Skocz do zawartości

Past Sins i historie poboczne [PL][Z][Dark][Sad][Slice of Life]


Recommended Posts

19 minut temu QeRICKpl napisał:

Czy Winter Bells też zostanie przetłumaczone? 

Z tego co wiem "Winter Bells", zostało przetłumaczone w małym kawałku. Dopiero pierwszy rozdział jest po Polsku, według Cruisera.

Ja mam sporo czasu, ale tłumaczem niestety nie jestem. Wątpię też, żeby mój znajomy się tego podjął :( Dobry przyjaciel, ale ma pracę. No i...

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tłumaczenia obydwu spin offów są strasznie słabe. Masa błędów, mało estetyczne formatowanie. Tekst brzmi miejscami strasznie drętwo. Brakuje ingerencji korektorów, zdecydowanie.

 

Treść też dość cienka, ale co kto lubi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minuty temu Cahan napisał:

Tłumaczenia obydwu spin offów są strasznie słabe. Masa błędów, mało estetyczne formatowanie. Tekst brzmi miejscami strasznie drętwo. Brakuje ingerencji korektorów, zdecydowanie.

 

Treść też dość cienka, ale co kto lubi.

Dlatego nie chciałem tego publikować tyle czasu, ale skoro mnie o to męczono. To nie moja wina, że jest to w takim stanie :I

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu Cahan napisał:

Tłumaczenia obydwu spin offów są strasznie słabe. Masa błędów, mało estetyczne formatowanie. Tekst brzmi miejscami strasznie drętwo. Brakuje ingerencji korektorów, zdecydowanie.

 

Treść też dość cienka, ale co kto lubi.

Cahan? Umiesz tylko krytykować? Może sama ruszyłaby DUPE i się tym zajęła? He? To najlepsze remedium.

 

2 godziny temu Crusier napisał:

Dlatego nie chciałem tego publikować tyle czasu, ale skoro mnie o to męczono. To nie moja wina, że jest to w takim stanie :I

Uwiesz Cruiser. I tak sporo byków jak "Rządowi zaczynał znów pracować"[ nie dokładnie, ale sens zachowany], zostało poprawionych ::)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Accurate Accu Memory, jakbyś jeszcze nie zauważył, to w tym fandomie jestem krytykiem literackim. A swoją dupę ruszam do bardzo wielu rzeczy, choć niekoniecznie do tłumaczeń, te najwyżej prereaderuję. Wiesz, jakoś nigdy nie chciało mi się niczego tłumaczyć, wolę tworzyć własne, z całym szacunkiem dla tłumaczy, bo wiem, iż to ciężka i niewdzięczna robota. A tu może też bym coś poprawiła... Gdyby ktoś włączył komentarze. Bo korekty i prereadingu to to porządnego nie miało.Tak, podważam Twoje kompetencje.

Edytowano przez Cahan
  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu Cahan napisał:

@Accurate Accu Memory, jakbyś jeszcze nie zauważył, to w tym fandomie jestem krytykiem literackim. A swoją dupę ruszam do bardzo wielu rzeczy, choć niekoniecznie do tłumaczeń, te najwyżej prereaderuję. Wiesz, jakoś nigdy nie chciało mi się niczego tłumaczyć, wolę tworzyć własne, z całym szacunkiem dla tłumaczy, bo wiem, iż to ciężka i niewdzięczna robota. A tu może też bym coś poprawiła... Gdyby ktoś włączył komentarze. Bo korekty i prereadingu to to porządnego nie miało.Tak, podważam Twoje kompetencje.

Ech, dla twojej wiadomości Cahan... Korektą się zajmuje, ale zazwyczaj jedynie szybką. Szukam błędów w słowach. Czasami zmienię zdanie na bardziej odpowiednie[według mnie]. Ale zwykle kończy się na literówkach. Jestem z "zawodu" lektorem, nie korektorem .

 

Ale BTW. Komenty włączone, miłej zabawy :) I, co do trudu tłumacza, to sam go znam :( Tłumaczyłem napisy do 3ch filmów animowanych. Choć to raczej amatorka była, bo w angolu mocno średni[nawet słaby].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Przeczytane

 

(Komentarz tyczy się jedynie samego Past Sins, nie opowiadań pobocznych)

 

Najpierw odniosę się do samego opowiadania - czytanie go po raz kolejny sprawiło mi sporo radości. Owszem widzę w nim rzeczy, które autor pewnie mógł zrobić lepiej, ale jedno przyznaję całkowicie i otwarcie - to ma klimat znany z serialu i to w nieziemskich ilościach. Nawet bitwa z potworami pasowała. To co zawsze mnie ujmowało - Pen Stroke stworzył z Twilight matkę i nie przesadził (co się niestety często zdarza). Udało mu się dostosować jej neurotyczny charakter do tej, jakże trudnej roli - a to jest sztuka. Jeżeli chodzi o wykreowaną bohaterkę, to wiele mówić nie trzeba - Nyx jest legendą i to nie bez powodu. Zarówno okres kiedy była klaczką, jak i czas, gdy stała się Nightmare Moon, były dobre - łącznie z niestabilnością emocjonalną, gdy grała rolę złej władczyni. Bohaterowie drugoplanowi również spisują się świetnie - CMC są w odpowiednich proporcjach irytująco-zabawne, Rarity to klasa sama w sobie, wstawki Zecory budują klimat, a Pinkie... cóż, Pinkie to po prostu Pinkie - bez pół litra nie rozbieriosz...

 

Fabuła jest... przewidywalna. Można powiedzieć, iż od początku do końca. Autor nie zaskoczył, ale to co sobie zaplanował wykonał bardzo dobrze. Z radością stwierdzam, iż opowiadanie dobrze przetrwało próbę czasu i cieszy tak samo jak kiedyś, mimo iż doskonale wiadomo co się stanie. A mimo braku jakichś zaskakujących zwrotów i tak czyta się z przyjemnością.

 

No dobra - teraz, skoro już pochwaliłem samo opowiadanie przyszła kolej na ocenę tłumaczenia i tu już nie będzie tak miło. Mimo to chciałbym na początku wyrazić uznanie dla pracy tłumaczy, którym udało się przełożyć to, słusznych rozmiarów opowiadanie i utrzymać w nim klimat oryginału - to naprawdę się udało, a to również sztuka nie lada. Jednak nie mogę z czystym sumieniem stwierdzić iż jest to tłumaczenie dobre, gdyż popełniono naprawdę dużo błędów.

 

Moim głównym zarzutem jest zbyt dosłowne tłumaczenie, które występuje w zbyt wielu miejscach i jest naprawdę nieprzyjemnym zgrzytem. Czasami czytelnik wręcz ma wrażenie, iż w opowiadaniu występuje Mistrzy Yoda, gdyż dosłowne przekłady wielu zwrotów brzmią dokładnie tak, jakby wypowiadała je ta skacząca zielona wiewiórka. Co dokładnie mam na myśli? Głównie szyk zdań i składnię - jest po prostu angielska i niestety w polskim przekładzie wygląda to fatalnie.

 

Kolejny zarzut odnosi się do stosowanego słownictwa. Rozumiem, iż czasami wrzucenie nietypowego wyrażenia dodaje przekładowi smaku i aromatu, ale jak mawiał pewien poeta "znaj proporcję, mocium panie!". Słowa typu "labilny" pasowałyby, gdyby wypowiadał je Luna, Ceśka czy od biedy Rarity - w wykonaniu Apple Bloom zdecydowanie nie spełniają swojej woli i powodują, iż przedstawienie postaci jest gorsze - skąd źrebiak na farmie chowany ma znać takie słownictwo? Toż to nijak nie pasuje. Dodatkowo, czasami zauważałem iż tłumacze wsadzali te słowa niejako na siłę, kiedy w oryginale występowały wyrażenia wręcz potoczne.

 

Na koniec, jako niejako wisienkę na torcie dochodzę do rzeczy, która pod sam koniec lektury spowodowała u mnie wybuch... nazwijmy to grzecznie, irytacji. Rozumiem, iż część wyrazów dźwiękonaśladowczych można i należy przekładać. Szczególnie takie, które mają polskie odpowiedniki. Ale tłumaczyć "SQQQUUUEEE" na "SKKŁŁŁŁIII"? No panowie... nie róbmy sobie jaj z pogrzebu....

 

Podsumowując, stwierdzam iż tłumaczenie jest niestety niedopracowane i bardzo przydałoby mu się przejrzenie i poprawienie. Nie jest tragicznie - widziałem masę gorszych tłumaczeń, ale też nie jest tak dobrze, jak spodziewałbym się po przekładzie fanfika będącego taką legendą w fandomie (a że nią jest muszą przyznać nawet osoby, które nie mogą go strawić). Na szczęście to wszystko jest do poprawy - wystarczy chęć (no i naprawdę sporo czasu - wiem z własnego doświadczenia ile tłumaczenie potrafi zająć). Mam szczerą nadzieję, iż tłumacze się na to zdecydują - choćby dla własnej satysfakcji.

 

Tym samym zostały mi dwa opowiadania oskarowe...

 

AVANTI!!!

  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z czystej ciekawości Dolarze, czytałeś plik zawierający wszystkie rozdziały w jednym, czy pliki zawierające pojedyńcze rozdziały? Bo występuje między nimi jedna różnica (pegazorożec zamieniony na alikorna)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28.11.2015, 14:33:46 Dolar84 napisał:

Czytałem ten posiekany - ale akurat do tego pegazorożca sięwyjatkowo nie odnosiłem w swoim komentarzu - chyba dlatego że podczas lektury mój mózg stosował cenzurę i automatycznie zamieniał na milszą mi wersję :D

Próbujac korygowac opowiadania poboczne, zamieniłem tą Herezje na Alicorna :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oba poboczne opowiadania przeczytane i powiem szczerze, że jeszcze żaden fanfik nie skłonił mnie do zrobienia sobie w dzień mocnej, czarnej herbaty. Czy to źle? Otóż, to bardzo źle.

 

Fabuła. Cóż, tu szału nie ma. Powiem nawet, że o ile Past Sins, przy dość sporej naiwności dawało frajdę z czytania, o tyle tu tego nie mam. A przynajmniej, nie w takim stopniu. Niby trzyma się kupy, niby jakiś kierunek i zwrot ma, ale w sumie nic ciekawego. Ot przeczytać, zapomnieć, odpalić coś innego.

 

Tłumaczenie i formatowanie tekstu. Po ludziach, którym przy Past Sins mogłem zarzucić tylko pegazorożca, można było się spodziewać zdecydowanie więcej. Zwyczajnie zostałem zawiedziony.

Oczywiście czytać się da, idzie nawet przyjemnie, ale poziom jest strasznie nierówny. Miejscami brzmi bardzo dobrze, a miejscami tak sztucznie, że nawet mnie zaczynają boleć zęby. Ponadto miejscami mamy brak konsekwencji w tłumaczeniu. Wydaje się jakby tekst podzielono na fragmenty i dano do tłumaczenia 2 osobom. Widać to też przy formatowaniu, bo kilkanaście stron było zwyczajnie niewyjustowanych.

 

Podsumowując. To nadal są całkiem znośne fanfiki, które da się czytać, lecz nie zmienia to faktu, że prawdopodobnie dałoby się to zrobić bardziej ,,Po Polsku"

 

Edit:

Zamierzacie sie brać za ten trzeci z serii?

Edytowano przez Sun
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godziny temu Sun napisał:

Oba poboczne opowiadania przeczytane i powiem szczerze, że jeszcze żaden fanfik nie skłonił mnie do zrobienia sobie w dzień mocnej, czarnej herbaty. Czy to źle? Otóż, to bardzo źle.

 

Fabuła. Cóż, tu szału nie ma. Powiem nawet, że o ile Past Sins, przy dość sporej naiwności dawało frajdę z czytania, o tyle tu tego nie mam. A przynajmniej, nie w takim stopniu. Niby trzyma się kupy, niby jakiś kierunek i zwrot ma, ale w sumie nic ciekawego. Ot przeczytać, zapomnieć, odpalić coś innego.

 

Tłumaczenie i formatowanie tekstu. Po ludziach, którym przy Past Sins mogłem zarzucić tylko pegazorożca, można było się spodziewać zdecydowanie więcej. Zwyczajnie zostałem zawiedziony.

Oczywiście czytać się da, idzie nawet przyjemnie, ale poziom jest strasznie nierówny. Miejscami brzmi bardzo dobrze, a miejscami tak sztucznie, że nawet mnie zaczynają boleć zęby. Ponadto miejscami mamy brak konsekwencji w tłumaczeniu. Wydaje się jakby tekst podzielono na fragmenty i dano do tłumaczenia 2 osobom. Widać to też przy formatowaniu, bo kilkanaście stron było zwyczajnie niewyjustowanych.

 

Podsumowując. To nadal są całkiem znośne fanfiki, które da się czytać, lecz nie zmienia to faktu, że prawdopodobnie dałoby się to zrobić bardziej ,,Po Polsku"

 

Edit:

Zamierzacie sie brać za ten trzeci z serii?

Sun. Nie mogę mówić za resztę, bo doszedłem na końcu. A i to jako korektor z doskoku, bo nikomu już się nie chciało/nie mieli czasu/chęci. Ale przykro mi, ze cię zawiodłem :( Także ja, bo także ten tekst na końcu ruszyłem :( Mimo wszystko, uznaje je za dobre fanfiki :) Nyx pojmuje tu wiele rzeczy :) Co do "Winter Bells", to chętnie dołączę do pytania o tłumaczenie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu Accurate Accu Memory napisał:

Sun. Nie mogę mówić za resztę, bo doszedłem na końcu. A i to jako korektor z doskoku, bo nikomu już się nie chciało/nie mieli czasu/chęci. Ale przykro mi, ze cię zawiodłem :( Także ja, bo także ten tekst na końcu ruszyłem :( Mimo wszystko, uznaje je za dobre fanfiki :) Nyx pojmuje tu wiele rzeczy :) Co do "Winter Bells", to chętnie dołączę do pytania o tłumaczenie :)

Nie mówię, że tekst jest tak zły, że bosonogi karzeł musi go wrzucić do wulkanu, ale po ludziach, którzy przetłumaczyli Past Sins tak dobrze, ze dało się to całkiem przyjemnie czytać, można się było spodziewać zdecydowanie więcej. Gdyby to robił jakiś random, którego nie kojarzyłem, to pewnie bym ponarzekał, że kilka błędów jest i pochwalił za całkiem dobry, pierwszy raz. Tyle, że tu mamy do czynienia z kimś kto to robił już wcześniej. A swoją drogą, jeśli Winter Bells by dołączyło do przetłumaczonych fików, mógłbym spróbować całą trójkę nieco naprawić (tym razem może się uda) i jeśli efekt będzie zadowalający, to by się wydało mały dodatek (o ile ktoś by chciał)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
6.11.2015 at 15:46 QeRICKpl napisał:

Czy Winter Bells też zostanie przetłumaczone? 

 

12.11.2015 at 15:22 Wladooo napisał:

:fluttersad:Czy Winter Bells zostanie kiedyś przetłumaczone na polski?

Myślę, że będę w stanie odpowiedzieć na to pytanie i jednocześnie dać nadzieję przynajmniej kilku umęczonym duszom. 

Otóż, wziąłem sie za tłumaczenie (kiedyś trzeba w końcu spróbować) i jeśli poprzednia ekipa będzie chciała pomóc i nieco poprawić zmasakrowany przeze mnie tekst, to Istnieje spora szansa, że Winter Bells (mające coś koło 150 stron dość luźnego tekstu i będące najdłuższym opowiadaniem, z serii ,,W rodzinie") ukaże się w Polskim tłumaczeniu. 

A w przyszłości, jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, dołączy do fanfików wydanych w formie papierowej (razem z 2 pozostałymi opowiadaniami ,,w rodzinie"). 

Ku chwale ojczyzny.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy wielorozdziałowiec o pucykach, jaki kiedykolwiek przeczytałam. Pamiętam jak zagryzałam wargi i zaciskałam pięści bo akcja wciąż pędziła do przodu. 

Nie wiem co jeszcze mam dodać. Dzięki temu tłumaczeniu zapragnęłam tworzyć coś własnego. Może nawet kiedyś coś przetłumaczę sama. W każdym razie tłumaczenie jest miejscami... dziwne, ale da się czytać płynnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jako, że tłumaczenie idzie mi w miarę sprawnie (chyba), to moje pytanie brzmi: Czy chcecie pierwszy rozdział Winter bells by zmieszać go z błotem, czy wolicie czekać na całość. Bo opowiadanie jest oryginalnie podzielone na 12 rozdziałów.

Obecny stan tłumaczenia całego opowiadania to w przybliżeniu 20%, a stan korekty z mojej strony 10%. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak dawno pierwszy raz to czytałem a dopiero teraz komentuje :flutterblush:

 

Dla mnie jest to piękna historia o matczynej miłości, zbyt szybkim "dorastaniu" i o tym czy w życiu iść własną drogą czy iść drogą której oczekują inni.

Zawsze jak to czytałem to najbardziej podobało jak Nyx musiała wybrać którą drogą chce iść i kim chce być a to nie zawsze jest łatwe.

 

Historie podoczne może nie są tak samo dobre jak oryginał ale moim zdaniem w 100% trzymają poziom i są dobrym uzupełnieniem.

 

Co do ostatniej historii, chciałbym poczekać na całość ale z drugiej strony już teraz chciałbym zacząć czytać.

 

Co do wersji książkowej opowiadań pobocznych, jestem na tak i na pewno jeden egzemplarz wezmę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Dobra, stwierdzam, że lepiej zostać zjechanym na początku prac, kiedy łatwiej na bieżąco wprowadzać poprawki i stosować się do sugestii, niż pod koniec, kiedy trzeba cały tekst przeczyścić. Zatem nie przedłużając, pierwszy rozdział mojej pierwszej przygody z tłumaczeniem, czyli Winter Bells, rozdział 1.

Rozdział 1 [PL][Slice of Life][NZ]

Czekam na hejty konstruktywną krytykę jakości. 

 

Edytowano przez Sun
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...