Skocz do zawartości

Flight of the Alicorn [PL][NZ][Romance][Adventure]


Recommended Posts

Seria zdarzeń, zapoczątkowanych przez Rarity w odcinku "Sweet and Elite", doprowadza ją do udziału w największym wyścigu sterowców wszechczasów - Pucharze Alicorna. Ekscytacja szybko zostanie zastąpiona przerażeniem, gdy krawcowa odkryje, że padła ofiarą intrygi wymierzonej w całą Equestrię. Do tego jej statek rozbije się daleko od domu, a jej jedynym towarzyszem będzie snob i ordynant - książę Blueblood.

Tyle wstępu. W ficu wyraźnie czuć steampunk. Genialne opisy. A przynajmniej były genialne w oryginale. O tłumaczeniu nie mnie się wypowiadać. :hmpf:

Oryginał

Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5

A więc jednak to wrzucam. :rariderp: Zapraszam do czytania!

Edytowano przez Dolar84
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem świeżo po przeczytaniu innego opowiadania tego autora, które wywarło na mnie spore wrażenie, więc z ciekawością zajrzałam tutaj.

Fanfik zaciekawił mnie i z niecierpliwością czekam na dalsze rozdziały tłumaczenia. Czyta się naprawdę przyjemnie, mogę się najwyżej przyczepić słówka "canterlotiański" - zwykle używa się raczej określenia "canterlocki".

Powodzenia w dalszej pracy!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwykle używa się raczej określenia "canterlocki".

Używa się? Nic mi o tym nie wiadomo, co pewnie wynika z faktu, że ja przeczytałem może 2 fiki po polsku, tak więc wszystkie słówka i odmiany są wyłącznie moim wymysłem, i nie mam zamiaru dostosowywać się do wyimaginowanych standardów. :hmpf: Poza tym, "canterlotiański", mimo że może faktycznie nie jest poprawną odmianą, brzmi po prostu dumniej. :hmpf:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odmienianie Canterlot.... już strugam pal. Tępy na dodatek...

 

Co do samego tłumaczenie, to chętnie je przeczytam jak tylko zapoznam się z oryginałem. Już legion ludzi polecał mi to opowiadanie, więc muszę się w końcu za nie zabrać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Wreszcie ktoś to przetłumaczył! Apelowałem o to od dawna (nawet w którymś momencie sam chciałem za to się zabrać, ale nie starczyło czasu).

Cóż, po prawdzie historię znam, acz postaram się zapoznać z tłumaczeniem. W sumie jestem ciekaw jego klimatu.

Nie muszę chyba przypominać, że jest to chyba moje ulubione dzieło (świetna kreacja Blueblooda, ale przede wszystkim jedyna znana mi historia, w której Fancypants odgrywa większa rolę. Chociaż niestety reprezentuje trochę inne poglądy niż u mnie, ale jakoś to przebolałem).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Ach tak... przyznam się szczerze, że nigdy nie dokończyłem oryginału (mimo zabrnięcia całkiem daleko), więc z chęcią potraktuję pojawienie się tłumaczenia jako wymówkę do dokończenia tego bardzo dobrego fika. Już sam początek spodobał mi się choćby za sposób, w jaki autor sprytnie rozwiązał sprawę "kanonowości" opowiadania oraz (o ile dobrze pamiętam) wykorzystał jedną ze scen z serialu. Więcej może nie piszę, bo spoilery.

 

Tłumaczenie z tego co widzę na piątkę, przede wszystkim w rozmowach między kucami czuć tę "wyniosłość", jeśli chodzi o mowę. A więc klimat oryginału zachowany. Choć też bym się doczepił do tego "canterlotiańskiego"... ale ja robię jeszcze lepsze kwiatki, więc milczę  :crazytwi:

 

Także powodzenia życzę w dalszej translacji, a fika polecam, bo godny uwagi jest!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak przeczytałem pierwszy rozdział i...

Odmówienie sobie przyjemności przeczytania mej ulubionej fanfikcji w tak zacnym przekładzie byłoby wyrzeczeniem, które by podjąć musiałbym znaleźć w sobie więcej siły woli, niż kiedykolwiek miałem!

Jak najbardziej rekomenduję i polecam wszystkim!

 

Edycja:

O, okazuje się, że autor(ka?) wypuścił(a?) już dwa rozdziały kontynuacji! Iście wybornie!

Edytowano przez Marquise Fancypants di Coroni
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Bardzo przepraszam, że dopiero teraz przeczytałem poprzedni rozdział, wobec czego pewna moja uwaga będzie niezbyt w porę, niemniej muszę się nią podzielić -jest to kolejna kwestia, na którą jestem wyczulony:

"Wasza Wysokość, wyglądasz, [...]"

Wy [...] wyglądasz.

Doprawdy, takie pomieszanie liczby mnogiej z pojedynczą (będące chyba kalką z angielskiego), bardzo popularne np w "bajkach" (filmach animowanych) zawsze mnie strasznie drażniło. W staropolszczyźnie istniały przecież bardzo wyražne reguły stosowania trzech istniejących form - Wy wobec szlachty, Pan wobec mieszczan i Ty wobec chłopów. W mej twórczości jest to zachowane i ma kluczowe znaczenie dla stylizacji a nieraz i fabuły (a już na pewno kreacji).

Oczywiście nie oczekuję, by Pan zmienił tę konwencję (pomijając wszystko inne, wymagałoby to edycji znacznych partii tekstu), niemniej po prostu z sympatii, jaką do Pana czuję, podtanowiłem wyrazić swą szczerą opinię. Przepraszam, jeśli Pana tym uraziłem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzę z założenia, że w Equestrii kasty społeczne są już w dużej mierze zatarte, a co za tym idzie, także język uległ zmianie i przestano zwracać uwagę na takie wyróżnianie pochodzenia rozmówcy. Nawet w serialu Mane6 zwraca się do Celestyny z wielkim szacunkiem, ale jednak nie przejmują się używaniem wobec niej bardziej wyszukanego języka i tytulatury.

Tak więc dla mnie pod względem kulturalnym Equestria znajduje się pod koniec naszego XIX stulecia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, w XIX wieku chyba nie mówiono do książąt per "Ty"?

Nie mam na myśli jako takiego braku formy drugiej osoby liczby mnogiej, choć moim zdaniem od formy "Ty" trafniejsze byłoby polskie "Pan"/"Pani".

Po prostu śmieszy mnie zestawienie w jednym zdaniu formy pluralnej, a zaraz potem pojedynczej. Choć może to celowy zabieg, podkreślający archaiczność tego wyrażenia?

W każdym razie nie umniejsza to jakości tego wybornego przekładu w żadnym stopniu (no, miże w bardzo niewielkim).

P. S. Serial kręcili Amerykanie, a co oni wiedzą o arystokracji?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tak. Postacie używają nowoczesnej formy języka w oryginale, więc przekształcanie ich dialogów na staropolszczyznę w tłumaczeniu byłoby lekko bezsensowne (fakt, że używają wyszukanego słownictwa jest tu bez znaczenia) . Tak więc przeskok od "Wasza Wysokość" do "Ty" był po części zamierzony, aby podkreślić fakt, że jego tytuł nie wiąże się z żadną władzą, i jest po prostu reliktem przeszłości, który mu się należy, ale rozmówca nie zamierza całkiem zmieniać dla niego sposobu mówienia.

Z racji, że jest to tłumaczenie, nie chciałem też używać form Pan/Pani, których w angielskim, w zwykłych dialogach, po prostu nie ma (można oczywiście na końcu albo początku zdania dodać Sir/Miss/Madam, ale to nie jest to samo, co w polskim, gdzie zmienia się co drugie słowo). Ja tłumaczę w ten sposób (i tak jest w każdym moim tłumaczeniu), że pozostawiam tytuły, ale wszystkie postacie mówią do siebie na ty - przynajmniej osoby w podobnym wieku. Być może nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale tak już się przyzwyczaiłem i pewnie tak mi zostanie. To jednak jest opowiadanie o pastelowych kucykach, pewne uproszczenia są według mnie dopuszczalne.

Edytowano przez Syrenka Airlick
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...