Skocz do zawartości

Historia pisana Razem


SystemShy

Recommended Posts

Witajcie!

Tym tematem chce przełamać nudę i monotonność pamiętników które jak widać nie cieszą się wielkim powodzeniem.

Zainspirowany zabawami dokończ opowiadanie postanowiłem dać Wam szanse na pisanie przygody której to glówną bohaterka jest Fluttershy.

Zasady będą jednak troszkę bardziej rygorystyczne by nie powstał chaos.

Oto i one:

1. bez crosów jak Flutter spotyka naruto czy kogoś innego

2. piszemy zdaniami nie mniej jak 2 zdania na post

3. bez gore i r34

4. post musi być dokończeniem poprzedniego

5. po jakimś czasie avatar/Regent(:rainderp:) może zamknąć"rozdział" i umieści jego streszczenie przed rozpoczęciem nowego by ci co dopiero dołączyli do pisania mogli mieć podgląd na to co było.

6. staramy się pisać bez błędów i poprawną polszczyzną

7. zastrzegam prawo do usunięcia nieodpowiednich postów ,

jeśli pod takim postem pojawi się dokończenie to post zostanie edytowany by nie niszczyć ciągu wydarzeń.

8. czas mi miejsce zostają określone na początku chaptera i trzymamy się tego!!

p.s

uwagi , pomysły, komentarze w tym temacie http://mlppolska.pl/Watek-Przygody--108?pid=41438#pid41438

zaczynamy:

rozdzial 1

czas i miejsce: ponyville jakiś czas po królewskim weselu

Był ciepły letni dzień. Fluttershy razem z Angelem szla na cotygodniowe spotkanie w parku, gdzie razem z reszta przyjaciółek miały się bawić ze swoimi zwierzaczkami.

Droga do parku minęla im bardzo szybko, jednak gdy doszli na miejsce ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... nikogo jeszcze nie było. -Gdzie są wszyscy? - cicho powiedziała Fluttershy. Sekundę później usłyszała głośny świst . Przed nią pojawił się długi pasek tęczy. - Tank! Tank ! - krzyczała Rainbow Dash , latając od krzaka do krzaka ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- nie widziałaś gdzieś Tanka? Podleciała poddenerwowana do Fluttershy - nie mogę go znaleźć od samego rana. - Przepraszam, ale moich zwierzątek również nie ma - pisnęła zasmucona pegazica. - jak to nie ma??? Ty ze wszystkich powinnaś najlepiej wiedzieć gdzie teraz są. już miała coś odpowiedzieć gdy ostry błysk skierował uwagę pegazów za najbliższy krzak - SPIKEEEE zawołała Twilight po czym po chwili znowu się gdzieś przetelepotrowała...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dlaczego nie mogę znaleźć mojego spike'a - powiedziała rozgoryczona lawendowa klacz. - Może robi nam pyszne kanapki i za chwilę wróci - pomyślała Rainbow Dash. - Albo coś zwróciło jego uwagę i pobiegł za tym? - kontynuowała przypuszczenia Fluttershy. Gdy nagle usłyszały wołanie. Pobiegły sprawdzić o co chodzi. Natknęły się na Apple Jack która wołała swojego czworonoga...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Hej Fluttershy! - zawołała Apple Jack. - Witaj - odpowiedziała cicho Fluttershy. - Nie widziałaś mojego psa? - zapytała Apple Jack - Nie martw się. Znajdę go, ale muszę polecić w górę. Pa! - krzynęła Rainbow Dash i poleciała do nieba. Tymczasem różowy punkcik przeleciał koło kucyków i była to...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pinkie Pie, nim ktokolwiek zdążył coś powiedzieć, zalała ich potokiem słów: - Widzieliście Gummyego? Bo nie mogę go znaleźć, a szukałam już wszędzie i to dziwne bo nie mówił mi że chcę się bawić w chowanego, bo Gummy przecież wcale nie mówi! Ale robię właśnie przyjęcie-niespodziankę z okazji jego pół-imienin i to bardzo nieładnie że go nie ma, bo co to za przyjęcie-niespodzianka gdy nie można nikomu zrobić niespodzianki! O może wy też przyjdziecie, bo... - Pinkie! - przerwała jej Rainbow nasze zwierzaki też zniknęły! - Też? To już wiem czemu mnie rano świerzbiało lewe kopyto! Mam pomysł...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Ale mnie wkopałeś z tym pomysłem... ) - Pomysł na co? Trzeba je odnaleźć! - wtrąciła Rainbow Dash. - Właśnie o tym mówie głuptasku - skomentowała Pinkie Pie - Trzeba zebrać puzon , banjo , cymbałki ... - Pinkie - przerwała jej Twilight - nasze zwierzaki to nie parasprite'y ! - Ej - odezwał się głos z najbliższego krzaka - kogo nazywasz zwierzakiem? - Energicznym krokiem z zarośli wyszedł Spike ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Spike - zawołała Twilight. - Czemu się chowasz w krzakach? Spike spojrzał na swoje ubrudzone łuski i strzepnął garść liści i głowy. -Nie chowam, się. Pomagam Rarity znaleźć Opal. Biedny kot, pewnie znów siedzi gdzieś na drzewie. Z pomiędzy drzew wyszła właśnie biało-granatowa klacz. -I co Spike'uniu. - Zapytała Rarity. - Znalazłeś już Opal? -Jeszcze nie, ale pracuję nad tym! - zawołał ochoczo smok, i znowu zniknął w krzakach...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight zamyśliła się przez chwilę... - Wszystkie nasze zwierzaki nagle zniknęły bez śladu... to jest co najmniej dziwne. Myślicie, że uciekły? Tak nagle? Hmm... A może ktoś im pomógł? Może nasze zwierzaki zostały porwane i dlatego nie możemy ich znaleźć... - Po chwili zdała sobie sprawę, że cały czas myśli na głos - Co o tym sądzicie? - Dodała prędko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-COOOOO?! - Zawołała Pinkie i aż podskoczyła ze złości - GUMMY PORWANY? - W tym momencie, w jej oczach zapaliły się ogniki nienawiści, a wokół niej rozpaliły się płomienie - NIKT NIGDY NIE SKRZYWDZI MOJEGO GUMMIEGO!!! Reszta kucyków spojrzała zaskoczona na różową klacz, której pierś unosiła się energicznie w przód i w tył. -Dobra! - Odezwała się Rainbow Dash - Lecę poszukać innych pegazów... Może oni pomogą nam znaleźć nasze zwierzaki! ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Oczywiście,że nie Fluttershy... - Odpowiedziała Twilight - Ale musimy sprawdzić każdego kucyka. Zresztą, twój Angel nie zniknął, prawda? Wszyscy spojrzeli w kierunku białego królika, który tylko podniósł brew w oczekiwaniu. -Ciekawe dlaczego wszystkie zwierzątka zniknęły oprócz twojego? - Zawołała oskarżycielsko Pinkie Pie, na co Fluttershy pisnęła i skuliła się jeszcze bardziej niż normalnie i zaczęła szlochać. Zdenerwowany Angel podszedł i pocieszył żółtego kucyka klepiąc go po plecach, przy okazji spoglądając na Pinkie z wyrzutem. -On ma rację Pinkie - odezwała się Applejack - Nie powinnaś tak na nią naskakiwać. Przecież wiesz, jak jest Fluttershy! -Dobry Angel... - Odezwała się Rarity - Chciałabym, aby Opal tu był (Lub była. Ciężko Wywnioskować po pysku) ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight pomyślała chwilę... -Jeśli nie znajdziemy ich do wieczoru, trzeba będzie poinformować więcej kucyków. -Niby jak? - spytała AJ. - Zbierzemy je wszystkie na rynku i wygłosimy ogłoszenie? -Myślałam bardziej o jakichś ... plakatach - powiedziała Twi. -Fluttershy, a Ty co byś zrobiła na miejscu tych wszystkich zwierzątek? Ooohh, może robią dla nas przyjęcie-niespodziankę? Albo imprezują same?! - Zdenerwowała się powtórnie Pinkie Pie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ja... - odpowiedziała Fluttershy , kopiąc kopytkiem w piasku - nie wiem . Gdybym tylko mogła się z nimi skontaktować , bardzo pięknie bym je poprosiła aby wróciły ... Innego pomysłu nie mam , przepraszam! - Fluttershy , nie masz nas za co przepraszać , to nie twoja wina - odparła Twi. - SKONTAKTOWAĆ ! - krzyknęła Pinkie Pie - Twilight , może mogła byś za pomocą magii porozumieć się z każdym zwierzęciem?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Moja magia tak nie działa Pinkie - odparła z przekonaniem Twilight - Ale podsunęłaś mi lepszy pomysł. - Jaki? - zdziwiły się wszystkie kucyki. - Mogłabym użyć magii aby wyśledzić je - zamyśliła się Twilight - ale to raczej zły pomysł, ponieważ moja magia jest zbyt słaba na tyle zwierzątek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-W takim razie skup się na jednym z nich - Odezwała się Rarity -Będzie ci łatwiej moja droga. -Dobrze, tylko którego z nich mam śledzić? - Zapytała Twiligtht. Kucyki spojrzały na siebie zakłopotane, ponieważ żadne z nich nie chciało być niegrzeczne, a jednocześnie każda pragnęła, aby to jej zwierzątko było tropione. Nagle Angel zaczął niecierpliwie ciągnąć Fluttershy za grzywę, i tupać nogą. -Zapomniałam! - Zawołała żółta klacz, uderzając się kopytem w czoło - Przepraszam was, ale obiecałam upiec ciasto dla Angel. Jak tylko skończymy zaraz do was dołączę. Naprawdę bardzo przepraszam... Fluttershy pobiegła do domu, popędzana przez niecierpliwego królika. -Czy on się jakoś dziwnie dzisiaj nie zachowuje? - Zapytała Pinkie zadumana, jednak po chwili wzruszyła ramionami i wróciła do beztroskiego tonu - Zapomnijcie. To co, szukamy Gummiego? ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-No... Okej - odpowiedziała Twilight, widząc lekką zazdrość u innych kucyków. Nagle róg Twi jak zwykle zabłysnął po czym było widać ślady które prowadziły do... Lasu Everfree. Tymczasem u Fluttershy. -Już Angel, poczekaj jeszcze minitycią sekundkę, a twój placek będzie gotowy - po czym Flutter wyjęła z piekarnika przepiękny placek - Oto twój obiecany placek. Angel spojrzał na placek, odwrócił się tyłem do patrzącej na niego Fluttershy. Wtedy przyjaciółki przybiegły do żółtego pegaza by poinformować ją o dotychczasowych ustaleniach i w tym samym czasie gdy one przyszły, Angel poszedł na piętro. -A temu o co chodzi? - spytała się AJ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nie wiem...-zaszlochała Fluttershy,- od rana się dziwnie zachowuje, ale nie chciałam was martwić..., ale... nie myślicie chyba..., że... on ma coś wspólnego ze zniknięciem naszych pupili-wybąkała. -Właśnie, że myślimy!!!-krzyknęła Rainbow dash podlatując do białego królika-Ty coś ukrywasz!!! Ja się dowiem co!!! -Spokojnie dziewczyny. Przyszłyśmy tu by opowiedzieć o odkryciach, a mianowicie o...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Rainbow Dash przeczesywała właśnie niebo z innymi pegazami - czytaj uważnie poprzednie posty) Rarity przerwała w pół zdania widząc minę królika. Angel spojrzał gniewnie na tęczowego pegaza i strzelił jej siarczystego liścia w policzek po czym wykucał z domu. -Ojej! - zawołała Fluttershy -Przestraszyłaś Angela! -Raczej on mnie - odpowiedziała cicho Rainbow Dash trzymając się za policzek. -Teraz nie mam czasu do stracenia! Muszę iść szukać go... W lesie Everfree! (Mhroczna muzyka) -Znam kogoś kto zna te tereny... Kogoś kto praktycznie tam mieszka - odpowiedziała Twilight ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pójdziemy do zecory, ona pomoże nam odnaleść zagubione pupile - powiedziała z przekonaniem twilight. wszystkie dzielnie szły, oprócz flutershy która gramoliła się ze strachem na końcu. Gdy były już przed domem zecory, drzwi były otwarte na oścież więc weszły. w domu był bałagan i było pełno śladów drobnych zwierząt. OD razu wykrzyknęła ze złością pinkie pie - zecora pewnie coś ma wspólnego z naszymi pupilami - Daj spokój pinkie Zecora nie jest taka.. Rainbow podeszła bliżej kociołka i ujrzała!. - zamienionego w kamień Opal! - Zobaczcie - krzyknęła Rainbow. Rarity najbardziej ze wszystkich rozpaczała. Usłyszały straszny ryk i nagle w drzwiach pojawił się cień kury. I wtedy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samotny grom, który uderzył w środku lasu znikąd, rozświetlił stojącego w drzwiach bazyliszka, na którego grzbiecie siedział Angel. -O nie!- Zawołała nagle Fluttershy -Uprzedzałam, że jeśli jeszcze kogoś bezczelnie zamienisz w kamień, to czeka cię kara! A czy tobie Angel, nie zabroniłam wychodzić do lasu samemu? Niegrzeczny królik! A teraz pokarzecie mi gdzie jeszcze schowaliście resztę zwierzątek i biedną Zecorę! Wszystkie kucyki, bazyliszek i królik (wydawało się że również i zamieniony w kamień kot) spojrzeli z respektem na żółtą klacz. I tak, pod czujnym okiem Mistrzyni Spojrzenia, bazyliszek odczarował wszystkie zwierzątka oraz Zebrę, a później został przepędzony w głąb lasu Everfree. Gdy wrócili do domu Fluttershy, Twilight nagle zapytała. -Co zrobisz teraz z Angelem? Królik wyglądał na zawstydzonego. -Rozmawiałam już z nim i powiedział mi, że zrobił to ponieważ opiekowałam się waszymi zwierzątkami i zapominałam o nim... Sądzę, że po prostu był zazdrosny i więcej już nikomu krzywdy nie uczyni... -Nie sądzisz, że byłby z tego wspaniały materiał na list do księżniczki Celestii? ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

-Co to było - zastanowiła się na głos Fluttershy. Tuż nad wodą unosiła się błękitna ważka. W jej błoniastych skrzydełkach odbijało się słońce tworząc niesamowite refleksy. Owad wyraźnie był poddenerwowany. Pegazica(?) wzięła ważkę w swoje delikatne kopytka i zanuciła uspokajająco i pokołysała w ramionach. -Czego się przeraziłeś, mój drogi? -zapytała. Po chwili, padł na nią wysoki cień. Gdy kucyk obejrzał się za siebie ujrzał wysokiego Trolla. Potwór ryknął groźnie i wsadził sobie palec w nos, po czym szybkim krokiem ruszył w jej kierunku. Fluttershy ściągnęła groźnie powieki i spojrzała w kierunku Trolla ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Panie trollu, czemu przestraszyłeś tego biednego ważkę? - oskarżająco wskazała na niego kopytem. Potwór w odpowiedzi tylko ryknął. Nagle Fluttershy uświadomiła sobie trzy rzeczy, że Troll jest od niej trzy razy większy, że żadnego kucyka nie ma wraz z nią i że zostawiła w chatce włączone żelazko. Pisnęła i pogalopowała w kierunku chatki. Zobaczyła ją RD która właśnie ćwiczyła swoje triki i...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Poszybowała w jej kierunku zaintrygowana nietypowym zachowaniem przyjaciółki. -Hej Fluttershy! Przed czym dzisiaj uciekasz?- zapytała ironicznie. -Przed ogromnym Trollem!- Odkrzyknęła jej w odpowiedzi kremowo-żółta pegazica. -Aha, trollem... Zaraz, zaraz! Jakim Trollem?! -Tamtym Trollem który biegnie dokładnie za nami! Rainbow odwróciła się gwałtownie i uszy jej oklapły gdy zobaczyła monstrum. Obrzydliwa, powykręcana grymasami twarz wyrażała wściekłość. Tęczowy pegaz chwycił Fluttershy pod pachy i uniusł w powietrze. -Nie mogłaś mu czegoś powiedzieć?- zapytała. -No cóż... Tak praktycznie,tylko bym go przestraszyła... Biedny pan Troll, był tak smutny, że nie chciałam go jeszcze bardziej martwić... -Martwić?!- Zakrzyknęła Rainbow Dash -Ten troll wyglądał jak nieposkromiona i gniewna chmura burzowa, a ty go nie chciałaś martwić?! Fluttershy, proszę! Chodź raz przestań być taka miła dla innych... Fluttershy spojrzała smutno w dół. W kopytach wciąż trzymała rozdygotanego ważkę. -To że jesteś dla wszystkich taka miła sprawia że ciągle memy przez ciebie kłopoty! Tak samo jak był z tą latającą, złotą owcą, którą chciałaś nakarmić, a w końcu zniszczyła dach stodoły Applejack... Albo wtedy jak Spike miał ból brzucha, ty go klepałaś po plecach, a jak mu się odbiło to przypalił grzywą Pinkie... Wielka Celestio! To już lepiej żeby cię w ogóle nie było. W oczach pegazicy pojawiły się łzy. Przyjaciółka odprowadziła ją do domu i zostawiła samą. "Lepiej żeby cię w ogóle nie było". Skoro one chcą by zniknęła z ich życia - tak też się stanie! ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troll trochę zdziwiony że nie ma nikogo i nikt się nim nie interesuję poszedł dalej wgłąb Ponyville. Kucyki z przerażeniem w oczach uciekały przed nim w popłochu. Rycząc i wierzgając wielką maczugą którą trzymał w łapach odstraszał wszystkich. Nagle zauważył miły piękny i zielony domek. Był to domek Fluttershy. Kolor zieleni i duże drzewa bardzo mu się podobały dlatego udał się w kierunku tego domu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...