Skocz do zawartości

Niczym Crusoe na bezludnej wyspie v.2


eragon333

Recommended Posts

Po 10 minutach marszu przez miasto dotarli do drugiego portu gdzie weszli wszyscy na statek. Po czym zdjęła z Chaos'a i Tunder łańcuch i rozwiązała ich z liny.

Dobrze teraz się możecie rozgościć ale nie złaźcie ze statku zostajemy tutaj kilka dni muszę udać się do medyka i do ratusza po pożyczkę. W razie czego wołajcie Socks albo Dark'a

Link do komentarza

Rozumiem że Tunder i Chaos są w Kajucie gościnnej ^^?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Socks wleciała na do kajuty gościnnej szeroko się uśmiechając.

- Witajcie towarzysze!Dla każdego z was znalazłam jakiś miecz jakby te dzikusy chciały was zaatakować!

Położyła na stole dwa miecze.Miecz Chaosa wyglądał jak Kordelas ale był większy.Ostrze wyglądało na zrobione z czegoś wytrzymalszego niż zwykła stal lub żelazo.Miecz Tunder wyglądał bardziej jak trochę dłuższy sztylet a nie miecz.Był zrobiony z lekkich materiałów tak by można nim było wyprowadzać szybkie ciosy.

- Nie pytajcie skąd je mam.

Link do komentarza

Zeszła ze statku skierowała się do medyka gdzie medyk ją zoperował (nie chce mi się pisać całej operacji:P) po około 3 godzinach wychodzi od medyka i czuje się o wiele lepiej nie czuje już bólu w brzuchu kopyta ma całe i pyszczek ale straciła prawe oko i miała teraz przepaskę na nim wyglądała z nią bardziej groźniej.

Dobra teraz do ratusza po pożyczkę.

Skierowała się do ratusza.

Link do komentarza

Cato znalazł jakieś dziwnie wyglądające grzyby, były małe i okrągłe (Nie to nie purchawki  :yay: to będą grzyby które nie istnieją) Nie zważając na to co to jest, chciał to zjeść, gdy rozgryzł dziwnego grzyba wyleciał z niego jakiś dziwny zielony dym (to wciąż nie jest purchawka  :yay: ) Cato zaczął kaszleć i po kilku minutach poczuł się bardzo źle. Zrezygnował z poszukiwań ale zabrał te grzyby, chociaż sam nie wiedział po co, i poszedł spowrotem do wioski. Dziwny gaz spowodował krwawienie wewnętrzne w żołądku Cato, nagle zaczął wymiotować krwią (Może to brzmi brutalnie dla niektórych ale musiałem to napisać :rainderp: ) gdy choroba ustała na chwilę Cato zaczął bez namysłu wstrzykiwać sobie wszystko co miał pod ręką, krwawienie wewnętrzne ustało, od nieznanego składnika, ale po wstrzyknięciu sobie przeróżnych lekarsw Cato był bardzo słaby, musiał się położyć do łóżka.

Link do komentarza

Jakiś czas później dotarła do ratusza weszła do budynku (i znów mi się nie chce rozpisywać;/) po około 30 minutach wyszła z ratusza z kilkoma sakwami w kopytach. Orange zapożyczyła się na 50 tysięcy złotych monet. Po czym skierowała się na statek jakiś czas później doszła do statku ściemniało się więc postanowiła pójść do swojej kajuty i pójść spać a jutro zająć się resztą spraw.

 

 

 

 

~~~~

 

Ja tu znikam nq. Dobranoc wszystkim:P

Link do komentarza

Orange jak zawsze lubi wstawać wcześnie, więc obudziła się o koło 6 godzinie. Rozciągła się i pomachała kilka razy swoim mieczem.

Ah. Nie ma to jak poćwiczyć z rana. 

Po skończonej rozgrzewce poszła w stronę kajuty Chaos'a i Tunder. Gdy otworzyła drzwi widziała jak goście śpią więc postanowiła im nie przeszkadzać i zeszła ze statku po czym skierowała się w stronę stoczni gdzie weszła do budynku. Podeszła do kuca który zajmował się naprawami i ulepszeniami do statku.

Witaj Orange! W czymś mogę ci pomóc?

Tak potrzebuję miedzianego pokrycia na statek i śliskiego wodo i ognio odpornego szlamu.

Da się załatwić Orange ale czy posiadasz wystarczająco dużo złota?

Tak 50 tysięcy złotych monet.

*wzdycha*Orange za mało będziesz potrzebowała 60 tysięcy.

A nie zrobił byś wyjątku dla swojej starej przyjaciółki i uczennicy?

*wzdycha*Orange zrobię ten jeden raz taki wyjątek.

Dobrze.*powiedziała ucieszona po czym podała mu 50 tyś. złota* Zaraz wprowadzę tutaj statek.

Kiedy Orange dobiła transakcji wyszła ze stoczni i skierowała się w stronę swojego statku. 

Link do komentarza

Cato wstał czując się o wiele lepiej, przypomniał sobie o śmiertelnych grzybach, wpadł na pomysł. Cato poszedł do domu Kruka

-Kruk słuchaj... - Cato wpadł do wodza z brudnym od krwi pyszczkiem, co mogło wyglądać podejżanie. -Znalazłem jakieś dziwne grzyby, zjadłem jednego i... Nie chcesz wiedzieć, ale możemy na przykład napakować tego w jakieś worki i gdy piraci będą atakować nakazać pegazom spuścić im to na łby, uwierz mi skutki wdychania tego gazu nie są przyjemne...

Link do komentarza

Po chwili doszła do statku i weszła na pokład.

Będę potrzebowała waszej pomocy musimy powiosłować do suchego doku. Gdzie dokonają kilku ulepszeń na statek ale i tak mam nadzieję, że uda się z tubylcami do gadać i nie będzie to potrzebne.

Po chwili poszła pod pokład i zaczęła wkładać wiosła do odpowiednich otworów. Po włożeniu kilku wioseł oczekiwała na przybycie kogoś kto jej pomorze powiosłować.

Link do komentarza

Towarzysze!Zapomnieliście o tym temacie ^^?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Socks wesoło wyszła z karczmy i ruszyła w stronę statku.Gdy tylko pojawiła się na pokładzie krzyknęła:

- Towarzysze!Pobudka!

Pobiegła pod pokład.Gdy tylko zauważyła Orange uśmiechnęła się jeszcze szerzej.

- Orange!Kiedy wyruszamy?

Link do komentarza

Statek powoli ruszył, a Orange spogląda się na Socks.

Co cię tak śmieszy statek powoli ruszył*zaśmiała się*

Suchy dok znajdował się 100 metrów dalej.

Użyła bym żagli ale wiatru nie ma. A po za tym otrzeźwiejesz po tym piciu.*zaśmiała się*

 

 

 

Edit:

Zapomniłem że na wyspie panuje non stop sztorm :P więc jak cuś magowie zrobili sobie wolne i sztorm raz na tydzien sie uspokaja np teraz wybila ta godzina gdzie sztormu nima i jest ladna pogoda:P

Link do komentarza

- No i co z tego że ruszył?Będziemy płynąć godzinę.A poza tym jestem trzeźwa.Wypiłam tylko kieliszek wódki.A potem tylko rozmawiałam z innymi.

Socks powoli wiosłowała.Nie chciała się zbytnio męczyć ponieważ jej zdaniem i tak nie dopłyną do tego doku.

- I pewnie nieźle się wytargowałaś o jakieś ulepszenia dla statku.Pewnie ci cenę zmniejszył o 5000 monet.

Powiedziała śmiejąc się.

Link do komentarza

Wzięłam pożyczkę z ratusza 50 tysięcy złotych monet a przyjaciel chciał za te poprawki 60 tysięcy ale po znajomości spuścił z ceny *uśmiecha się* A tak bym musiała zapłacić nawet 2 razy więcej jak bym go nie znała.

Po czym wiosłuje dalej. Statek przepłynął już około 25 metrów.

O Dark choć tu powiosłujesz z nami *śmieje się*

Link do komentarza

Cato poszedł na plażę, w miejsce rozbitego statku, aby go przeszukać jeszcze raz. Znalazł tam pięć pistoletów, które tak jakby zaczęły tą wojnę, i troche jedzenia, które z niewiadomej przyczyny dalej nadawało się do spożycia, zabrał je do wioski, po czym wrócił na plażę, wdrapał się na rozbity statek i położył się na nim, wygrzewając się na słońcu.

-Jeden plus tych przybyszów... - Cato mruknął do siebie po czym zapadł w sen

Link do komentarza
Gość Iluzja Pie

Kruk krążył po wiosce zaniepokojony.
Rozstawiał gęściej straże i częściej wyjmował swoją broń jakby oczekiwał nagłego ataku.
Od czasu postrzału w brzuch był strasznie wyczulony i nie miał zamiaru drugi raz odpuścić.

Link do komentarza

Statek po 2 godzinach i 30 minutach wpłynął do suchego doku gdzie został umieszczony na palach by się nie przewrócił gdy woda zostanie wypompowana.

W końcu no to jesteście wolni! *przeciera czoło z potu* Idę poinformować mojego przyjaciela by mógł rozpocząć swoją pracę.

Po czym wyszła ze statku i skierowała się do budynku.

No to możesz zaczynać my na statku będziemy cały czas nie będziemy wam przeszkadzać.

Dobrze *po czym ruszył do swoich pracowników*

Wyszła z budynku i poszła na statek.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...