Skocz do zawartości

[Dyskusja] Zwyczajne rozmówki o miłości.


Kruczek

Recommended Posts

Witajcie
Jako że Cadance ma wiele z miłością wspólnego, postanowiłem urządzić tą dyskusję o tym powszechnie znanym pojęciu.
Myślę że jako pierwszy temat do dyskusji, zadam wam pytanie, o dość sprzecznych teoriach.
Następne pytanie:
Dość intymne, lecz czy przeżyliście już swoją pierwszą miłość( z wzajemnością) i co sądzicie o uczuciach które temu towarzyszą?
Pytanie numer trzy:
Czy miłość może usprawiedliwiać kłamstwo?
ae9baabe50f754034d3fb2be57bc21e9.jpg



 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak. Miłość jest ważna, ale też nie ma jednej miłości, prawda?

Jest miłość macierzyńska (rodzicielska) i bez tej faktycznie nie mogłoby się obejść, a wszystkie żywe stworzenia nie miałyby możliwości bytu. Kiedy rodzi się dziecko (/szczeniak/ jajko/ cokolwiek innego) to nie ma podstawowych funkcji umożliwiających mu przetrwanie. Dlatego też matka (rodzice) muszą o nie dbać, aby mgło przetrwać pierwsze lata i nauczyć się walczyć o przetrwanie. Gdyby rodzicielom ich potomstwo było obojętne, prawdopodobnie nie przetrwałoby, musząc od samego początku o siebie dbać. Bez miłości rodzicielskiej nie da się przetrwać.

Jest też miłość między potencjalymi partnerami, a w każdym razie istnieje ona pomiędzy ludźmi i gatunkami monogamicznymi. Bez tej miłości wszystko mogłoby dalej trybić, a nawet odniosłoby pewne korzyści. Jakże cudowne byłoby życie bez walentynek i całej tej komerchy temu towarzyszącej...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że człowiek miałby szansę na przetwanie. Bo wiekszą rolę niż miłość pełni biologia, a jej działania nie powstrzyma właściwie nic. Świat tyle milionów lat obywał się bez miłości, dlaczego więc teraz miałby nagle przestać? Jak wyglądałaby Ziemia? Bardzo prawdopodobne, że tak samo jak dotąd. Absolutnie nic by się nie zmieniło. Jeśli chodzi o prokreację przynajmniej. Taka jest prawda. Co do miłości macierzyńskiej, zwierzęta raczej nam nie powiedzą co czują. Nie wysuwajmy więc zbyt pochopnych wniosków. Wszystko wciąż opiera się na czystej chęci przetrwania i zachowania gatunku.

Edytowano przez Po prostu Tomek
  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przetrwałby na pewno. Podejrzewam, że nie znając miłości człowiek nie czułby nawet pustki, która towarzyszy osobom bez "drugiej połówki".

 

 

Oczywiście, że człowiek miałby szansę na przetwanie. Bo wiekszą rolę niż miłość pełni biologia, a jej działania nie powstrzyma właściwie nic. Świat tyle milionów lat obywał się bez miłości, dlaczego więc teraz miałby nagle przestać? Jak wyglądałaby Ziemia? Bardzo prawdopodobne, że tak samo jak dotąd. Absolutnie nic by się nie zmieniło. Jeśli chodzi o prokreację przynajmniej. Taka jest prawda. Co do miłości macierzyńskiej, zwierzęta raczej nam nie powiedzą co czują. Nie wysuwajmy więc zbyt pochopnych wniosków. Wszystko wciąż opiera się na czystej chęci przetrwania i zachowania gatunku.

 

Sam bym tego lepiej nie ujął .

Polać im ! :badass:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość intymne, lecz czy przeżyliście już swoją pierwszą miłość( z wzajemnością) i co sądzicie o uczuciach które temu towarzyszą?

TAK.

Uważam, że są fajne i jak się kogoś długo nie widzi i potem się wysiada z pociągu i się tę osobę widzi to jest bardzo fajnie i jak się te dwie osoby całują i jedna z nich zachowuje się jak napalony jaguar (nie wiem, jak się zachowuje napalone jaguary, ale na pewno dziko bo są dzikie) i widać, że tej drugie osobie się to podoba, mimo, że mówi "spokojnie, mała" to jest FAJNE.

 

 

btw. Ej, nie usuwaj może poprzednich pytań, bo może ktoś będzie miał co do wtrącenia, na ten temat.

Edytowano przez Cuddly doggy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Dość intymne, lecz czy przeżyliście już swoją pierwszą miłość( z wzajemnością) i co sądzicie o uczuciach które temu towarzyszą?

 

Tak. Nieaktualne od 4 miesięcy.
Lepiej mi chyba być singlem. Mniej wydawanej kasy i zdecydowanie mniej wysłuchiwania pretensji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość intymne, lecz czy przeżyliście już swoją pierwszą miłość( z wzajemnością) i co sądzicie o uczuciach które temu towarzyszą?

 

Yup.

Uczucia jakie temu towarzyszą... ogólnie mówiąc są pozytywne.

Uśmiech drugiej połówki i całus w policzek w nagrodę za otworzenie zassanego słoika, niby są takie strasznie schematyczne, ale człowiek się czuje, jakby właśnie dostał złoty medal na olimpiadzie xD

A jak zdarzy się kłótnia, to człowiekowi zaraz jest źle, że podniósł głos, ale nawet w gniewie nie powie nic złego, bo mimo wszystko kocha tą osobę i odprowadzi ją na busa i zostawi jej swój parasol, choć pada jak cholera, żeby tylko ona nie zmokła w drodze do domu.

I łapie się odruchowo wszystkie ważne informacje, bo wystarczyło, że gdzieś kiedyś wspomniałem, "cholera, szkoda, że nie ma koszulek z Fluttershy, co robi 'yay' w sklepach za jakąś przyzwoitą cenę" i na urodziny dostałem takie cudo, zrobione własnoręcznie, przez drugą połówkę. AWESOME.

 

Kurde. Ale żem się rozpisał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Littlebart

Nie, nie przeżyłem swej miłości z wzajemnością, bardziej to ludzie w młodym wieku przeżywają zauroczenia, które mijają z czasem. Miałem pewne zauroczenie 2-3 lata temu jak byłem jeszcze w gimnazjum, z czasem przeszło. Trzeba było sobie uświadomić iż nie zagadam. Na prawdziwą, a nie dziecinną miłość jeszcze jest dużo czasu, bo co mi z jakiejś dziewczyny której i tak będzie alkohol w głowie bo jest w bardzo młodym wieku i chce się wyszaleć? Wole już być singlem niż mieć latawice. Jeszcze te parę lat poczekam, może przyjdzie :crazytwi3:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Littlebart

Proponuje temat "Czy miłość może usprawiedliwić kłamstwo" ale to poczekajmy aż Kruczek wróci i coś dopisze.

Edytowano przez Littlebart
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz napiszę coś, za co oberwę młotkiem w łeb. Miłość to nie magia - zakochanie to tylko hormony, które przypominają stan upojenia alkoholowego. Dlatego jako zakochani potrafimy zrobić tyle dziwnych rzeczy, szczególnie żeby zdobyć upragnioną drugą połówkę. Ale czy miłość (emocjonalna) jest nam potrzebna? I tak i nie. Tak, bo w końcu zapewnia hormon szczęścia, a u starszych osób zamienia się w tą drugą miłość i sprawia, że z dwóch zakochanych powstaje trzecie.

 

Ale z drugiej strony miłość to nie  powietrze. Można bez niej żyć i być szczęśliwym. Wiele par łączy się na stałe bo przez lata byli dobrymi przyjaciółmi, a miłość - przywiązanie emocjonalne, jest silniejsza niż zakochanie, które prędzej czy później się wypala. 

 

Podsumowując - Miłość to wspaniała rzecz, ale można bez niej żyć (mówię tylko o zakochaniu czy przeżywaniu pierwszej miłości). 

 

A co do pytania. Tak, ale bez wzajemności. Wszystkie inne też bez wzajemności... :sab:

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy miłość może usprawiedliwić kłamstwo?

-W związku należy być szczerym. Usprawiedliwianie się miłością - nie.

Trochę inaczej wygląda to z miłością rodzicielską. Gdybym miał kilkuletnie dziecko i dowiedział się, że jest śmiertelnie chore (lub ja jestem chory) nie powiedziałbym jej prawdy. A w razie potrzeby zmienił miejsce zamieszkania, żeby nie zrobili tego "troskliwi ludzie". Zrobił wszystko, żeby się nie dowiedziała. Moim zdaniem takie kłamstwo jest usprawiedliwione.

 

EDIT: Filmowy przykład. Titanic. W jednej ze scen ojciec podając córkę do szalupy ratunkowej uspokaja ją mówiąc, że to szalupa dla córek i mam. On sam za chwilę wsiądzie do szalupy dla tatusiów. Rzecz jasna kłamie. 

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z Triste Cordis.... Widze że oglądales Titanica wczoraj?  :rdwild:

Wczoraj nie. Od dłuższego czasu nie oglądam filmów w TV, ale oglądałem premierę w kinie (wycieczka szkolna)... taa stary jestem i n-razy na DVD. Trochę żałuję, że nie pojechałem na wersję 3D. Nie dla badziewnych efektów 3D, ale wielkiego ekranu, rewelacyjnego udźwiękowienia i wielkiego ekranu.

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu temat został źle zaczęty. Aby móc rozmawiać o miłości trzeba się zastanowić nad tym co oznacza to pojęcie i co znaczy dla każdego z Nas. Nie można od tak po prostu sobie pisać o miłości, bo kiedyś się zakochaliśmy lub przeczytaliśmy o niej w Internecie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu temat został źle zaczęty. Aby móc rozmawiać o miłości trzeba się zastanowić nad tym co oznacza to pojęcie i co znaczy dla każdego z Nas. Nie można od tak po prostu sobie pisać o miłości, bo kiedyś się zakochaliśmy lub przeczytaliśmy o niej w Internecie.

Tłumaczenie pojęcia "miłość" ma tyle samo sensu co szukanie pojęcia "normalny" Książkę można by o tym napisać.  :fluttershy5:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...