Skocz do zawartości

Czy Wstydzisz Sie Kupowac Gadzety Kucykowe w sklepie ?


Wilczuu

Recommended Posts

Ja tam się tego nie wstydziłem ( a że muzyki słucham na okrągło wszędzie gdzie mogę na zabicie czasu i nudy )ja zawsze biorę ze sobą moje słuchawki włączam jakąś piosenkę ( przeważnie jakiś dubstep ) biorę figurkę idę do kasy daje kasjerce, jak skasuje patrze na kase żeby zobaczyć ile to wyjdzie ( bo wtedy słuchawki mam cały czas na uszach ) daje tyle ile trzeba i wychodzę.  :ppshrug:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ogólnie jeszcze nic nie kupiłem do tej pory związanego z MLP, ale gdybym miał kupić to raczej bym nie czuł wstydu/skrępowania. W końcu żyjemy w (teoretycznie) demokratycznym kraju, gdzie ludzie mogą kupować to, co chcą. A nawet gdyby ktoś się o to do mnie przyczepił, to bym albo powiedział, że jestem fanem mlp albo kupuje jako prezent dla córki brata :D

Edit: Aczkolwiek jak do mnie przyjdzie sms lub ktoś dzwoni to można się domyślić, że oglądam kuce :ming:

Edytowano przez Ezio Auditore da Firenze
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robię takie figurki. Zapraszam do tego tematu:

 

http://mlppolska.pl/watek/7432-figurki-na-zam%C3%B3wienie-oc-przer%C3%B3bki-unikalne-bi%C5%BCuteria/

 

Oto przykłady:

 

Duża Luna

th_LUNA_zpsc533c2cc.jpg

 

I mała

th_LUNA_zpsc533c2cc.jpg

 

Lub kilka naraz

th_DSC05871_zps2c39d4c9.jpg

 

Najnowsze, produkcja grudzień 2013:

 

th_DSC06228_zpsd2a2fe7a.jpgth_DSC06237_zps2332bbef.jpgth_DSC06234_zpsbab9e17d.jpg

 

Cena wyjściowa: 30 zł (w cenie figurka+przeróbka+serwis). Zniżki dla większych zamówień.

:lunaderp: Cudne Luny. Normalnie jak oryginał :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...


To uczucie jak wtedy, kiedy się robi jakiś cosplay i się nie chce by znajomi przyłapali.

Cosplay to powód do wstydu? Wow, w takim razie powinnam być spalona wśród niemangowych i niekucykowych znajomych, a wielu osobom się to podoba.  :kUzFl:
Po prostu się tym nie chwalę, a jak ktoś zapyta, to tłumaczę po ludzku. Jak wyśmieje albo nie zrozumie - jego problem, nie mój. Tak samo z kucykami.
Problemu z kupnem raczej nie mam, gorzej z wyborem zabawki. Niezdecydowanie swoją drogą (jak mam np. ochotę na dwie rzeczy, a nie stać mnie na obie). Jak kupowałam BB i wyszukiwałam upragnionych kucyków, rozglądałam się często na boki, czy nie obserwuje mnie ochroniarz/inny pracownik sklepu, który mógłby sobie pomyśleć, że np. kombinuję, jak coś ukraść i dlatego tyle klęczę przy tych zabawkach.  :twiblush: Ale jak już coś wybiorę, podchodzę do kasy i mam gdzieś, co sobie pomyśli pracownik.
Jakiś czas temu, jak kupowałam w Realu lalkę EG i kinder niespodziankę (powrotu do dzieciństwa się zachciało...) kasjer wyraźnie powstrzymywał śmiech. I bardziej niż wstyd czułam złość. Zachowałam jednak kamienną twarz i wyszłam, bo po co się denerwować? Ludzie mają dzisiaj okropną tendencję do oceniania innych na podstawie banalnych rzeczy.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie mają dzisiaj okropną tendencję do oceniania innych na podstawie banalnych rzeczy.

 

Zgadzam się z Tobą. A już szczególnie jeżeli ktoś wyłamuje się z ogólnie przyjętych "norm", to kończy prawie jak czarownice za czasów inkwizycji...

 

Ostatnio byłam z Mamą na zakupach przed sylwestrowych, i poszłyśmy oglądać razem kuce. Mama pytała się które mam, a których nie. Potem szperałyśmy w nich, bo moja Rodzicielka postanowiła mi jakiegoś kupić w prezencie (przyp.mam 23 lata ;) ) i oczywiście nie obyło się bez dziwnych spojrzeń... Olałyśmy to totalnie, i prawie na klęczkach przeglądałyśmy półki najniżej osadzone, bo a nóż widelec, będzie schowany jakiś kuc którego nie było na wyższych :D spojrzenia ludzi - bezcenne :P

 

Nauczyłam się to olewać (chociaż jeszcze jakiś czas temu miewałam opory), i jedyny problem jaki mam to, tak jak koleżanka Kyoko: albo wybór "Jakiego by tu sobie tym razem kupić?" albo "Jak wyszukać Blinda, ale tak, żeby nikt nie podejrzewał mnie o jakieś niecne czyny?" :P

Edytowano przez Cleo3007 vel Sweetie Tram
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może już ktoś wcześniej to napisał.. Ale jak bodajże sprzedawcy, czy ludzie obok, zobaczą w miarę dorosłego człowieka kupującego figurkę MLP, to pewnie mogą pomyśleć, że to dla jednego z podopiecznych. Przynajmniej, jakbym była na ich miejscu, to byłaby pierwsza myśl, na jaką wpadła "O, to pewnie prezent dla dziecka". Bo jakby tak popatrzeć na myślenie przeciętnego człowieka to "Co, dorosły i tandetne bajki dla dzieci? Niemożliwe!". 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy jak zachowujesz się przy stoisku z MLP. Jeśli bierzesz je tak jak masło w supersamie to mogą tak myśleć, ale większość doskonale zdaje sobie sprawę, że kupujesz je dla siebie. I nie ma się czego wstydzić. Niech wstydzi się ten, kto opiera się o klatkę schodową i pije piwo z obawy, że blok się przewróci. 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomimo tego, że mam już prawie 14 lat, nie wstydzę się tego, żeby ślinić się na widok figurek kucyków w Smyku czy innym sklepie  :ming: Przyznam, że moi rodzice też z chęcią stoją i rozmawiają ze mną, którego kucyka chcę kupić. Pamiętam, jak stałam z mamą w Tesco, i patrząc na kucyki, jakaś stara babka do mamy powiedziała że to wstyd z takim dzieckiem chodzić do sklepu z zabawkami, lepiej żeby sobie ja chłopaków szukała. Baba dostała następującą odpowiedź:

 

"A mnie to gówno obchodzi, nie będzie mi pani tu mówić, co ma moja córka robić."

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 to wstyd z takim dzieckiem chodzić do sklepu z zabawkami, lepiej żeby sobie ja chłopaków szukała. Baba dostała następującą odpowiedź:

 

"A mnie to gówno obchodzi, nie będzie mi pani tu mówić, co ma moja córka robić."

 

Wstyd? Skoro był to sklep z zabawkami, a ona tam była to rozumiem jej przekaz. 

Pomimo to każdy ma inny styl, np. moja kol. która nie lubi kucyków zauważyła u mnie kilka figurek i RD do dekoracji i jej się spodobały. 

A koleżanka, które je lubi (tutaj Bon Bon) Śmiała się :P 

A w ogóle po co się baba interesowała co TY sobie kupujesz? A może kupujesz siostrze na urodziny?  :bemused:

Nie pomyślała. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarzyło mi się kupić kilka rzeczy. Po pierwsze gdzie jest napisane/widoczne, że robię to dla siebie. Po drugie zawsze mogę dodać "córka siostry bedzie uradowana", jakby komuś się chciało komentować. Ogólnie rzecz biorąc mam to kompletnie gdzieś. Nie robię tym niczego złego, żeby się w jakiś sposób kryć/obawiać.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, kupować kupuje rzeczy z MLP. Zwyczajnie z rodzicami do Smyka i oglądam z mamą co jest, przy regałach z zabawkami w Auchanie dość rzadko stoję dłużej, bo BB są tam ras na ruski rok, a jak już są to wszystkie ukradzione [raz mi się udało znaleźć pełną paczkę i wzięłam ;w;], a jak są już normalne kuce to tylko całe wielkie komplety. Raz jak właśnie szukałam tam BB lub oddzielnych zabawek przyjechał chłopiec, jakieś miał 7 lat na wózku na zakupy z tatą, ja stoję, oni jadą dalej do działu z samochodami itp i nagle ten chłopczyk chce się zatrzymać przy kucykach, jego tata widać pył w szoku "Co, do kucyków pony?" spojrzał się na niego "Tak, kucyki", jednak podjechał, patrzyło jak mnie pamięć nie myli to na zestaw Twilight z Cadance, widać, że mu się podobało. "Ale to jest przecież dla dziewczynek" powtarzał w szoku do chłopca, widać, że on się jednak nie za bardzo przejmował tym. Nie pamiętam jaka dalej była rozmowa, bo to było z jakieś 2 miesiące temu, ja tylko na nich spoglądałam i się uśmiechałam. Ten jego ojciec spojrzał tak na mnie i widać trochę ucichł, 13-latka, która przegląda zabawki z kucykami, no nie!

Ja się raczej nie wstydzę dorosłych, normalnie idę do kasy w Empiku i podaje kucyka, nie patrzą na mnie jakoś dziwnie czy coś, w końcu jestem zwykłym klientem. Gorzej ze znajomymi...chociaż zawsze mogę powiedzieć, że dla kuzynki, siostrzenicy czy na jakieś urodziny [walić to, że nie mam żadnego kuzynostwa czy coś :c ] 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie wstydzę. Po prostu wchodzę, biorę, płacę i wychodzę. Jak kupuję blindbaga, to stoje i szukam czego chcę, ale nie mam żadnego problemu z tym. Bo czego tu się wstydzić? Wstydzić się można jeśli to co się robi, jest złe. A co złego jest w kupowaniu kucyków przez 19-letniego chłopaka? Nic. Ba, nawet to dobry czyn, bo pomagam zarobić sklepowi, w którym to kupuję :3 Gdy kupowałem trójpak z Cryssi, to byłem w sklepie z kumplem z klasy (on nie jest brony). Zero spiny w ogóle. Jeszcze przy kasie coś mnie pytał o MLP to ja odpowiadam normalnie, bez przejmowania się, że inni też to słyszą. 

Reasumując, nie wstydzę się. A jeśli kiedyś kasjer spyta "pewnie dla kuzynki/siostry/etc." to ja odpowiem "Nie, to dla mnie ^^ ". Jestem ciekaw jak na to zareaguje XD

Edytowano przez Nishi
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się raz zdarzyło, że byłam też po kucyka, niestety nie pamiętam w jakim sklepie, bo działo się to dawno. 

Byłam tam z siostrą i ona po zakupach chciała BB, więc powiedziałam żeby mi też od razu wzięła, za ladą stały dwie panie i trochę dziwnie się na mnie patrzyły.. 

Na moją 8 letnią siostrzyczkę też, a po za tym kto mówi, że kucyki są dla dzieci skoro widziałam zestaw z Cheerile i zwierzątkami +10 ? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Kategorie wiekowe według Empiku to:

Wiek

12-24 miesiące

2 lata

3-4 lata

5-7 lat

8-11 lat

12-14 lat

15+ lat

Toys4Us

0-12 miesięcy

12-24 miesięcy

2 lata

3-4 lata

5-7 lat

8-11 lat

12-14 lat

Starsi

Także chyba każdy sklep / marka ma swoje ograniczenie wiekowe i może zalepić napis producenta na zasadzie "mojsze ograniczenie jest bardziej mojsze nisz twojsze".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Ostatnio byłem z mamą w sklepie z kosmetykami, środkami czystości i innymi tego typu atrybutami. Coś jak Rossmann. Tuż przy kasie widniał regał wypełniony kucykami. Jakieś duże figurki do czesania, ich pomniejszego klony, jakieś tam inne gadżety oraz blind bagi. W spokoju wyciągnąłem sobie B.B. i pokazałem go mamie, pytając: "Czy mogę?" Mam się zgodziła, więc postawiłem torebeczkę koło innych zakupów na kasie. W tym czasie podeszła kasjerka, która wcześniej się gdzieś pałętała, lecz nie wiem, czy usłyszała tą rozmowę, czy nie. Normalnie przeskanowała towary, a po zapłacie chwyciłem blind baga i wyszedłem, mówiąc "Do widzenia". W ogóle nie czułem żadnego wstydu ani nic. Tak samo, jakbym wziął sobie jakiegoś batonika. Choć być może to dzięki temu, iż była zemną inna osoba, a w szczególności moja mama. Jednak wydaje mi się, że i bez niej byłbym wstanie całkowicie na luzie zakupić sobie jakąś kucy-zabawkę.

 

  Na prawdę niema się czego wstydzić. Po prostu bierzesz, kładziesz na ladzie, kupujesz i tyle. Odchodzisz zadowolony, ładnie się żegnając, jak to na kulturalnego człowieka przystało. Proste? Jak kurde drut.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niedawno miałam problem w Smyku.

Kasjerki wyglądały na zadowolone, że mogą na kimś zarobić, niby wszystko było ok do pewnego czasu kiedy wpadła mi bransoletka pod regał. Schyliłam się i tak z 7 minut szukałam tej ozdóbki. Kasjerki chyba myślały, że wyszłam i zaczęły mnie obgadywać jaka to dziwna kobieta przychodzi po zabaweczki dla małych dzieci i czy ja nie jestem jakaś upośledzona. 

 

Wstałam, podeszłam, uroczo się uśmiechnęłam i poprosiłam o wskazanie drogi do kogoś kto tym zarządza.

 

Po tym incydencie wrednych babsztyli już tam więcej nie było, zamiast nich jest pan który mi wyszukuje "po znajomości" figurki :)

 

Trochę dziwna historia, zważywszy na to, iz w sklepach dla dzieci zawsze kupują młodzi/dorośli, a nie same dzieci. Ktos widział kiedyś cztero-pięcioletnie dziecko kupujące sobie samo zabawkę? Nie. Tym bardziej dziwi mnie rzekoma reakcja kasjerek, przecież to chleb powszedni. No i kto zwalnia dwie pracownice za taka błahostkę? oO

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę dziwna historia, zważywszy na to, iz w sklepach dla dzieci zawsze kupują młodzi/dorośli, a nie same dzieci. Ktos widział kiedyś cztero-pięcioletnie dziecko kupujące sobie samo zabawkę? Nie. Tym bardziej dziwi mnie rzekoma reakcja kasjerek, przecież to chleb powszedni. No i kto zwalnia dwie pracownice za taka błahostkę? oO

1. Tak, pięć/sześć razy w tygodniu chodzę do tego samego sklepu, może wydawać się dziwne? No tak, ale to nie powód by kogoś obrażać.

 

2. Na 100% by ich nie zwolnili, może akurat w tym dniu nie było ich w pracy / miały wolne.

 

Rzekoma reakcja kasjerek? Koleżanko, witamy w Polsce!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


No tak, ale to nie powód by kogoś obrażać.

Pokaż mi choć jedno słowo, które było obraźliwe.

 

 


Rzekoma reakcja kasjerek? Koleżanko, witamy w Polsce!

Też kupuję w zabawkowych i nigdy nikt nie patrzy krzywo. Może w innej Polsce mieszkam...? A moze nie zwalam wszystkiego na narodowość...? Wszędzie zdarzają się piekielne osobniki.

 


2. Na 100% by ich nie zwolnili, może akurat w tym dniu nie było ich w pracy / miały wolne.

No wiesz, napisałaś [cytuję z głowy]: "Kazałam zawołać kierownika i na drugi dzień juz ich nie było" a to sugeruje zwolnienie :) Dlatego historia straciła na wiarygodności. Teraz to ma ręce i nogi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
×
×
  • Utwórz nowe...