Skocz do zawartości

Czy Wstydzisz Sie Kupowac Gadzety Kucykowe w sklepie ?


Wilczuu

Recommended Posts

Ja się wstydzę kupić publicznie cokolwiek co Hasbro wypuszcza oficjalnie jako swoje zabawki, ale nie dlatego że to pucyki dla dzieci tylko dlatego, że poziom tych produktów jest zbyt żenujący i obraźliwy dla klienta. Gazetki, blind bagi i cokolwiek innego... taki sam wstyd jak kupno Cosmopolitana czy Bravo czy jakiegoś jabola. No po prostu nie mogę.

Przeciez to zwykle zabawki dla dzieci, czego się spodziewasz? Zloconych kopytek? Zabawka ma być bezpieczna i przyciągać dziecięce oczy i tak właśnie jest, nie wiem czemu dorośli fani mają takie parcie na krytykowanie zabawek dla dzieci...

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio kolega kupował książkę "Elements of Harmony" w Empiku ekspedientka z trudem powstrzymywała się od śmiechu,ale jakoś to nie zniechęca mnie do kupna czegokolwiek z mlp

Nie bardzo rozumiem co miałoby ją śmieszyć? Że kupowałeś produkt w ich sklepie przyczyniając się do lepszego wyniku sprzedaży? Ale tak na marginesie przecież nie ma się na czole wypisane, że to na własny użytek. Każdy może to kupować dla młodszej siostry/córki kuzynki, etc.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zabawek to przydałoby się żeby chociaż wyglądały jak ich pierwowzory.

Niedawno poszłem do smyka sprawdzić jak tam poradzę sobie ze wstydem, obawa przed spojrzeniami zniknęła bardzo szybko. Teraz szukam jakieś ładnej koszulki do chodzenia po mieście. Jak ktoś się dziwnie spojrzy albo zaśmieję ze mnie to mam potem banana na twarzy przez resztę dnia, hejterzy niech hejcą a ja mam z tego beke.

Raz obejrzałem sobie odcinek siedząc na stopniach kościoła czekając na brata, miny tych staruszków xD bezcenne.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku kapkę się wstydziłem, że znajomi mnie zobaczą i.t.p lecz z czasem zdałem sobie sprawę że zakupienie blinda nie jest czymś czego miałbym się wstydzić. Robię to co lubię i nikt mi nie będzie rozkazywał co mam robić, tych co się śmieją po prostu ignoruje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem co miałoby ją śmieszyć? Że kupowałeś produkt w ich sklepie przyczyniając się do lepszego wyniku sprzedaży? Ale tak na marginesie przecież nie ma się na czole wypisane, że to na własny użytek. Każdy może to kupować dla młodszej siostry/córki kuzynki, etc.

Ja też nie wiem co było takiego śmiesznego,ale pewnie znała już te numery z bronies,gdzieś już to słyszałem że ekspedienci nie nabierają się już na to że to dla kuzynki,siostry. Niestety pod tym względem nasz kraj jest trochę zacofany...

 

ps to moje zdanie :NjdaT:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Ostatnio kolega kupował książkę "Elements of Harmony" w Empiku ekspedientka z trudem powstrzymywała się od śmiechu,ale jakoś to nie zniechęca mnie do kupna czegokolwiek z mlp

 

Za coś takiego można wylądować na dywaniku. Gdyby przy kasie ktoś zacząłby się tak zachowywać, powiedziałbym coś o przypominaniu sobie dowcipów, "bo mam nadzieję, że nie śmieje się pani ze mnie". 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za coś takiego można wylądować na dywaniku. Gdyby przy kasie ktoś zacząłby się tak zachowywać, powiedziałbym coś o przypominaniu sobie dowcipów, "bo mam nadzieję, że nie śmieje się pani ze mnie".

Ja bym się śmiał z nią xd bo mnie śmieszy jak ludzie się śmieją xd

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezbyt pociągająmnie figurki i inne graty, ale skusiłbym się na koszulkę albo coś praktycznego (np. Pokrowiec na telefon, sensowną przypinkę itd. Ewentualnie plakat (swoją drogą widział ktoś mój plakat? Powiesilem go z rok temu na ścianie i nwm co się z nim stało... ) )

A to do kupienia ,,normalnie" odpada . Z tego co widuję (głównie pluszaki )na stoiskach to, to sama fuszerka i droga jak ... Wow

Nie wstydzę się podejść i swoim krytycznym wzrokiem wybadać rzeczy ale ilekroć spojrzę na to co wciskają to chcę tylko sobie oczy wydlubać...

Nawet słów mi brakuje (są oczywiście czasem jakieś nie powodujące u mnie wzrostu ciśnienia pluszaki ale dalej jest to słabsze niż bym wolał... Jak już to od ludzi z forum bym coś zamówił ale nie. Jeszcze nie.

Edytowano przez LeszyJLB
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy tak zaczynał.

Ja raczej nigdy nie kupowałem żadnych gadżetów związanych z kreskówkami, które lubię (a jest ich dużo) i tutaj pewnie też nie będę. Nie sądzę, bym ich potrzebował. Ale lubię oglądać w sklepie przedmioty z wizerunkami naszych wspaniałych kucyków, ale robię to tak dyskretnie, że niby przypadkowo :P

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety pod tym względem nasz kraj jest trochę zacofany...

 

 

Nie, nie jest zacofany i nie może być, jako rozwinięty kraj Zachodu.

 

 

młoda kasjerka mające własne problemy, na przykład jakby tu utrzymać chłopaka i mieszkanie w bloku z pensji kasjerki nie myslą zazwyczaj nic.

 Komuna już (nie)dawno temu upadła

W Polsce zarabia się nie mało, nawet zarobki kasjerki są relatywnie duże, w Polsce, to bardziej są domy wielorodzinne, niż bloki, bo te drugie są dla biedoty. Polacy mieszkają głównie w domach jednorodzinnych.

 

W Polsce nic nie upadało, a już na pewno ruskie dziadostwo, bo Polska trafiła do Zachodu, bo tylko jako pełnowartościowe, bogate państwo Zachodu ma rację bytu. Dlatego też o Polsce nie ma durnych stereotypów, że zacofana i ludziom nie przypisuje się automatycznie negatywnych cech, bo wartościowa część społeczeństwa by wtedy cierpiała, a tak, to Polska głównie kojarzy się z tymi wartościowymi i przyjemnymi rzeczami.

 

 

 

Rzekoma reakcja kasjerek? Koleżanko, witamy w Polsce!

Nie wiem, co ma to znaczyć. Właśnie dlatego Polska nie miała zbyt ciężkiej historii, by nie kojarzyła się z tym, co negatywne i nie było ludzi piszących w ten sposób o Polsce. Polska jest tak samo fajna, jak Hiszpania czy Francja. Polska kojarzy się z tym pozytywnie nastawionymi do życia ludzi, bo jako duży kraj

 w środku Europy musimy tacy być.

 

 

 

 

Też kupuję w zabawkowych i nigdy nikt nie patrzy krzywo. Może w innej Polsce mieszkam...?

 

 

Ty mieszkasz we właściwej Polsce, a Polska się pozytywnie kojarzy. Ludzie tu mają luźne podejście, jak w innych krajach wysokorozwiniętych. Najwyraźniej gość trafił nie do tego wymiaru czy też pomylił Polskę z Ukrainą.

 

 

 

Edytowano przez SebastianRichCountryOwner
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nie, nie jest zacofany i nie może być, jako rozwinięty kraj Zachodu.

 

Co ty masz z tym Zachodem? Polska, owszem, jest krajem zachodnim, ale wciąż nam daleko do mentalności Europy Zachodniej. Tam panuje większa obojętność i tolerancja na pewnie zjawiska, choć i ta zaczyna się powolutku kończyć. Polska jest wschodnią rubieżą Zachodu, ba, nawet Polska nie jest jednolita mentalnie. Istnieją różnice między Polakami z Polski Zachodniej i Wschodniej, lub jak kto woli Polski A i B. Nie są to oczywiście jakieś ogromne różnice, ale są pewne kwestie na które inaczej spojrzy Polak ze Szczecina, a inaczej ktoś z Lublina. Kiedy byłem na I Rocznicowym Lubelskim miałem okazję natknąć się na osobę, która miała inny tok myślenia niż wszyscy, których znam w moim regionie. Mianowicie jechaliśmy po meecie autobusem, i trzymałem flagę Tribrony. Jakiś koleś który siedział obok powiedział do jakiejś swojej znajomej czy Bóg wie tam kogo, ale do kobiety, z którą był na ty, taki oto tekst. "Zobacz, z jakimiś dziwnymi flagami jeździ, ale z narodową się nie pokaże. Pewnie nawet wstydzi się mówić po polsku." No to ja na to, że jest to flaga trójmiejskiego fandomu My Little Pony, a on skwitował to "Fandomu? Widzisz? Mówiłem, że po polsku nie gada".

 

Trochę mnie to zdziwiło, ale puściłem to w niepamięć, i nie zaliczam tego na konto regionu, ponieważ nigdy jeszcze nie jechałem autobusem z flagą fandomową u siebie, więc nie mogę powiedzieć, że nikt u mnie by tego nie skomentował w taki sposób, ale w pierwszej chwili jak to usłyszałem to od razu nasunęło mi się skojarzenie z polską wschodnią mentalnością.

 

Zależy gdzie kupuję. U mnie w okolicy nie kupuję tego, raz, że wstydziłbym się, a dwa to mieszkam na niedużym osiedlu to każdy się zna, więc szybko by się rozniosło. Zupełnie inaczej jest kiedy jestem na wyjeździe. Wtedy jestem anonimowy, i mogę zaszaleć :D Nie zapomnę miny kasjerki ze Smyka w Galerii Krakowskiej kiedy wracałem z MLK. Miałem na sobie ciemne okulary, czapkę, koszulkę z RD w ciemnych okularach i czapce, oraz plecach na ramionach, którego miałem mnóstwo przypinek i kupowałem teczkę MLP na materiały meetowe bo zwykła jaką miałem się zniszczyła w podróży. Było widać wielkie zdumienie na jej twarzy, ale nic nie mówiła. To w sumie jedyny przypadek kiedy kasjerka okazała jakieś emocje z tego powodu, bo zwykle jak coś kupuję to nawet zwracają uwagi.

Edytowano przez TowelSWAG
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jestem po pełnym chrzcie bojowym i podzielę się obserwacjami. Na początku trochę się denerwowalem ale uświadomiłem sobie że nikogo to nie obchodzi. Więc obszedłem sporo sklepów (w tym croppa, house, zabawkowy, papierniczy i ... PSB )

Mieli trochę stuffu ale nic co by mnie interesowało (figurka jednorożca podpisana my little pegasus... ) w papierniczym spytałem czy mają więcej wzorów teczek, koleś, że tak i czego konkretnie szukam, a ja że kucyków my little pony. Koleś zamurowany stoi (bruuh, r u fuckin' kiddin' me? ) i że nie mają, więc robię wypad. Wchodzę do zabawkowego (mieli też jakieś papiery i srebro ) idę sobie powolutku pośród dzieciaczków i dorosłych, bez ukrywania się oglądam kucyki... Ale uświadomiłem sobie że widziałem za dużo (nope. nope. Nope wychodzę )

Potem polskie składy budowlane... Tak. Znalazłem tam kuce (rZeczy szkolne )

Ale tak jak wszędzie, nic ciekawego/praktycznego/sensownego.

Wnioski?

Ludzie mają cię gdzieś, wstydzić się? Hahaha, bardziej się wstydzilem jak zorientowałem się że 2 dziewczyny przyglądają mi się jak prężę bica do lustra ^^

Kupujcie sobie co chcecie, ludzie mają swoje sprawy na głowie, nikt nawet na mnie uwagi nie zwracał jak kręcilem się po sklepie

Nie ma czym się stresować, jestem na.pw jakby ktoś coś, albo poprostu się nudzil i chciał pogadać.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

W sumie ja bym się nie wstydził, bo jak płacę, to wymagam. W sumie mnie jakoś nigdy (albo jeszcze), nie pociągało, kupowanie sobie kacykowych akcesorii (może dlatego, że traktuje mlp jak bajkę, którą lubię, nie wyszczególniam jej, i tak jak nie mam gadżetów z bardziej męskich utworów, tak nie mam z mlp). Ale chyba nie ma się czego wstydzić, bo przecież płacisz. Ja może bym się wstydził gdybym wynosił nie płacąc.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

A czego tu się wstydzić?

Ludzie (sprzedawcy) powinni mieć gdzieś co kupujemy a nie tak: (Małe opowiadanie)Na dzień dziewczyn ide sobie do sklepu kupuje kucyka ide do kasy a pani siostra będzie zadowolona.Ile lat ma twoja siostra? To już przerasta granice żeby czlowiek się spowiadal dla kogo coa kupuje po co itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ponkacz

 

Sprzedawca bardzo często ma obowiązek polecać kupiony produkt (nawet jeśli to kompletne badziewie) lub ten, który chcesz kupić ("moja bratowa ma, chwali sobie" - autentyk, chodziło o czajnik elektryczny). "To bardzo dobry wybór..." (czysto psychologiczna zagrywka). Nikt nie jest wróżbitą Maciejem i nie wie dla kogo jest kupiony przedmiot, tym bardziej, że płaciłeś za zabawkę :) 

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja kupowałem pierwszą rzecz z MLP to była książka elementy harmoni to się trochę bałem a kupowałem w empiku ale ku mojemu zaskoczenie nic się nie stało teraz to idę do sklepu i kupuje jak bym robił zakupy do domu.

Edytowano przez Nightmare Xeno
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
  • 3 months later...

Podzielę się z Wami moimi wrażeniami. Fanem kuców jestem od paru miesięcy. Czasem widziałem w supermarketach jakieś kucowe rzeczy, ale nie miałem jakoś odwagi ich kupić. Ale w końcu postanowiłem to zmienić, w końcu lęki trzeba przezwyciężać. Kupiłem zeszyty z kucami, szukałem też innych rzeczy z kucami, ale były tylko zeszyty. Podchodząc do kasy czułem się troche niepewnie, ale pomyślałem,  ze w końcu nic złego nie robie, więc czego mam się bać?! Wyłożyłem inne zakupy na taśmę wraz zeszytami. Pani kasjerka nawet nie patrzyła, nie przyglądała się co skanuje. Zapłaciłem, "do widzenia, zapraszamy ponownie". Nikt mi nic nie mówił, nie patrzył się na mnie itp. Teraz z perspektywy czasu widzę, że cały ten lęk był irracjonalny i nie mam już oporów przed kupowaniem kucowych rzeczy, przynajmniej w supermarketach.  Jestem dorosły, mogę kupować co chcę. A po za tym nigdzie nie jest powiedziane, że akurat daną rzecz kupuję dla siebie, mogę kupować na prezent dla kogoś.  Innym osobom, które boją się kupić coś kucykowego to polecam się odważyć, najlepiej na początek supermarkecie i coś kupić z kucami oraz inne rzeczy, aby było więcej rzeczy na taśmie. Zobaczycie, że nie ma się czego bać :fluttershy5:

Edytowano przez fluttershypony
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież równie dobrze można kupować prezent córce/młodszej siostrze :)

 

To tylko kwestia psychiki- nikt nie wstydzi się tego, że wybiera prezent dla siostry, bo nie myśli takimi kategoriami. Więc jak kupujecie dla siebie, to pomyślcie w taki sposób. 

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...