Skocz do zawartości

[Human] [Adventure] [Shipping] [Mature] Stajnia 77 - "Oby wrócić"


KreeoLe

Recommended Posts

Resztę bagaży, które przygotowaliście wcześniej, choć słabo to pamiętałeś, wzięła Szaniqua. Razem w dwójkę + twój Scout, który prowadził i szedł kilka metrów przed wami, ruszyliście w stronę, którą wskazała dziewczyna. Wydawała się kimś zupełnie innym niż w postaci kuca. A ty miałeś dość tego świata i pomiatania sobą, pozostawała też zagadka tego dziwnego snu. Podobno do wioski tych zebr daleko, a więc czekało was dużo chodzenia.

Horyzont był czysty, zbliżało się popołudnie. Mijaliście pojedyncze skały i zagłębienia w ziemi, które wzięły się nie wiadomo skąd. Słońce świeciło na niebie i było gorąco, jak na takie klimaty, więc łatwo się pociliście. Na razie mieliście czas na rozmowę, chociaż Szani nie wiedziała raczej jak takową zacząć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 165
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

- Więc... mogę dostać jakąś radę co do tego świata. Jakich stron mam omijać i tym podobne? - spytałem by zabić nudę i jakoś rozpocząć rozmowę. Może temat nie najlepszy, ale przynajmniej dowiem się jak przeżyć. Teraz mi głupio że tak ją przytuliłem bez niczego, pewnie teraz jest zmieszana i nie wie co powiedzieć... ja zresztą też, poza tym pytaniem nie mam pomysłu na dalsze poprowadzenie rozmowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc cóż... — odchrząknęła, rozpoczynając. — Łowcy Niewolników mają własne miasta, a raczej są to miejsca przez nich opanowane. Trzeba omijać, jest ich tu mnóstwo. Do Stajni się nie dostaniesz, a przynajmniej u nas Nadzorczyni — Matka nikogo nie wypuszczała. Na tych terenach kręcą się też często kucyki — ghule, czyli zombie, i dziwi mnie że jeszcze ich nie spotkaliśmy. Oprócz tego różne radioaktywne mutanty, na styl krokodyli, świń, szczurów, skorpionów i wielkich kotów. A także Rahmin, zmutowana krowa. Pyszne mięso, dużo mleka, skóra. Radioaktywne nie są, ale mają dwie głowy. Jest tego tak dużo, że trudno wymienić.

Co do kucy, mało który jest nastawiony przyjaźnie, niestety.

Rozkręciła się, sporo ci opowiedziała. I nieśmiałość już chyba po części jej przeszła.

Chcesz wiedzieć coś jeszcze? Ah, no i nadal znam wszystkie języki, może ta umiejętność się na coś przyda. — Wyszczerzyła ząbki, śmiejąc się.

Edytowano przez KreeoLe
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- A no przyda... co do wiedzy to mam jeszcze jedno pytanie. Z jakiego powodu wojna? Bo ciekawi mnie jaki idiota wiedząc o konsekwencjach, jednak to zrobił - spytałem się patrząc na nią. Serio... nuklearna zima powstaje po wielokrotnym użyciu broni Atomowej lub podobnej, przez co życie na ziemi niemal umiera. To naprawdę nie w porządku że oni muszą tutaj tak cierpieć z powodu tych czynów. Może jak to się skończy i ona wciąż będzie człowiekiem... to może wróci ze mną? Co ja gadam, oczywiście że nie wróci zemną. Wróci do ciała kuca i nasze drogi się rozdzielą, i wszystko będzie po staremu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko przez megaczary, wielkie bomby siejące zagładę. Przez nie wszystko się mutuje, niszczy, kuce umierają i zostają zamienione w proch — tłumaczyła. — Jednorożce tworzyły je, ale nie tylko one. W tym czasie trwał też spór z zebrami i gryfami. Wojny. Cóż... Kiedyś było tu pięknie, kolorowo. Wszyscy się kochali i istniała moc przyjaźni... Potem zrobili się chciwi i pragnęli władzy. Wszyscy. I się sypnęło.
Poza tym ogólnie było to tak, że Księżniczka Celestia zrzekła się tronu, że tak to ujmę, nie miała na to siły. Władała Księżniczka Luna... Ale pomijając, Wielka Szóstka dostała własne Ministerstwa. Kolejno,

Twilight Sparkle — Ministerstwo Nauk Magicznych,

Rarity — Ministerstwo Wizerunku*,

Applejack — Ministerstwo Technologii [Wojennych],

Pinkie Pie — Ministerstwo Morale,

Rainbow Dash — Ministerstwo Odlotu,

a Fluttershy — Ministerstwo Pokoju. Każdy zajmował się czym innym, ale cóż... Sprawy toczą się dalej, a one dawno nie żyją. To było ze dwa wieki temu.
Słuchając jej myślałeś, czy nie przeniosłaby się może do twojego świata. Ale marne szanse... O ile w ogóle wrócisz, o ile ją odmienisz. O ile przeżyjecie.
Opowiedz mi trochę o swoim świecie. — Powiedziała nagle.




*ah, tu mogę się pomylić co do oryginalnego Fallouta:Equestrii, bo nie jestem pewna Edytowano przez KreeoLe
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No cóż... u nas jest trochę podobnie do was, tylko nie musimy walczyć o przetrwanie. MegaCzary u nast występują w formie Bomb Atomowych, Termojądrowych i tym podobnych. Wiemy co nadejdzie wraz z wielokrotnym użyciu tejże broni więc powstrzymujemy się od jej wykorzystywania, limit światowy to jedna bomba na stronę podczas wojny. Każdy obywatel mieszkający w USA w 7 roku życia, wszczepia się "Chip Lojalności" czyli ten przez którego musiałem przestrzegać kodeksu i jeśli go złamiesz to umrzesz. Niektóre komórki przestępcze znalazły lukę w tym urządzeniu więc mogą łamać prawo do woli i ja do nich należałem. Może u nas jest piękniej, ale kraje władają tak jak w twojej krypcie, za nic nie mają kszty serca do niektórych osobników...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem... — Skinęła tylko głową i znów wyczerpał się wam temat do rozmów.
Za pagórkiem przez który przeszliście, zobaczyłeś... Wielki billboard. Przedstawiał żółtą pegaz. Jej różowa grzywa miejscami posiwiała, zdawała się ona stara i zmęczona życiem. Na plakacie była smutna, wystraszona. Po jej bokach w tle stały dwie zebry z czerwonymi oczyma, złe, a na niebie trzy pegazy. Nad nią, oraz z dołu billboardu widniały napisy:

"Wojna? Strach? Śmierć?
Musimy to naprawić!

Ministerstwo Pokoju
*"

Zapewne była to Fluttershy, o której mówiła ci twoja towarzyszka. Szani nie zwróciła na to większej uwagi, ale ciebie to zaciekawiło. Chyba takie były tu dość często, tylko w jakim celu?

 




http://static1.wikia.nocookie.net/__cb20120219132627/falloutequestria/images/b/b9/Fallout_equestria_mop_by_catsby-d48sbnc.jpg

*nie Zdrowia, a Pokoju, poprawka ; ) Plus niedosłowne tłumaczenie, ale lepiej brzmi. :P

Edytowano przez KreeoLe
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoglądam na ten bilbord z zaciekawieniem lecz bez słowa koło niego przechodzę. Gdyż wiem że jakoś niespecjalnie im się to udało... a dowód widać na około wszystkiego. Zniszczony krajobraz to nie to czego można się spodziewać po świecie kolorowych kucyków, lecz są podobni do ludzi więc poniekąd się nie dziwie tego wszystkiego. Może jednak by się zgodziła przenieść do świata ludzi, skoro tu są marne szansę na przeżycie? A skoro Chip mi nie działa, to znaczy że mogę go bezpiecznie wyjąć... to oznacza że będę wolny...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjęcie czipa wyglądało na możliwe, ale rozsądniej było zrobić to później, gdy rozstawicie obóz. Powoli się ściemniało, chociaż mogłoby się zdawać, że dopiero co było południe. Być może tak to działało w tym świecie. W milczeniu szliście dość szybkim krokiem, wiedząc, że macie przed sobą jeszcze kilka dni wędrówki. Szani co jakiś czas mamrotała cicho pod nosem sama do siebie i zdawała się o tobie chwilami zapominać.

Jakieś pół godziny później ujrzeliście kilkadziesiąt metrów dalej jakiegoś wielkiego potwora. Szani wydawała się tym bardzo nie przejmować, ale po chwili lekko się zmartwiła — zapewne chodziło jej o magię, której teraz nie mogła używać. Gdy wytężyłeś wzrok zobaczyłeś szczura, który był wielkości kucyka. Był szaro-brązowy, miał wielkie, poskręcane pazury. Z jego pyska wystawały gigantyczne, żółte zęby. Nie miał ogona. Zapewne był efektem promieniowania. Szaniqua zatrzymała się na chwilę.

 

Sprawdźmy cię — mruknęła cicho, po czym wyszczerzyła zęby. — Jakieś pomysły na zmiecenie tego giganta z ziemi, czy może na początku trochę ci o nim opowiem?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Preferował bym tą drugą opcję, jeśli można - powiedziałem tak by nie zwrócić uwagi na nas tego stwora. Wolę mieć pewność że będzie możliwość zabicia go, bo nie chce się przekonać że on nagle ma ciało z tytanu i kule g*wno mu robią, i tylko magia może go pokonać... wtedy to byśmy musieli go okrążyć... dość solidnie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

— Ano podpowiem trochę. Nie jest bardzo silny, ale dla nowego na pustyni może być to kłopot. Musisz uważać na ogon i zęby, pazury nic ci nie zrobią.

Zamilkła.

— No, dalej! Rozgryź go i pokonaj tak, żebym nie musiała cię ratować.

Znów przybrała szelmowski wyraz twarzy i podparła boki rękoma. Miałeś broń, a więc trzeba było ruszać i zabić to gówno.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu mam wrażenie że ten stwór mnie zabije? Właśnie kurwa nie wiem. No nic, staram się zajść tego stwora od tyłu i jak będę w takiej odległości żeby go nie zaalarmować i bym nie chybił, to strzelam mu w łeb do puki go nie zabije... szczur może jest szczurem, ale to wyjątkowo duży okaz... wystarczył by do tego by Sanepid zamkną lokal. A gniazdo takich szczurów. Do tego by zamknąć miasto...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stwór nie wydał żadnego konkretnego dźwięku - było to coś między piskiem a charczeniem. Z jego głowy trysła krew. Oderwałeś mu uszy kulami, ale nic poza tym. Dziwnym slalomem zbliżył się do ciebie, niezbyt szybko.

Czyżby Szani nie powiedziała ci o pancernej skórze? Ups, jaka szkoda. Musiałeś znaleźć.jego słaby punkt zanim się niebezpiecznie do ciebie zbliży.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym czasie szczur był pięć metrów od ciebie. Nagle z jego tyłka wysunął się... Ogon, długi i pokryty małymi igiełkami. Co to kurwa, jakaś tajna broń?! Nieważne, musiałeś uważać.

Nagle jedna z kul drasnęła go w grube podbrzusze, a szczur pisnął i aż podskoczył z bólu. A więc to był słaby punkt - ale i trudno dostępny! Musiałeś atakować zanim zamachnie się tym ogonem i zabije cię, tyle że tym razem naprawdę, a nie w jakiejś wizji...

Edytowano przez Uryu Minene
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc swoje pociski skupiam na podbrzuszu besti... jeśli to go potrafi zadać jakiś pisk to oznacza że tam jest jego czułe miejsce. Strzelam tam puki nie ubije stwora, i nie padnie na ziemie bez życia... mając nadzieje że nie będzie tego pozorował. Oby Szani nie musiała interweniować i co najważniejsze... nie będzie musiała zakopywać mojego ciała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...