Skocz do zawartości

The Cellist of Saraneighvo [PL][Oneshot][Dark][Slice of Life]


aTOM

Recommended Posts

Z góry przepraszam za przydługi wstęp, ale jest on w moim mniemaniu niezbędny.

 

Przedstawiam wam kolejne tłumaczenie w moim wydaniu. Opowiadanie jest zaledwie kilkustronowe, ale… i tak wywarło na mnie potężne wrażenie. Do tego stopnia, że w trakcie czytania, a potem tłumaczenia łapałem się na tym, że nieustannie przystaję przy każdym akapicie i rozmyślam nad wszystkimi słowami. Nie wiem, czy to przez brutalnie prawdziwy opis zrujnowanego miasta, czy przez klimat, który miejscami przypominał mi genialnego “Pianistę” Romana Polańskiego. A może to po prostu magia wiolonczeli?

 

autor: Ruirik

prereading/korekta: Jacek Hożejowski, JeT.Wro

 

Opis: Mawiali, że potężne Saraneighvo nigdy nie upadnie.

Mawiali, że dumne Saraneighvo nigdy nie zapłacze.

Mawiali, że stare Saraneighvo nigdy nie zginie.

W najciemniejszych z chwil, pocieszenie znajdujemy w każdej małej rzeczy.

 

The Cellist of Saraneighvo [PL]

 

The Cellist of Saraneighvo [ENG]

Edytowano przez Dolar84
  • +1 6
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś pięknego.

 

Opis zrujnowanego miasta, kucyków walczących o przeżycie idealnie dopełniony przez scenę gry na zdewastowanej scenie.

 

Niemalże słychać było muzykę podczaj lektury.

 

Poziom tłumaczenia taki jak zwykle czyli doskonały.

 

Bezwzględnie polecam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem zarówno oryginał jak i tłumaczenie.

Gratuluję aTom, świetna robota.

 

Jeżeli ktoś mnie spyta dlaczego jestem w tym fandomie to w odpowiedzi dostanie kilka linków, wśród nich znajdzie się "The Cellist of Saraneighvo".

Słowa nie wyrażą tego co myślę/czuję po przeczytaniu tej ff , niech więc cisza będzie najlepszym komentarzem...

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, mnie jakoś tak szczególnie nie poruszył (może dlatego, że sam niedawno tworzyłem upadłe miasto, chociaż może nie tak zniszczone), ale i tak mogę powiedzieć, ze to bardzo dobrze wykonany fic. Z pewnością warto przystanąć i zastanowić się nad nim przez chwilę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jeden z tych fanfików, dla których jest się w fandomie.

 

 

 

Cisza. Cisza wyrazi to najlepiej, bo po prostu nie wiem co napisać.

 

 

Jeżeli ktoś mnie spyta dlaczego jestem w tym fandomie to w odpowiedzi dostanie kilka linków, wśród nich znajdzie się "The Cellist of Saraneighvo".

 

 

Wow... nie spodziewałem się aż tak... "pozytywnych" (nie wiem, czy to słowo do końca pasuje, ze względu na treść fika) reakcji. Dziękuję wam. Tym bardziej, że o mały włos fik mógłby się nie ukazać... bo w połowie tłumaczenie zacząłem sobie zadawać pytanie, czy akurat tego typu temat powinien być ponyfikowany. Teraz już wiem, że dobrze zrobiłem, nie poddając się chwilowemu wahaniu.

 

 

Niemalże słychać było muzykę podczaj lektury.

 

Nawet nie wiesz, ile samozaparcia kosztowało mnie, aby nie umieścić w tekście linku do jakiegoś kawałka granego na wiolonczeli (nawet mimo tego, że sam autor nie zrobił czegoś takiego).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Hah, ja aż tak nie napisałem, to mnie nie zacytowaleś! SPISEK!

Nie lubię owoców morza  :yay:

 

Dzięki za słowa zachęty, choć gdybym miał tłumaczyć wszystko, co uważam za warte przeczytania, to nie miałbym czasu oddychać :P Ale następny tekst będzie kolejną bzdurną komedią, w których się tak lubuję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Tym bardziej, że o mały włos fik mógłby się nie ukazać... bo w połowie tłumaczenie zacząłem sobie zadawać pytanie, czy akurat tego typu temat powinien być ponyfikowany. Teraz już wiem, że dobrze zrobiłem, nie poddając się chwilowemu wahaniu.

 

aTOM, tego typu teksty są według mnie najciekawszą częścią ff w tym fandomie...

Jedni wolą teksty o radosnych kucykach a inni szukają czegoś bardziej dorosłego, cięższego czegoś takiego jak to.

Więcej takich proszę :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 years later...

Kiedy widzę tłumaczenie od aTOMa to wiem, że to będzie dobry, a może i nawet bardzo dobry fanfik. Dotychczas raz się rozczarowałem, ale to nie jest TEN raz. I uwaga na spoilery.

 

Ten fanfik jest naprawdę dobrze napisany, sugestywny fanfik ze świetnymi opisami. Oczami wyobraźni widziałem brudną, potarganą Octavię próbującą przeżyć kolejny dzień w zniszczonym wojną mieście, ruiny, oraz te wszystkie kucyki, które próbują, albo i próbowały przeżyć kolejny dzień. Czuć też emocje i nastroje jakie panują w mieście ogarniętym wojną. Nie raz łapałem się na tym, że robiłem przerwę w czytaniu i myślałem o scenie, którą widzę. Naprawdę był klimat. 
Sama fabuła, cóż, jest prosta i krótka, ale tu wiele nie trzeba. To wszystko zwyczajnie gra. Od początku, aż po ostatni, potężny akord zakończenia. 

Na koniec jeszcze słowo o stronie technicznej. Ta oczywiście na wysokim poziomie. Nie trafiłem na nic co oderwałoby mnie od tego tekstu

 

Podsumowując, gorąco polecam to krótkie, acz kipiące od treści dzieło. Zdecydowanie warto przeczytać, chociażby po to by przekonać się jak DOBRZe można sponyfikować takie ryzykowne tematy. 
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...