Skocz do zawartości

Tears of a Goddess [PL][Oneshot][Dramat]


Recommended Posts

"Dla istoty liczącej swoja lata w milleniach, żal może stać się ciężarem nie do zniesienia."



Czyli moje tlumaczenie wybitnego opowiadania (ktore mozna znalezc tu). O jego klasie niech swiadczy ocena na fim-fiction.net - 105/105 plusow.



LINK
Gotujcie chusteczki, ci ktorzy go klikacie.


Mam nadzieje, ze sie spodoba.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż... Nie spodziewałem się, że jakikolwiek fanfic doprowadzi do tego, że z moich oczu prawie popłyną łzy. Nie udało się to Komie, nie udało się to My Little Dashie... Ale udało się to Tears of Goddess. Piękne. Po prostu piękne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chociaż łzy nie popłynęły, ale Fic godny polecenia. Przewidywalna fabuła, autor umie grać na odczuciach innych, wplątując co jakiś czas piękne sceny, zamieniając je w potok ciemniejszych i smutnych. Możliwe iż każdy kto przeżyje ten fanfic i jakoś związany jest z Twilihgt, jak i Celestią, odczuje go bardziej niż ja, dlatego polecam go dla tych osób. Lubie to !

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Omfg. Nigdy. Więcej. Żadnych. Fanficów. Arcydzieło, Koma się chowa...Koma przy tym to badziew. Nigdy się tak dziwnie nie czułem. Szkoda czasu na analizy tego, trzeba się wczuć w to. Za bardzo się zżyłem z Celestią, a i Twi nie jest taka obojętna. Więc... Cóż, chociaż jedno wyszło jak powinno, nie płakałem. przysięgałem sobie, Tarrethowi i Wojxarowi. A teraz się zastanawiam, czy powinienem to w ogóle czytać...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem. Dobrze napisane i ciekawe. Powiem szczerze: może nawet bym się wzruszył, gdybym pomyślał o tych kucykach jako ludziach. Bardzo fajnie mi się czytało, choć łez nie wycisnęło i cóż jeszcze mogę dodać... gorąco wszystkim polecam. Taka fajna odskocznia od typowych ficów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co może powiedzieć najbardziej oddany fan Celestii na tym forum? Co może powiedzieć ktoś, kto obdarza Celestię bezgraniczną, fanowską miłością i wiarą w zdolności, siłę, mądrość i co tylko swej idolki?

Co mogę powiedzieć, jako Wielki Avatar Celestii, jej orator, wielbiciel i swego rodzaju uczeń?

Co mogę powiedzieć, jako ja - jako Tarreth, którego wszyscy znacie?

Mam na to tylko dwa zdania:

Nie płakałem tylko dlatego, że się oduczyłem płaczu.

I... Są rzeczy, są dzieła i prawdziwe skarby... Których nie powinienem dotykać.

Opuszcza temat w pośpiechu, chowając twarz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Gość Zniszczyciel

Chyba ze mną gorzej, niż myślałem. Przeczytałem, ciekawie napisane, pomysł też dobry. Ale nie poczułem nic. Czyli w sumie standard. Aczkolwiek, sam fic mi się podobał. Jest +

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem świeżo po ficku i powiem tylko tyle. Cel prawie osiągnięty, jeszcze tydzień będzie mi się na zły zbierać, gdy tylko sobie przypomnę ten fanfick. Mnie poruszył. Wciągający, wzruszający... Jeden z niewielu fanficków które przeczytałem, wart polecenia każdemu, nawet hejterowi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 3 weeks later...

Naprawdę świetny fanfic... i cytat Airlicka dobrze dobrany. Dosyć smutny, z dala od znanego nam świata, gdzie Twi jest tylko liczącą 3000 lat rzeźbą w ogrodzie... strasznie pusty ten świat się wydawał. Pokazuje, że wszystko ma swój koniec, a długowieczność to wcale nie takie szczęście... naprawdę, doskonałe zakończenie. Cóż, Celestia to aksjomat MLP, wydaje się wieczna i zawsze dobra, dlatego tak ciężko uwierzyć, że coś się jej może stać... Jedyny plus? Luna obejmuje władzę, ale co to za sukces, okupiony dużo większą porażką...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Dzięki Airlick za wysłanie linka.

Świetnie się czytało, na prawdę dobry fanfic. Daleko od znanych nam czasów, gdzie nie ma już Twilight ani reszty jej przyjaciół tylko Celestia i Luna (patrzcie od razu stanęła na wysokości zadania, nie każdy kucyk szczególnie taki jeden by to zrobił!). Śmierć ulubionej uczennicy, urojenia Celestii w końcu śmierć. Świetne, naprawdę świetne.

@down Wiem, wiem, ale w tym komentarzu musiało się to tak skończyć- wszystko w spoilerze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetne tłumaczenie, świetnego fanfic'a, Airlick. Łzy nie popłynęły, choć nie powiem, było blisko, wczytałem się tak mocno, że byłem okropnie zawiedzony, gdy przeczytałem ostatnią linijkę. Przez kilka sekund próbowalem nawet scrollować dalej w nadziei, że to jednak nie koniec. Gdyby ten ff byłby trochę dłuższy, z pewnością bym się rozkleił.

Fragin, takie komentarze, zdradzające zakończenie fanfica umieszczaj w "spojlerze"

[spoiler]tekst[/spoiler]

Masz szczescie, że ten jeden raz, najpierw przeczytałem fanfic, zamiast komentarzy, bo nie ręczyłbym za siebie :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 2 months later...

Fanfik doskonały, prawie tak dobry jak te napisane przez Comma-Kazie. Można się wzruszyć, można i łzę uronić. Tłumaczenie bardzo mi się podoba, gdyż elegancko utrzymuje klimat oryginału. Może w kilku miejscach użyłbym nieco innych sformułowań, ale to już kwestia stylu i przyzwyczajeń. Tak ogólnie to tłumaczenie zasługuje na piątkę z plusem co najmniej. Świetna robota Syrenko :fabulous:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

epicki dramat świetnie pokazuje jak ciężko żyje się z nieśmiertelnością zwłaszcza jak straci się kogoś kto był dla nas wyjątkowy. Cieszmy się zatem swoją śmiertelnością, bowiem jest to Dar Eru (Boga) który dał nam abyśmy osiągnęli szczęście, którego nieśmiertelnym brak

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...