Skocz do zawartości

"Spadająca gwiazda" jacob.zvierz i Adm1(RED)


Omega

Recommended Posts

Susan zrobiła minę zdziwienia  gdyż nie zrozumiała

- Przecież natura zawsze żyje bez niczyjej pomocy od wielu milionów lat.

Po czym spojrzała się na las  i dodała

- Podobno ten las jest jednym z niewielu dzikich w tej krainie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacob.zvierz

- Nie, nie tutaj - powiedziała - ja przykładowo zajmuję się leśnymi zwierzętami a moja przyjaciółka Rainbow Dash przegania chmury. U was nikt się tym nie zajmuje?

Adm1(RED)

- Tak, chcę - spróbował wstać a potem krzyknął z bólu - ale chyba jednak nie mogę - wyjęczał wijąc się na ziemi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzałem na młodego.

- Widzę że masz złamanie, chwilka zaraz wrócę.

Poszedłem do sali tronowej, gdzie znalazłem wcześniej kilka małych desek. Wziąłem jedną mniejszą i przyszedłem do Luck'a. Spojrzałem na jego kopyta, zacząłem dotykać jego kopyt by sprawdzić gdzie jest złamanie. Kilka chwil i znalazłem złamanie, było ono w przednim prawym kopycie. Zacząłem od przyłożenia deski a później od rozdarcia jednej że szmat i usztywnienia kopyta, po skończeniu powiedziałem.

- Dobrze, możesz ustać, tylko uważaj.

Po czym nachyliłem się by Luck mógł wejść na mnie.

- Chodź, zaniosę cię do Ponyville.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacob.zvierz

- Na..naprawdę? - zapytała - nie mogę sobie tego wyobrazić. Ale dobrze, zaprowadzę cię ale tylko kawałek wgłąb lasu. Dobrze?

Adm1(RED)

- Dobrze - powiedział - mama na pewno się o mnie martwi. Ja nawet nie wiem jak się tu znalazłem, ostatnie co pamiętam to to, że szukałem piłki koło lasu... A ty dlaczego tutaj jesteś?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

(Jestem już ale często odpisywać nie mogę)

- Ja tu jestem bo wszystkie kucyki mnie się boją, ponieważ jestem wampirem, ale nie bój się ja nic nikomu nie zrobię.

Powiedziałem i kiedy mały wszedł na mój grzbiet od razu wzbiłem się w powietrze i lecieliśmy nad lasem Everfree. Po drodze widziałem kilka znajomych mi kryjówek ale nie chciałem się zatrzymywać więc lecieliśmy dalej. Kiedy dolecieliśmy powiedziałem do małego.

- Dobrze, chyba dasz radę pójść do mamy?

Po czym usiadłem po jednym z drzew.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacob.zvierz

- No dobrze - powiedziała z ociąganiem - chodź za mną.

Poszliście w stronę lasu Everfree kiedy nagle na skraju lasu usłyszeliście szelest w krzakach. Fluttershy pisnęła i padła plackiem na ziemię ukrywając twarz w kopytach.

Adm1(RED)

Poszedłeś w stronę chatki Fluttershy. Przechodziłeś lasem by nikt nie mógł cię zobaczyć, kiedy nagle usłyszałeś odgłosy kopyt uderzających o ziemię. Zatrzymałeś się i ukryłeś za krzakami szeleszcząc źdźbłami. Okazało się, że zostałeś usłyszany. Nagle rozległ się przeciągły pisk.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Susan wyjęła sztylet i warknęła

- Wyłaź kimkolwiek jesteś!!

I skierowała sztylet w kierunku szelestów

 

//Sorry że tak długo, ale nie mogłem ogarnąć swych sesji na swym forum

Edytowano przez jacob.zvierz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacob.zvierz

(nie wiedziałem, że miała sztylet xd)

Usłyszałyście, że ten kto był w krzakach ucieka. Pod wpływem impulsu pobiegłaś za nim wyzywajac go od tchórzy. Fluttershy piegła za tobą starając się cie zawrócić, nakazać ci się zatrzymać ale jedyne co udało sie jej zrobić to pojękiwać coś pod nosem. Tymczasem zagłębiałyście się coraz bardziej w Las Everfree...

Dj Wave

Tego jeszcze brakowało, tamta klacz miała sztylet! Mało tego, postanowiła cię ścigać! Starasz się je zgubiić w lesie, ale nic to nie daje. Biegniesz dalej, może uda ci się dostać do starych ruin. Nie myśląc wiele rozwinąłeś skrzydłą i poleciałeś w stronę starego zamku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

(Sorry, że długo nie pisałem. Zapomniałem :flutterblush: )

jacob.zvierz

(Uważaj następnym razem co trzymasz w kieszeniach ;) )

Rozejrzałaś się po lesie i nagle dotarło do ciebie, że się zgubiłyście. Zgubiłyście drogę i nie wiedziałyście jak się stąd wydostać. W dodatku las byłpełen dźwięków, które działały na was... bardzo intensywnie. Fluttershy podskakiwała przy najmniejszym szmerze liści i cała dygotała.

- Co-co to było? - pytała Fluttershy - Patykowilki? A może Mantykory? Zjedzą nas! Na pewno nas zjedzą! - jęczała roniac łzy.

Dj Wave

Leciałeś dalej a gdy uznałeś, że jesteś dość daleko spojrzałeś za siebie. Wzleciałeś dośc wysoko by widzieć stary zamek więc w każdej chwili mogłeś uciec. Spojrzałeś na dwa kucyki, które cię goniły. Wyglądały na przestraszone, szczególnie ta o różowej grzywie. Zauważyłeś poruszenie w krzakach nieopodal klaczy. Przez chwile widziałeś parę żółtych ślepi. Groziło im niebezpieczeństwo a one nie wiedziały ską nadejdzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 2 months later...
×
×
  • Utwórz nowe...