Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nie zwalaj wszystko na bronies i pegsisters
Są także kochani ojczulkowie i troskliwe mamusie oraz inni członkowie rodziny, które rozrywają blindy bo córusia/wnusia/bratanica/siostrzenica chciała mieć Pinkie Pie, a nie jakąś głupią Rainbow Wishes!

byłam świadkiem takiej sytuacji...

  • +1 7
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zwalaj wszystko na bronies i pegsisters

Są także kochani ojczulkowie i troskliwe mamusie oraz inni członkowie rodziny, które rozrywają blindy bo córusia/wnusia/bratanica/siostrzenica chciała mieć Pinkie Pie, a nie jakąś głupią Rainbow Wishes!

byłam świadkiem takiej sytuacji...

Zgadzam się, również widziałam podobną sytuację. Ostatnio widziałam pudło z 7 fali, prawie wszystkie torebki były rozerwane. Załapałam się na ostatnie dwie. :facehoof:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z postem powyżej, lecz muszę też przyznać rację autorowi tematu. Widziałem bardzo wiele rozerwanych bling bagów, czy walających się samotnie figurek( ostatnio w pracy idę przez dział samochodowy, patrzę a ty na półce obok płynów do spryskiwaczy leży Roseluck) itd. Niestety odbija się to na wszystkich bronych/pegasis ale nic raczej z tym nie zrobimy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytuł tematu miał zwrócić uwagę forum. W gąszczu spamu trzeba użyć czasem radykalnych środków.

 

Wiem, że broniacze nie odpowiadają za 100% kradzieży. Ale jak wtedy wytłumaczyć, że Filly czy LEGO nie są rozkradane aż tak bardzo, jak MLP? Po prostu są mniej popularne i nie osiadają tak wielkiego fandomu, jak nasz. Zatem liczba potencjalnych złodziei gwałtownie wzrasta.

 

Oczywiście, że są rodzice, którzy kochają swoje dzieci "za bardzo". Ale cały czas pozostaje pytanie, czemu innych rzeczy nie kradnie się z takim zapałem, jak MLP? Nie widziałem Filly w pancernych kasetkach.

Odpowiedź powyżej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra wg. mnie nie tylko ,,my,, kradniemy.   Taki przeciętny koleś sobie myśli  jeżeli  ludzie jarają się kucykami to zawalę 5 sztuk i opchnę na Allegro. 

 

Drugą przyczynną ,,znikania,, figurek jest pewnie cena. 

 

A trzecią to pewnie to że ludzie wstydzą się pójść do kasy z taką zabawką. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytuł tematu według mnie jest świetny, bo przyciąga wzrok i aż chce się wejść, żeby sprawdzić.

Cóż, ja mam takiego pecha, że pomimo kilku supermarketów w mieście (Tesco, Topaz, Biedronka, Lidl etc.) BlindBagi są tak gigantyczną rzadkością, że poruszany problem nie występuje (na szczęście!).

 

 


Ponadto, koszt sprawdzenia w internecie kodów BB i wydrukowanie ich to 20 groszy.

Albo i nawet 0 groszy. Można sobie przepisać na kartkę te, których szukamy lub nawet nauczyć na pamięć. Więc autor podał tu najlepszy pomysł dla niezbyt inteligentnych personów ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okraść sklep dla BB? Rozumiem okraść kase z pieniędzy, rozumiem zwinąć jakiś wartościowy alkochol - to ma jeszcze racje bytu (Broń Celestio nie uważam że to słuszne, tylko bardziej logiczne) ale BB? Ile one kosztują? 12-13zł? Proszę was. Zresztą, to tylko figurka! Bez praktycznego zastosowania i specjalnie dużej wartości (art wykonany przez innego brony'ego jest bardziej wartościowy niż fabryczny kawałek plastiku,który kosztuje tyle bo ma znak firmowy Hasbro)

Jestem bardzo....nawet nie zniesmaczony co zdziwiony. Kradzież z tego co pamiętam, raczej odvbiega od tego co my- Fadom małych patatających osiołków- uważamy za słuszne. Już pal licho moralność społeczną, to jest po prostu głupie!

Ale mój przedmówca ma rację, może po prostu są ludzie którzy chcą je opchnąć na allegro.

  • +1 9
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie w moim supermarkecie E.Leclerc są blindbagi i chyba wszystkie były powytargane, niektóre kucyki były na zewnątrz, niektóre ogólnie skradzione, ale na szczęście było kolejne pudło.

Ja to sobie dzisiaj kupiłam uczciwie i wylosowałam Trixie, a przed sklepem leżały Twillight i Pinkie Pie, trudno, pokusa jest, zwłaszcza, jak poza sklepem zgubione.

Poczułam się strasznie nieuczciwie, ale cóż, nie była to kradzież ze sklepu, z resztą porównajcie sobie kradzież małego plastikowego kucyka z kradzieżą biżuterii, pieniędzy itd.

Edytowano przez Hidoi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okraść sklep dla BB? Rozumiem okraść kase z pieniędzy, rozumiem zwinąć jakiś wartościowy alkochol - to ma jeszcze racje bytu (Broń Celestio nie uważam że to słuszne, tylko bardziej logiczne) ale BB? Ile one kosztują? 12-13zł?

 

Nie chodzi o biedę, a głupotę i niewiedzę

Jestem pewna, że gdyby wzrosła świadomości ludzi [kupujących blind bagi] nt. istnienia takich cudów techniki jak Strawberry Reef czy Blind Bag Finder to ilość kradzieży by trochę zmalała.

Podkreślam trochę, bo debilizmu jeszcze nikt nie zwalczył :forgiveme:

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Nie chodzi o biedę, a głupotę i niewiedzę

Jestem pewna, że gdyby wzrosła świadomości ludzi [kupujących blind bagi] nt. istnienia takich cudów techniki jak Strawberry Reef czy Blind Bag Finder to ilość kradzieży by trochę zmalała.

<Poker Face>. Cóż, ja o tym do niedawna nie wiedziałem. Co nie znaczy, że posunąłem się do zniszczenia saszetki. Wolałem losować nic niszczyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbujcie pójść do większego marketu i zobaczyć pudełko z Blind-Bagami w którym ani jedna torebka nie jest uszkodzona. Czasem takie rzeczy zdarzają się przez przypadek np. raz nie chcący opakowanie mi spadło i się otwarło, ale tylko główne otwarcie i nic ze środka nie wyjmowałam. Głównym powodem świadomego rozwalania BB jest właśnie chęć zdobycia konkretnego kucyka. Okradanie to poprosta dziecinada i głupota, za co później po nakryciu zostanie się ukaranym. Według mnie nie warto grzeszyć dla głupiego kawałku plastiku. Oprócz kasetek, w mniejszych sklepach zabawkowych są takie zabezpieczenia, że figurkę można kupić tylko przy kasie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to sobie dzisiaj kupiłam uczciwie i wylosowałam Trixie, a przed sklepem leżały Twillight i Pinkie Pie, trudno, pokusa jest, zwłaszcza, jak poza sklepem zgubione.

Poczułam się strasznie nieuczciwie, ale cóż, nie była to kradzież ze sklepu, z resztą porównajcie sobie kradzież małego plastikowego kucyka z kradzieżą biżuterii, pieniędzy itd.

Ja pie*dolę, skoro leży przed sklepem to albo ktoś kupił i zgubił, albo zgubił i wyrzucił, więc kradzieżą to nie jest. Tym bardziej, że to nie jest specjalnie wartościowe i raczej nikt nie będzie tego specjalnie szukać, więc oddawanie do biura rzeczy znalezionych nie miałoby sensu. WIĘC NIE JESTEŚ ZŁODZIEJEM, MOŻESZ SPAĆ SPOKOJNIE.

A trzecią to pewnie to że ludzie wstydzą się pójść do kasy z taką zabawką.

To akurat najgłupszy powód jaki kiedykolwiek słyszałam. Wstydzą się kucyków, a nie wstydzą się kraść? Po za tym, żeby ukraść, to muszą podejść do półek z zabawkami przeznaczonym dla dziewczynek, stać tam dopóki nie będzie nikt przechodził, rozpakować i ukraść. A jak się ktoś wstydzi, to niech przy kasie rzuci mimochodem, że dla młodszej siostry, na urodziny/imieniny/whatever.
  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pie*dolę, skoro leży przed sklepem to albo ktoś kupił i zgubił, albo zgubił i wyrzucił, więc kradzieżą to nie jest. Tym bardziej, że to nie jest specjalnie wartościowe i raczej nikt nie będzie tego specjalnie szukać, więc oddawanie do biura rzeczy znalezionych nie miałoby sensu. WIĘC NIE JESTEŚ ZŁODZIEJEM, MOŻESZ SPAĆ SPOKOJNIE.

Wiem o tym, choć i tak coś się dziwnie poczułam, z resztą jestem nawet zadowolona.

Sama napisałam, że to się do złodziejstw nie należy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że znalezienie figurki poza sklepem NIE JEST kradzieżą. Znalezione-nie kradzione, tak jak 5 zł czy bilet autobusowy. 

 

Tak samo moim zdaniem nie jest kradzieżą przygarnięcie towaru, który idzie na zniszczenie. Jak kupuje się blind baga i obok leży np. 5 luźnych kart, to warto spytać się kogoś z obsługi, czy można do zakupu dołączyć te karty. Ponieważ towar został zdekompletowany, sklep odeśle go i zniszczy. Dlatego jak komuś serce się kraje, może poprosić o darowiznę. Czasami pozwalają.

 

Co do wstydu kradzieży,a  wstydu kucyków, to tutaj zgodzę się, że występuje takie zjawisko. Ciężko w to uwierzyć, ale nierzadko ludzie wstydzą się takich głupot, jak oglądanie kucyków, a nie wstydzą się popełniać zło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry pomysł z akurat taką nazwą tematu. Zgadzam się z większością. Gdy ostatnio byłam w jednym ze sklepów, w którym są blind bagi nie były jeszcze naruszone czy porozwalane. Miałam szczęście z wylosowaniem Rainbow i Rarci ^^'. Aż sprawdzę czy przypadkiem tam też nie zrobił się burdel na półkach... choć z reguły jest to dość mały sklepik więc może nie będzie aż tak źle. Albo będzie zupełnie na odwrót. Btw. Też nie słyszałam o Blind Bag Finder... Przyda się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kiedyś dostałam kieszonkowe od razu poszłam prosto do Carrefour'a po blind bag'a bo akurat wyszła nowa fala z Wonderbolts,wchodzę do sklepu,podchodzę do półki...WSZYSTKIE BLINDSY ROZTARGANE I KARTY LEŻĄCE LUZEM I KUCYKI POWYWALANE a jakaś dziewczynka na moich oczach otwiera opakowanie...no ludzie! Nie będę was zanudzać co się działo dalej,jak was obchodzi,napiszcie na PW. Nawet mój tata kiedyś wrócił ze sklepu i mówi mi jakie to porozkradane te "twoje" kucyki. Zgadzam się ze wszystkimi argumentami, że to:

 

- zbyt chciwi "pseudo" bronies //bo złodzieja nie można nazwać prawdziwym brony//.

- małe dziewczynki które nie są świadome tego co robią,po prostu wyznają zasadę: mama/tata mi nie kupi,to sobie sama zabiorę!

- cytując : Są także kochani ojczulkowie i troskliwe mamusie oraz inni członkowie rodziny, które rozrywają blindy bo córusia/wnusia/bratanica/siostrzenica chciała mieć Pinkie Pie, a nie jakąś głupią Rainbow Wishes!Są także kochani ojczulkowie i troskliwe mamusie oraz inni członkowie rodziny, które rozrywają blindy bo córusia/wnusia/bratanica/siostrzenica chciała mieć Pinkie Pie, a nie jakąś głupią Rainbow Wishes!

 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem, że widziałem tylko raz czy 2 że tak się stało.

Z Blind Bagów mam tylko Fluttershy i Rarity. Mimo lekkiego wstydu to nie bałem się iść do kasy z towarem, najwyżej kupowałem jeszcze Frugo jako zasłonę, ale wstyd to mnie dopadł wtedy kiedy w Kaskadzie płaciłem za Twi i mnie nakryła koleżanka z klasy (a w mojej klasie - a nawet szkole (którą już de facto skończyłem) jestem jedynym bronym).

 

Ale zgadzam się, znalezienie kodów nic nie boli. I wydrukować to można nawet za darmo (jak ma się własną drukarkę), ewentualnie można spisać na kartkę papieru (tak jak ja zrobiłem przy figurkach z Fluttershy).

 

Tłumaczenie się, że kupowanie bagów na chybił-trafił albo że nawet nie ma na to kasy (no dobra za wyjątkiem, jeśli ma się rodziców nie tolerujących faktu, że lubisz kuce) są inwalidą.

 

Ale z kolei nie wszyscy złodzieje to bronies/pegasis...

Mogą to równie dobrze być (jak wcześniej powiedziano):

-przewidywane adresatki serialu przez Hasbro, poszukujące rozpaczliwie swojej ulubionej postaci (ewentualnie ich rodzice)

-osoby, które nie są bronymi/pegasis ale chcą się... wzbogacić na tym, że interesujemy się kucykami i pragniemy figurek xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bradzo czesto poluje na te paczuszki i jakoś nigdy nie byłam świadkiem ....żeby jakaś osoba z fandomu okradała te sklepy :bemused: .

Najczęściej okradają:

-Zdesperowani rodzice

-Zdesperowane babcie, dziakowe ciotki i inne familijne wytwory

-Zdesperowane dzieci

 

...Osobiście zawsze gdy takich "kradzieji" widze..informuje ich o mozliwości sprawdzenia w internecie numerów itp.

 

Tak przy okazji..Na ślasku też kradną torebki niespodzianki z LPS i z innych tego typu badziew

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy jest złodziejem. Chodź mamy w sejmie "legalnych złodziei", itd. Byc może, bronies lub pegasis, nie chcą się utożsamiać  z tego powodu to "podbierają" chociaż z kulturą, a nie szabrując jak inni. Nie popieram tego, sam chciałbym mieć jakąś figurkę z MLP, a nie zamówię na "alledrogo", czy po tajemnie bo mój "dostawca" nie wie że jestem tym kim jestem. Druga zaś możliwość to kochani rodzice, którzy chcą zadowolić dziecko, a na widok małej figurki kosztującej czasem nie mało, nasuwa się chęć kradzioka by dziecko było zadowolone, jak i też nasuwa się chęć wzbogacania się lub w mniejszym stopniu zaimponowania kolegom, koleżanką co fajnego "zajumałem(am)" i nikt mnie nie złapał. Ludzi ciężko rozszyfrować więc możliwości mnogo. jeśli ktoś kradnie świadomie to powinien poczuwać się do popełnionego grzechu w sumie "7 nie kradnij", CHYBA że leży porzucona figurka poza sklepem to możemy to nazwać małym szczęściem, jeśli udało się nam zaleśc, coś co chcieliśmy mieć.

 

Podtrzymuje zdania powyższych Bronies i Pegasis jak napisali.

Edytowano przez krystipon
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zdesperowane dzieci/rodzice byliby tymi którzy najczęściej kradną, to dotyczyłoby to nie tylko kucyków. Jednemu mojemu koledze ponoć na jakimś meecie paru bronies chwaliło się kiedyś właśnie kradzieżą blind bagów. Cóż, MLP jest po prostu bardzo popularne wśród różnych ludzi, którzy w głębokim poważaniu mają przekaz naszego ulubionego serialu. No i między innymi przez takich ludzi bronies postrzegani są jak są.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...