Skocz do zawartości

Stowarzyszenie Żyjących Piszących - dyskusje ogólne o pisaniu/tłumaczeniu.


Dolar84

Recommended Posts

Z tymi Polakami to był żart- aby to było jasne.

 

Bo oczywiście nielogiczności w randomie muszą być celowe. Przykład, tym razem poważny "Twilight eats a book". Twi żre książki. Ma to sens? Nie. Bawi? Tak. Dobrze napisane? Tak.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi Polakami to był żart

 

Bogowie, do czego to doszło: Madzia nie widzi ironii xD.

 

"Twilight Eats a Book" - zgadzam się, genialne, śmiechowe i bardzo WTF-owe.

 

Ja bym się zastanowiła raczej nad inną kwestią: nad samą ideą takiego "celowego wyśmiewania pewnych motywów". Pod "Czarnym Polakiem z Ponyville" pojawiły się głosy, że "ktoś napisze coś bez sensu i wszyscy się zachwycają". Czy to znaczy, że:

a) ludzie nie rozróżniają pisania w celu obśmiania od bezdennie głupich utworów pisanych (o matko!) na poważnie,

b) cała idea takich fików jest niewłaściwa (reklamowanie złych opowiadań itp.)?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Random to literacka abstrakcja i groteska, humor oparty na zabawie słowem, logiką i rzeczywistością. Taki fanfikowy odpowiednik "Ferdydurke" czy - szukając nieco bliżej źródła - picia szklanki i wybuchania mleka czekoladowego:

https://www.youtube.com/watch?v=QN-qPTxbkdc (co to forum, nie wspiera tagu [YT])

Skoro o tym mówimy, irytują mnie komentarze w stylu: "co ja przeczytałem", "zniszczyło mi mózg" i tym podobne, zwłaszcza pod fanfikami typu "Twilight Eats A Book" czy "Najbardziej Interesujący Kamień Na Świecie" (tudzież "Fanfik mający...", bo chamska reklama i w ogóle Irwin dobre fiki pisze). Owszem, założenie fanfika jest abstrakcyjno-absurdalne (Twilight szamiąca książki, kamień randkujący z Celestią, tłumaczenie każdej nazwy własnej na złość Dolczemu) - ale treść, choć stężenie randomu łagodnie orbituje wokół Saturna, nie jest ilustracją narkotycznego tripu, a opowieścią tylko trochę odklejoną od rzeczywistości. Owszem, pokręconą, czasem nieco głupią ("Fanfik..." powstał na zasadzie "JE :yay: NIEMY FANFIKA! *je :yay: anie intensifies* JE :yay: LIŚMY!") - ale nie całkowicie abstrakcyjną.

EDIT

Fanfiki parodiujące pewne motywy czy całe dzieła są z reguły wyższej jakości od oryginału - lepiej napisane, bardziej samoświadome, takie tam. Sama idea - moim zdaniem - jest w porządku, o ile nie przesadzimy z pisaniem takich właśnie parodii. To jak z solą w zupie. Jak nie ma soli, to zupa bez smaku, jak trochę dosypiemy, wydobędziemy te ukryte smaki i smaczki, ale jak już zrobimy z zupy roztwór nasycony NaCl, to nikt tego nie zje.

Edytowano przez Ylthin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiem twierdzić, że ludzie lubią złe fanfiki, ponieważ traktują je jako dobre komedie. Ja jako pisarz i fanka Dark Momentum im tego dostarczyłam. Dodatkowo chciałam się trochę ponabijać z kiepskich opek, pisząc coś ku przestrodze. Uważam, że taka forma w sposób humorystyczny, a skuteczny przemawia do ludzi, dlaczego coś jest złe i tego pisać nie należy.

 

A dlaczego ludzie to lubią? Bo są wredni, sadystyczni i lubią dokopać leżącemu :rdblink:. A teraz poważnie- osobiście uwielbiam nawiązania w fanfikcji. A "Czarny Polak", "Najbardziej Sztampowy Fanfik na Świecie", etc. tego dostarczają w ogromnych ilościach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ylthin: Oczekiwanie konstruktywnego komentarza pod opowiadaniem napisanym za zasadzie "Je.nę fanfik - je.łem" to trochę tak, jakby dać przeciętnej spotkanej na ulicy osobie wiązkę wikliny do łapy z poleceniem wyplecenia kosza piknikowego ozdobionego potrójną jodełką i różową wstążką. (Wiem, że nie o to Ci chodziło, ale tak to zabrzmiało.) Poza tym komentarze "Co ja właśnie przeczytałem" pokazują chyba, że autor fika osiągnął zamierzony efekt?

 

Cahan: Niechlubne to strasznie, ale sama zaliczam się do osób, które czytają syfy, żeby się pośmiać i tylko nabijają im popularność :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie dumają nad słowem random, jakby chcieli wymyślić jakąś profesjonalną definicję godną zamieszczenia na wikipedi. Absurdem jest dla mnie oddzielanie Random od Comedy, tak jakby chciało się na siłę zaznaczyć "nietypowość" - "krejzolowość" (Mariolka approves) fanfika. Co prawda, tu przyznam się szczerze, jestem troszku hipokrytą, bo sam użyłem tego taga, to jednak ogółem nie lubię takiego "odsiewania" randomu od komedii. Każdy może "wypierdzieć" ciąg słów i nazwać to randomem. Pytanie czy jeśliby uznać takie coś za poważny tekst komediowy ( oj cicho, to wcale nie taki zupełny oksymoron) to czy faktycznie jego odbiór zupełnie by się nie zmienił.

 

Dla mnie to, czy dzieło będzie śmieszne, czy nie zupełnie nie zależy od tego pod jaką "szufladkę" się je wsadzi. Mimo to jednak fanfiki z tagiem random zdobywają o wiele szybciej popularność, niż zwykłe (często wpasowujące się w "definicją" randomu) opowiadania.

 

Są różne rodzaje humoru, nie widzę potrzeby żeby od razu oddzielać jedną specyficzną (ale czy na pewno?) odmianę od całej reszty. Zwykła komedia tak samo może opierać się na absurdzie, a random może zawierać po prostu "podrasowane" sytuacje z życia codziennego, które są zabawne. No chyba, że wymiar fandomu radosnych taboretów rządzi się innymi prawami.

Koniec końców, cel przecież jest ten sam - rozbawienie czytelnika.

 

Bardzo mi się podoba pytanie postawione przez użyszkodnika powyżej: Random bez komedii? Myślę, iż nieświadomie na nie odpowiedziałem.

Edytowano przez Nicz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje pytanie tutaj – czy da się zrobić random, który nie byłby komedią?

Myślę, że jest to możliwe. Zrobić coś w pełni poważnego, ale tak pokręconego, żeby ciężko się było w tym połapać. Albo żeby czytelnik był wciąż zaskakiwany, żeby się pogubił, pełno zwrotów akcji... No i tak, żeby dostał WTF bez obecności komediowych sytuacji.

Czyli możliwe... Ale czy wykonalne? :dunno:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Random nie jest równy Comedy, ponieważ groteska nie oddaje w pełni komizmu, a może być jej elementem. Przykładem opowiadania pasującego pod Random jest "Cztery bydlęta w jednej skórze" Edgara Alana Poe. Jest to absurdalny obraz XIX-wiecznej rzeczywistości w oparciu o wydarzenia będące blisko dwa tysiące lat wcześniej.

 

Zwykłem definiować [Random] jako absurd - coś nielogicznego i zarazem klarownego w swej istocie; możliwe do przedstawienia inaczej w oparciu o poznane bodźcie. Tutaj można się długo rozwodzić nad sformułowaniem właściwej definicji czegoś, co jest nieopisywalne. Dla mnie wystarczy, żeby opowiadanie absurdalne miało znamiona wypaczenia, dziwaczności i przejaskrawienia (ostatnio dużo takich komiksów lądowało na kwejku). Wyłapanie niektórych smaczków z opowiadania może być satysfakcjonujące, ale niekoniecznie zabawne. W takim razie, czym różniłby się tag [Random] od [Crossover] bazujący na identycznym schemacie - upchnąć jak najwięcej znanych motywów do jednego worka?

 

Najprościej jest połączyć Random i Comedy, ponieważ najłatwiej wtedy o humor prostacki, (nie mylić z prostym) pozbawiony ciekawszych treści poza skojarzeniami. Takich tworów mamy mnóstwo - nie tylko w literaturze (Bo-Bo-Bo-Bo albo Excel Saga niech będą tego przykładami). Zwykłem o tym mówić, więc napomnę raz jeszcze - komik od idioty różni się tym, że gdy pierwszy rozbawi żartem, ten drugi wszystkich zniesmaczy. Niektórych ludzi można rozśmieszyć dłubaniem w nosie. Cóż... każdy ma swoje gusta... Nigdy się nie zastanawialiście się, dlaczego wiele fandomowych komedii opiera się na wątku alkoholowym?

 

Wszystko tak naprawdę zależy od interpretowania danego tagu, a nad jego definicją w ten społeczności musi czuwać modetator działu (czyt. Dolar84). Random nie musi trzepać po łbie, zaś Comedy nie musi do końca bawić. Zadaniem taga jest wstępne wprowadzenie czytelnika w klimat oraz rozliczenie autora z tego, jak dobrze potrafi dany gatunek zrealizować.

 

Pozdrawiam

Edytowano przez Mordecz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście chętnie klikam w fanfiki z tagiem [Random], dla mnie oznacza on przede wszystkim ładunek absurdu i groteski, które to środki wyrazu lubiłem praktycznie od zawsze. A tagi [Random] i [Comedy] to już kliknięcie praktycznie z automatu - to bowiem możliwość wystąpienia mojego ulubionego rodzaju humoru, jakim jest humor absurdalny, taki sam, jaki występuje np. w filmikach z serii asdfmovie, bądź też jaki wyniósł na szczyty popularności grupę Monty Pythona (nie oceniając poziomu obu tych produkcji). Oczywiście za każdym razem liczę się z możliwością rozczarowania, jako że autor może inaczej zrozumieć znaczenie tego tagu, ale nadzieja jest zawsze spora.

I nie uważam, żeby przy tagu [Random] należało odwiesić mózg na kołek. Absurd też ma swoją logikę. Tyle, że... no, absurdalną.

Edytowano przez psoras
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, poczytałam sobie temat i teraz mam pytanie ze strony osoby, która nigdy żadnego fica nie czytała ani nie pisała, a ma wielką ochotę napisać:

jaka byłaby wasza pierwsza reakcja/myśl na tytuł "Burzliwe zmiany" z tagami seria, thriller, adventure, slice of life i romance? Chcę wiedzieć co by pomyślały osoby, które już to i tamto czytały i jaka byłaby ich pierwsza reakcja na taką kombinację- negatywna, pozytywna czy może jakieś mieszane uczucia. Czy ktoś by to kliknął w ogóle?

PS: jeśli tagów jest za dużo, to myślę, że slice of life można by wykreślić, choć mocno skupiam się na wnętrzu różnych postaci w tej historii. 

Edytowano przez Burning Question
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burning, nie tagi fanfik czynią :rdblink:

 

Ale raczej nie zaciekawiłoby mnie to. Pierwsze skojarzenie to nudny film, z nudną przygodą i płytkim wątkiem miłosnym. To moje osobiste zdanie, bo te tagi to zupełnie nie moje klimaty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, nie tagi fanfic czynią!

Myślę, że ważniejsze są renoma autora i pierwszy post (zachęcający) - a przynajmniej u mnie to głównie te czynniki decydują czy wziąć się za lekturę.

EDIT: Zapomniało się... Najważniejsza jest treść :lol: Jeśli początek (prolog czy pierwszy rozdział, a w niektórych sytuacjach pierwszy akapit) kogoś nie zainteresuje to kiła mogiła.

Edytowano przez Foley
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na co patrzę:

- tytuł

Wbrew pozorom dużo mówi, niektóre wyraźnie wskazują na kolejny fanfik typu "Nowy kuc w Ponyville leci na Twilight" albo "Człowiek w Equestrii leci na Flutterkę". Ważne by nie było w nim błędów ortograficznych, interpunkcyjnych, etc. O ile sam dobór słów nie determinuje wiele, o tyle błędy dyskwalifikują z miejsca.

 

- tagi

Tu w grę wchodzą osobiste preferencje. Niektórzy wolą grimdarki, a inni slice of life. Największą popularność myślę, że mają randomy i komedie.

 

- opis

Jest ważny. Ale podobnie jak tagi zależy od preferncji czytelnika. Czego nie może w nim być? Rażących błędów, powtórzeń, etc.

 

Co jest najważniejsze? Prolog i pierwsze rozdziały.

Edytowano przez Cahan
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie pozostaje mi nie kombinować za bardzo, po prostu spisać opowiadanie i kto chociaż spróbuje zacząć czytać ten spróbuje. >.> Najwyżej polegnę.  :ming:

Z opisem będzie ciężko, bo nie wyobrażam sobie takiego, co by nie spoilerował ważnymi informacjami, a jeśli je ukryję to czytelnik może poczuć się oszukany. D:

Edytowano przez Burning Question
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze możesz napisać rozdział lub dwa przed najważniejszymi wydarzeniami napędzającymi główny wątek fabularny i na ich podstawie stworzyć odpowiedni opis. W przeciwnym razie radziłbym skupić się na stworzeniu paru rozdziałów (albo kilkunastu stron) oraz stworzyć na boku całą rozpiskę, aby to wszystko miało ręce i nogi. Na samym końcu można myśleć nad właściwymi tagami, opisem oraz tytułem.

 

Pozdrawiam

Edytowano przez Mordecz
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burning rozpisał się w sprawie tagów. A więc... 

 

Są one wbrew pozorom jedną z najważniejszych rzeczy, być może na równi z treścią. A dlaczego? Ano dlatego, że czytelnik szukając jakieś danej pozycji, gdy widzi owe tagi, wie, czego ma się spodziewać. Te tagi sprawiają, że ten człowiek się nastawia odpowiednio na to, czego tam będzie mógł doświadczyć. Prosta ludzka psychologia. Chyba nie trzeba tłumaczyć, jak wiele zależy od naszego stanu ducha.

 

Ale, gdy dostanie coś zupełnie innego, coś, co w ogóle się nie pokrywa z tagami, taki czytelnik będzie zawiedziony i poczuje się oszukany, nawet, gdy historia przed nim będzie intrygująca.

 

Lecz w sprawie psychologi, to nie jestem oczywiście ekspertem. To co wiem pochodzi z moich własnych obserwacji.

 

Jednak w pełną oczywistością trzeba przyznać, że naprawdę dobra pozycja, która będzie z powodzeniem absorbować uwagę, powinna się obronić, pomimo złych tagów, więc trzeba przede wszystkim dbać o treść, ale nie popełniać kardynalnych błędów związanych z tagami, gdyż mogą one skutecznie spalić na panewce naszą powieści.

 

Skutecznym lekarstwem na źle dobrane tagi to... znajomość tagów, własnej opowieści. A dobrze jest jeszcze znać jakieś klasyki, które są definicją danego tagu.

 

Pozdrawiam was Córki i Synowie Cierpliwości. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Są one wbrew pozorom jedną z najważniejszych rzeczy, być może na równi z treścią.

 

Hm... Polemizowałbym ;) W zasadzie to zupełnie bym się nie zgodził, ale może to tylko ja jestem takim dziwnym ewenementem, dla którego najważniejsza jest treść :rainderp:

 

Nie, to nie jest sarkazm, po prostu wiem, że dla niektórych równie ważna jest poprawność interpunkcyjna, ortograficzna czy "wygląd" tekstu, a ja spokojnie przymykam oko na te elementy jeśli treść mnie zaciekawi.

Sam tagi traktuję bardzo luźno. W zasadzie bardziej jest to dla mnie ostrzeżenie, bo [Romance], [Human] czy [TCB] interpretuję jako "Nie klikaj, Foley!" :lol: Najlepszym przykładem jest to, że nie potrafiłbym wymienić jakie tagi mają moje ulubione opowiadania  :burned:  Treść mam wbitą do głowy, ale tagi? :derp:

 

Dlatego moim jedynym sensownym wnioskiem jest to, że każdy ma inny stosunek do tagów i nie jest możliwe, żeby sprecyzować, jakie mają do nich podejście czytelnicy. Ile osób, tyle zdań :dunno:

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konieczności nie ma, ale ja bym dała.

 

Burning- to są preferencje. Foley nie lubi Humanów, Romansów i TCB, ja zresztą też. Ale akurat tagu Romans nie omijam, ponieważ zazwyczaj jest to jakiś sympatyczny wątek poboczny.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Hm... Polemizowałbym  ;) W zasadzie to zupełnie bym się nie zgodził, ale może to tylko ja jestem takim dziwnym ewenementem, dla którego najważniejsza jest treść  :rainderp:

 

Nie tylko Ty. Dla mnie też treść jest najważniejsza. Chyba trochę przesadziłem, pisząc, że być może jest na równi z treścią. Chodzi tu tylko o to, że wśród tłumu różnorakiej twórczości, która z czasem sukcesywnie się rozrasta, co mnie bardzo cieszy, trzeba to wszystko uporządkować. I od tego właśnie są tagi, które trzeba umiejętnie dobierać. A to przecież taka mała rzecz. Szczegół. No ale, jak się to mówi - diabeł tkwi w szczegółach. Nie powinno się znieważać takich banalnych rzeczy, bo można niestety polec w głupi sposób, gdy w toku intensywnych przygotowań, po prostu czasem się ktoś pomyli

 

 

 

Dlatego moim jedynym sensownym wnioskiem jest to, że każdy ma inny stosunek do tagów i nie jest możliwe, żeby sprecyzować, jakie mają do nich podejście czytelnicy. Ile osób, tyle zdań  :dunno:

.

Hm... Polemizowałbym  ;), lecz tym razem uważam, że nie jest to do końca nieprawda. Oczywiście, każdy człowiek jest inny i ma swoje zdanie, ale jakby rzeczywiście każdy miał inny pogląd, jakby nic nie można by było sprecyzować, jakby każdy miał inne podejście, to wybuchłby wszechogarniający burdel i tagi nie byłyby potrzebne, bo każdemu mówiłby coś innego. A tu nie ma co mówić o różnych podejściach. Komedia to komedia, gore to gore. Koniec kropka. Tag to tylko krótkie info, notka, która jest po to, aby pokazać czytelnikowi z czym ma do czynienia. Więc nie ma sensu rozwodzić się nad podejściem czytelnika do tagów. Można się kłócić o podejście do gatunku, jaki reprezentuje dany ff, ale nad tagami? A jakie Twoim zdaniem czytelnicy mogą mieć podejście do tagów?

 

Twoja luźne podejście, jak to określiłeś, to po prostu brak klarownego zapotrzebowania na konkretny gatunek, przy uwzględnieniu, żeby nie klikać w [Human]... i tak dalej, czego tam nie lubisz.

 

Zaczynam odchodzić od tematu, bo zaczęło się to dokładnie od tego, jak ważne są tagi, ale ja tak samo jak Ty, Foley nie potrafię odgadnąć jakie są moje ulubione tagi. Czasem mam ochotę na komedie, a czasem na coś mrocznego. I właśnie to pokazuje, jak ważne są tagi, bo nie zawsze mamy takie same preferencje i tagi pomagają nam oszukać to, czego szukamy.

 

Być może robię za dużo szumu o te tagi, ale nie zaszkodzi się pochylić na tę chwilę właśnie nad nimi.

 

Pozdrawiam was Córki i Synowie Kreatywności. 

 

 

Widzisz, sam przyznałeś że pewnym tagom nie poświęciłbyś nawet kliknięcia, kto wie czy niesłusznie... W ogóle czy jest sens/ konieczność dawać tag romance jeśli to dotyczy pobicznego wątku i nie ma na to wielkiego nacisku?

 

Myślę, że najlepiej będzie, jak sam autor to rozważy. To właśnie Ty najlepiej przecież znasz swoje dzieło. Ale nie warto przesadzać z ilością tagów(do 5 max), bo w końcu czytelnik nie będzie miał pojęcia, z czym ma do czynienia. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Gdybyś był w Krakowie na 6.6, to zobaczyłbyś podobną prelekcję, tylko że w moim wykonaniu. Podejrzewam, że jeśli przyjdziesz na mój wykład w Gdańsku, to zobaczysz coś bardzo podobnego, z tymże poruszam zadany temat w znacznie szerszym kontekście.

 

Pozdrawiam

 

PS. Mimo wszystko zapraszam. Od nadmiaru wiedzy jeszcze nikt nie umarł. Co najwyżej od niepoprawnego używania...

Edytowano przez Mordecz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...