter eggi i humor ogólny, genialna muzyka Marka Morgana i dobrze pomyślane klimatyczne questy.

Co Fallout ma czego dzisiejsze gry nie mają? Content czyli po prostu możliwości i ilość pracy włożone w to co możesz zrobić w grze. Ale czego się spodziewać po ekipie co zrobiła Baldur's Gate'a i inne klasyki RPG.

 

Dlaczego według mnie fallout 3 ssał? Jako kontynuacja sagi, totalnie poległ na dnie, jako całkiem osobna gra w świecie post nuclear dałby rade. Brakowało tego dobrego wyważonego humoru, klimatycznych dialogów, background muzyki (nie mówię o tej stylizowanej na lata 80) dla porównania posłuchajcie sobie soundtracka z Glow z fallouta 2, odrazu zrozumiecie o co chodzi. Ale po za samym klimatem mechanika była po prostu bezsensownie łatwa do exploitowania błędów (na 2 poziomie możesz rozwalić całe miasto, da fuk?). Pierwsze moje spotkanie z Failoutem 3 skończyło się na tym,że nie gdy doszedłem do Megaton i próbowałem odpalić atomówkę bejsbolem (smutek nie dało się) pogadałem z kilkoma npc'ami i płytkość dialogów od razu nacisneła mój spust, bez straty życia rozwaliłem połowę miasta przez wykorzystanie najbanalniejszej rzeczy, odpalanie tur gdzie ty zawsze masz pierwszą turę.

 

Co prawda muszę przyznać,że Model Deathclawa jest całkiem fajny chociaż niezbyt pasujący do poprzedniego. 

 

W falloucie 1 i 2 do dziś znajduję nowe rzeczy a gram w niego dość często. Co prawda już w większości to są naprawdę dobrze schowane easter eggi lub nawiązania ale nadal mnie to zaskakuje.

W jakim dzisiejszym RPG możesz przejść gre bez zabijania czegokolwiek a robiąc większość questów ?

 

No ale tak pomarudziłem a teraz ciekawostka.

Wiedzieliście,że jest MMO zrobione na podstawie Fallouta 2, zwane Fonline ?

Zależnie od serwera takie nastawienie samego świata. 

Tutaj jedna z ciekawszych kompilacji walk z fonline 2238

http://www.youtube.com/watch?v=64yTOlDgTeY

 

 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Ja w dopiero zacząłem swoją przygodę z Falloutem  tak w sumie bi nie chronologicznie bo od 2 ale nie wien czy jest bug czy jak bo mam problemy z handlem bo odsprzedaję wszytko co jest mi Zbędne u handlarzy np barmanowi w Klimath, a stan mojego konta nie wzrasta i jak mam wtedy wyukpić Sulika, skoro moje środki legalnie nie mogą wzrosnąć ? mam wersję gog.cpm

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy... Pewnie to robisz, ale wolę się upewnić:

 

Handel w grach Fallout to nic innego, jak handel wymienny. Podstawową walutą jest tutaj kapsel. Opychając coś sprzedawcy masz zaznaczoną jedynie szacowaną wartość, wynikającą między innymi w wysokości odpowiedniej umiejętności, przypisanej twojej postaci. Sprzedając coś w takim razie, dobierasz sobie *coś w zamian* od drugiej osoby.

 

Najlepiej jest oczywiście dobierać kapsle (bo nic nie ważą), lekarstwa czy potrzebną ci amunicję. Nieraz nawet trochę dopłacając do interesu, byleby tylko pozbyć się zbyt ciężkiego sprzętu noszonego w plecaku.

 

Jeśli problem nie leży w czymś tak trywialnym, to pewnie masz zbugowaną grę.

Edytowano przez Avanidius
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...