Skocz do zawartości

Odcinek 4 : Daring don't


Byaku

  

110 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Odcinek oceniam na (1-10) :



Recommended Posts

Odcinek sezonu : 4

Ogólnie : 69

 

Fabuła :

Gdy Rainbow Dash odkrywa, że wydanie nowej książki A.K. Yearling, na którą tak bardzo czekała, zostało przesunięte, nakłania swoje dość niechętne przyjaciółki, by dopilnować, aby książka została napisana. Jednak gdy kucyki przybywają, by pomóc sławnej autorce, okazuje się, że ma pewną tajemnicę, która wysyła Rainbow i jej przyjaciółki na niespodziewaną misję

Edytowano przez Byaku
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie po tym odcinku stwierdzam, że Dashie jest kretynką :rainderp: Zupełnie jak nie ona. No ok, jest fanką Daring i nieco ją poniosło, ale aż do przesady. Twilight też nie lepsza. Rozwaliła mnie ta scena, gdy Rainbow stwierdza, że "muszą coś zrobić", a wcześniej stały i się gapiły przez okno na to, jak nasz drogi czterokopytny antagonista kradnie pierścień :P No i później Dash tak łatwo daje się schwytać. Nie wiem, co się z nią stało w tym odcinku, ale chyba nie zjadła Snickersa.

 

I dobrze też Sos na sb zauważył - dlaczego ten taki ciężki pierścień w końcówce nagle robi się taki lekki? xd No i też irytowały mnie sceny, w których Rainbow robiła maślane oczka do swojej idolki ;p No niby IRL też tak jest, jednak nie zmienia to faktu, że wkurzało mnie to.

 

Na plus: rozmowa Dashie z Twilight o książkach, nowe-stare postacie, wyśmianie niejako przebrań w filmach animowanych, klimat filmów przygodowych, no i zakończenie okraszone morałem i miłym prezentem xd

 

No i Pinkie rysująca linię - cudowny random :rainderp:

 

***

Niemniej jednak, sporo gorszy odcinek od trzech dotychczasowych: 5/10

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na EQD jest w newsie miejsce na umieszczenie linka do uploadu na youtube. Wystarczy śledzić stronę.

A co do odcinka:

Początkowo nie podobało mi się robienie z RD ciamajdy, ale z drugiej strony ciekawie wyszło nawiązanie do Indiany Jonesa i Short Rounda.

Już widzę te nadchodzące shippingi, z racji, że Daring jest teraz "realną" postacią :D . Na fimfiction będzie się działo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie obejrzałem i nie wiem co powiedzieć, z jednej strony fajnie się to rozwinęło na korzyść piszących fanficków i fandomu a zdrugiej za dużo tego fangirlu w odcinku ;P Podobała mi się strefa "NERD" między Twi i RD, jak zwykle świetne momenty, i wcięcia w kadr Pinkie, + ten hug między Daring a Dashie.. odcinek nie był aż tak powalający z nóg ale miał klimat i daje teraz duże pole do popisu fandomowi, fanarty, fanficki i oczywiście ship nadchodzą! P Ogólnie dam 7/10. ;]

 

5F4ov.png

5F4q4.png

So much hugz!

Edytowano przez Dashek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek mi się nie spodobał. RD wyszła w nim na kompletną idiotkę, pozbawioną do cna instynktu samozachowawczego. No aż chciałam wskoczyć do Equestrii i przywalić jej w ganasz. A to jedna z moich ulubionych postaci jest...

 

No i istniejąca Daring Do- takie to naciągane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie na razie jakość odcinków IV sezonu od 1 i 2 leci powolutku w dół. Czwarty nie był sumie zły, ale spodziewałem się czegoś lepszego. Zasadniczo już wcześniej nie przepadałem za Rainbow Dash, a tutaj zachowywała się jeszcze bardziej głupio niż zwykle.

 

 

 


Ale poważnie- chyba nikt nie zachowywałby się aż tak durnowato, jak RD w tym odcinku.
 

 

Chyba mocno nie doceniasz co po niektórych :rainderp:

Edytowano przez Skylen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja... lubię Indiana Jonesa i sam odcinek był fajny: przygoda, walka, "ratowanie świata" naprawdę mi się podobało ale powiem tak odcinek jest ZŁY! i do wielu rzeczy się można przyczepić.

 

Pomijam ożywienie Daring Doo bo to mi się bardzo podobało i to jest możliwe tak samo jak przygoda i antagoniśći. Lecz nie daje mi spokoju RD ona kompletnie nie jest sobą. OK wiem spotkała swą idolkę, ma typowe zachowanie fana  :rainderp:  i też nigdy nie grzeszyła inteligencją (tz. że najpierw działa potem myśli) ale miejscami zachowuje się jak całkowita idiotka i łamaga: gdy obserwowały przez okno, jak została złapana itd. (tak wiem ja też bym był w szoku i nie chciał przeszkadzać idolce ale to nie w stylu RD) poza tym kucyki indianie, tubylcy, aztekowie (sam nie jestem pewien) mnie rozwaliły z kąt one się wzięły i czemu Daring mieszka sama w środku lasu góra 10 km od świątyni nie powinna ten pierścień ukryć trochę dalej (no ale ja nie wiem jak myślą bohaterzy).

 

Dobra na korzyść odcinka wypada: akcent antagonistów (uwielbiam take coś), nerdzka potyczka Twi i RD :crazytwi: , akcja też była spoko, pamiętnik zaczyna zastępować listy, Daring Doo ma dopasowany charakter i reakcje były w pełni zrozumiałe. bezczelne zżynanie od Jonesa (wielki plus), i w końcu wiem kto malował tą czerwoną linie  :pinkiep: (że też nie domyśliłem się lata temu).

Od razu widać że w sezonie 4 będzie się działo ale odcinki są strasznie pod fanów. Sam kontekst mi się podobał ale nie mogę dać więcej niż 5/10 a ja naprawdę jestem łagodnym sędzią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, bez przesady nie było tak źle, tylko jaka była lekcja? Właśnie żeby aż tak się nie zachowywać przy swoim idolu? Sam już nie wiem, może macie rację, że akcja była trochę naciągnięta ale reszta bajerów w odcinku sprawiła, że wciąż był awesome.

A i jeszcze właśnie skąd w środku lasu takie coś? Celestia nie może już zapanować nad tym całym złem? Huh.

Jaro, zgodzę się, że odcinki są robione pod fanów aż na siłę czasami, no ale cóż tu zrobić.

 

PS. Nie mówcie, że to kolejny mem, który rozniesie się jak Twicane?

5F6ZS.png

Edytowano przez Dashek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


i czemu Daring mieszka sama w środku lasu góra 10 km od świątyni

 

Nie wiemy, ile jest do świątyni, poza tym - pamiętaj, że jednak czterokopytne poruszają się szybciej od nas, więc spokojnie Daring mogła być i 100km od świątyni xd

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek obejrzany a jakie odczucia cóż będąc najzupełniej :aj: to raczej 3 i to na szynach

+ :pinkie:

+ humorystyczne podejście do ogólnofandomowych relacji

+ zamaist listów do Księżniczki mamy dziennik przyjaźni

+ fajny morał

+ Indian Ponies are Now canon :yay:u

- fanatyczne oraz głupie zachowania :rd: w obecności :darling doo: (gdy zobaczyłem tą akcję z kapeluszem i RD wołająca hej Draling doo mam twój kapelsusz,to normalnie :facehoof: w myśl "ta teraz napewno Darling potrzebny ten kapelusz, świetny pomysł, zwłaszcza gdy słyszy to czarny charakter")

-płaska dosyć fabuła

- lucyki bandyci -nie wiem jak  wy ale, ale minie równanie Zarost + kuycyk = zły jest pójściem na łatwiznę i to w najgorszym możliwym stylu

- Autor książek okazuję się ich bohaterem -  trochę to naciągane i jakoś mi nie leży, choć może mieć to znaczenie dla dalszej fabuły sezonu

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w skali 1-10 wstawiłbym spokojnie 6, z zadatkami na więcej.

Powiem wprost, że mnie to bardzo dziwi, gdyż od pierwszych odcinków pierwszego sezonu rzadko zdarzało mi się lubić to, czego się tknęła, po prostu jej nie lubiłem, jednak ten odc pozytywnie mnie zaskoczył.

+ Random Pinkie (Nawiasem mówiąc jej również nie znoszę :evilshy:)
+ Treść zła nie jest, poniekąd zazdroszczę RD, że jej idolka okazała się prawdziwa
+ Kolejny raz RD stara się stawić na swoim, przynajmniej widać jak bardzo stara się zmienić :yHRvV:
+ TS mądrze prawi... kiedy nie truje o książkach ;)
+ Norma, ktoś, kto jest sławny zachowuje się jak osoba sławna. Straszny bufon ta DD
+ Realny wróg w środku sezonu. Not as bad as it could be
+ Wzajemny konflikt idola i fanki. Dla mnie plus
+ Animacja dalej na dobrym poziomie
- Możliwie trochę zbyt fungirl ze strony RD, jednak uzasadniony ze względu na jej temperament
- Akcji znowu niewiele, jak na 20 minut tylko dwa szczególne wydażenia.
+ A jednak znowu plus. Końcóweczka znowu zadowalająca
+ RD jednak się nie zmieniła
- Morał taki... tego... RD się popisała swoim zadufaniem

+8
-3


Ogółem widzę, że o gustach się nie dyskutuje, bo patrząc na ten słyszalny "hejt" kilku osób zaraz po premierze spodziewałem się najnormalniej w świecie iż wystawię notę niedostateczną, a tym czasem jako "hejter owego pegaza" daję więcej punktów... Śmiechowo :v

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek niezły, ale to wszystko. 6/10

Dashie głupiutka, ale nie ukrywajmy, że z całej szóstki to ona najmniej posługuje się tym, co w głowie ;). Bardziej denerwowało mnie to, że wszystkie inne poza Twilight z chęcią za nią podążyły.

+ Doceniam nawiązanie do Władcy Pierścieni :) (Scena, gdy ten cały pierścień wpada do ognia)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba mam dziwny gust... poprzedni odcinek oceniałem dość nisko (podczas gdy przeważały opinie pozytywne) - teraz widzę dużo narzekań, a sam całkiem nieźle się bawiłem.

Jasne, nie był to odcinek wybitny, ale solidny, spokojnie zasługujący na siódemkę. Zachowanie RD mnie aż tak nie raziło, może dlatego, że nie jest moją ulubioną postacią. Owszem, zachowywała się głupio, ale w zabawny sposób. Jej wyczekiwanie na premierę nowej książki przypominało mi niecierpliwość przed kolejnym sezonem MLP ;)

Fabuła naciągana, ale to chyba miał być taki typowo przygodowy odcinek w stylu Indiany Jonesa, a filmy akcji zazwyczaj nie grzeszą nadmiarem prawdopodobieństwa. Ma się dziać... no i się dzieje.

 

Bez rewelacji, ale ok. Zazwyczaj nie przepadam za odcinkami z RD w roli głównej, może dlatego nie podchodziłem do "Daring Don't" z jakimiś wielkimi oczekiwaniami.

7/10. Oglądałem po angielsku,więc wielu smaczków mogłem nie wychwycić - ocena może z tego powodu jeszcze trochę podskoczyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne tak jak połowa fandomu liczyłem, że nazwa odcinka "Daring Don't" będzie sugerowała  że DD istnieje, ale nie jest tak kozacka jak w książkach. Ze autorka jest stateczną i spokojną osobą, która tworzy wyimaginowane historie, aby podnieść swoje ego (jak 99% artystów,w  tym ja). Niespodzianka, Daring Do jest dokładnie taka, jaka teoretycznie nie miałaby prawa być . Tutaj twórcy poszli po najmniejszej linii oporu.

 

Czy to źle? Nie. To po prostu wybranie jednej z dwóch dobrych dróg, które prowadziły do tego samego, czyli przygód. Bo to one tylko w końcu chodzi.

 

Geografia Equestrii została skopana na całej długości, a potem jeszcze ktoś nastąpił jej na twarz, kiedy leżała i kwiczała. Mezoameryka powinna być na północy  jeśli uznamy za słuszne wzorowanie Equestrii na USA. Póki co wszystko było ok, a tutaj nagle Aztekowie są na północy, w okolicach... eeee... Denver? No i fakt. Applejack nie mogła przylecieć sobie na skrzydłach, po Rarity nie spodziewałbym się sprintu, a kucyki dotarły do chatki DD, a potem do piramidy bardzo szybko.

 

Logiki tu nie było w ogóle, Mane 6 gapi się na rozwój wypadków, potem RD gapi się na walkę Daring Do, a finalnie Twilight zamiast rzucić jedno zaklęcie, które powali całą salę na kolana, to bawi się w głupiego jasia. Motyw z waleniem się świątyni był typowy dla takich przygodowych filmów, co robi się lekko nudne.

 

Fakt wystąpienia pod bokiem Celestii takich zagrożeń? Czy to nadal Equestria? Czy na serio władza Celestii zostałaby naruszona przez takie coś? Kurde... :D

 

 

Ok, dość narzekania. Odcinek bardzo mi się podobał pod względem radochy z oglądania. Cieszę się, że Daring Do stałą się realna i jest taka wyczepiście rewelacyjna! Archeolog-pisarz fantasy (w sumie to nie do końca taki fantasy). Też tak chcę, ale póki co jeszcze nie mam magisterki, a moich książek nie chcą wydawać :D

 

Motyw z zakładaniem kapelusza i książką na końcu - przesłodkie.

 

Po tylu odcinkach wszystkie motywy można podciągnąć pod fandom, więc tego się nie czepiam. Ciężko zrobić coś, na co nie wpadł już ktoś wcześniej.

 

Dyskusje Twilight - Rainbow - bezcenne.

 

Ogólnie przygody i kilka koncepcji był super. Mamy całą furę nowych faktów (broń, przestępczość, DD). Faktycznie, będzie dużo rozkminiania.

 

Jeśli szukać w tym odcinku logiki i konsekwencji, to 7/10. 

 

Jeśli uznać, że to odcinek w stylu starego filmu przygodowego, to 10/10.

 

 

 

 

 

 

 

Edytowano przez SPIDIvonMARDER
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi podobało się bardzo poza jedną rzeczą: dlaczego 6 kucyków gapiło się jak Daring Do zbiera sińce od całej bandy i nikt jej nie pomógł. Stały praktycznie przy drzwiach, mogły od razu zabrać ten pierścień temu mafiozo. Przynajmniej potem włączyły się do akcji i świetnie im to wyszło. ^^

Również nie bardzo pasowała mi lokalizacja tego odcinka. Czy nie powinno się to dziać daleko na POŁUDNIU od Ponyville a nie na północy? To było tak bardzo nie na miejscu!

I jeszcze- to było dla mnie dziwne, że Daring Do nadal poluje na skarby i jeszcze jest pisarką w tym samym czasie. Spodziewałabym się raczej że najlepsze lata ma już za sobą i teraz tylko poisuje stare przygody pod pseudonimem Daring Do.

Tak poza tym odcinek świetny. :wrWgR:

 

Tak poza tym czy tylko mi A.K. Yearling kojarzy się z J.K.Rowling? To brzmi tak podobnie do siebie po angielsku! *.* Mam wrażenie, że specjalnie tak to zrobili.

Edytowano przez Palące Pytanie
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...