Skocz do zawartości

[Dyskusja] Shippingi


Talar

Shipping  

134 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy lubisz shippingi?

    • Uwielbiam je! Bez wyjątków!
    • Podobają mi się, lecz są wyjątki oraz nie jestem ich jakimś super fanem.
    • Zachowuje neutralność.
    • Nie przepadam i trochę mnie to denerwuję.
    • Nienawidzę! Nabić na pal i podpalić!!!


Recommended Posts

Najbardziej lubię shippy z OC, a tak to:

Breaburn & Flutterka

Breaburn & Twi

Flash & Twi

Shining & Celestia

 

i uwaga- lubię incesty. Ale tylko heteroseksualne pomiędzy półrodzeństwem/kuzynostwem. I to takie na zasadzie uczuć, a nie seksu. Choć jednym z moich ulubionych książkowych wątków miłosnych jest Jamie & Cersei z Gry o Tron. Ogólnie nic nie mam przeciwko kazirodztwu [o ile nie jest to rodzic & dziecko, albo dziadek & dziecko, po prostu nie może być jakiejś dużej różnicy wieku], jeśli obie strony są dorosłe i wyrażają zgodę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało jest rzeczy które mnie denerwują i shippingi z MLP na pewno do nich nie należą, ale też nie jestem jakimś ich zagorzałym fanem; nie czytuję fficków, ani nie googluję specjalnie art'ów. Gdy jednak trafię gdzieś na obrazek to moja reakcja przedstawia się następująco:

klaczXklacz - jeżeli art jest ładny, to chwilę pooglądam, ew. rzucam okiem na inne dzieła autora.

ogierXogier - przewijam jak politycy na czerwonym.

ogierXklacz - identycznie jak w pierwszym przypadku.

A co do związków jakie mi się podobają...

Rainbow Dash i Applejack - Alcyone gdzieś tam wyżej wyjął mi argumentację z ust.

Twilight i Trixy? - Pasują mi jakoś do siebie, choć Trixy nie wygląda na lesbijkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Reaktiwejszyn!!!

 

Temat zamarł, lecz czas go reanimować.

 

Co do samych shippingów, wciąż mam podobne zdanie na ten temat. Niektóre są fajne, niektóre takie sobie, niektóre pasują jak pięść do oka. Ogólnie nie jest źle. Rozumiem, że jest to nieodłączna rzecze każdego fandomu a dobieranie postaci polega na "On stoi koło niej! SZIPING!!!!11" Każdy niech se lubi, co chce. Ma prawo.

 

Jeśli chodzi o moje ulubione shippingi, to:

1. Rarity x Spike. Wiele ludzi go nie znosi, lecz mi się podoba. Zwłaszcza, że duża część artów, jakie widzę z tymi postaciami, są po prostu ładne.

2. Flim x Twilight. W sumie, to są to moje ulubione postacie, więc nie ma się czego dziwić. Według mnie, pasują do siebie i tyle.

3. Flam x Rarity. Pomimo, iż Rarcia pojawia się drugi raz, to ten shipping również mi się podoba. Ten czerwony wąs jakoś pasuje do naszej dziergającej sweterki klaczy :P Zresztą, FF, Twilight i właśnie Rarity stoją na podium mojej listy najlepszych postaci.

4. Sweetie Belle x Button. Ładna para, muszę przyznać. Lecz tylko, gdy jest to pokazane w postaci "miłości z podstawówki" (choć w dzisiejszych podstawówkach dzieją się takie rzeczy, które kiedyś się nawet w liceum nie śniły). To jeszcze dzieci źrebaki, więc to zauroczenie powinno być ukazane właśnie w takim stylu.

5. Armor x Cadence. Chyba wypowiadać się nie muszę

6.Big Mac x Cheerliee. Kanoniczny, fajnie ukazany w serialu i po prostu pasuję.

 

Nawet fajne shippy:

1. RD x Soarin'. Pasują i tyle.

2. FS x Sombra. Pomysł dziwny, ale wychodzi to nawet fajnie.

3. Derpy x Doctor. Jakoś mi nie przeszkadza, a nawet czasem fajnie wyjdzie.

4. Twilight x Flash. Kanoniczny, a w dodatku niektórzy potrafią to ładnie pokazać.

 

Shippy, których nie lubię:

1. Twilight/Celestia x Discord. Jakoś mi nie pasuję i o ile ten drugi "może" ujść, to Twilight w ogóle odpada.

2. FS x Big Mac. Jakoś tak mnie odstręcza.

3. Pinkie x Cheese. Oni pasują jako super przyjaciele, ale jako kochankowie już nie. Tak w ogóle, to dla mnie Pinkie nie powinna mieć męża. Takie mam widzimisię.

 

Shippy, których bardzo nie lubię.

1. Klacz x Klacz. W szczególności, jeśli mowa tu o miłościach pomiędzy mane 6. FUJ! To jest brzydkie. Jednak wisienką na tym głównianym torcie jest ship Trixie x Twilight. Nawet nie wiem, dlaczego, ale strasznie mnie on odrzuca. Lubię obydwie postacie, lecz łączenie ich ze sobą to grzech.

2. Ogier x ogier. Nie jestem wrogiem homoseksualistów, lecz to po prostu nie wygląda. Aż oczy bolą.

3. Kazirodcze. No to jest szczyt. Żeby Applejack z Big Mackiem, czy tam Celestia z Luną albo Twilight z Armorem. Skandal!

 

Jednak jeśli mowa o tych ostatnich, w szczególności o tym pierwszym punkcie, to dawno temu znalazłem taki oto art, który zapisałem szczególnie do tego tematu: http://i3.kym-cdn.com/photos/images/original/000/638/725/722.jpg. Powiem tak. Samo uczucie jest przedstawione bardzo ładnie, lecz ja po prostu nie mogę patrzeć na te całe całusy itd. Sam shipp jest o kant tyłka, ale jak ktoś to ubierze w ładne szaty, to może, lecz tylko może, ujdzie.

Na prawdę nic nie mam do lesbijek bądź gejów, lecz w postaci kucyków to po prostu nie wygląda. Jednak, w porównaniu do clopów, to shippingi, nawet lesbijskie, mają racje bytu. Jednak tylko w fandomie, bo parę razy natknąłem się na ludzi, którzy żałowali, że shipping RD i Twilight powinien być kanoniczny. Czy ci ludzie wiedzą w ogóle, co oglądają? Przecież to jest serial dla dzieci, więc tam raczej związków homoseksualnych pokazywać nie będą, nawet, jeśli miałoby to nakłonić odbiorców do tolerancji.

 

To tyle. Mam nadzieje, że temat ten odżyje i będą toczyć się tutaj dyskusję na poziomie. Zachęcam do pisania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wam powiem, że KOCHAM shippingi homoseksualne oraz incesty. Nawet wolę je od normalnych hetero shippingów, a do tego uwielbiam gore i lubię clopy. ALE! Nie znaczy to, że podoba mi się wszystko jak leci. 

 

Po primo: musi to być ładnie narysowane jeśli jest to obrazek/komiks. 

 

Secundo: jeśli chodzi o fanfick miłość ma się rozwijać powoli, ma być romantycznie, a nie "cześć. cześć. idziemy do łóżka?" koniec. Takie coś mnie nudzi. Do tego musi być jakaś akcja. Romansidła mnie zanudzają chyba, że są wplecione w inny gatunek. I jeszcze jedno. Jeśli trafi się boyxboy to błagam! Niech ten na dole nie będzie pedałem..."

 

No i passo: są pairingi, które zwyczajne mi się nie podobają. Na przykład ostre clopy z Rarity i Spikiem. Para jako taka urocza, ale nie jeśli mają ze sobą, ekhem. Tak samo nie lubię wszelkich pairingów z Twillight bo zwyczajnie nie trawię tej postaci. 

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Shipy, które lubię i za którymi nie przepadam... Uwielbiam każdy, jeśli jest z tym clop. Hue. Żartowałem.

 

Lubiane:

  • Rainbow Dash x Soarin - ta para jest po prostu cudna. Są razem słodcy i masa ładnych artów z nimi.
  • Twlight x Sombra - pomagałem stworzyć "Po prostu mi zaufaj", to chyba mówi samo za siebie. Lubię zarówno wersję, gdzie Sombra "nawraca" się pod wpływem Twilight jak i nasza lawendowa klacz zanurza się w odmęty czarnej magii pod jego wpływem.
  • Celestia x Discord - dwie z najpotężniejszych postaci w MLP, które świetnie pasują do siebie na zasadzie przeciwieństw. Para z dużym potencjałem fanficowym i po prosu słodka. No, powiedziałem to. To gdzie ten stos?

    discord_and_celestia_by_aururamoonlight-

  • Fluttershy x Discord - tym razem jedna z najpotężniejszych sił w Equestrii wraz drobną, nieśmiałą klaczką, której udało się go okiełznać. W końcu Fluttershy jest jedyną osobą (nie licząc Celestii, która sama zaproponowała jego resocjalizację), która mu naprawdę zaufała, a a lubię, gdy taka przyjaźń zmienia się w coś głębszego.
  • Rairty x Blueblood - może i ich znajomość nie zaczęła się dobrze, ale książę nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Nielubiane:

  • Ogier x ogier - nie mam nic do homoseksualistów ani yaoistów. Wszystko z powodu moich początków z ficami MLP. Kilka pierwszych romansów, jakie czytałem, zaczynało się jak normalne romanse, a kończyły się tym, że główny bohater okazywał się gejem. To zniszczyło mi psychikę :octcry:.
  • Rarity x Spike - po prostu nie. To taka szczenięca miłość, która powinna mu już dawno przejść.
  • Fluttershy x Sombra - nie pasują do siebie zupełnie. Fluttershy by umarła na zawał przy nim.
Edytowano przez Generalek
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś wyżej podałam już listę ulubionych par i ciągle się pod nią podpisuję, więc zamiast tego chciałabym zadać pytanie: czy wolicie shipy kojarzone na zasadzie przeciwieństw, czy podobieństw?

Osobiście uważam, że to podobieństwa w charakterach postaci tworzą podstawy dla związku. Dzięki nim partnerzy mogą naprawdę rozumieć swoje motywy i obawy, a także wspierać się nawzajem. Wspólne zainteresowania to też niezwykle ważny element, bo związek to nie tylko całusy i łóżko - trzeba też mieć o czym rozmawiać i co robić razem w wolnym czasie. Dlatego też nie lubię Fluttershy x Rainbow oraz Applejack x Rarity - bo nie potrafię wyobrazić sobie tych par spędzających ze sobą zwykły, normalny dzień, robiących coś, co obojgu sprawia przyjemność (i jak wyżej, nie chodzi tu o całowanie się i tego typu czynności :P).

A co wy o tym sądzicie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli o mnie chodzi to zazwyczaj wolę pary na zasadzie przeciwieństw. Ying i Yang. Przeciwieństwa się przyciągają. Moim zdaniem coś w tym jest. Para powinna się dopełniać. Fanie jak się uwielbia to samo, jest wiele tematów do rozmowy, ale takie tematy byłyby nudne. "Lubię MLP i moją ulubioną postacią jest Fluttershy. O, ja też lubię MLP i też uwielbiam Fluttershy! Super!" No i chyba koniec. A tak można się podzielić swoją wiedzą na różne tematy. Można się czegoś dowiedzieć. Poza tym pary powinny się uzupełniać. Ktoś jest słaby i nieśmiały, ale za to np. świetnie gotuje, a więc druga osoba powinna być odważna i silna żeby bronić tę drugą połówkę, ale np. fatalnie gotować i cieszyć się z dań partnera/partnerki. 

Co do ulubionych par, bo wcześniej wymieniłam tylko ogół to:

 

Lubiane:

- Sombra x Chrysalis - oboje są so evil więc idealnie do siebie pasują. 

- RD x Soarin - wspólne zamiłowanie do latanie i jeszcze oboje należą do Wonderbolts (RD oficjalnie jeszcze nie należy, ale to kwestia czasu) 

- Sombra x Luna - Luna jest dosyć mroczną i tajemniczą księżniczką. Moim zdaniem pasuje do Króla Ciemności. 

- Discord x Celestia - kto się czubi ten się lubi, heh. Moim zdaniem nim doszło do opanowania Equestrii przez Discorda coś musiało się dziać. 

- RDxFluttershy - coraz dalej w odcinek i coraz więcej czasu ze sobą spędzają, a podświadomość działa. 

- Celestia x Luna - lubię incest xD

- Fluttershy x Big Mac - przesłodko razem wyglądają <3 

- Rarity x AJ - niby się ciągle kłócą, ale jednak w jakiś sposób ładnie razem wyglądają~ 

 

Nielubiane:

- Twillight x Sombra - fuj..

- Twillight x Celestia - jeszcze większe fuj..

- Twillight x Trixie - ohyda po całości..

- AJ x Breaburn - em..nieee

Edytowano przez Uszatka
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy. Jeśli jest jakiś oparty na podobieństwach można domyślić się, jak potoczy się akcja. Szybko dogadująca się para po pewnym czasie będzie się rozumieć bez słów i będzie się znała zbyt dobrze. Taka miłość jest zbyt łatwa.

Te na przeciwieństwach są moim zdaniem ciekawe, ale też połączenia oparte na dwóch skrajnościach nie przypadają mi specjalnie do gustu.

Najlepsze są, gdy bohaterowie mają masę podobieństw i drugie tyle przeciwieństw, a fabuła nie jest zawiła jak telenowela. Takie zestawienie to moim zdaniem strzał w dziesiątkę. Partnerzy znajdą wspólny język, ale będą musieli zachować ostrożność, gdyż ten drugi może nie uważać poglądów pierwszego za słuszne i odwrotnie. Rozmowy przypomniały by stąpanie po cienkim lodzie i łatwo było by przez to między parą o nieporozumienia i sprzeczki, które oddalą je od siebie, a jednocześnie łączące ich podobieństwa nie pozwalały by na stałe rozstanie. I to jest piękne :)

Takie jest moje podejście, ale nie oznacza to, że odrzucam wszystkie inne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście lubię różnorodne shippingi, przeciwieństwa, podobieństwa, Klacz x klacz, Ogier x Klacz, jedynym nie lubianym to Ogier x Ogier, tak po prostu, z natury, nie mam argumentów ani wyjaśnień, ale też nie obrzucam innych za lubienie jakichkolwiek shippów.

Nie będę podawał konkretnych ulubionych lub lubionych "statków" bo często je zmieniam, jak skarpetki, zresztą też jak tapety w Windowsie ;P Ale jestem bardziej w Yuri.

 

Szczególny ship, który ostatnio lubię:

192003+-+applejack+artist+cainescroll+be

Twirity i Twidash również.

Edytowano przez Dashek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A według mnie, to, że niby przeciwieństwa się przyciągają, to bzdura i niewierze w te dyrdymały. Jeśli jakaś para będzie miała odmienne gusta, to szybko może dość do takiej sytuacji, że np. kobieta będzie wolała pojeździć na nartach, a facet pograć w kosza. W końcu jednak nic razem nie zrobią. Shippingi, nieważne gdzie, powinny opierać się na podobieństwie. W końcu, miłość to nie tylko rozmowa, lecz robienie różnych czynności razem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


A według mnie, to, że niby przeciwieństwa się przyciągają, to bzdura i niewierze w te dyrdymały. Jeśli jakaś para będzie miała odmienne gusta, to szybko może dość do takiej sytuacji, że np. kobieta będzie wolała pojeździć na nartach, a facet pograć w kosza. W końcu jednak nic razem nie zrobią. Shippingi, nieważne gdzie, powinny opierać się na podobieństwie. W końcu, miłość to nie tylko rozmowa, lecz robienie różnych czynności razem.

 

Absolutnie się zgadzam. Z osobą o odmiennych gustach i charakterze trudno jest się nawet zaprzyjaźnić, a co dopiero spędzić całe życie razem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są w porządku jak pokazuje się zdrowe relacje ogier i klacz, a reszta homo nie wiadomo do kosza. :twiangry:  To jest chore i nienormalne jak i same clopy nie ważne jakie, MLP to nie kreskówka dla zboczeńców. :grumpytwi:

Spaliłam by takich na stosie  :pinkie2:  (żart) :pinkie:  :pinkie:

 

Absolutnie się zgadzam. Z osobą o odmiennych gustach i charakterze trudno jest się nawet zaprzyjaźnić, a co dopiero spędzić całe życie razem.

Moja była znajoma marzy od wielu lat o swoim ideale ( od wielu lat) a jednak wciąż jest singielką, po za tym czasem warto nie mieć podobnych gustów bo potem staje się to nudne. Nie ma to jak barwny związek, byle by ta druga połowa miała rozum i serce na swoim miejscu a nie w majtkach. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosiłbym, nie zamieniać dyskusji o shippingach na dyskusję o swoich związkach i problemach emocjonalnych. Do tego jest inny temat. A ponieważ ja już się wypowiedziałem na ten temat, to mogę dodać że łączenie w pary na zasadzie przeciwieństw, jest po prostu bezsensowne. No może po za Celestią i Discordem. Taka buntownicza miłość jest naprawdę fajna. Jeśli jednak po prostu kucyki są łączone na siłę, to już czeka stos.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łączenie na siłę przeważnie to zły pomysł, ale, jeśli autor w mądry sposób przedstawi nam całą historię, dlaczego potoczyło się tak, a nie inaczej, to w zasadzie... czemu nie? Owszem nie przepadam za mieszankami typu ogień x woda, gdyż pozostawia u mnie niesmak lecz jak jest dobrze napisane i wyjaśnione, to nie widzę przeciwwskazań do takiego podejścia.

Edytowano przez Kacpi01_PL
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście bardzo lubię shippingi,nieważne czy są to shippingi Oc czy postaci ze serialu jeśli są dobrze przeprowadzone i mają sens, postaram się to wyjaśnić najlepiej jak pozwala mi moje ubogie słownictwo.

 

To naturalne że każdy fan ma swoje ulubione postacie  jak i powody dlaczego łączy je w pary jak np. uczynienie postaci bardziej interesującymi lub na potrzeby histori którą tworzy we własnej głowie, fanfikach i artach. Do Głównych zasad tworzenia shippingu (według mnie) należą:

1.Shippingowane postacie powinny mieć coś wspólnego ze sobą

2.Cały shipping musi być odpowiednio ukazany i poprowadzony

3.Należy unikać zboczonych lub niemoralnych rzeczy (to w końcu ma być romantyczna opowieść a nie hentai)

4.Nie shippingować postaci których shipping naruszałby zasadę nr. 3 np. (Luna X Celestia)

 

Za przykład posłuży mi mój ulubiony shipping (Król Sombra i Księżniczka Luna) obie postacie pasują do siebie poprzez reprezentowane przez siebie aspekty (Cień i Noc) fakt że nie wiemy nic o przeszłości Sombry i Luny sprzed wygnania daje nam możliwość stworzenia dogodnego początku dla romansu pary aż do smutnego zakończenia lub dalszej kontynuacji w innej formie.

 

Uczulony jestem na shippingi przeprowadzone bezsensownie jak np Twilight X Flash z Equestria Girls (po obejrzeniu go od początku do końca musiałem wziąść lekarstwa gdyż jestem uczulony na utarte schemety) sam shipping wogule nie miał sensu był przeprowadzony w kliszowaty sposób (wypadek-złapanie za ręke-ratowanie z opresji-para) nie mówiąc już że przecież Twilight mimo postaci człowieka jest kucykiem więc jak może tak szybko czuć popęd do samców innego gatunku.

 

Krzywo niestety również patrze na shippingi homoseksualne (nie jestem homofobem) ale to chyba z powodu że jestem hetero ale akceptuje je bez problemu, oczywiście jeżeli ktoś nie przesadza np Applejack X Raibow Dash (rozumiem że dla ludzi innej orientacji może to być ok ale nie dla mnie gdyż według mnie te dwie klaczki/klacze łączy przyjaźń a nie miłość i coś strasznie trudno mi sobie wyobrazić między nimi coś więcej)

 

Ogólnie w shippingach moim zdaniem nie ma nic złego dopóki tworzy się je według powyższych zasad i zachęcam wielu artystów do dalszego tworzenia opowiadań i artów na ich podstawie.

Edytowano przez Rexumbra
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomimo, iż tutaj bardziej chodzi o inny czynnik, to nie lubię zbytnio, gdy ktoś tworzy shipping np. Rarity i jej męskiego klona. W ogóle nie przepadam za rule 63, ale shippowanie tych samych postaci jest... brzydkie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shippowanie klonów jest bez sensu i to się tyczy zarówno rule 63, jak i OC, którzy z charakteru są oczywiście identyczni ze swoimi obiektami miłosnymi. Plus, te pierwsze są trochę obrzydliwe, no bo nie wiem, jak można czuć pociąg seksualny do samego siebie? Chociaż wszystko zależy od sumienia człowieka...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...