Skocz do zawartości

Skraj harmonii [NZ] [Adventure] [Violence]


K0ziol

Recommended Posts

to - to była tylko iluzja - Pinkie co ona teraz robi? Zapraszam do zapoznania się z treścią Cupcakes i pomyślenia co może zrobić u opętanej władczyni jako osoba przesłuchująca :D

Ja już wiem co ona może zrobić oj wiem i raczej nic miłego zapewne jeśli to pegaz to jak nie bd gadać to poleci po skrzydle ;>

Mniej więcej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie nie mam co robić, więc wpadłem zobaczyć, co takiego żeś Koziołku stworzył :P

Widzę po prologu, że mamy tutaj niezły bajzel - chaos, chaos wszędzie xd

Kraje ościenne zaczęły nadszarpywać Królestwo. Wtedy zostali wypuszczeni pierwsi absolwenci spod skrzydeł Luny. Potrafili wygrywać bitwy, nawet wtedy kiedy wrogowie mieli przewagę.

Widzę, że Luna zrobiła swoich "Spartan" :D

I

Hmm, powiem tylko, że pisanie myśli i dialogów w ten sam sposób jest mylący xd Albo całkiem zrezygnuj przy myślach z myślników, albo dawaj je w cudzysłów, by było wsio jasne :)

Taa, tworzenie żeńskich form od gatunków to katorga :P W zasadzie jedyną formą, która jest jako tako poprawna i nie razi za bardzo, jest "pegazica". "Jednorożica"? xDDD No, to już nie za dobrze brzmi...

-Um, Twilight, coś się stało? - To był pegaz.

Hmm... Jakoś mi to nie brzmi za ładnie. Już chyba lepiej było powtórzyć imię Fluttershy, pisząc "usłyszała głos Fluttershy".

Jeśli chodzi o dialogi, powtórzę link, który dawałem Tarrethowi: http://www.opowiadania-blogowe.pun.pl/vi...php?id=515

Poczytaj sobie i będziesz o wiele ładniej pisał :)

Aha, czyli Twilight wciągnęli w dowodzenie - nieźle xd I od razu piętnaście tysięcy żołnierzy dostała... Nieźle, naprawdę nieźle...

II

Rozejrzała się po okolicy - pole bitwy to było łagodnie falowane pole z niedużymi pagórkami.

Nieśmiała sugestia: ładniej brzmiałoby tak:

Rozejrzała się po okolicy - polem bitwy było łagodnie falowane pole z niedużymi pagórkami.

Niewielka zmiana, a ładniej brzmi :)

Applejack, która prowadziła do bitwy centrum armii, była zmęczona spocona i lekko ranna.

Pogubiłeś przecinki xP

Wtedy zauważyła Fluttershy i Pinkie Pie - całe były skąpane we krwi. Jednorożec nie mógł na to patrzeć. Jednak Pinkie była zadowolona. Takiej przyjaciółki się bała.

Ojej xD Wcale się jej nie dziwię - radosna, skąpana krwią Pinkie to rzeczywiście jest przerażający widok ^^'

w tym 2 tysiące elitarnych, ciężkozbrojnych. Nie są najszybsi, ale ich lot metr nad ziemią jest zabójczy dla wrogów.

Husaria! xD

Po upływie godziny, oddział wroga który miał atakować z zaskoczenia wpadł w zasadzkę i został okrążony.

Ups... A to peszek...

Hmm, muszę przyznać, że kuce w realiach... wojennych to całkiem ciekawy pomysł xd Co prawda na razie to była tylko zapowiedź, tylko test, ale i tak fajnie się to czytało.

Resztę sobie zostawiam na nieco później xd

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Ja się pogubiłam. Kto jest ten dobry? I dlaczego Celestia mówi, że Luna wszczęła bunt? Ja nic takiego nie zauważyłam. Dlaczego Twillite toczy krwawe boje z (moim zdaniem) niewinnymi kucykami, a Pinkie czerpie radość z krwi i tortur? Po prostu ich nie poznaje! Ale mimo wszystko... ciekawe i fajne. Mam nadzieje, że będzie szczęśliwe zakończenie (w tych fanficach jakoś mało ich jest). I mam jedno pytanie. Podobno bez tego klejnotu Luna miała umrzeć, a jednak przeżyła. Jak to się stało? (według mnie to jakieś porąbane) Wiesz, sporo wydarzeń pomijasz. Czytelnikom będzie łatwiej zrozumieć opowiadanie. PS: Mam nadzieje, że się nie obraziłeś za te krytyczne uwagi. :fluttershy5:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
  • 4 years later...

Jako, że mam trochę wolnego czasu (zdecydowanie za dużo), to sobie grzebię w dziale z fanfikami, szukając polskich opowiadań (ale ja jestem wybredny).

Jako, że chcę sobie zwiększyć ilość dodanych zawartości, to zostawiam komentarz .

 

Czyżby to były początki polskich fanfików związanych z MLP? (Na pewno jest to najstarszy temat w dziale.) Jak dla mnie jest OK (ale się rozpisałem), jak zawsze szkoda, że autor porzucił pisanie już na początku. Szkoda, że taki los spotyka wiele wielorozdziałowców.

 

Wrócę jednak do aktualnego opowiadania. 

[Pół godziny kombinowania, co by tu napisać później]

Ogólnie OK (cofam to, co stwierdziłem wcześniej - nie jestem jednak wybredny), ciekawe pomysły z czasów narodzin serialu, miejscami nawet fajne opisy batalistyczne. (Zaraza, ja naprawdę nie umiem oceniać pracy innych.)

Chyba były tak jakieś literówki, czy inne problemy z przecinkami (akurat w tej kwestii, to ja powinienem się zamknąć), ale z racji tego, iż mam problem z zapamiętywaniem szczegółów, to głowy sobie uciąć nie dam. Styl (czy tam formatowanie - jak zwał tak zwał) (chociaż niekoniecznie, proszę mnie poprawić jeśli plotę bzdury) lekko dezorientuje, to da się do niego przyzwyczaić.

 

Dobra, kończę. Nic sensowniejszego nie wymyślę.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...