Skocz do zawartości

Czego nie lubimy w fandomie?


Recommended Posts

Są to arty przedstawiające kucyki (nawet ogiery :O ) z masakrycznie ogromnym brzuchem wielkości... nie wiem... lodówki... Na pewno jest większy, niż reszta jej ciała. Nie rozumiem, jaki cel w zasadzie maja te abominacje, ale należą one do grupy tzw: "dziwnych artów". W tym zbiorze znajdziesz również takie zaje*iste twory, jak jakieś postacie połykają lub cyckają w ustach inne kuce, mordo-gwałty, wchodzenie nie powiem gdzie i inne karykatury, od których prostują się zwoje mózgowe. Jest to obrzydliwe i radze unikać tego jak ognia.

 

Już ktoś wcześniej na to narzekał. Nie żebym hejtował, ale to są arty od ludzi, którzy przyszli od futrzaków. Efekt takiego brzucha zazwyczaj powstaje na skutek: pożarcia kogoś, nadmiernej otyłości, lub napompowania pompką  :aj: Kiedyś widziałem u nich nawet coś takiego jak pożeranie drugim końcem, jak to dobrze, że w naszym fandomie jeszcze nie było tego typu artów. 

 

http://lgee14.deviantart.com/art/Request-DizJman-437761524

http://duragan.deviantart.com/art/Fat-Bass-268135723

http://boman100.deviantart.com/art/Midnight-Inflation-Request-448528096

 

A tu wersja widziana oczami ofiary:

http://www.deviantart.com/art/Commission-Fluttershy-s-Inner-Workings-POV-453813367

 

Podobną parafilią "naszych sąsiadów" jest też rozrost całego ciała:

 

http://wobbleblot-alt.deviantart.com/art/Gymbelles-Croissant-375674666

 

Tak przy okazji, dużo osób narzeka na gore, jako fan HTF myślałem, że mam do czynienia z mięczakami, ale jak ostatnio widziałem kilka artów jelitami na wierzchu, to jestem w stanie to zrozumieć. W HTF gore zawsze było jakieś takie zabawne, arty MLP są nieraz zbyt realistyczne i jakoś tak szkoda tych kuców.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim Talar użył złego określenia na tego typu arty. To nie są żadne "kucyki ciążowe". Arty ciążowe to te, które dotykają tematu ciąży. Nie tylko od strony bezpiecznej, niestety. 

 

Faktem jest, że po fandomie krąży masa dziwnych fetyszy. To, o czym wy wspominaliście określa się jako (wybaczcie angielskie odpowiedniki, ale polskie brzmią słabo, nie zapadają tak w pamięci):

- Inflation - czyli te wyolbrzymione brzuchy będące efektem czy to pompowania np. powietrza, czy też magii,

- Fat - czyli krótko mówiąc jak ktoś woli krąglejsze kształty i nieco ciała, przykładem tutaj jest zarzucony przez Fallouta art nr 2 (choć przyznaję, że prymitywny i może kojarzyć się z inflation).

Te arty akurat lubię, o ile nie są perwersyjnymi clopami. Zwłaszcza, że w życiu preferuję kobiety nie będące dzisiejszym ideałem deski/słupka, a przeciwnie.

- Vore - coś, co jest dla mnie szczególnie obrzydliwe. Połykanie jednej istoty, by ta powędrowała sobie przez układ pokarmowy. Nie rozumiem, jak kogokolwiek coś takiego może ruszać. A co więcej, przykład zarzucony przez Fallouta przedstawia kolejny bezsens tego... nazwijmy to kierunkiem sztuki chorych - przykładu sztuki dla chorych, bowiem jakim cudem mam uwierzyć, że Fluttershy uwielbiająca zwierzątka i troszcząca się o każdą istotę, odważyłaby się na zjedzenie żywej istoty? 

- Jeszcze Fallout zarzucił "rozrost całego ciała". To nie do końca tak. Inflation często obejmuje rozrost całego ciała, bo przeważnie inflation tyczy się pompowania np. kucyka niczym balon, a balony mamy różne, prawda? Okrągłe, zwierzątka napompowane itd. Ten art zaś przedstawia rozrost mięśni do rozmiarów absurdalnych po prostu. 

 

Oprócz wyżej wspomnianych idzie znaleźć masę dziwnych artów typu baby (dorosłe kuce z pampersami), macro/micro (różnice we wzrostach i wszystko co jest z tym związane), hyper (kojarzycie skargi ludzi na humanizacje z olbrzymim biustem?)... a to tylko przykłady. Niestety, ile ludzi, tyle chorych pomysłów. 

 

Chyba nie mam nic więcej do dodania. 

Edytowano przez Linds
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tam nic nie denerwuję. Jak ktoś lubi to czego ja nie lubię to jego sprawa :) Fakt nie lubię clopów,artów o dziwnych rozrośniętych częściach ciałą,zabijania kuców i innych obrzydlistw,ale jeśli komuś to się podoba to proszę bardzo :) Wszystko jest dobre dopóki nie jest szkodliwe dla otoczenia. Każdy jest inny i ma do tego pełne prawo :) Najważniejsze jest czy jesteś dobrym człowiekiem,a nie to co lubisz...

  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Mi tez się nie podoba, jak ktoś przedstawia MLP jako coś, czym nie jest. Jeśli ktoś lubi gore i porno, to są inne ,bajki" - można sobie włączyć South Park, Włatców Móch, różne hentaje, czy Happy Tree Friends. Ale ludzie są różni. To, że ja na przykład oglądam Domisie i MLP i ich cukierkowość kupuję bez ograniczeń, to nie znaczy, że chciałbym oglądać Domisie walczące ze sobą, czy robiące ,,coś" innego - nigdy bym nie chciał czegoś takiego zobaczyć, ani o tym czytać. Tak samo z MLP. Nie rozumiem przedstawiania danego uniwersum w inny sposób, niż zostało wymyślone. Ale wolna wola, można tego po prostu unikać.

jeżeli ktoś ma powyżej 18 lat i ogranicza się tylko do serialu oraz tylko do tych pastelowo kolorowych i miłych rzeczy to... to taka osoba może mieć nieco nie poukładane w głowie.

Ja mam inne zdanie. Czasem oglądam cukierkowe MLP, a czasami krwawy horror. Ale łączenie jednego z drugim to zdecydowanie nie dla mnie. Tak samo jak nie chciałbym oglądać Mortal Kombat z postaciami wyznającymi sobie przyjaźć i miłość, tak samo nie chcę oglądać walczących czy *** się ze sobą kucyków.

Ja może jestem dziwny, bo mój gust się nigdy nie zmienia i nigdy nie odczuwam znudzenia po paru/parunastu latach oglądania czegoś. Dlatego ta cukierkowość kucyków nigdy mnie nie znudzi i nigdy nie będę musiał szukać ,,czegoś więcej". Ale rozumiem, ludzie są różni i nie mnie oceniać, czy ktoś oglądający gore z MLP ma coś nie tak z głową, czy nie.

Edytowano przez kamiledi15
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powracając do niektórych rzeczy.. denerwuje mnie sam fakt nawiązań do MLP, a szczególnie na YT.. a w czym problem? Chodzi o to, że większość stoczonych wojen o kucyki są wywołane przez te właśnie nawiązania, ale Bronies też nie są bez winy, bo na takie zachowania odpowiadają.

Ale obserwując kilka takich wojen w komentarzach zauważyłem, że często ta nienawiść nie jest nienawiścią dotyczącą samego serialu lecz niektórych fanów, nie mówię ogólnie, ale wiele Bronies przyczynia się do złej opinii o całym fandomie i serialu, a ludzie są tacy, że oceniają całe ugrupowanie po na przykład kilku osobach.

Wiem, że nie ma fandomu bez idiotycznych osób lecz da się to naprawić po prostu nie odpowiadając na coś obraźliwego w internecie, prawda, że kilka razy udało się udowodnić błąd temu co ten storm zaczął, ale nie warto nawet zaczynać.

Temat ten był już poruszany, ale chciałem wyrazić tylko swoją opinię :)

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest temat o tym co w fandomie jest irytujące, a nie o wychowaniu dzieci, blokadach rodzicielskich, pornolach w internecie. Posty nie związane z tematem usuwam, następne wypowiedzi nie na temat będą karane warnami.

Naprawdę, jeśli chcecie dyskutować na ten temat, nic nie stoi na przeszkodzie założenia po to nowego tematu.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest temat o tym co w fandomie jest irytujące, a nie o wychowaniu dzieci, blokadach rodzicielskich, pornolach w internecie. Posty nie związane z tematem usuwam, następne wypowiedzi nie na temat będą karane warnami.

Naprawdę, jeśli chcecie dyskutować na ten temat, nic nie stoi na przeszkodzie założenia po to nowego tematu.

 

Ja jedynie zwracałem uwagę na chybione przykłady. South Park nie jest pornolem, Włatcy Móch to nie jest gore. Możesz mi wlepić ostrzeżenie, ale wolałem wyjaśnić to człowiekowi, który przez to, że nie zna się na temacie, wypisuje głupoty i robi z siebie głąba. A po co ma tak robić? 

 

Nie rozumiem, o co Ci chodzi, nikomu warna nie wlepiłam, przecież. Ani Tobie, ani osobą, które zamieściły tutaj więcej nie zgodnych z tematem wypowiedzi

 

Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Usunęłaś posty, w tym mój, więc uznałem, że Twoje upomnienie jest również skierowane wobec mnie. I napisałem posta, że i tak napiszę treść skasowanego posta (co zrobiłem tutaj) i, że możesz mi spokojnie dać ostrzeżenie. Ale już mi ktoś wyjaśnił, że nie chodziło o mnie. I wiem, że mi nie dałaś ostrzeżenia. 

PS. Pisze się "osobom" i "niezgodnych". Ale dziękuję za duże "C" w "Ci" i za duże "T" w "Tobie" :) 

Edytowano przez Linds
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odchodząc od zboczeń i innych rzeczy. Mnie w fandomie irytują osoby homoseksualne, które się tym potężnie afiszują. "Patrzecie jestem homo. Macie wielbić moją orientacje, albo inaczej nazwe was homofobami. To takie modne i w ogóle #Anal -_(\" ~~ typowy ofiszer. Dochodzą do tego yaoistki, które uważają że geje są słodcy. Jeśli się ktoś z nimi nie zgadza to jest przez nich nazywany homofobem i faszystą.

  • +1 5
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odchodząc od zboczeń i innych rzeczy. Mnie w fandomie irytują osoby homoseksualne, które się tym potężnie afiszują. "Patrzecie jestem homo. Macie wielbić moją orientacje, albo inaczej nazwe was homofobami. To takie modne i w ogóle #Anal -_(\" ~~ typowy ofiszer. Dochodzą do tego yaoistki, które uważają że geje są słodcy. Jeśli się ktoś z nimi nie zgadza to jest przez nich nazywany homofobem i faszystą.

Zwykłe atencyjne k****. Nie tylko w fandomie takie osoby irytują.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do właśnie sponyfikowanych filmów to ja nie widzę nic złego jak by nie patrzeć jest to kierowane dla bronych.Co innego jak hater sobie wejdzie powypisuje głupoty dlatego ja na youtube nie piszę komentarzy,żeby ktoś przypadkiem nie zaczął się strać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odchodząc od zboczeń i innych rzeczy. Mnie w fandomie irytują osoby homoseksualne, które się tym potężnie afiszują. "Patrzecie jestem homo. Macie wielbić moją orientacje, albo inaczej nazwe was homofobami. To takie modne i w ogóle #Anal -_(\" ~~ typowy ofiszer. Dochodzą do tego yaoistki, które uważają że geje są słodcy. Jeśli się ktoś z nimi nie zgadza to jest przez nich nazywany homofobem i faszystą.

 

Gorzej, że często takie osoby ino myślą, że są gejami i nie przemyślały tych spraw dobrze. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się, że Kredens ciągnie moją lachę.

Przykro mi, ale musisz popracować nad swoim trollingiem. Póki co statystyki prezentują się następująco:

- Trolling. Poziom -10.

- Trolling XP O - 100000000 do awansu na poziom -9

- Minus do irytowania użytkowników

- Kara za brak rozsądnego podejścia do trollingu - -999%

- Bonus do zwrócenia na siebie uwagi administracji

- Bonus do zgłoszenia postów do administracji

- Szansa na trolling - o%

- Szansa na ban - 100%

Powodzenia :)

Edytowano przez Triste Cordis
  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Odkopię temat. Wiecie, czego nie lubię w tym fandomie jeszcze? Zjawisko wciskania się w życie prywatne. A może lepiej to nazwać nadużyciem przyjaźni? Albo po prostu złe efekty posiadania fejmu w fandomie.

 

Posiadam maila na Gmailu. Nie jednego, ale chodzi o pewien konkretny. Służy on tylko do poważnych celów - mieszkanie, studia, praca. Nie podawałem tego maila nikomu z fandomu. I pewnego czasu nagle powiadomienie, że ktoś tam z fandomu dodał mnie do kręgu znajomych na Google Plus - ciekawe jakim cudem, skoro ja nawet nie skonfigurowałem profilu na G+? Nie korzystam z tego portalu w ogóle.

Pojedyncze przypadki raz na ruski rok olewałem, zwłaszcza, że to były raczej przypadki osób ogarniętych. Gorzej, że od pewnego czasu coraz częściej jestem odnajdywany przez broniaczy i powoli zaczynam być zalewany powiadomieniami.  Co jeszcze bardziej irytujące - coraz częściej są to osoby, których za cholerę nie kojarzę i najprawdopodobniej nigdy nie poznałem. Na cholerę im wciskanie się do mojego życia aż tak? Facebook i forum nie wystarcza? Aż tak ludzie chcą wiedzieć, co się u mnie dzieje, że nawet dopieprzą się do mojego maila roboczego nie pytając mnie jakoś o zdanie (no sorry, dla mnie to jest trochę na zasadzie nr telefonu - "Stary, mogę podać twój nr tel dalej? Dobra, ale nie podawaj Zdzisławowi")? To czemu nie skorzystają z komunikatorów, z forum, czy z innych dostępnych dróg kontaktu ze mną?

 

Można by mówić, że w tym jest moja wina, bo za późno zacząłem pewnie reagować, bo nie oznajmiłem wszem i wobec, że to jest mail wykorzystywany w celach poważnych. Albo wina jest tego, że mam pocztę na Gmailu. Cóż, pocztę zakładałem ZANIM zaczęto Google Plus wciskać ludziom na siłę... 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Linds

Sława niestety boli.

 

 

 

 

 

A teraz, co w tym fandumie ni podoba się Garunowi. Otóż, nie mam zielonego pojęcia. Poza forum nie mam żadnej styczności z lokalnymi grupami fandomowymi. Pewnie zaraz część forume wrzaśnie klawiaturą: "To trzeba było swój leniwy tyłek ruszyć i szukać!"

 

Otóż poszukałem i znalazłem niewielką grupkę osób, ale stanowczo była starsza w porównaniu ode mnie. Zaś odtajniony fandom w mojej miejscowości zniknął w okolicach lata 2013 roku. Pewnie poza tą niewielką (jeśli dobrze pamiętam były to trzy osoby) grupką raczej istnieją jeszcze jednoosobowe gromady, które skryły się gdzieś w mieście.

 

To trochę taka moja bolączka odnośnie fandomu, że go praktycznie w mojej okolicy nie ma*. :bemused:

 

Ubiegnę pytanie, udzielając odpowiedź:

 

Nie, do pozostałych większych i bardziej zorganizowanych ośrodków fandomu mam na złość ponad 100km. Dystans może i dla niektórych niewielki, ale dla mnie to jest bariera nie do przebycia. Tym bardziej, że samego mnie nie puszczą rodzice. Do tego "Mamo i Tato, chciałbym pojechać na Ponymeet do [nazwa miasta]." nie wystarczą, bym mógł gdziekolwiek wyruszyć, potrzebowałbym BARDZO dobrego powodu.

 

I następne:

 

Nie, nie mam poza swoją miejscowością i jej bliskimi okolicami rodziny.

*- Teoretycznie oczywiście jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M się nie podobają niektórzy ludzie w fandomie, którzy zamiast L&T urzywają odwrotności, a zamiast być przyjaznym jak mówi serial to są. Sk****synami

 

 

L&T to przecież jakiś pedalski zwrot z 4chana jako odpowiedź na hejterów jak się nie mylę a nie przesłanie FIM :ming:

Poza tym co ma oglądanie mlp to wyznawania przesłania? :grumpytwi:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba najbardziej co mnie dziwi, to gore... - Nie chodzi mi o to że cloop'ow nie lubię... Po prostu ich nie rozumiem i nie chcę zrozumieć, niech robią co chcą, dopóki mnie nie ruszają, nie rozmawiają o tym gdy gadają ze mną, to jest okej...

 

Gdzieś na pierwszych stronach tematu doczytałem się że bodajże od Triste, że wkurzają go kucyki w skarpetkach, (jeśli to nie ty, to wybacz) każdy ma swoje gusta, ale jakoś też odrzucają mnie takie arty, ze skarpeciakami i "wypiętym" zadem.  :suspicious:

Ale takie arty jak najbardziej, super to wygląda :3

http://th02.deviantart.net/fs70/PRE/i/2014/336/3/2/stupid_socks_by_impcjcaesar-d88fvh4.jpg ImpCJCaesar

Takie są wręcz przesłodkie :3

 

 

Jestem chyba zbyt tolerancyjny (nie chodzi tu tylko o fandom :D) Wymieniłem chyba te dwie rzeczy których dość dużo ludzi nie faworyzuję, ale czy takich ludzi trzeba obrażać od zoofili? - Ale to już sami sobie możemy na to odpowiedzieć.  :fluttershy5:

 

 

Według mnie, nie.

 

Pozdrawiam.  :lunahug2:

Edytowano przez MrHappy
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doszłam chyba do połowy strony piątej i stwierdziwszy, że chyba przez cały długi (bo jest ponoć ze 30 stron) nie mam ochoty czytać o tym samym (clopy, souce, gore, skarpetki, hejterzy, nawraczacze, speudo-bronies, piwo na metach i zgon-party oraz rzeczy które pominełam być może), to walnę to co mniej wkurza niemiłosiernię.

 

Otóż nienawidzę tego, że w fandomie (i to nie tylko kucykowym) ludzie albo tworzą ficki i arty o postaciach z serialu w taki sposób, że można się obrazić (np: Rarity-dziwka, Lesbian Dash czy paskudny wybór kreski, o bezpodstawnym robieniu z postaci idiotów nie wspomnę), to jeszcze zawsze, ale to zawsze najpopularniejsze ficki (czyli takie, o których nawet ja słyszałam) są wyłącznie o głównej szóstce. Do tego jeszcze takie pseudo-crossovery jak z Silent Hill czy Forgotten Realm (Baldur, Nevewinter, Dolina Lodowego Wichru) to wypaczanie obu światów. Ja rozumiem, że fan fiction to właśnie coś, co nie musi być zgodne z kanonem serialu, ale jak już muszą naczelne ludy tego świata pisać coś jak Fallout: Equestria (nie mam pojęcia jak bardzo świat Fallouta jest tu wypaczony, bo nie znam tej serii gier), to niech chociaż stworzą własne kucyki, zamiast wypaczać (bo to się najczęściej dzieje, gdy rolę np: Altaira damy np. Pinkie) oba światy w miksie dziwniejszym niż "Niesamowity Świat Gumbulla". Jeśli taki sławny fanfik nie byłby wariacją przygód mane6 (maine6?), tylko opowiadałby o kucykach wymyślonych w całości przez autora ficka, a serialowe kuce odgrywałyby tam mniejszą lub żadną ("Silent" Ponyville to parodia Silent Hill gorsza nawet od Silent Hill: Revelation) rolę, to nie byłoby biadolenia, że czyjś fanowski OPC (oryginal pony character) nie ma szans na pojawienie się w kanonie. Oczywiście pod warunkiem, że nie jest to jakoś kretyńsko zaprojektowany pod względem wyglądu, charakteru, zdolności i historii taboret pokroju Mary Su (skąd się wzieło to określenie, bo co znaczy, to wiem). No i jeszcze cała ta wojna kuco-ludzka. A dokładniej biura adaptacyjne adaptujące w jedną stronę (ja za cholerę nie zrezygnowałabym z palców, nawet jakby mi wyrósł magiczny guz na czole). Jedynym biurem adaptacyjnym, jakie jestem w stanie uznać, jest to lustro z filmów "EG".

 

Krótsza wersja:

- Nadmierne wykorzystywanie do ficków bohaterów pierwszo i drugoplanowych w serialu, co czasem skutkuje wypaczeniem ich serialowego wizerunku.

- Brak myślenia przy projektowaniu OPC (lub innych OC bazowanych na "Moim małym Kucyku") i niemal kompletny brak ficków (bo takie się czasem znajdą) o postaciach wymyślonych przez autorów ficków.

- jednostronne biura adaptacyjne i pieprzenie, że Equestria jest krainą wielkiej szczęśliwości (moim zdaniem tylko Ponyville jest takim skupiskiem silnej pozytywnej energii, ale nawet tam zdarzają się przekręty, jak w tedy,gdy rodzina Apple nie chciała stracić swojej ziemi).

 

Co do reszty, to ignoruję, ale błagam, niech to będzie w paru miejscach, a nie wszędzie w necie. O ile akceptuję plamy krwi i lekki erotyzm (buziaki, flirt, zabawne sceny jak z Króla Lwa czy innych filmów Disneya [parodie jednej sceny z Zakochanego Kundla ostro mi się przejadły jakiś czas temu]), to te o tematyce nieco ostrzejszej (jak to inaczej wyrazić?) niech ktoś albo publikuje na góra trzech stronach internetowych z odpowiednim oznaczeniem, albo niech nie publikuje wcale, bo ja należę do tego grona ludzi, którzy nie przepadają za mentalnym exhibicjonizmem.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...