Skocz do zawartości

Rightful Shimmer


IceWolf

Recommended Posts

Przepraszam jeśli będą jakieś błędy ortograficzne, lub interpunkcyjne, czytałam tekst dwa razy, to co zauważyłam poprawiłam, ale Mozilla nie podkreśla interpunkcyjnych, a ja jestem słaba w wyłapywaniu ich. :flutterblush:

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

bdsg5y1p5ghw.png

 

Imię: Rightful Shimmer, ale znajomi nazywają go Shim.

Wiek: Około 25
Rasa: Pegaz
Rodzina:
ojciec: Shuffling Charm (ziemny)
matka: Mighty Rain (pegaz)
młodsza siostra: Mountain Orchid (pegaz)
młodszy brat: Party Spin (ziemny)
Płeć: ogier
Miejsce urodzenia: Manehatten
Miejsce zamieszkania: Fillydelphia

Wygląd: Kremowy pegaz, o niebieskich oczach, dość chudy (nie widać po obrazku). Potargana długa, biała grzywa z lazurowymi pasemkami. Czasami nosi biały...garniturek/ bluzkę/ strój (niepotrzebne skreślić).  Dwa srebrne kolczyki na prawym uchu. Cóż, wygląda chyba dość sympatycznie.

Cutie mark: Butelka mleka
Talent: Doskonale radzi sobie z dziećmi (wspaniały opiekun).

Charakter: Dość miły, towarzyski, pomocny, cierpliwy (zazwyczaj), ma poczucie humoru. Dość zaradny, dobrze sobie radzi w trudnych sytuacjach. Potrafi kłamać dla dobra innych, lecz nigdy by tego nie zrobił dla własnego zysku. Jest trochę roztrzepany i zapominalski, czasami zapomina co miał zrobić, czy zapomni o jakimś wydarzeniu lub obietnicy. Jest gadatliwy więc potrafi niechcący wyjawić czyjś sekret, lub informację którą dany kucyk nie powinien usłyszeć.

Historia:
Jego matka Mighty Rain zajmowała się pogodą w Manehattenie, zarabiała tak na życie, była dobra i opiekuńcza. Shuffling Charm, ojciec Shim'a był nielegalnym przemytnikiem narkotyków z Manehattenu do Canterlot (kto powiedział że nie ma dopalaczy w Equestrii?), zarabiał na tym sporo, miał znajomości więc nigdy go nie złapano na przemycie, wszelacy ochroniarze byli dość chętni jeśli chodzi o przyjmowanie łapówek. Mimo forsy jakiej zarabiał rodzina nie była zbyt bogata, ojciec był hazardzistą i dużą ilość przegrywał, lub przepijał w monopolowym, także się narkotyzował. Zdradzał swoją żonę. Kiedy na świcie pojawił się brat Shim'a, Spin, matka miała dla starszego z braci nie wiele czasu, a jeszcze mniej dla siebie. Mighty pracowała na pełny etat i wychowywała wtedy dwójkę źrebiąt, miała zaledwie około godziny dziennie by odpocząć, nie licząc snu. Charm wcale nie ingerował w sprawy domu. Mighty urodziła później córkę,  Mountain Orchid. Charm przegrywał coraz większe sumy pieniędzy, rodzina powoli zaczęła się zadłużać, matka Shim'a nie dawała sobie rady. Młody zaczął wyręczać matkę w opiece nad rodzeństwem, lubił się nimi opiekować, wtedy pojawił się jego znaczek. Pewnej nocy ojciec Shim'a nie wrócił do domu, rano okazało się że umarł, prawdopodobnie na zawał, lub jego organizm nie wytrzymał tak dużej ilości alkocholu i narkotyków. Mighty musiała cały swój czas poświęcić karierze, by zarobić na rodzinę. Shim musiał dbać o dom i rodzeństwo, szło mu to zaskakująco dobrze. Łączył obowiązki z szkołą, nie posiadał zbyt wiele przyjaciół, gdyż nie miał czasu spotykać się z nimi. Matka znalazła bardzo dobrze płatną pracę, więc długi powoli zostały spłacone. W wieku 20 lat Sham zdecydował się na samodzielne życie, jednak nie chciał mieszkać w Manehattenie, więc przeprowadził się do Fillydelphi. Wystarczyło mu pieniędzy na niewielkie mieszkanie, zdobył kilkoro przyjaciół. Miał problemy za znalezieniem pracy, dzięki znajomościom udało mu się zdobyć pracę w przedszkolu. Na początku pracowniczki były niepewne czy przyjąć ogiera do takiego miejsca (stereotypy), ale w końcu się zgodziły. Zarobki nie były zbyt wielkie, ale starczyło na utrzymanie, a dla Shim'a najważniejsze było że lubił opiekować się dziećmi. 

Edytowano przez IceWolf
  • +1 1
Link do komentarza

Patrzę. Oglądam.

I oczom nie wierzę.

Grafika jest trochę niskiej jakości, ale wygląda sensownie. Postać ma stonowane, elegancko dobrane kolory, może tylko ten seledynowy troszkę za jaskrawy - ale wygląda w porządku.

Dalej... W KOŃCU KUC, KTÓRY NIE MIESZKA W PONYVILLE/CANTERLOT!

Diablo ciekawy i rzadko spotykany talent - za to kolejny wielki plus. Oryginalność i kreatywność zawsze w cenie.

Charakter - zbalansowany i sympatyczny. Shim ma zarówno wady (gadatliwość, roztrzepanie) i zalety, co czyni go bardziej wiarygodnym. Nie powiem, przypadł mi do gustu ;)

I... pierwszy zgrzyt, historia. Niepotrzebnie wepchnęłaś tam wątek z ojcem-przemytnikiem, jakby na siłę "umHraczniając" swojego OC i jego przeszłość. Dużo lepszym rozwiązaniem byłby ojciec-pracoholik (nie miałby czasu dla rodziny). Długi mogłabyś uzasadnić właśnie hazardowym nałogiem lub na przykład licznymi kredytami wraz z niskimi zarobkami obojga rodziców. W ten sposób możnaby również ominąć lub zmienić motyw ze śmiercią rodzica - zbyt wiele jest OCków-sierot (mówi to osoba, która sama namnożyła sobie sierot/źrebiąt z rozbitych rodzin, ale ćśśśś...), by mogło to wzbudzić choćby odrobinę współczucia.

Drugi i ostatni zgrzyt - "Filydelphii" przez dwa i, nie jedno. Oraz "Shima" bez apostrofu - piszemy np. Harry'ego ("Harriego"), Johnny'ego ("Dżoniego"), ale już Adama czy Jacka; jeśli imię kończy się na spółgłoskę, nie dodajemy apostrofu. Takie małe ortografy ci się wkradły i szpecą zdecydowanie lepszą drugą połowę biografii.

Na początku pracowniczki były niepewne czy przyjąć ogiera do takiego miejsca (stereotypy), ale w końcu się zgodziły

A za to masz dodatkowy plusik, bo ten fragment jest cokolwiek życiowy (choć powoli to się zmienia i panowie - zwłaszcza na Zachodzie i w Skandynawii - pracują jako pielęgniarze czy opiekunowie w przedszkolach i radzą sobie nie gorzej od pań) i podkreśla unikalność OCka.

Kończąc moje smęty - świetna postać, acz z drobną rysą (ta biografia, ech...). Shim zdecydowanie przypadł mi do gustu i z chęcią zobaczyłabym go gdzieś indziej - w fanfiku, komiksie czy choćby Tumblrowym asku. Niech to, chyba nawet walnę (za pozwoleniem szanownej autorki) fanarta z tym kucem (o ile nie zapomnę i nie dopadnie mnie deprecha twórcza)...

Mocne 9/10, tak trzymać!

Link do komentarza

Jest trochę roztrzepany i zapominalski, czasami zapomina co miał zrobić, czy zapomni o jakimś wydarzeniu lub obietnicy.

Dość zaradny, dobrze sobie radzi w trudnych sytuacjach.

Wykluczające się cechy charakteru.

Historia jest... dziwna i trochę przesadzona. Ale w sumie ma sens. Ogólnie rzecz biorąc, niezły OCek.

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...