Skocz do zawartości

Foxy

Recommended Posts

tumblr_inline_msz4jpSv4c1qz4rgp.png

 
Imię: Foxface
Wiek: 25 lat 
Płeć: Ogier
Rasa: Jednorożec
Cutie Mark: Lisi pyszczek, niesamowite...
 

tumblr_msr7pmFTyO1seb45lo2_500.png

 
Charakter: Słowem: trudny.
Nie jest łatwo jednoznacznie określić charakter Foxface'a z tego względu, że jest on niesamowicie złożony i pełen przeciwieństw, które w teorii powinny się wykluczać.
Na samym wstępie warto zaznaczyć, że ma awersję do wszelkiego wymuszonego dotyku. Po prostu NIENAWIDZI być dotykanym, szczególnie przez kucyki, których nie zna. Z drugiej strony jeśli ktoś zapyta o coś, co jednocześnie nie będzie wymagało przekraczania jego przestrzeni osobistej w sumie nie widzi w tym problemu. Bardzo łatwo się przywiązuje, jest może trochę zbyt ufny. Rzadko kiedy ktokolwiek jest chętny do dłuższej rozmowy z nim przez jego złośliwość i ironię dlatego ceni sobie każdego, kto zdecydował się zostać i jednocześnie kontynuować nienachalną rozmowę, która nie będzie go nudziła lub też doprowadzała do szału. A warto zaznaczyć, że do wściekłości jest w stanie doprowadzić go naprawdę byle co; trudno jest mu się wtedy uspokoić. Jest wszędobylskim, gadatliwym i nonszalanckim dupkiem któremu wydaje się, że może wszystko. Można też powiedzieć, że jest bezwzględny; nie raz już pokazał, że zdolny jest do praktycznie wszystkiego. 
 Jednocześnie jest sprytnym, pomysłowym kucem. Potrafi wymigać się z każdej sytuacji, dla niego nie ma rzeczy niemożliwych. Nie pali się nigdy do pracy, jednak odpowiednio zachęcony będzie w stanie nawet odkryć jak powstały wirusy. Zawsze pełen pasji i wspaniałomyślny, czasami przy tym pokazuje jednak swoją... Naiwność. Jest ona jego zmorą, niestety.
Łatwo przychodzi mu się zakochać, jeszcze szybciej się odkochuje. Tak naprawdę nie jest w stanie stwierdzić czy kiedykolwiek kogoś naprawdę kochał, czy może zawsze była to czysta chęć posiadania.
Jeśli dominować: to on, nie jego. W swojej dumie nigdy nie ugnie karku, co nieraz wpędza go w niezłe tarapaty, z których nie zawsze udaje mu się wyjść bez szwanku. Niemniej jego masochizm wraz z lekkim wrodzonym sadyzmem zdecydowanie nie tworzą dobrego połączenia. 
W gruncie rzeczy Foxface nie jest zły. Jakkolwiek trudno jest do niego dotrzeć, tak zdolny jest do odczuwania uczuć wyższych. Nie jest obca mu litość czy współczucie - trudno jest jednak zapracować na to, żeby pokazał się komukolwiek od tej strony. Zdecydowanie nie jest bezlitosną maszyną bez uczuć jednak wydarzenia przeszłości zmusiły go do otoczenia swojej wrażliwej duszy murem jadu i złośliwości.
 

tumblr_mrdsjgHTr01seb45lo2_500.png

 
Historia: Zdecydowanie nie będzie to smutna opowieść doprowadzająca do rzewnego płaczu, nie będzie tu dramatycznych zwrotów akcji, żadnych wybuchów i pościgów. W rzeczywistości jego życie jest tak cholernie nudne, że w zasadzie niepotrzebnym jest spisywanie tego. 
Urodził się siódmego sierpnia gdzieś na obrzeżach Appleloosa. Start jednak miał dość ciekawy: jego matka (bowiem tylko ona go wychowywała), Lavender Night, podążając za wzorem swojej rodziny żyła wraz z indiańską wioską bizonów. Była plemienną zielarką; sam Foxface jednak nie miał najmniejszej ochoty na to, by podążać jej śladem tak, jak jego dwie starsze siostry. Dlatego też w wieku piętnastu lat zdecydował się opuścić matkę i pomimo jej zakazu uciec do Trottingham... Do ojca. Nie miał z nim zbyt dużego kontaktu jednak mimo to Badgertooth przyjął go z otwartymi ramionami.
... No dobra, nie do końca.
Pierwszą noc spędził na schodku przed drzwiami do jego domu, dopiero drugiego dnia udało mu się przekonać go, żeby go przyjął. Ostatecznie zgodził się, jednak pod jednym warunkiem: miał nie utrzymywać żadnego kontaktu z Lavender Night i siostrami. Cóż, buńczuczny dzieciak bez namysłu na to przystał decydując się na całkowite podporządkowanie ojcu.
Był to błąd.
Szybko okazało się, dlaczego Lavender Night zdecydowała się całkowicie zerwać kontakt z Badgertoothem: był to kuc do granic nieodpowiedzialny, lubujący się w hulaszczym życiu i ładnych panienkach przesiadujących w barach. Foxface nieraz zostawał sam na tydzień, czasami na dwa, sporadycznie lądował u ciotki Ratpaw, która jako jedyna była na tyle odważna, by postawić się Badgerowi. Niewiele to jednak dawało; po dwóch latach spędzonych u ojca Foxface ostatecznie zdecydował: mam dość. Wracam do domu. Wracam do Appleloosa.
Jednak nie miał do czego wracać. W drodze powrotnej natrafił na swoją najstarszą siostrę, Owlflight. Oczywiście nie obyło się bez opieprzenia młodego Lisa za to, co zrobił. W przerwach pomiędzy kolejnymi falami złości wylewanej na Foxa Owl ostatecznie wytłumaczyła mu, co się działo przez jego nieobecność: matka zdecydowała się wrócić do miasta, by mieszkać razem z innymi kucami i pracowała jako zielarka. Jednak z jej zdrowiem było... No cóż, źle. Zawsze była słabego zdrowia, wiedział przecież o tym doskonale. Zdecydowali się wrócić do Appleloosa.
Tam spędził pół roku, to jest aż do śmierci Lavender Night. Na szczęście zdążyli sobie wszystko wyjaśnić, Foxface zdążył wielokrotnie przeprosić ją za swoją głupotę. Jednak nie zmieniało to faktu, że była coraz słabsza. W październiku, dwudziestego pierwszego dnia nie zdołała powitać słońca.
Fawnpelt, siostra Foxface'a, zrzuciła całą winę za śmierć Lavender właśnie na Lisa. Na to, że jego gówniarskie zachowanie i nieliczenie się z matką doprowadziło do depresji, a w konsekwencji do poddania się organizmu i osłabieniu odporności. W gruncie rzeczy nie dziwił się jej: sam wszak przyjął całą winę na siebie i do dnia dzisiejszego żyje z myślą, że gdyby nie to jego mała rodzina byłaby cała. 
Fawnpelt i Owlflight były już pełnoletnie w tamtym czasie, jednak Foxface wciąż musiał być pod czyjąś opieką, chociażby prawną: dlatego też trafił do ciotki Ratpaw (od której zresztą też dostał opieprz, bo przecież wyjechał z Trottingham nic jej nie mówiąc). Spędził u niej jednak tylko pół roku: zaraz po osiągnięciu pełnoletniości pożegnał się i opuścił jej domek na wsi.
Początki były trudne, jednak jakoś dał sobie radę; za oszczędności wynajął maleńką kawalerkę, znalazł nawet pracę (w księgarni, w dodatku na stosunkowo krótki czas, bo tylko rok) no i jakoś to dalej szło. I w sumie tak to powoli się ciągnie aż do dnia dzisiejszego.
 

tumblr_mrc76k9Brt1seb45lo1_500.png

 
Pierdółki:
- Jedyne słodycze jakie toleruje to Oreo. Poza tym lubi lody, jednak w sumie to jego ulubionym smakiem jest sea salt ice cream (tak, jak w Kingdom Hearts)
- Straszny z niego leń. To typ kuca, który potrafi przespać trzy dni z rzędu bez powodu.
- Ma szczura o imieniu Ariel.
- Jego talentem jest tropienie lisów i teoretycznie powinien pracować jako tropiciel... W praktyce jednak nie lubi tego i łapie się każdej możliwej pracy dorywczej.
- Od matki przed jej śmiercią dostał lisią skórkę i orle pióro, które zawsze nosiła przy sobie. Czasami lubi ukryć się pod tą skórą i, pogrążywszy się w myślach, udawać że go nie ma.
- Rodzina: Lavender Night - matka, Badgertooth - ojciec, Owlflight, Fawnpelt - starsze siostry, Ratpaw - ciotka.
 

tumblr_mr9lcyrmn21seb45lo2_500.png

Edytowano przez Foxy
  • +1 1
Link do komentarza


Jeśli dominować: to on, nie jego. W swojej dumie nigdy nie ugnie karku, co nieraz wpędza go w niezłe tarapaty, z których nie zawsze udaje mu się wyjść bez szwanku. Niemniej jego masochizm wraz z lekkim wrodzonym sadyzmem zdecydowanie nie tworzą dobrego połączenia.

Ej, serio pierwszy raz w OCeku widzę, wzmiankę na ten temat. tzn. to nie jest źle, ale jest wyjątkowo zaskakujące. Co do samego opisu charakteru to jest on zrobiony bardzo ciekawie, niestety większość osób tworzących OCki ogranicza się do wypisaniu cech po przecinku, co do interesujących rzeczy nie należy.

 

Historia została opowiedziana ciekawie, postać jest oryginalna będąc przy tym najzwyczajniejszym kucem, bez żadnych mega mocy czy zalążków depresji albo jakiegoś innego psychicznego problemu. Mimo że, w pewnym momencie kuc ten staje się sierotą nie jest to jakieś irytujące czy bardzo mocno rzucające się w oczy, w sensie, że w ogóle nie przeszkadza. I bardzo miło, że nie pochodzi z Ponyville, bo tam się powoli przeludnienie robi. A i te pierdółki są bardzo fajne i ciekawe, a obrazki ładne. Mówiąc krótko: Bardzo dobry OCek.

Link do komentarza

W końcu się doczekałem komentarza <3

Cóż, Fox jest silną psychicznie postacią która zdecydowanie nie da sobie w kaszę dmuchać. I... Słodki jeżu, niczego tak nienawidzę jak opisu postaci zawartego w kilku równoważnikach zdań. 

Co do zalążków depresji i chorób psychicznych: bez bicia się przyznaję że z początku Fox miał być typowym emodzieckiem. Na szczęście w ostatniej chwili zmieniłem zdanie i nawet pomimo tego, że jest to postać nieco rozbita i wciąż obwiniająca się o to, co się stało nie siedzi w kącie, nie płacze ani nie tnie się mydłem. Nic mnie tak nie denerwuje jak ukazywanie postaci z depresją jako kogoś, kto szasta tym na prawo i lewo i jest cały czas smutny. 

 

Właśnie zastanawiałem się czy jego przeszłość nie będzie podchodziła po pewien marysuizm, jednak w gruncie rzeczy wzorowane jest to na znanym mi przypadku, starałem się zachować względny realizm żeby nie wyszła mi z tego fabuła jednego z odcinków Trudnych Spraw. Cieszę się, że udało mi się zachować umiar C:

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...