Skocz do zawartości

Medal Of Honor: Warfigter


Brainiac

Recommended Posts

AI jest wkurzające i w cholerę celne, trafi nawet przez malutki otwór. Trafił mi się też jeden błąd w spawnie przeciwników.

Jednak sama historia w grze mi się podobała. Nie w czasie rozgrywek, tylko przerywniki. A, no i misja z naszym GROMem jest dobra. Chyba z najlepszym początkiem ze wszystkich misji :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months later...

Pozostało mi dwie - trzy misje. Domyślam się, że ta ostatnia będzie festiwalem efekciarskich skryptów. Jeśli zakończenie, którego się spodziewam się potwierdzi to:

 

a3135766-224-facepalm%20monkey.jpg?d=126

 

Jedyne co mi się podoba to system osłon rodem z "Kronik Riddicka" (można się swobodnie wychylać, nawet o milimetr - wystarczy mała dziura w ścianie, aby bawić się w snajpera). Jedna z misji trwa - uwaga - mniej niż trzy minuty!

 

W żaden sposób nie da się wyregulować głośności. Są suwaki, ale g# dają. Przy animacjach i tak efekty sąna full. Gdy myślałem, że ustawiłem audio, a komentarze są głośniejsze od efektów... JEB! Wybuch po którym usłyszałem chóralne "ścisz to!" Po 20 minutach dałem sobie spokój. Da się grać tylko w słuchawkach (nausznych). 

 

Bajery typu forsowanie drzwi i spowolniony czas pojawiają się notorycznie = irytują. Aha. W grze występuje GROM! Serio!

Ale na jakieś pięć minut... 

 

Liczba broni? Sam nie wiem. Może jest jej dużo, ale pozostawałem przy tym, co mi dali. Po mi "kałach" skoro mogę mieć "snajperko-karabin"? Amunicję można brać od kumpli.

 

Przeciwnicy to idioci. Giniemy tylko dlatego, że wystarczy pojedyncza seria z zaskoczenia lub RPG, aby odesłać nas do ostatniego punktu kontrolnego. Poza tym,  wbiegają w miejsce w którym, "kumpel" przed chwilą oberwał między oczy (dosłownie). Nasi, jak to nasi, jak zwykle pchają się pod lufę.

 

Dzięki tej grze dowiedziałem się, że elitarnych oddziałów nie stać na latarki czy tłumiki. Ma być "misja po cichu"? Skoro tak to organizujemy ją w środku dnia, gdy widać nas jak na dłoni, bez wytłumionych karabinków... Brawo. Aha, podobno część z zadań jest oparta na faktach. Wiecie co? Wisi mi to.  

 

Część zadań odbiega od strzelania.

W jednej pojeździmy autem. Przypomina to NFS: MW (odejmijcie dobrą jakość i wszystko to co fajne).

To się autorzy popisali. 

 

Najbardziej wkurza wszechobecna amerykanizacha. Pamiętacie pewien polski film i pewien cytat: "a co on jest 'tere fere' Robocop?" - tacy są żołnierze w tej grze. Roboty z amerykańską flagą. Żenada. 

 

Napiszę coś więcej o fabule, gdy ukończę grę. Póki co jest słabo. Historia przedstawiona w Borderlands 1 jest bardziej wciągająca...

 

PS. Nie grałem w multi (nie mam złotego konta na Xbox Live)

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...