Skocz do zawartości

[Dyskusja] Daring Do - dlaczego tak mało popularna?


SPIDIvonMARDER

Recommended Posts

Kto wie, może producenci zaskoczą nas czymś jeszcze :)

I takie podejście do sprawy mi się podoba,  

ktoś coś mówił o zapomnieniu naszej Szarej Grzywki? (tak mówię czasem na Do czyli Szara Grzywka *squee* :lunaderp:)  

Mam nadzieję, że producenci pomyślą o małych dzieciach, które siedzą przed telewizorem i krzyczą   

,,Dzielna Do! Do ataku!" 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months later...


3.  Dość dobrze się jej powodzi i powodziło - chodzi tutaj o to, iż fandom ma naturalne skłonności do opisywania postaci opętanych ( LUNA/NMM ) ,chorych ( Derpy ) i kuców tła ( Whooves ) ,a więc tych, które cierpią/cierpiały ( Luna ) ,znamy tylko ich wygląd ( Whooves ) , lub obie rzeczy naraz ( Derpy ) . Ludzie z natury chcą pomóc takim istotom, a czy DD jest jedną z nich? Na pewno NIE! Owszem, może i jej warunki mieszkaniowe są dosyć skromne, ale czy jest chora, lub pechowa?

 

To wydaje mi się całkiem prawdopodobne. Pomijając Vinyla i Octavię, którzy związani są z uwielbianą przez Bronies muzyką i Lyrą, która swego czasu i pewnie nadal pojawia się na wielu memach. Oczywiście wcześniej przedstawione argumenty też są trafne. 

Ludzie, którzy gustują w bardziej...interesujących postaciach są rzadsi niż ci, którzy podążają za hypem na postaci gotowe (mane6, Luna) i te będące maskotkami (Derpy, Lyra). 

 

Bo poza Daring Do taka Cloudcheaser i Flitter czemu też nie są popularne? A Nurse Readheart? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza bardzo trafionymi argumentami MaciejKamila dodałbym jeszcze to (i zaznaczył, że całego wątku nie przeczytałem, podobnie zresztą jak on).

 

W fandomie chyba najbardziej rozchwytywane są klacze, które są dziewczęce/urocze do bólu i podejrzewam, że niemała w tym wina tego, iż Daring Do jest mało popularna. Na punkcie Coco Pommel, gdy się pojawiła sporo osób (w tym ja) dostało świra, a najczęściej wyłapywanym argumentem jej fanów było "she's adorable/cute". Z tego samego powodu dużo osób lubi Rarity, Twilight, Lunę, Fluttershy, no i sporo innych postaci, których obrazki zalewają internet. 

 

Daring Do się od nich różni i to sporo. Pierwsza postać, z którą mi się ona kojarzy to Indiana Jones (przynajmniej w kwestii profesji, bo osobowości się różnią delikatnie), odbiega od tych uroczych, cukierkowych do bólu czasami wręcz klaczy, by ją polubić trzeba pójść w inną stronę, niż za argumentem, który można streścić w prostym "d'awww". Przez to, moim zdaniem część jej potencjalnych fanów odpada. Podejrzewam, że gdybyśmy na jej miejsce wpakowali kolejną podobiznę Fluttershy, to byłaby znacznie bardziej popularna :v Ale lepiej, by do tego nie doszło, Daring Do chyba jest jedną z najbardziej wyróżniających się postaci i osobiście ją bardzo cenię. Mam nadzieję, że trafi się z nią więcej odcinków w przyszłości. A, że jest mało popularna? Nie po ilości fanów powinno się oceniać postacie z seriali/filmów itd. 

 

To tyle ode mnie. 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jednym z ważnych czynników wpływających na popularność postaci jest to jak mocno czy słabo będzie się z nimi uosabiać widownia. Ludzi takich jak RD jest wielu w fandomie, natomiast mało jest takich uzdolnionych, odważnych, dojrzałych a jednak mało mówiących i skrytych jak Daring Do. To typowa bohaterka, pewien rodzaj "kucykowego idola"... rodem z książek. ;D Mało kto czuje wieź z tą postacią. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Nowy odcinek serii "Linds odświeża zakurzone tematy"!

 

Jak dla mnie Daring Do nie ma takiej sławy, ponieważ miała fatalne pierwsze wrażenie - recolor Rainbow Dash. Jako osoba, która średnio przepada za RD przyznaję, że to na mnie podziałało bardzo. 

Ale jeszcze człowiek myślał, że może ona tak wygląda, bo tak po prostu działa wyobraźnia RD, dzięki czemu ona się wczuwa w czytanie. A tu nie, okazało się, że to jednak prawda - ona to kopiuj-wklejka RD i jakby nie patrzeć, RD po Akademii Wonderbolts też może zostać taką Daring Do, co daje podstawy do utworzenia pewnego słabego i nudnego schematu. 

Krótko mówiąc, twórcy przy tworzeniu tej postaci nasadzili nieco pułapek na potencjał postaci do bycia czymś ciekawszym niż... kopią RD. 

 

A moim zdaniem jest tak, że postać, która ma wszystko, nie ma tak naprawdę nic. Daring Do jest bystra, zwinna, myśli logicznie, przeżywa epickie przygody. I to odstrasza fanów. Czemu ? Jest za mało tajemnicza. Nie mogą jej wymyślić charakteru, jak to zrobili w przypadku Vinyl, Octavii czy Dr. Whoovesa.

 

Czy ja wiem, czy jest ona za mało tajemnicza? Wiemy, że podróżuje i ma przygody i ma zawsze jakiś plan. Wiemy, że ona sama spisuje swoje przygody. Nie pamiętam, czy Daring Doo to było imię, czy pseudonim, czy w ogóle był z tym motyw, dawno nie oglądałem.

Ale o ile dobrze pamiętam, to nie było podawanej informacji np. kiedy i dlaczego ona zajęła się podróżami. Dlaczego akurat poszukiwaczka przygód, a nie podróżnik typu badacz, eksplorator. 

 

 

czy my mamy 100% pewność, że to postać fikcyjna? Są o niej pisane książki przygodowe, ale przecież to... mogą być prawdziwe opowieści podróżnicze, typu książki Fiedlera, Cejrowskiego, Pawlikowskiej czy Perkitnego. Oczywiście podkoloryzowane na potrzeby literatury. Może faktycznie istnieje jakaś Daring Do, która jest archeologiem. Moim zdaniem nie mamy podstaw, aby to wykluczyć. Wiele postaci teoretycznie fikcyjnych z naszej, ludzkiej literatury, okazuje się nagle postaciami historycznymi lub mającymi swój bardzo bliski wzorzec. Pierwszy przykład z brzegu, to książka i film "Das Boot" , znana wszystkim fanom marynistyki II wojenne. Kapitan U-Boota U-96 istniał naprawdę i przeszedł taki szlak bojowy, jak w filmie. Przeżył nawet wojnę. Nie każdy o tym wie, gdyż nie pada jego nazwisko (Kptlt. Heinrich Lehmann-Willenbrock).

 

Prorok Spidiusz spod Pachoła miał rację!  :starry:

Żaden sarkazm, pomyślałem, że warto zaznaczyć, że teorią trafił celnie.

 

3.  Dość dobrze się jej powodzi i powodziło - chodzi tutaj o to, iż fandom ma naturalne skłonności do opisywania postaci opętanych ( LUNA/NMM ) ,chorych ( Derpy ) i kuców tła ( Whooves ) ,a więc tych, które cierpią/cierpiały ( Luna ) ,znamy tylko ich wygląd ( Whooves ) , lub obie rzeczy naraz ( Derpy ) . Ludzie z natury chcą pomóc takim istotom, a czy DD jest jedną z nich? Na pewno NIE! Owszem, może i jej warunki mieszkaniowe są dosyć skromne, ale czy jest chora, lub pechowa?

 

Z tym to trochę poleciałeś. Fakt, większość fandomów lubi postacie z jakimś "bagażem doświadczenia". Ale, że potrzeba im postaci, której chętnie pomogą? Proszę cię, wielu broniaczy byłoby za leniwych albo uważałoby, że nie pomoże, bo co innego mogliby zrobić? Jak fandom pokazał przez 3-4 lata, jedyna pomoc to przeważnie aukcja charytatywna i nie zawsze z chęci pomocy, a z chęci przedmiotu. 

Daring Do kojarzy się z aktywnością. Sportem. Życiem poza domem, a nie przed komputerem grając w LoLa. To może nieco wpływać na fandom, zwłaszcza, że z tego co patrzę po tym temacie, to duża część fanów Daring Do to w rzeczywistości osoby, które same są jakoś aktywne w tematach podróży lub archeologii, a nie osoby marnotrawiące życie przed komputerem (oczywiście zdarzają się wyjątki). 

 

To wydaje mi się całkiem prawdopodobne. Pomijając Vinyla i Octavię, którzy związani są z uwielbianą przez Bronies muzyką i Lyrą, która swego czasu i pewnie nadal pojawia się na wielu memach. Oczywiście wcześniej przedstawione argumenty też są trafne. 

Ludzie, którzy gustują w bardziej...interesujących postaciach są rzadsi niż ci, którzy podążają za hypem na postaci gotowe (mane6, Luna) i te będące maskotkami (Derpy, Lyra). 

 

Bo poza Daring Do taka Cloudcheaser i Flitter czemu też nie są popularne? A Nurse Readheart? 

 

Ej, ej, ej, to, że Luna nie jest dla ciebie interesującą postacią nie oznacza, że taką postacią ona nie jest  :grumpytwi:

 

Poza bardzo trafionymi argumentami MaciejKamila dodałbym jeszcze to (i zaznaczył, że całego wątku nie przeczytałem, podobnie zresztą jak on).

 

W fandomie chyba najbardziej rozchwytywane są klacze, które są dziewczęce/urocze do bólu i podejrzewam, że niemała w tym wina tego, iż Daring Do jest mało popularna. Na punkcie Coco Pommel, gdy się pojawiła sporo osób (w tym ja) dostało świra, a najczęściej wyłapywanym argumentem jej fanów było "she's adorable/cute". Z tego samego powodu dużo osób lubi Rarity, Twilight, Lunę, Fluttershy, no i sporo innych postaci, których obrazki zalewają internet. 

 

Daring Do się od nich różni i to sporo. Pierwsza postać, z którą mi się ona kojarzy to Indiana Jones (przynajmniej w kwestii profesji, bo osobowości się różnią delikatnie), odbiega od tych uroczych, cukierkowych do bólu czasami wręcz klaczy, by ją polubić trzeba pójść w inną stronę, niż za argumentem, który można streścić w prostym "d'awww". Przez to, moim zdaniem część jej potencjalnych fanów odpada. Podejrzewam, że gdybyśmy na jej miejsce wpakowali kolejną podobiznę Fluttershy, to byłaby znacznie bardziej popularna  :v Ale lepiej, by do tego nie doszło, Daring Do chyba jest jedną z najbardziej wyróżniających się postaci i osobiście ją bardzo cenię. Mam nadzieję, że trafi się z nią więcej odcinków w przyszłości. A, że jest mało popularna? Nie po ilości fanów powinno się oceniać postacie z seriali/filmów itd. 

 

To tyle ode mnie. 

 
Ale Daring Do może się też kojarzyć z Larą Croft. Po prostu Daring Do nie jest dość kawaii, jak to wynika z twojego wniosku zaznaczonego w cytacie przeze mnie teraz kursywą. Niestety, Coco Pommel jest jakby nie patrzeć - kopią Fluttershy, a ona z mane 6 - przynajmniej kiedyś - zawsze miała najwięcej fanów, co wynikało z tego, że większość z nich była taka jak ona. I taka jak Coco. 
Czy mamy w fandomie dużo osób, o których można mówić, że są jak RD? Nie bardzo. A takich, co są jak DD? Jeszcze mniej.
 
 
Dobra, chyba dość spory post nabazgrałem.
 
Derp!  :derp6:

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt - być może trochę przesadziłem z postaciami potrzebującymi pomocy, ale zauważ, że taka np. Derpy wybiła się z tła głównie przez zeza, a NMM bardzo pomogła Lunie w zdobyciu sławy. A co do kojarzenia się Daring ze sportem... nie pomyślałem o tym, a może być to jedna z ważniejszych przyczyn - taka postać raczej nie zainteresuje byle kogo.

 

W przypadku Derpy to większość podchodzi do niej nie ze współczuciem, a ze śmiechem (pozytywnym, nie wyśmiewającym). "Patrzcie, Derpy! Taaaak!", albo "Lol, co ta Derpy odwaliła :D". Ile jestem w fandomie to nie spotkałem się ze współczuciem dla niej (nie licząc petycji, gdy chciano ją usunąć z serialu).

Trudno, by Luna zdobyła popularność inaczej, skoro w 1. sezonie była krótko, a przez długość prawie całego odcinka była NMM. Ale jej pomógł bardziej design i nie mała liczba nawiązań do ludzi młodych z problemami. No i też jakby nie patrzeć - co prawda argument wyolbrzymiany teraz do bólu - to ona i Celestia nie były pokazywane od strony aktywnej (poza ratowaniem świata magią), np. sportu.

Ale też mi się wydaje, że słaby fejm DD wynika również z... braku myślenia fandomu. To akurat oceniam po sobie - ja kiedyś nie doceniałem DD, mehałem na nią i jakoś nigdy nad nią nie rozmyślałem. Dopiero jak posiedziałem sobie i zastanowiłem się nad nią, do tego poczytałem argumenty ją broniące, wtedy przyznałem rację i zacząłem ją doceniać.  

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Częściowo się z Tobą zgadzam, ze dziś trochę się znudziliśmy dawnym szaleństwem, a także zbyt dobrze wiemy, jak wielkimi one był głupotami :P Jednak nie oceniałbym tego tak radykalnie źle. Wszak własnie realistyczna fantastyka (nie mam na myśli hi-sf, bo to nie to samo) ma swój początek w latach 80, a rozwinęła się w 90, aby teraz święcić triumfy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months later...
Gość Kuba Marcinkowski

Szkoda że nie pokazują jej więcej. Od razu jak ją zobaczyłem to mi się spodobała jako...

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero natrafiłam na temat,  więc moja opinia nt. Poruszony w pierwszym poście:

- nie zgadzam się.

- nie zgadzam się,

Nie zgadzam się.

Moim skromniutkim zdaniem D.D jest raczej dosyć popularna. Może nie aż tak jak derpy, czy Octavia i Vinyl, ale jednak.

Jedyne, co tu faktycznie może działać na niekorzyść, to charakter podany na tacy. Fandomek zawiódł się, że nie może sam go stworzyć -,-

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...