Skocz do zawartości

Geny przeznaczenia [Oneshot][Gore][Sad][Violence][+18]


Parabellum Edge

Recommended Posts

Witam.
Mam wam do zaprezentowania trzytygodniowe dzieło mej produkcji. Zostało zainspirowane opowiadaniami Aurora Dawn, Sergant Sprinkles oraz muzyką Wooden Toaster. Z początku miał to być grimdark, ale skończyło się na szlachtowaniu czego popadnie więc... Do rzeczy:
 
Akcja i czas: Mamy doczynienia z przeszłością ok. dwóch, trzech pokoleń wstecz, przed akcją bajki/ kreskówki (przepraszam nie wiem które z tych dwóch to jest,a nie chcę nikogo urazić). Wszystko toczy się w Cloudsdale i ma powiązania z opowiadaniem Aurora Dawn i utworem Wooden Toaster.

 

Nieścisłości: Z tego co wiem naciągnąłem jakieś 5 - 10 sekund czasu antenowego.

 

Dzieło jako całość: Jest to skończone opowiadanie (Czyli nie liczyłbym na kontynuację, lecz co najwyżej na materiały dodatkowe). Ostrzegam wszystkich humanistów, że jestem ścisłowcem z maturą z języka polskiego zdaną tak nisko jak to tylko możliwe, więc błędów może być co nie miara, choć użyłem wszelkich dostępnych mi metod, by jak najwięcej z nich usunąć. Powtórzenia, interpunkcja itd., itp. proszę postarajcie się zignorować.

 

UWAGA - Przypominam znajdującym, się tu nieletnim, że jest to +18. (A i tak to olejecie, macie to gdzieś - Ale sam byłem podobny...)

 

Tyle z najważniejszych spraw. Poniższy link zabierze was w przeszłość i skrzywi psychikę po raz kolejny. Enjoy!

Geny przeznaczenia - https://docs.google.com/document/d/1rceSBlnne2JDDYjuUGbu0lLXnhxa5d-v3VwDFike57g/edit?usp=sharing

Materiały dodatkowe - Dokumenty zostały scalone

 

Oczywiście obiektywna ocena mile widziana.

 

 

Ten spoiler zawiera mniej ważne informacje, które mogą wam wyjaśnić nieco więcej na temat opowiadania, pomóc zrozumieć pewne kwestie i rozwiać wątpliwości:

 

Na wstępie chcę zaznaczyć, że

nie jestem brony.
-Tak, znam fenomen waszego fandomu i podstawy jego istnienia.
-Tak, toleruję waszą działalność, bo nikomu nic złego nie robicie.
Więc skąd to wszystko? Jestem introwertykiem, prawie socjopatą i melancholikiem, więc wyobraźnię mam bardzo dużą. Lubię pisać i kiedy mam wenę to biorę kartkę i piszę, choćby to był scenariusz do filmu porno (No może bez przesady i na pewno nie zrobię tego o drugiej w nocy). Całość powstała ze wsparciem znajomego, który jest brony i w przeciwieństwie do mnie zna się na MLP: FIM.

 

To co będziecie mieli okazję przeczytać, to wypociny studenta zootechniki. Większość elemetów anatomicznych została przeze mnie zachowana (4 godziny ćwiczeń w prosektorium w tygodniu na coś się przydają). Ponadto podręczniki znacznie pomogły przy opisie "soczystszych' scen.
Choć jak zaznaczyłem inspiracją były słynne Cupcakes'y, to uważam, że aż takiej psychodeli nie udało mi się osiągnąć (szkoda...).

 

Na koniec: Nie wiem jak często będę tu zaglądał i czy napiszę kolejne opowiadanie. Natomiast słowa uznania należą się osobom prowadzącym stronę za utrzymanie tu pożądku i bazę emotikonek.

Edytowano przez Dolar84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tak... Specjalistą od strony technicznej nie jestem, jednak mogę stwierdzić, że nie jest w pełni zadowalająca. Tylko, że dla mnie nie ma to znaczenia :) Czyli przymknąłem oko, gdyż nie przeszkadza w czytaniu.

Nawiązania do Rainbow Factory mogę uznać chyba za plus, bo to jeden z moich ulubionych FF. Ogólnie piszesz dosyć dobrze, literówki tu i ówdzie się zdarzały, ale same umiejętności są niezłe.

Czemu główny bohater ot tak został brutalem? Zupełnie jakby nie miał uczuć, żadnych myśli nad etyką. Spodziewałbym się wielu rozterek, a tu... Pyk! I z kucyka mamy sadystę. Z kolei później robi za "dobrego". Wszystko to mnie dziwi i uważam to za minus opowiadania.

Gore? Żaden z opisów nawet mnie nie ruszył, zbyt długo już w tym siedzę :)

Ocena punktowa? Dałbym 6/10, ale gdyby nie ostatnie zdanie całego fanfika. Przepraszam, ale w moim mniemaniu po prostu go tam nie powinno być. Dlatego daję 5/10 (co u mnie jest mimo wszystko niezłą oceną). I zachęcam do dalszego pisania, nadajesz się do tego ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuję za szybką odpowiedź, za ominięcie niedoróbek i jeszcze raz za nie przepraszam.

 

Główny bohater: Z opowiadania Rainbow Factory można wnioskować zasadę działania fabryki: "Ten z nami, ten przeciw nam. Kto sam ten nasz najgorszy wróg". Dlatego też wydawało mi się, że jest to odpowiedź na zachowanie większości pracowników, którzy boją się o siebie, lub o rodzinę. Z drugiej jednak strony przyznaję tobie rację, że samych myśli Lead Sunrise'a umieściłem minimum, więc jest to dobry materiał dodatkowy.

 

Gore: Jednych rusza to, innych tamto - wydaje mi się, że to kwestia osobista i mogę obiecać, ze materiałem dodatkowym bedą kolejne sekcje. Inny powodem takich nie innych opisów jest to, że słowa krew nie jestem w stanie powtórzyć na jednej stronie trzysta razy. Uważam, że mija się to z celem, a i zakres synonimów, czy wyrażeń opisujących ją jest dość ograniczony.

 

Bardzo mnie cieszy fakt, że fabuła przekładana różnorodnymi dokumentami jest przyswajalna. Mam jeszcze niewielką prośbę: Czy mógłbyś rozwinąć kwestię ostatniego zdania? Co konkretnie jest z nim nie tak?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co konkretnie? Hm...

Przez nie jasno dałeś Rainbow Dash rodzinę. Uważam, że nie było to dobre wyjście. Fakt, mi też zdarzało się jej dodać jakiegoś krewnego, ale tylko w jednym przypadku wyszło to na dobre. Reszta- to właśnie moje największe błędy pisarskie.

Psychopata(bo to określenie pasuje do pracownika Fabryki) jako przodek Dash zdecydowanie mi nie pasuje. Fakt, w Rainbow Factory sama była psychopatką i rozumiem, że chciałeś do tego nawiązać. Jednak ja osobiście uważam, że nie było to najlepsze wyjście. Innym może się spodobać, bo przecież gusta są różne i ja to rozumiem.

Tak więc, nie jest to żaden błąd, a po prostu moje "widzimisę" :rd6:

A co do Gore, mnie już chyba nic nie ruszy :) Nie zmienia to faktu, że opisy są naprawdę dobre i warte pogratulowania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafiłeś w samo sedno Foley, dlaczego zostało to zrobione. Rozumiem to i dziękuję za rozwinięcie.

W pierwszym poście jak obiecałem pojawił się link do materiałów dodatkowych, a w głównym opowiadaniu dopisałem miejsca, w których należy poszczególne elementy czytać. Jeśli coś jeszcze wymyślę co będzie miało ręce i nogi lub będzie można ich to coś pozbawić to będę o tym powiadamiał. Oczywiście to wciąż będą materiały dodatkowe.

Z sekcjami będzie najtrudniej, bo myślę, że każdemu tutaj wyrywanie skrzydeł się przejadło, więc trochę będę się musiał namyśleć zanim coś dodam.

 

Jeśli ktoś jeszcze posiada spostrzeżenia, którymi chciałby się podzielić to z chęcią ich wysłucham.

Edytowano przez Parabellum Edge
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Witajcie ponownie. Dodałem sekcję (dośc nietypową), materiał w dziale "inne", oraz przemyślenie. Niestety to wszystko. Za tydzień dokumenty zostaną scalone na stałe. Dziękuję wszystkim, którzy poświęcili swój czas na przeczytanie.

 

Sprostowanie: Znajomy poprosił mnie, abym wyjaśnił pewną kwestię. W opowiadaniu koń zwymiotował, co jest niemożliwe. Koń posiada zwieracz wpustu żołądka, co nie pozwala mu na wymiotowanie od tak. Faktycznie zdarza się, że te zwierzęta wymiotują (wtedy jest już bardzo źle z takowym przypadkiem), jednakże z powodu posiadania długiego podniebienia miękkiego nie mogą zwracać treści przez jamę ustną. Robią to przez nos i prawie zawsze kończy się to tragicznie, gdyż zwierze chce złapać oddech i się dławi. Niestety. Zostało to użyte tylko na potrzeby opowiadanie, ale pamiętajcie, że coś takiego w rzeczywistości jest bardzo rzadkie i nieporządane. - Krótka kwestia edukacyjna, aby nie opowiadac głupot ;)

Edytowano przez Parabellum Edge
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Obiecałem, więc oto czynię ;)

Dobra, moja poprzednia ocena była naprawdę surowa i według najwyższych standardów, więc pora na nieco... subiektywności i reoceny. Tak więc przestudiowałem tekst raz jeszcze :)

Jako, że poznałem zamysły i zamiary autora (a w sumie to jego całego :rainderp: ), mogę stwierdzić, że jeśli to miał być debiut - to wyszedł znakomicie. Ocenę punktową postaram się rozbić.

Pomysł - oryginalny, bardzo dobry i przemyślany 10/10

Wykonanie - niby parę błędów, ale to, co chciałeś przedstawić - przedstawiłeś bardzo dobrze, chociaż główny bohater wciąż... dosyć szybko się zmienia 8/10

Opisy gore (bo to w końcu MLN) - nie są nachalne, a zarazem obrazowe i fachowe, stanowią dobre dopełnienie tekstu i dodają smaczku 8/10

No i to "nieszczęsne" ostatnie zdanie... Kiedyś miałem fioła na tym punkcie, stąd strasznie mi nie pasowało. Jednak, trzeba przyznać - bez niego tekst nie byłby sobą. W końcu jak bardzo nie godziłoby w moje widzimisię, nie zmienia to faktu, że musi tam być i basta!

Tak więc według "surowych standardów" ocena 6/10 mogłaby zostać, to jednak biorąc pod uwagę "okoliczności", muszę przyznać, że powinienem był dać 8/10 :twilight3:

Założę się, że pisząc poprzedni komentarz byłem w nienajlepszym humorze, bo to co mi nie przypasowało - wyszczególniłem, a to, co było godne pochwały... pominąłem?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat mówiłem dosyć serio... A może to przez materiały dodatkowe...? Fakt faktem, że trudniej ocenić sam tekst, niż jeśli znasz i rozumiesz autora :dunno: Myślisz, że dałoby się zinterpretować utwory Kochanowskiego czy Sępa-Szarzyńskiego bez wiedzy o nich samych?

No dobra, dostałeś punkt za shotguna, więc zrównoważył ostatnie zdanie.

Będąc w zajedobrym humorze wszystko podoba się 20% bardziej :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Obiecałem, że to przeczytam i przeczytałem. Obiecałem też, ze będę szczery, więc chyba powinienem taki być. Sądzę, że taka ocena będzie o wiele bardziej wartościowa, niż jakbym napisał "fajne".

 

Niestety, to nie był tekst dla mnie.  Nie bardzo rozumiem ideę jego powstania. Jak dla mnie samo wstawienie tagu "gore" nie jest jednoznacznym zalegitymowaniem poglądu, że w tekście powinno chodzić wyłącznie o masakrę. Dobra masakra nie jest zła (kto bawił się w finishery w Doomie, ten zrozumie. Ja się bawiłem :D), ale jeśli już się z nią bawimy, to fabuła powinna być całkowitym, stuprocentowym wyjaśnieniem "po co?". Tutaj mi tego zabrakło. Mamy mnóstwo okrutnych scenek, okej... ale w sumie to po co one, skoro nie służą wydobywaniu informacji, a zwykłym egzekucjom? Tzn, padło stwierdzenie, że temu służą, ale tego nie wyczułem za bardzo. 

 

Nie wiem, czemu bohater taki był. Nie wiem, czemu nagle z tym skończył. Nie wiem, co tak naprawdę w tym widział. Opisy przeżyć wewnętrznych były po prostu zbyt skromne.

 

Za to opisy operacji są bardzo dokładne i całkiem fachowe. Za to ogromny plus, bo widać, że wiesz o czym piszesz. To mi się podoba, bo nie ma nic gorszego od kontrowersyjnych tekstów, których autorzy sami nie rozumieją. Ty rozumiesz.

 

Fabułą od strony motywu drogi była też dość chaotyczna. Pojechał, zobaczył, wrócił, a to wszystko na kilku stronach. Śpieszyło Ci się? :D

 

Wbrew Foley'owi, pochwalę końcówkę. Motyw z wiadomo kim jest chyba najmocniejszym wątkiem tego wszystkiego i wypełnił koncept, niczym w barokowym wierszu. Pozytywnie mnie zaskoczył w stylu "dafaq", 100 razy bardziej od najbardziej obrzydliwej operacji w fiku xD

 


Powtórzenia, interpunkcja itd., itp. proszę postarajcie się zignorować.

Nie ma tak dobrze :D Jeśli bawimy się w literata, to trzeba zrobić wszystko co się da, aby tym literatem być. Literówek, powtórzeń i błędnej interpunkcji niestety było dużo. By nie było, mnie niemiłosiernie wkurza, jak ktoś się czepia moich błędów, ale fakt jest taki, że one są. Tutaj odniosłem mimo wszystko wrażenie, że przydałaby się dodatkowa korekta.

 

Podsumowując: tekst niestety mi się nie spodobał. Nie do końca rozumiem, co miał mi przekazać jako praca literacka. Miał zaskakujący koncept i dobre opisy sytuacji, ale gorsze psychologiczne i całokształt fabuły kulał. Minusem też były błędy, które w sumie kontrastowały z całkiem spoko językiem. Da się dobrze pisać. Możesz. Umiesz. Ale trzeba troszkę więcej uwagi, aby duże litery były tam, gdzie trzeba :crazytwi:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...