Skocz do zawartości

EqueTrip [Z][OSKAR][Epic][Comedy][Human][Adventure][Shipping]


Recommended Posts

  • 1 month later...

Nie mogę się doczekać następnego rozdziału :lunalaugh:  

Miło mi. Niestety jednak trochę jeszcze poczekasz.

Chciałbym rzucić jakimś konkretnym terminem, ale problem w tym, że sam nie wiem, ile mi to zajmie. Jako że to ostatni rozdział, to chciałbym jeszcze sprawdzić wszystkie wcześniejsze, żeby nie pominąć żadnego spośród wątków, które chciałbym tu zakończyć. Redakcja całości też swoje zajmuje. No i oczywiście oprócz fanfików mam też życie ;)

No ale jak już będzie, to będzie spora paka, bo oprócz ostatniego rozdziału wrzucę też epilog i posłowie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

No i koniec. Szkoda.

Finał wyjątkowo długi, za co wielkie Ci dzięki :) Nie tylko długi, ale i świetny, były momenty, gdzie śmiałem się jak głupi, były zwroty akcji (tramwaje!), była techniczna gadka, której nikt nie rozumie... wszystko na swoim miejscu ;) Nie pozostaje mi powiedzieć nic innego, jak "zawiesiłeś poprzeczkę cholernie wysoko, a ludzie na sto procent będą chcieli kontynuacji, bo zawsze ich chcą przy tak wybitnych produkcjach!"

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem i uważam, że to najlepszy fic jaki kiedykolwiek czytałem!!!

 

Wspaniały humor, oryginalność i to co lubię w ficach chyba najbardziej czyli szczegółowe opisy ( lubię wiedzieć jak DOKŁADNIE ktoś/coś wygląda ).

 

Proszę powiedz, że będzie Sequel :OTE2F:, bo jak nie to porozmawiam z Pinkameną! :crazy:

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fanfic według mnie jest bardzo dobry. Choć może pamiętam początki opowieści tylko pojedyńczymi, charakterystycznymi scenami (moja pamięć jest stety lub niestety długotrwała, a ona ma swoje wady i zalety) i nie pamiętam co w niektórych wątkach było, to jednak pamiętam aż za dobrze, że śmiechłem kilkadziesiąt razy.

 

Fabuła i "życie świata w opowiadaniu" są cudownie stworzone. Czytałem dosyć sporo fanficów, ale nigdzie Equestria i to co się w krainie ogierów i klaczy szatana dzieje nie była przedstawiona w sposób "realistyczny". Opowiadanie przedstawia w kilku wątkach trudy i problemy, jakie my na Ziemi też przeżywamy, co moim zdaniem dodaje realizmu.

 

Przejdę do tego, co jest według moje osóbki najważniejsze, czyli humor. Jak wcześniej pisałem, śmiechłem z co najmniej kilkadziesiąt razy. Nie będę przytaczał przykładów, bo po pierwsze musiałbym bym je sobie przypomnieć, po drugie jest ich multum, ale humor to wielki plus tej opowieści. 

 

Przedstawienie postaci czy to kanonicznych, czy wymyślonych przez główkę twórcy, jest ciekawe. W tych pierwszych autor od siebie dodał kilka ciekawy rozwiązań, np. Applejack posługująca się gwarą. W drugich stworzył krótko mówiąc na prawdę ciekawe osobowości.

 

Mógłbym jeszcze długo, długo pisać o tym co mi się podoba lub nie i rozpisać to, co już zacząłem, ale mi się po prostu nie chcę.  :P I tak wystarczająco się rozpisałem, chyba... Możliwe, że kiedyś rozwinę tą moją "ocenę". 

 

Podsumowując, fanfic nie jest idealny, bo nie ma rzeczy idealnych. Jednym z minusów dla mnie jest zbyt "nerdowskie" wstawianie wszelkiej maści informacji o pojazdach kolejowych, co prowadziło do wyłączenia mojej mózgownicy. Pewnie dla tego, że większości ich nie ogarniam.  :D Psoras jednak stworzył kolejne, bardzo dobre dzieło, które może rozśmieszyć, przekazać różne wiadomości, a przed wszystkim zaciekawić czytelnika, by chciał wincej, wincej, wincej. Życzę powodzenia w dalszym tworzeniu.

 

Ocena: 2/10  9/10. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

  Również i mnie można zaliczyć do grona osób, którym opowiadanie się podobało.

  Fabuła ciekawie się rozwija i nieraz zaskakuje czytelnika doprawdy niesamowitymi, i często również bawiącymi do łez zwrotami akcji. Choć autor nieco nietypowo zastosował proporcje w schemacie zawierającym konfrontację głównych bohaterów z ich oponentem, to całokształt nie nudzi - a to nie każdemu się uda. Zgoda, dla laików szczegółowe opisy kolei mogą wydawać się nieco mniej ciekawe, ale moim zdaniem jeżeli akurat o to chodzi, jest to też po części kwestia podejścia. Bo warto według mnie wspomnieć, że choć z jednej strony momentami nie każdy zrozumie o co do końca może chodzić, to z drugiej strony nie przeszkadza to w praktycznie w żaden sposób w rozumieniu fabuły, a natomiast dodaje fragmentom, których akcja skupia się i meandruje wokół miłośnika pociągów, specyficznego, ale i interesującego klimatu. Ten zaś, że pokuszę się o taką interpretację, daje czytającemu możliwość lepszego wczucia się, poprzez dość ciekawy sposób ukazania osobowości (i pasji, rzecz jasna) wspomnianej postaci.

  Jeżeli chodzi zaś o samych bohaterów, są to persony z wyraziście wykreowanymi charakterami, które w przypadku postaci serialowych są w zupełności zgodne z oryginalnymi. Ich psychikę nieraz określa na pierwszy rzut oka raptem parę prostych cech (jak na przykład gwara AJ, która moim zdaniem i w serialu być powinna), które w połączeniu nadają ich osobowościom siłę przebicia porównywalną do pocisku wystrzelonego z działa przeciwpancernego - praktycznie każdy z bohaterów się czymś różni na tle pozostałych (mniej lub bardziej) na tyle, aby nie było żadnych problemów z ich rozróżnianiem, mimo niekoniecznie małej ilości występujących w opowiadaniu postaci, lecz nie na tyle, aby przyćmić inne. Troszkę mniej mi się podobała jedna z "autorskich" klaczy, a mianowicie Starlight, ale to tylko dla tego, że po prostu nie bardzo przepadam za takim typem bohatera - jest więc to ocena personalna i subiektywna, a pod względem technicznym nie mam jej nic do zarzucenia.

  Kolejnym olbrzymim atutem "EqueTripa" jest humor. Jest to humor zaskakujący, nietuzinkowy, czasem przewrotny, a występujący chyba w każdej postaci. Osobiście najbardziej chyba mnie bawiły niesamowite zwroty akcji, oraz przede wszystkim po raz kolejny świetnie przez autora zastosowane mnogie odnośniki (tak, to o was - między innymi - mowa, Pratchetty). Przyprawiły mnie one nieraz podczas lektury o ledwie kontrolowane napady śmiechu - parę razy nawet może zbyt głośnego, ale co tam - podobno śmiech to zdrowie, a każdy uśmiech to dzień życia dłużej.

  Sumując to wszystko, śmiem stwierdzić, że psorasowy "EqueTrip" jest lekturą jak najbardziej godną polecenia. Ponadto, ośmielę się też dać głos na status "EPIC" dla tego opowiadania.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TEN FANFIK JEST EPICKI! CZYTAĆ! CAHAN 100% APPROVES! I GŁOS NA EPIC!

 

A teraz konstruktywnie - Psorasie, czytanie tego molocha było dla mnie prawdziwą przyjemnością. Masz znakomity, wyrobiony styl, który nie powoduje skrzywienia paszczy.
Głównym atutem fika jest fenomenalny humor! W dobrym guście, żarty różnych rodzajów - coś pięknego. W wielu miejscach tarzałam się ze śmiechu.

 

No i język niemiecki. Ich liebe Deutsch! Germańska wersja językowa jest moją ulubioną, więc jako rodowita mieszkanka Breslau bardzo cieszyłam się z nawiązań do naszego miasta oraz do sąsiada zza zachodniej granicy.

 

Bohaterowie zostali skonstruowani doskonale, byli bardzo realni. I o dziwo! Broniakowy romans z klaczami wyszedł Ci zgrabnie i przyjemnie. Nie znam się za bardzo na miłości, ale nie było w tym za wiele kiczu i sztampy, wyszło komediowo i to bardzo.

 

Fajnie rozwinąłeś Equestrię. Opisy doskonale mi pokazały jak ten świat wygląda i jest skonstruowany, a ta wizja bardzo mi się spodobała. Była oryginalna i łamała zasady fanonu, których nie lubię. Stworzyłeś żywy, doskonale działający, logiczny świat. Bez wrażenia sztuczności. Nawet nie wiesz, jak dużo to znaczy dla mnie.

 

Fabuła? Humor ją zasłania. Gdyby nie to to byłaby sztampowa niemal do bólu. Ale tutaj wyszła całkiem dobra sztampa, a nie jakieś „Czarne Pegazy”.
Powiedziałabym, że jest to jeden z dłuższych fików mocno randomowo-komediowych dostępnych na polskim rynku FF. I jest super. Naprawdę.

 

W zasadzie ciężko mi stwierdzić dlaczego mi się podobało? Znaczy nie - narracja i dowcipy.

Ale gwara AJ wyszła kiepskawo, brzmi jak kretynka. No i te pociągi… W ŚREDNIOWIECZU ICH NIE BYŁO! A co ma piernik do wiatraka? Ja po prostu nie lubię technologii i współczesności.
Nie popełniasz za dużo błędów, choć kilka było. I pisze się Cadance, a nie Cadence, ale to szczegół.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytane.
Po lekturze "My Little Dashie: Reloaded" i "Atomówki" miałem nadzieję, że w przy lekturze "EqueTrip" będę bawił się równie dobrze.
 
Naturalnie nadzieja, jak to z nadziejami bywa okazała się płonna...
 
Bawiłem się kilkukrotnie lepiej!
 
Psoras wykonał kawał fenomenalnej roboty. Dostarczył czytelnikom opowiadanie słusznych rozmiarów, w którym oba przedstawione światy przenikają się w sposób wspaniały a opis każdego z nich wypada po prostu naturalnie. Ale może tradycyjnie wypunktuję co niektóre rzeczy, które zwróciły moją uwagę:
 
1. Opisy - coś pięknego. Nieważne czy chodziło o panoramę miasta, opis wyładowanej niepokojącą elektroniką piwnicy, sielski obraz equestriański wsi czy wielkie starcie. Wszystko zrobione było na poziomie wzrostu autora (Kto spotkał Psorasa, ten wie, że do wygodnej, nieokupionej bólem szyi, rozmowy niezbędna jest drabina :crazytwi: ). Nie sposób było się nudzić nawet przez chwilę - przynajmniej ja nie znalazłem takiego momentu na tych kilkuste stronach. Nawet opisy różnorakiej maszynerii kolejowo-tramwajowej i smaczki, które dla mikoli są zapewne chlebem powszednim, choc opisane obszernie nie nużyły i były zrozumiałe nawet dla laików.
 
2. Fabuła - pchła sztuk jeden na gościnnych występach.... a nie, to nie ta bajka. Grupa bronich ląduje w Equestrii - brzmi sztampowo, prawda? Ha! W tym przypadku nic bardziej mylnego - począwszy od samego wprowadzenia do świata, przez toczącą się ze zmiennym tempem akcję, aż po wielki finał wszystko było po prostu spójne i przemyślane. Aż trudno mi uwierzyć w posłowie autora, który niejako przyznaje, iż w pewnych momentach stosował zasadę "Je***ę fika, je****anie intesifies, je***em (autor ujął to po prostu grzeczniej :D). Dziur fabularnych nie stwierdzono, wszystko się pięknie zazębia, jest spójne i logiczne.
 
3. Bohaterowie - zdecydowanie najmocniejsza część opowiadania. Zarówno ludzie jak i kucyki przedstawione są fenomenalnie. Mane 6 odtworzone są nienagannie, nie wypadają ze swoich charakterów, a choć zdarzają im się sceny których niekoniecznie moglibyśmy się po nich spodziewać to wypada to zaskakująco naturalnie. Backgroundy i OC zrobione są równie dobrze, a zróżnicowanie charakterów po prostu powala na kolana. Od paranoików po prawników - pełen przegląd, a każda postać jest... żywa. Żywa i pełnokrwista. Jeżeli chodzi o ludzi to miałem okazję poznać osobiście jedynie Psorasa i to zaledwie przez kilka godzin, ale jeżeli charaktery reszty zostały odwzorowane odpowiednio to widzę, że muszę nadrobić poważne zaległości w znajomościach:D. Tutaj ocena celująca.
 
4. Interakcje między bohatermi - FE-NO-MEN. Na wszystkich możliwych poziomach. Od sporów ludzkich, przez nieznajomość zwyczajów i wynikające z niej zabawne gagi i pomyłki, po rozmowy mieszkańców Equestrii czy to ze sponifikowaną bandą czy ze sobą nawazajem do naturalnych i niewymuszonych shippingów, które wyszły zaskakująco dobrze, choć zostały przeprowadzone ooodrobinę za szybko. Jakby rozwijały się dłużej, to mogłoby to wyjść jeszcze lepiej - ale to niewielka wada, którą spokojnie można przeskoczyć. Tak zrobione interakcje chciałbym widzieć we wszystkich fanfikach!
 
5. Humor - Tego się nie da opisać. To po prostu trzeba przeżyć (a nie jest to łatwe). Niesamowita ilości gagów, żartów, przeróbek piosenek, humorystycznej złośliwości, nawiązań zarówno do fandomu jak i ogólniej pojętej kultury, przeróbek piosenek, drobnych żarcików wymierzonych we wzmiankowany fandom, przeróbek piosenek, batalistycznego użycia języka niemieckiego, Pinkie Pie i innych rzeczy sprawia, że mięśnie odpowiedzialne za wyszczerz znajdują się w stanie permanentnego skurczu. Czy wspomniałem o przeróbkach piosenek? A żeby dodać całości smaku i aromatu, jest to tak zręcznie wplecione w tekst, że nie przytłaczają. Po raz kolejny użyję tego określenie - wypada to naturalnie.
 
W sumie to by było na tyle, chociaż o opowiadaniu możnaby pisać, pisać i pisać. Strona techniczna wygląda dobrze, błędów widziałem niewiele (plus autor je na bieżąco koryguje) i żadne nie były z kręgu fundamentalnych. Podsumowując - doskonałe opowiadanie do którego z przyjemnością jeszcze wrócę i to nie raz. Czy głosuję na Epic? Absolutnie, zdecydowanie i bezwarunkowo TAK! Bezwzględnie polecam!
 
PS: Nie pytajcie o Panią Cake!
PPS: Psoras - moja przepona jest zniszczona. Całkowicie. Dlatego chcę jasno i wyraźnie oznajmić, stosując zresztą Twój sposób, iż jest to

https://www.youtube.com/watch?v=kRrP-bZvD2s

PPPS: Sądzę, iż reszta czytelników zgodzi się ze mną, gdy gromkim, a podniesionym głosem będę domagał się kontynuacji czy to bohaterów EqueTrip, czy samego Uniwersum Szalonych Inżynierów. Tak więc domaganie się proszę uznać za rozpoczęte. Z tą chwilą wdrażam protokoły upierdlistwa i dupotrujstwa.

Edytowano przez Dolar84
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...

To jest złe. To przechodzi ludzkie pojęcie. Dlaczego, do jego nędzy, Equetrip nie ma jeszcze [legendary]?

 

Dobra, zacznijmy od tego, co mi się nie podobało.        ... I już. Skończyłem.

 

Teraz zalety. A tych jest co niemiara! Zaczynając od doskonałej fabuły i ciekawych, świetnie wykreowanych postaci, poprzez liczne nawiązania do fandomu i twórczości własnej, na opisach kończąc. Masz ciekawy, wyrobiony styl, który sprawia, że nawet opis pociągu czyta się jak dobrą powieść. Jakbym miał wymienić najlepsze fragmenty opowiadania, musiałbym je tu skopiować w całości.

 

No i najważniejsza rzecz. Wszechobecny, wszechogarniający i wszechmocny HUMOR. Średnio co 1/3 rozdziału natykałem się na rzecz, która zwalała mnie z kolan i wywoływała salwy śmiechu, a dywersja Pinkie w czasie walki z Empire Builderem i finał tego pojedynku sprawiły, że nie wytrzymałem i zostałem zmuszony do wyłączenia komputera w obawie o moje zdrowie psychiczne. Najlepsze jest to, że wokół całego opowiadania unosi się aura zdrowego, wywołującego uśmiech na twarzy optymizmu.

 

Czego więc brakuje? Jednej... pardon, dwóch rzeczy. Tagu [Legendary] (DOLAR DOLICZ MÓJ GŁOS NA [EPIC] CZEMU JA PISZĘ Z WŁĄCZONYM CAPS LOCKIEM!) i kontynuacji, choćby i luźnej.

 


No i te pociągi… W ŚREDNIOWIECZU ICH NIE BYŁO!

To musi cię bardzo boleć oglądanie niektórych odcinków serialu...

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja czytam... Dobrnąłem jak na razie do rozdziału 1,5 i z pewnością sięgnę po więcej wkrótce. Psoras, coś ty wymyślił... I dlaczego to takie fajne? 

 

Fajne wymyślone połączenie. Może kiedyś powstanie taki Zenon? Byłoby z pewnością... zabawnie :P

 

Tylko... czemu akurat Grudziądz? :P

Edytowano przez Niklas
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko... czemu akurat Grudziądz? :P

 

 

@Niklas - zapewne ze względu na nasz zabytkowy tabor, który dawno temu powinien już zjechać do muzeum.

Nie tyle tabor, co wąskie uliczki starówki, którymi ów tabor się przeciska. I most drogowo-kolejowy z duńskimi (i nie tylko) pociągami ;)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@psoras - akurat tory na Starówce są rozkopane, więc tramwaj tam nie jeździ. Za to skończyli remont placu Stycznia od strony Wisły (alleluja).

Samo Stare Miasto, pomijając kilka zabytków (spichrze, ratusz, katedra, niektóre kamienice) jest raczej miejscem, które się omija. Zwłaszcza nocą. Tak samo jak Błonia, Rybacka, Kwiatowa i część Tarpna - wszelkie takie wąskie, obstawione kamienicami przekształconymi na mieszkania komunalne/socjalne uliczki są po zmroku cholernie niebezpieczne, a i za dnia czasem strach chodzić.

Na razie przeczytałam trzy rozdziały, zastrzeżenie - czy może raczej pytanie - mam tylko jedno. A mianowicie: podziwiam kondycję literackiego Psorasa, bo przejście z Dworcowej na pętlę tramwajową na Rządzu to całkiem niemały kawałek*. Zastanawia mnie też obrana trasa (z dworca na Hallera i Włodka, dalej Chełmińską do Południowej i na Rządz, czy może raczej z Chełmińskiej przez Strzemięcin?), ale to raczej prywatne zboczenie.

*) Szłam kiedyś spod II LO (okolice Toruńskiej) do warsztatu na Chełmińskiej (za skrzyżowaniem z Bydgoską i komendą policji, w pobliżu hotelu RAD) - zajęło mi to 20 minut szybkim, energicznym krokiem, rozbolały mnie łydki i stopy, a dystans był o ponad połowę krótszy. Whelp.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ilfin - bardzo lubię długie spacery. Swego czasu byłem harcerzem, co z samej swojej natury wiąże się z dużymi ilościami łażenia, a całkiem niedawno we Wrocławiu postanowiłem sprawdzić, jak daleko dojdę, zanim przestanie mi się chcieć iść naprzód. Wyszedłem od siebie z Ołbina, a w powrotny tramwaj zdecydowałem się wsiąść przy stadionie, 10 km dalej, 2 godziny później.

Rządz, co właśnie sprawdziłem na mapach google, jest w odległości 5,4 km od dworca. W stanie opisanym w fanfiku (raz w życiu zdarzyło mi się w nim znaleźć, więc wiem, o czym mowa) nawet bym tej odległości nie zauważył.

A którędy bym szedł? Znając siebie, wzdłuż torów tramwajowych. A koło Południowej - na przełaj przez nieużywaną pętle i trawniki przy Realu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


PPPS: Sądzę, iż reszta czytelników zgodzi się ze mną, gdy gromkim, a podniesionym głosem będę domagał się kontynuacji czy to bohaterów EqueTrip, czy samego Uniwersum Szalonych Inżynierów. Tak więc domaganie się proszę uznać za rozpoczęte. Z tą chwilą wdrażam protokoły upierdlistwa i dupotrujstwa.

 Popisuje się pod tym obiema rękami, a nawet stopami jeśli to potrzebne. Kontynuacja, ba nawet sama jej zapowiedź była by wspaniałymi wieściami!

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie komentarze. W życiu nie przyszłoby mi do głowy, że Human in Equestria, rozpisany na 500 stronach i zawierający broniakowy shipping z klaczami, do tego z bezczelną autowstawką, ma prawo do tego stopnia się podobać ;)

Tak czy siak, postanowiłem oficjalnie potwierdzić, że mam zamiar napisać kontynuację.

Pomysły są ogólnie rzecz biorąc dwa. Albo bezpośredni sequel, ale po drugiej stronie (czyli z Equestrianami w Polsce, a być może nie tylko - w końcu jesteśmy w Schengen), albo nieco luźniejsza kontynuacja historii inżynierów Piotra i Zenona w klimacie zbliżonym do TCB, która już od dłuższego czasu chodziła mi po głowie. Albo oba naraz... i nie tylko.

Nie zabiorę się do tego w tej chwili - przez wakacje pilnowałem ojcu firmy, w tej chwili wciąż kolekcjonuję przydatne informacje, wkrótce jeden z kolegów ma wieczór kawalerski, a potem jadę do Hiszpanii. Ale mniej więcej w połowie września powinienem być w stanie nad tym przysiąść.

Widzę, że poprzeczkę podniosłem sobie w cholerę wysoko. Trzymajcie kciuki, żebym dał radę sprostać oczekiwaniom. Ja ze swojej strony dołożę wszelkich starań.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


W życiu nie przyszłoby mi do głowy, że Human in Equestria, rozpisany na 500 stronach i zawierający broniakowy shipping z klaczami, do tego z bezczelną autowstawką, ma prawo do tego stopnia się podobać

 

No bo nie powinien. To w sumie na tyle zużyta forma, że powinniśmy cię spalić na stosie :P A jednak, kurde, mimo że nie lubię tego gatunku, czyta się to fajnie i przyjemnie. Zapytałbym cię are you a Wizard?, ale w ficu jesteś ziemniakiem, więc nie :v Masz zapewno twaróg... Tak, to na pewno twaróg.

 


Albo oba naraz... i nie tylko.

 

Why not... o-o, właśnie! Bądź w tej kwestii jak Ubisoft (zapowiedzieli dwa Assassin's Creedy :v).

 


Trzymajcie kciuki, żebym dał radę sprostać oczekiwaniom. Ja ze swojej strony dołożę wszelkich starań.

 

A to na pewno ci się uda. A, no i wpadaj czasem na sb, bo wychodzi, że można tam czerpać sporo weny :wow:

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysły są ogólnie rzecz biorąc dwa. Albo bezpośredni sequel, ale po drugiej stronie (czyli z Equestrianami w Polsce, a być może nie tylko - w końcu jesteśmy w Schengen), albo nieco luźniejsza kontynuacja historii inżynierów Piotra i Zenona w klimacie zbliżonym do TCB, która już od dłuższego czasu chodziła mi po głowie. Albo oba naraz... i nie tylko.

Nie zabiorę się do tego w tej chwili - przez wakacje pilnowałem ojcu firmy, w tej chwili wciąż kolekcjonuję przydatne informacje, wkrótce jeden z kolegów ma wieczór kawalerski, a potem jadę do Hiszpanii. Ale mniej więcej w połowie września powinienem być w stanie nad tym przysiąść.

YAY!!!

Jestem pewien ,że będą to wspaniałe opowiadania i będę na nie czekał z niecierpliwością :pinkie2:.

Proszę też o doliczenie mojego głosu na EPIC.

Brak uzasadnienia. Głos nieważny~Dolar84

Brak uzasadnienia. Głos nieważny~Dolar84

Oto uzasadnienie: Uważam ,że fanfik to arcydzieło. Dobry humor ,świetne opisy pociągów ,wspaniale wykreowane postaci i niepowtarzalny klimat.

Polecam każdemu ,bo mimo obaw spowodowanych tym ,że jest to opowiadanie typu Human in Equestria nie zawiodłem się na tym wspaniałym dziele.

Ponawiam prośbę o dopisanie mojego głosu na EPIC.

Ps. W poprzednim poście nie napisałem uzasadnienia ,bo było w moim pierwszym poście w tym temacie.

Double-posting. Pomiędzy postami musi być przynajmniej 24 godziny odstępu. Na przyszłość proszę o edycję wcześniejszego posta. Łączę je. I doliczam głos.~Dolar84

Edytowano przez Dolar84
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i koniec. Smuteg. Wycieczka się zakończyła i na razie trza wrócić do szarej rzeczywistości bez portalu do Equestrii :c

 

Cóż mogę rzec, czytało mi się to bardzo fajnie. Nawet te technikalia dotyczące pociągów/tramwajów nie nużyły, może dlatego, ze sam darzę pociągi pewną sympatią (no są, kurde, fajne!). Historia była ciekawa, nieco randomowa, trochę szalona i niemiecka. Dlaczego niemiecka? To już sobie poczytajcie, głuptasy, co ja będę wam objaśniać :drurrp: A, psoras, masz plusa za mojego ulubionego smoka.

 

I cóż mogę rzec więcej... Czekam zdecydowanie na kontynuację.

 

I oddaję oczywiście głos na EPIC. Fic to połączenie fajnej przygody z całkiem ciekawą fabułą, dobrze poprowadzonymi postaciami, nie drażniącymi wątkami statkowymi, no i pociągami. Ale i tak najbardziej do gustu przypadło mi ta wspominana na początku przygoda. Było miło zabrać się wraz ze wszystkimi w szaloną podróż do krainy pastelowych salcesonów. Dobrze się bawiłem, czytając te historię, więc zdecydowanie powinno się wyróżnić opowiadanie naszym wspaniałym tagiem.

 

Niklas out.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Nie znam się na pociągach i nie zachwycają mnie one w aż takim stopniu jak autora tegoż wybitnego dzieła, a już szczególnie jak przecinają Czajkowskiego, ciągnąc za sobą niezliczoną ilość wagonów z węglem, drzewem, czy co tam jeszcze leci przez Wrocław. Cieszyłyby mnie takie pokojowe widoki, ale nie ten kraj, nie te czasy :fluttersad: :

 

To tak tytułem wstępu. Natomiast co do samego utworu, to za krótko siedzę w tym wszystkim, aby wszystko załapać i prawidłowo rozpoznać ( a przynajmniej takie odnoszę wrażenie po przeczytaniu zamieszczonych tutaj komentarzy), stąd też oceniam ten fanfik jako raczej laik, tak i w temacie pociągów jak i całego kucykowego świata i związanego z nim fandomu. 

 

Pewne momenty mnie nudziły i miałem ochotę je pominąć, natomiast inne, i takich było znacznie więcej, zachęcały do dalszej lektury. To samo tyczy się wszystkich śmiesznych kwestii i sytuacji, których również nie było mało, co liczy się jak najbardziej na plus.

 

Shippingi były w porządku. W szczególności Van - Rarity, który jakby chciał się w jakiś sposób jednoznacznie skończyć, ale nie mógł i to do końca fanfica. Za to również plus.

 

Ogólnie daję ocenę 9.5/10 - były rzeczy irytujące, ale plusy je w znacznej mierze przysłoniły. Dodatkowo mogę dodać, że fanfik ten, przez pana inżyniera Zenona, a także styl, jakim został napisany, bardzo przypomina mi serię książek Felix, Net i Nika.

 

Opierając się na powyższym, również uważam, że fanfik zasługuje na tag Epic.

 

Pozdrawiam!

 

 

 

Obrazki/filmy w tym dziale chowamy w spoiler.~Dolar84

Edytowano przez The Lord High Protector
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...