Skocz do zawartości

"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka


Recommended Posts

Secret była zaskoczona, że nagle podczas niczego nie wadzącej nikomu drzemki. Dostała jabłkami o głowę. - Dowcipniś się znalazł. - Powiedziała do siebie w myślach. Po chwili z trudem przerwała swój odpoczynek. Przez pewien czas chciała się na pegazie jakoś odegrać, ale szybko opanowała swoją złość. Zawsze szukała jednak pozytywów i je odkryła. Schowała kilka leżących koło niej jabłek do plecaka, a jedno z nich zaczęła jeść przy okazji obserwując co się dzieje w najbliższej okolicy. Z zainteresowaniem patrzyła na zachowanie Clouda. Czuła, że z tym ogierem ciężko jej się będzie dogadać.

Link do komentarza
  • Odpowiedzi 778
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

  Vixen z lekką niechęcią oderwała się od studiowania patrząc w górę na jabłoń powiedziała sobie w chaotycznych myślach "Again?". Odrywana od "lektury" pegazica próbowała powrócić do studiowania, ale rozmowy innych kucyków nie dawały jej spokoju. Z lekką niechęcią odłożyła mapę na miejsce i ucięła sobie drzemkę zwijając się w swoim stylu w kłębek oraz okrywając się swoją zieloną pelerynką.

Link do komentarza

Zacząłem wpatrywać się w magiczną mapę, co jakiś czas używałem na niej zaklęć, które zmieniały miejsce pokazywane przez mapę. Mały wilk leśny siedział obok mnie, jak zawsze cicho oglądał, co robię. Nie miałem ochoty na zaczynanie rozmów z innymi. Gdy skończyłem oglądać trasę zacząłem przeglądać księgę zaklęć i cicho czytałem opisy ciekawych zaklęć, niektóre z nich wydawały się łatwe, a inne niemożliwe.

 


Sorry za to że tak późno piszę ale na majówce wyjechałem...

Link do komentarza

Darkness miał już po wyżej uszu tego wszystkiego, spowodowanego nieogarnięciem większości z uczestników. Jak już wcześniej wiedział, to wyprawa nawet się nie zaczęła, a w owej "grupie" zaczynają się już niemałe konflikty, które prawdopodobnie spowodowane zostały, jakimiś nieciekawymi słowami, z ust jednego z uczestników. Czarnego ogiera jednak to nie interesowało, gdyż zawsze działał na własne kopyto. Jednakże nie miał ochoty wysłuchiwać kłótni tej bandy. Wstał więc, spod jabłoni, pod którą siedział, a następnie postanowił się po niej wspiąć, na jedną z wyższych gałęzi. Miał nadzieję, iż chodziarz tam będzie miał chodź minimum spokoju, który polubił. Jednakże wiedział, iż nie jest to możliwe, a przynajmniej do czasu, gdy większość kucyków, które się tu znajdują, nie przymknie się.

Link do komentarza

Clouds spojrzał za czarnym ogierem który całkowicie go zignorował i wlazł na drzewo.

-Hej, czekaj! Chociaż ci te strzały pozbieram! -zawołał pegaz, ale nowy znajomy nawet na niego nie spojrzał.

-Co za nudziarz. Chyba nie interesują go klacze.. -szepnął i ruszył w kierunku kucyka, obok którego czuwał wilk drzewny (a przynajmniej tak mu się zdawało).

Usiadł naprzeciw niego i spoglądał jak wertuje księgę.

-Hej, co tam? Co to za książka? -zapytał grzecznie aby zacząć rozmowę.

Zaraz gdy tylko się zbiżył, wilk drzewny zaczął na niego szczekać. Przerażony pegaz odskoczył do tyłu.

-Mógłbyś go jakoś uspokoić? Nie chcę się narzucać, ale ten wilk jest dość niespkojny..

Link do komentarza

Jun zauważyła małego wilka leśnego. Widziała te stworzenia już wcześniej jednak zawsze były to spotkania typu "zjedzmy ją".

 

-Może pora przyjrzeć mu się z bliska-powiedziała klacz

 

Wstała, otrzepała się z kurzu i poszła. Minęła Cloudsa i stanęła obok. Wilczek ją zauważył i spojrzał na nią. Ona również się na niego popatrzyła. Położyła się trochę dalej i czekała na reakcję malucha. Szepnęła również do Cloudsa:

-Dostałeś wiadomość ?

Link do komentarza

Pegaz spoglądał na Jun z najbardziej obojętną miną na jaką go było stać.

-Nie mam pojęcia o czym mówisz jednoróżko. Lepiej sprawdź czy wszystko zabrałaś bo nie będę się po drodze zatrzymywał. I nie przeszkadzaj mi w zaznajamianiu się z innymi uczestnikami podróży.

Clouds wyrzekł te słowa z ciężkim sercem, ale zaraz upomniał się w duchu, aby o tym nie myśleć bo "nigdy nie wiadomo czy ona nie czyta w głowie".

Ogier odwrócił się o 180 stopni i rozejrzał za innymi ogierami, lecz ku jego rozpaczy wokół stały bądź siedziały same klacze.

-Nienawidzę cię Celestio. Za co mnie to spotyka? -szepnął i wrócił do plecaka, aby jeszcze raz spróbować się przespać.

-To oburzające. Ten postój trwa już dwie godziny, a nie pół. -mruknął. Jeszcze raz spojrzał na jednoróżkę. -Mam serdecznie dość tego miejsca.

To rzekłszy, pegaz zamknął oczy.

//gdybście mogli wszyscy pisać w narracji 3 osobowej, to było by ekstra. Z góry dzięki. Po prostu dziwnie się czyta.

Link do komentarza

"Super - pomyślała - Nie dość ,że jest na mnie wkurzony to jeszcze go bardziej zdenerwowałam.Nie ma to jak w jednej chwili znać się z kimś jak od piaskownicy ,a potem widzieć sztylety w oczach tej samej osoby skierowane w twoją stronę."

 

Spojrzała jeszcze raz na ogiera swoimi fioletowymi oczami i odwróciła się w stronę szczenięcia. Pocieszny malec właśnie podgryzał kopyto Cloudsa.

 

-Hahaha- wybuchnęła śmiechem i zaczęła się tarzać po ziemi

Link do komentarza

Aha...mamy trochę podobne talenty...i czasami charakterek- powiedziałam lekko żartobliwym ale szczerym tonem do wiśniowogrzywej. Wstałam i zaczęłam powoli iść w stronę jabłoni, pod którą siedzieli Jun i Clouds. Zauważyłam też samotnego ogiera o szarawej sierści i niebieskich oczach. Zaczęłam mu się przypatrywać.

Link do komentarza

Opanowując się powoli ponownie usiadła.. Najwyraźniej Clouds nie zwracał uwagi na małego wilczka ,który patrzył na niego dziwnym wzrokiem.

"Ciekawe kiedy się zorientuje-pomyślała"

 

Nagle jej fioletowe oczy zabłysły. Z rogu wydobywał się jasny blask. Z jej ust wydobyły się słowa wypowiedziane jakimś obcym głosem:

 

"Jedenastu ruszyło

by poznać świata kawałek

i po Diamentowe Jabłko

wyruszyć jak śmiałek

Jednorożec z pegazem

sprzymierzyć się będą musieli

aby kuc ziemski mógł zdobyć

diamentowy owoc nadziei"

 

Po tych słowach padła nieprzytomna na ziemię.

Link do komentarza

Uczucie wilgoci na kopytku przebudziło pegaza ze snu. Spojrzał na małego wilczka i odtrącił go zdecydowanym ruchem.

I wtedy zauważył leżącą i nieprzytomną Jun.

-Jun? -zapytał bezmyślnie i zbiżając się doń poklepał ją po pysku. -Hej, siostrzyczko! Co ty wyrabiasz?! Nie mdlej mi tu!

Pegaz szybkp wyciągnął ze swojej torby sole trzeźwiące i ocucił przyjaciółkę.

-Pewnie znów bawiłaś się w czytanie z głowy i coś ci tym razem nie wyszło? Glupia. Obudź się wreszcie!

Link do komentarza

-Kurcze.. nie przesadzaj! -zawołał zawstydzony ogier. -Aż tak dobrze się nie znamy byś mnie dwa razy tego samego dnia tuliła!

"Aż strach pomyśleć co by mu zrobiła Smasher, gdyby go teraz zobaczyła!" pomyślał i przez chwilę poczuł dotyk obcego umysłu.

-Jun? Czy ty przed chwilą.. To o Smasher..?

Clouds zarumienił się.

Link do komentarza

Darkness spojrzał na strzały jego strzały, które leżały na ziemi i głośno westchnął.

Jeszcze raz ten kretyn mnie dotknie, a te strzały znajdą się w jego pysku - pomyślał z irytacją, a następnie zeskoczył z drzewa. Jednakże lądowanie mu się nie udało i upadł dość twardo na ziemię. Otworzył po chwili oczy i przeklął pod nosem, a następnie podniósł się i podszedł do strzał, które leżały na ziemi. Sprawdzał po kolei, każdą z nich, w nadziei, aby żadna z nich, nie uszkodziła się podczas upadku.

Link do komentarza

-Jun. -szepnął do klaczy. -To na prawdę ważne, więc proszę, czytaj teraz moje myśli, błagam!

"Jun" pomyślał, starając się przesłać myśli do klaczy "Muszę wiedzieć czy to na pewno nie byłaś ty! Jeżeli jest tutaj jeszcze jakiś telepata, nie możesz pozwolić, aby wyczytał sekrety z mojej głowy! Szukając.. informacji, dotarłem zbyt daleko i odkryłem sekrety które mogły by zagrozić władzy. Coś tak strasznego, że nikt normalny nie mógł by się tego dopuścić.. dlatego podróżuję do raju! Aby dotrzeć do prawdy!"

Clouds rozprostował skrzydła i wzleciał na szczyt stodoły by obserwować otoczenie.

"Pozwalam tobie na dostęp do umysłu, ale nie zagłebiaj się tam, gdzie nie chcesz się znaleźć - nie grzeb we wspomnieniach!"

Link do komentarza

-Jak chcesz ....braciszku-powiedziała do ogiera

 

Wpadła w lekki trans. Powoli wkraczała do umysłu swojego przyjaciela. Widziała jego dzieciństwo

"Nie pozwolił mi się zagłębiać we wspomnienia"-przypomniała sobie i ruszyła w stronę najświeższych wspomnień. Starała się namierzyć sygnał synaptyczny tamtego telepaty.

"Jest coś-powiedziała do siebie (w myślach) i zaczęła grzebać w tym co udało jej się znaleźć. Zobaczyła potężnego kucyka w czarnym płaszczu który znajdował się w bardzo nietypowej krainie. Było tam cudownie. Panowała wiosna Jednak wokół tego kucyka panowała aura chłodu. Nagle z jego rogu wydobył się złoty blask i coś przemówiło do Jun:

 

-A więc mnie znalazłaś. No kto by pomyślał-powiedział chłodno- Nie myślałem że ci się uda. W końcu byłaś taka słaba kiedy cię ostatni raz widziałem.

 

Nagle do tej postaci podeszła inna. Był to ogier w poszarpanym mundurze wojskowym:

 

-No,no,no. Kto by pomyślał że taka młoda pannica nas znajdzie.

 

W tym momencie Jun straciła kontakt. Nie mogła rozpoznać postaci ze wspomnień. Jednak rozpoznała głos tamtego kucyka w czarnym płaszczu.

 

-Czy to możliwe ?-zapytała samą siebie i krzyknęła do kolegi- Clouds, jesteś pewien ,że chcesz wiedzieć co tam zobaczyłam.

Link do komentarza

Pegaz zleciał z dachu i bezszelestnie podszedł do jednoróżki.

-Co tam było? Czy to nie były przypadkiem wspomnienia? -zapytał zniecierpliwiony. Jego zwyczajny, delikatnie paraniczny ton głosu zamienił się w ostry, chropowaty jak u kogoś kto widział już szczyt okrocieństwa i ktorego życie dosłownie przeżuło i wypluło.

Na jego czole pojawiły się zmarszczki. Jego twarz zbladła.

-Tam był mój ojciec. -Szepnął do siebie pegaz.

Link do komentarza

-Nie to nie były wspomnienia. Specjalnie je ominęłam.-wytłumaczyła się i powiedziała-Ten telepata to nikt z naszej drużyny. To ktoś potężniejszy.

 

Zobaczyła ,że jej przyjaciel zmartwił się.

 

-Widziałam tam dwa kucyki. Jeden z nich był jednorożcem. To on był tym telepatą. Miał czarny płaszcz i czarną sierść.Do tego...-przełknęła ślinę-fioletowe oczy. Drugi pokazał się w poszarpanym wojskowym mundurze. Wyglądał bardzo podobnie do ciebie.

Link do komentarza

-Zielona sierść, i karmelowa grzywa? Krótka bródka i prawa proteza skrzydła? -zapytał Clouds ale znał już odpowiedź.

"Nie możemy tu dłużej zwlekać!" pomyślał. "Fioletowe oczy.."

-Zaraz, zaraz..

Clouds wpatrywał się chwilę w oczy przyjaciółki. Fioletowe oczy. W ten sposób doszedł do jedynego słusznego wniosku.

-Ten facet to twój syn?! -zawołał przerażony, łapiąc się za głowę. -Jesteś starsza niż się wydajesz!

Jun jedynie uderzyła się kopytem w czoło.

-No co? -zapytał pegaz, mrugając bezmyślnie.

Po chwili jednak ponownie przybrał poważny wyraz twarzy.

-Teraz muszę ci wszystko wyznać..

Link do komentarza

-Mów, jeśli uważasz to za słuszne-powiedziała i po chwili powiedziała- Boję się ,że ten jednorożec o fioletowych oczach to...gulp...mój ojciec.

 

Czekając na reakcję Cloudsa zastanawiała się co będzie chciał jej powiedzieć. Czy to będzie dotyczyło tamtego pegaza ?

Link do komentarza

-Ten pegaz w mundurze to mój ojciec. Był najbardziej bezwzględnym oficerem wojskowym, ktory dopuścił się najokrutniejszych czynów na rozkaz księżniczek. Ostatecznie został wysłany do Edenu, aby zniszczyć Fontannę Wspomnień, ale dopuścił się bluźnierstwa i nie pozwolono mu wejść. Tyle się dowiedziałem. Masowe kucobójstwa ciążą na mnie jako spadkobiercy. Muszę odkupić sumienie mojej rodziny i dowiedzieć się co wydarzyło się w Raju, że zabroniono mu wejść. Do dziś sądziłem że zmarł, ale..

Link do komentarza

-Tym gorzej dla nas. Tak na prawdę moim celem było odnalezienie ojca a nie znalezienie jakiegoś-tam-jabłka, więc można by powiedzieć że mój cel został osiągnięty na samym początku wyprawy. Ale jeśli ojczulek dorwał się do fontanny.. z mojego śledztwa wynika iż ten rozkaz został wydany przez jednego z tych ochydnych changelingów. Jeśli Fontanna zostanie zniszczona, wszyskie wspomnienia które istniały zostaną wymazane a my staniemy się marionetką w kopytach tych, którzy kontolują wody Fontanny.

Clouds legł ciężko na ziemi.

-Muszę to przespać. Dobranoc siostrzyczko. -Rzekł i zasnął

//Na miejscu KreeoLe usunął bym połowę postów moich i MewTwo, bo jeszcze nie zaczęliśmy a już jest spam. I w sumie już bym ruszył z podróżą bo z nudów rodzą się takie dziwactwa.

Link do komentarza

-Dobranoc-powiedziała

 

Jeszcze raz musiała przemyśleć całą sprawę. Jak to możliwe ,że jej ojciec żyje. Jeśli zbrata się z ojcem Cloudsa ,może być nieciekawie. Z tego co mówiła jej matka, ojciec był potężnym jednorożcem. Jednak co znaczyły jego słowa ,że "Byłaś słabsza ostatnim razem". Jeżeli chodzi o magię to proste. Ale co jeżeli chodzi o czytanie w myślach

 

"W końcu to tak nawiązałam z nim kontakt-powiedziała w duchu"

 

Jun położyła się na plecach. Patrzyła w niebo i rozmyślała dalej. Po chwili zasnęła z nadzieją na jak najszybsze ruszenie w drogę.

 

-Oby tylko Clouds się teraz nie wyłamał.-szepnęła-w końcu chciał wiedzieć co z jego ojcem.

 

Przypomniała sobie też wizję. Szczególnie jeden wers. O jednorożcu i pegazie. To mogło dotyczyć każdego z ich drużyny. A także ojca Cloudsa i jej taty. Będąc zmęczona całym wydarzeniem postanowiła się przespać.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...