Skocz do zawartości

Skarpetki, Podmieńcy i Derp [Oneshot][Brutal Clopfic]


Skrivarr

Recommended Posts

Ech, wszystko sprowadzone do czynności seksualnych. Seks został tu potraktowany jak typowa fantazja napalonego samca gatunku ludzkiego, który naoglądał się złych rzeczy w czeluściach Internetu.

Nie lubię clopów z wielu przyczyn. Po pierwsze zaniedbywane są w nich relacje między kochankami, a wszystko zostaje sprowadzone do "stukania". Sam nie jestem przeciwny umieszczania scen miłosnych, ale niech chociaż będzie jakaś przyzwoita fabuła. W moim odczuciu jest to typowy scenariusz dla Hentai.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Czy przypadkiem po spełnieniu tych wszystkich wytycznych clop nie przestaje być clopem, a staje po prostu opowieścią erotyczną? Dobry clop/pornos to jak dobry złodziej. To chyba oksymoron.

 

Jeżeli ma elementy clopa, to w pewnym sensie nadal jest clopem. Poza tym proponuję nie mieszać erotyki z porno, a clopy z zasady wpasowują się w tę drugą kategorię. A co do dobrych złodziei... polecam przykład Prometeusza :D Jakby nie patrzeć był złodziejem, a czy był przy tym zły...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzę, że jakaś dyskusja się tu toczy, zajrzałem i, zaciekawiony, przeczytałem. Wnioski i spostrzeżenia zanotowane podczas lektury znajdziecie poniżej:

 

 

- brak w dokumencie tytułu, tagów itp. - niby nic, ale mnie to strasznie kłuje w oczy.

 

 

Ich pohamowana ekscytacja

 

To brzmi dziwnie.

 

 

Cała grupa zajmowała miejsce na wysokich skałach, mogąc obserwować salę balową,

 

Niezgrabne zdanie (jedno z wielu).

 

 

Cała inwazja została zaproponowana przez Chrys'Alais, młodą królową, która dała radę przełamać niechęć najstarszych, ortodoksyjnych matek rojów. Podarkami, perswazją, groźbami, a nawet otwartą wojną, zdołała stworzyć reputację bezprecedensowej i zdolnej do zniszczenia wszystkiego, aby tylko osiągnąć swój cel. Jednakże żadna królowa nie jest w stanie być uznaną za silną, jeżeli jej rój może być zniszczony przez watahę wilków. Mimo, że królowa zdobyła sobie władzę błyskawicznie, w porównaniu zwłaszcza do tych, którym zajęło to nawet i kilka stuleci, to zanim zdołała wybić się w hierarchii, była tylko kolejną bezimienną królową. Wtedy, nikogo nie zainteresowało to, że zniknęła na kilka tygodni. Znacznie ciekawsze było to, że wraz z nią, w mrowisku pojawiła się grupa istot obdarzonych mocą podmieńców. Młoda królowa szybko zdobyła z ich pomocą władzę

 

Tyloma królowymi można by całą Europę obsadzić i jeszcze by zostało. Do tego kuleje stylistyka (jak wszędzie w tym tekście).

 

 

(Tutaj zaczyna się tekst właściwy)

 

Na cholerę to coś?

 

 

Najpierw uciekł jej pociąg, więc musiała lecieć, aby go dogonić, gdzie, jak się dowiedziała, nie może wejść z powodu wzmożonych zabezpieczeń.

 

Ponownie stylistyka.

 

 

Budynek stał na rogu ulic i został zbudowany w stylu renesansowym. Do wewnątrz wchodziło się przez zdobione płaskorzeźbami dębowe drzwi, wstawionymi w zaokrąglony róg ulicy. W ścianie wykuto symbol poczty. Na czarnym tle skrzyżowane złote trąby leżące na białych skrzydłach.

 

Ten opis jest zbyt długi, bezsensownie psuje rytm paragrafu, w którym się znajduje.

 

 

Ja po prostu nie wiem, co mogło się stać źle

 

To zdanie boli mnie jako tłumacza znającego jego oryginalną wersję.

 

 

zakoszono je

 

Zbyt kolokwialne.

 

 

Mundury składały się z chabrowej koszuli z wysokim kołnierzem i oznaczeniami pocztowymi, które stanowiły skrzyżowane złote trąby na czarnym tle. Dolną część stroju stanowiła kusa spódniczka, która ledwo sięgała za znaczek. Nigdy nie podobało się oto Socks, czującej się głupio, że pół miasta będzie w stanie zobaczyć jej zad.

 

Znowu niepasujący, dziwnie długi opis, do tego ostatnie zdanie jest z dupy, bo kuce i tak wszędzie chodzą nago (albo prawie nago).

 

 

pancerzyk

 

Dawno temu mój brat nazwał tak swojego żółwia. Nie używajcie tego słowa w kontekście podmieńców.

 

 

prącie

 

Określenie bardzo "techniczne", psułoby klimat, gdyby w tym 'fanfiku' takowy istniał. Ale to już wina naszego ubogiego języka.

 

 

Gdy wszedł w nią kolejny, ze strachem pomyślała, że sprawia jej to dziwną, wstydliwą przyjemność.

 

"Gwałcą ją, dopóki jej się to nie  spodoba" - typowa zagrywka z hentajców. Jeden z najcięższych grzechów clopów ogólnie. Minus pierdyliard punktów lansu dla autora.

 

 

soki

 

 

muszelkę

 

Sam nie wiem czy z tych słów się śmiać, czy nad nimi płakać. Bądź przeklęty, języku polski!

 

 

ukrzyżowana

 

To nie Judea za czasów Piłata, jeśli już to "rozkrzyżowana".

 

 

palcat

 

Przyznam się, że musiałem wygooglać to słowo - nie wystarczyłby zwykły "pejcz" albo coś? Dziwne i dezorientujące czytelnika.

 

 

Rozdzierający ból, który promieniował ją od zadu w górę, zdawał się jakby rozrywać jej trzewia.
Ucichła, gdy pojawił się nad nią podmieniec. Z lubieżnym uśmiechem wszedł w nią razem z Derpy. Czując, jak jest penetrowana jednocześnie przez podmieńca jak i swoją przyjaciółkę, miała ochotę krzyczeć, jednak knebel skutecznie jej to uniemożliwiał. Promieniujący spomiędzy jej lędźwi ból zdawał się rozdzierać ją na kawałki.
Każdy ruch w przód i w tył promieniował wzdłuż kręgosłupa w górę, sprawiając, że z gardła klaczy wyrywał się stłumiony wizg.

 

Taka dawka promieniowania na taką ilość tekstu grozi czytelnikowi chorobą popromienną.

 

 

ruchy ogiera i szarej klaczy zaczęły przyśpieszać i wsuwać się coraz głębiej.

 

Ruchy zaczęły się wsuwać coraz głębiej? Że co?

.

.

.

.

Dzieło to jest najgorszego sortu ordynarnym clopem. Zdaję sobie sprawę, że takie było założenie, jednakże nie mogę wybaczyć tego, że 'dzieło' to powiela najcięższe grzechy kiepskich clopów, nie starając się nawet zadbać o takie podstawowe rzeczy jak stylistyka. Nie ma tu fabuły, nie ma tu ładu i składu, cholera, nie ma tu nawet nic, od czego człowiekowi mogłoby się coś "zjeżyć", że tak zacytuję Maleńczuka z czasów, kiedy sędziował w "Idolu". Więcej podniety znajdzie się w reklamie Blend-a-medu. Właśnie takie koszmarki jak ten tekst sprawiają, że fandomowa literatura dla dorosłych to szambo i kupa gruzu (pomijam tutaj to, jak absurdalny jest fakt, że istnieją tego typu 'dzieła' o kucykach - przez te parę lat zdążyłem się już do tego przyzwyczaić, ba, kilka nawet sam przeczytałem, a jeden przetłumaczyłem).

 

Na koniec prośba do autora. Nie pisz więcej clopów. W żadnej formie i postaci. Wyjdzie to wszystkim na dobre, zaufaj mi.

Edytowano przez Poulsen
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sugestia ode mnie: jesteś wolnym człowiekiem i twórz co chcesz :) Nikt nie ma prawa Ci mówić, co masz robić w kwestii kreatywności :)

...a potem się dziwimy, dlaczego fanfiki to synonim literackiego szamba.

W każdym razie wspomnę jeszcze, że te wszechobecne w clopach "soki" otrzymują Order Najgłupszego Określenia Wszechczasów.

EDIT:

@down - w wielu miejscach fanfiki to synonim fatalnej pisaniny. Nie mówię konkretnie o naszych fikach, tu, w dziale, a jedynie nawiązuję do obiegowej opinii, która - choć generalizuje na potęgę - z czegoś się wzięła.

Po prostu nie każdy pomysł jest dobry i nie każdy powinien pisać. Tyle.

Edytowano przez Ylthin
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Sugestia ode mnie: jesteś wolnym człowiekiem i twórz co chcesz Nikt nie ma prawa Ci mówić, co masz robić w kwestii kreatywności

 

Oczywiście, że mają prawo mówić. To wolni ludzie.

 

I podpisuje się pod ich zdaniem.

 


...a potem się dziwimy, dlaczego fanfiki to synonim literackiego szamba.

 

Widziałem wiele książek gorszych od prezentowanych na tym forum fanfików. Myśl zanim coś napiszesz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja właśnie... Nie chcę wiedzieć.

 

Anatomia? Opisy? Poprawność biologiczna? Poszły się pieprzyć z podmieńcami. Gwałty takie super? NEIN.

 

0/10 i kop w rzyć na do widzenia.

 

Błagam, nie pisz więcej clopów, szczególnie tak obrzydliwych w swojej fabule.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zważywszy na to, że tekst pisany był na szybko i na kolanie(i jeszcze jako żartobliwy eksperyment)

aktualnie mówię pisaniu clopów: "nie"

Jakoś nie jestem zobligowany, żeby pisać sequel do czegoś, z czego nie jestem zbyt dumny...

Tak jakby ktoś nie zauważył. :P ten clop jest żartem. I autor raczej nie napisze następnego. Ja oceniać nie będę. Przeczytałem i clop jak clop. Może nie jest soczysty i ma błędy (z których defakto autor zdaje sobie sprawę) ale nadal clop. A ja tam clopy lubie. :ming: od oceniania to panowie powyżej. :3

Edytowano przez Sajback Gray
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years later...
×
×
  • Utwórz nowe...