Skocz do zawartości

Stowarzyszenie Żyjących Piszących - dyskusje ogólne o pisaniu/tłumaczeniu.


Dolar84

Recommended Posts

Ja zaś z kolei poczytałbym coś takiego jak "Relikt" albo "Zegary" - dobrze napisany, klasycznie przygodowe opowiadanie - jeżeli się da to długie. One zawsze się sprawdzają, nie widzę więc przeszkód by i teraz to nie zadziałało.

 

W sumie czy należy na siłę wymyślać coś nowego i odkrywać koło na nowo? Może lepiej skupić się na popularnych gatunkach?

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio przyłapałem się na tym, że brakuje mi opowiadań politycznych i polityczno-militarnych, szczególnie fantasy. Kiedyś mieliśmy chociażby świetnego "Kanclerza", "Popioły Equestrii", "Wiedźmę" i pewnie parę innych, których tytułów nie pamiętam. Obecnie w fanfikach trudno o politykę i spiski (pomijając Verlaxa i "Krwawe Słońce"), a jak pojawia się jakiś konflikt, to w większości przypadków toczony jest za pomocą środków rodem z dwudziestego wieku. Praktycznie nie istnieją u nas kryminały i horrory, w sumie nie wiem czemu.

 

Nie sądzę, by skupianie się na popularnych gatunkach miało sens - w ten sposób będziemy mieli przesyt randomowych komedyjek na dziesięć stron i kolejnych opowiadań drugowojennych, a ile można pisać tego samego?

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu Gandzia napisał:

Praktycznie nie istnieją u nas kryminały i horrory, w sumie nie wiem czemu

A wiesz że tu się z tobą zgodzę, że brak gatunku NOIR jest według mnie bolączką? Zagranica mają chociażby taki fik "Pinkie Pie is Dead, a my co? Myślałem nad crossoverem - kiedyś - ze świetnym motywem "Jacka Orlando" - kto to pamięta? - ale pisać mi się już nie chce. nawet opowieść piracką którą tworzyłem, porzuciłem :(

 

godzinę temu Nightmare Xeno napisał:

Ja chętnie, bym zobaczył coś z tajemnicą i dreszczykiem lub poszukiwania.

Polecam pograć w Jacka Orlando, lub napisać fika na podstawie tej gierki :)

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pinkie Pie is Dead zostało przetłumaczone. A i Polacy nie gęsi i swoje kryminały mają - Piekiller oraz Cena Prawdy. To tak odnośnie kryminałów. Jakieś horrory też widywałam, ale to w MLN i większość słaba/średnia.

 

A co do fantasy i spisków, to było tego dużo więcej. Tylko niekoniecznie czyste fantasy, tylko raczej polityka + Equestria. W sumie to bardziej brakuje mi fantasy przygodówek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu Cahan napisał:

Pinkie Pie is Dead zostało przetłumaczone.

Da :) Ale już sam fakty wyraźnie stwierdza, ze to noir, nie jest Polskie, więc się nie liczy do zbioru noir Polskich... I no właśnie, reszta jest co najwyżej średnia u nas. Nie ma u nas takich perełek. A Pie Killera chyba mam 2 wersje - był chyba przepisywany kiedyś - Nie czytałem drugiej wersji, ale pierwsza była... Sam nie wiem, sieczka?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godziny temu Accurate Accu Memory napisał:

A wiesz że tu się z tobą zgodzę, że brak gatunku NOIR jest według mnie bolączką?

W pełni się zgadzam. Poza tym gatunkiem, jednakże, osobiście chętnie poczytałbym właśnie, jak napisała Cahan, jakieś typowe fantasy przygodowe albo jakieś porządne, klimatyczne dark, ale też raczej w klimatach fantasy. Zaciekawiłyby mnie również dobrze napisane steampunk lub cyberpunk.

Wiem natomiast czego mam serdecznie dość. Przenoszenia się człowieka, lub wyrobów człowiekopodobnych, do świata kucyków. Jak tylko widzę takie opowiadanie mam dość...

 

To mi przypomniało, że niedawno takie czytałem i zapomniałem skomentować. Zaraz naprawię ten błąd.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przybywam z dość prostym pytaniem, od którego trochę zależy.

Zamierzam napisać prolog i pierwszy rozdział fanfika w wersji ludzkiej, żeby móc oddać to jako pracę "konkursową" (jest to tylko klasowe i w zasadzie wszyscy wygrywają, ale niektórzy bardziej). Można użyć imion typowo kucykowych (i powiedzieć, że to takie fantasy) czy lepiej pogłówkować nad jakimiś ludzkimi? Nie mogę się zdecydować...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu Silicius napisał:

Przybywam z dość prostym pytaniem, od którego trochę zależy.

Zamierzam napisać prolog i pierwszy rozdział fanfika w wersji ludzkiej, żeby móc oddać to jako pracę "konkursową" (jest to tylko klasowe i w zasadzie wszyscy wygrywają, ale niektórzy bardziej). Można użyć imion typowo kucykowych (i powiedzieć, że to takie fantasy) czy lepiej pogłówkować nad jakimiś ludzkimi? Nie mogę się zdecydować...

Mi się wydaje, że kucykowy styl imienia jest odpowiednie :) Przecież bohaterka fantasy może nazywać się np... Upadłą gwiazdą :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu Silicius napisał:

Przybywam z dość prostym pytaniem, od którego trochę zależy.

Zamierzam napisać prolog i pierwszy rozdział fanfika w wersji ludzkiej, żeby móc oddać to jako pracę "konkursową" (jest to tylko klasowe i w zasadzie wszyscy wygrywają, ale niektórzy bardziej). Można użyć imion typowo kucykowych (i powiedzieć, że to takie fantasy) czy lepiej pogłówkować nad jakimiś ludzkimi? Nie mogę się zdecydować...

Ja bym chyba pomyślał nad jakimiś imionami typowo pod fantasy. A tak na serio, to jakbym pisał opowiadanie nie przeznaczone dla fanów kucyków, to pisałbym jakieś od podstaw, a nie przerabiał któreś z tych, które pisałem z kucykami w rolach wszelakich (poza niektórymi).

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu Arkane Whisper napisał:

Ja bym chyba pomyślał nad jakimiś imionami typowo pod fantasy. A tak na serio, to jakbym pisał opowiadanie nie przeznaczone dla fanów kucyków, to pisałbym jakieś od podstaw, a nie przerabiał któreś z tych, które pisałem z kucykami w rolach wszelakich (poza niektórymi).

W pełni się zgadzam.

 

46 minut temu Silicius napisał:

Przybywam z dość prostym pytaniem, od którego trochę zależy.

Zamierzam napisać prolog i pierwszy rozdział fanfika w wersji ludzkiej, żeby móc oddać to jako pracę "konkursową" (jest to tylko klasowe i w zasadzie wszyscy wygrywają, ale niektórzy bardziej). Można użyć imion typowo kucykowych (i powiedzieć, że to takie fantasy) czy lepiej pogłówkować nad jakimiś ludzkimi? Nie mogę się zdecydować...

Jak najbardziej możesz użyć imion rodem z fanfika o kucykach, nikt Ci tego nie zabroni. Jednak osobiście do ludzi proponował bym ludzkie imiona, bądź wymyśle . Najlepiej jakby były dopasowane do uniwersum w jakim będzie działa się akcja opowiadania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu Arkane Whisper napisał:

Przenoszenia się człowieka, lub wyrobów człowiekopodobnych, do świata kucyków. Jak tylko widzę takie opowiadanie mam dość...

A ja nie mam dość. Brakuje mi dobrych. Nawet sama planuję naskrobać TCB, które dzieje się głównie w Equestrii z punktu widzenia przymusowej konwertytki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu Cahan napisał:

A ja nie mam dość. Brakuje mi dobrych. Nawet sama planuję naskrobać TCB, które dzieje się głównie w Equestrii z punktu widzenia przymusowej konwertytki.

Chętnie bym poczytał... Bo jak dotąd jednym z ciekawszych spojrzeń z oczu konwertytki wśród Equestrian, była wizja w The Last of Us: New Eden... No, było też "Jak zostałem kucykiem", chodzi o część drugą/rozdział drugi tego fika, ale to było mało...

 

Więc jak najbardziej jestem ZA tym, by takie opowiadanie powstało... TLoU Pilla wspomniałem dlatego, że fik nie pokazywał tylko "zła" takiego życia, ale i to co się konwertytce podobało :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu Arkane Whisper napisał:

Ja bym chyba pomyślał nad jakimiś imionami typowo pod fantasy. A tak na serio, to jakbym pisał opowiadanie nie przeznaczone dla fanów kucyków, to pisałbym jakieś od podstaw, a nie przerabiał któreś z tych, które pisałem z kucykami w rolach wszelakich (poza niektórymi).

Jeszcze nie napisałem tego fanfika, mam to tylko w głowie. Sam początek jest dość neutralny i pomyślałem, że nada się idealnie. Dzięki temu nie muszę się wysilać żweby wymyślić kolejną historię. Dopiero po tym wstępie mają zacząć się duże odniesienia do uniwersum MLP. 

 

39 minut temu Flashlight napisał:

W pełni się zgadzam.

 

Jak najbardziej możesz użyć imion rodem z fanfika o kucykach, nikt Ci tego nie zabroni. Jednak osobiście do ludzi proponował bym ludzkie imiona, bądź wymyśle . Najlepiej jakby były dopasowane do uniwersum w jakim będzie działa się akcja opowiadania.

Właśnie dlatego się wahałem, jakoś nigdy nie mogłem wpaść na pasujące ludzkie imię. Z kucami jest dużo łatwiej.

No cóż, użyję nieco bardziej neutralnych kucykowych imion i będzie można zrzucić to na akcje dziejącą się w przyszłości (co jest prawdą...). Mam nadzieję, że spodoba się nauczycielowi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17.01.2017 at 20:54 Coldwind napisał:

Czego brakuje wam w polskich fanfikach?

Dobrego sad z odrobiną dark.

 

Kolejny temat do dyskusji:

Jak sądzicie, od czego zależy, czy ktoś skusi się na przeczytanie fika? 

Czyżby najważniejszy był tytuł, tagi, opis opowiadania, komentaże pod nim, czy może renoma samego autor.

Z chęcią poznam wasze zdanie.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu Flashlight napisał:

Dobrego sad z odrobiną dark.

 

Kolejny temat do dyskusji:

Jak sądzicie, od czego zależy, czy ktoś skusi się na przeczytanie fika? 

Czyżby najważniejszy był tytuł, tagi, opis opowiadania, komentaże pod nim, czy może renoma samego autor.

Z chęcią poznam wasze zdanie.

Cóż, Autor może nie jest najważniejszy tutaj, ale na pewno chciałbym się dowiedzieć, co nowego napisał, skoro poprzednie dzieło przypadło mi do gustu :) Gatunek również jest ważny, ta więc przykładowo... Lubie fiki Bestera, czytałem "Spadająca Gwiazdę" i klimat był wspaniały, więc sięgnąłem także po "Save Me", tak wiem, to cos innego. Ale jak mówiłem, poprzedni fik mi się spodobał. A tu doszedł gatunek jeszcze: czyli Post apo, które kocham - kto pamięta serie RE na pleja one, to zrozumie - więc sprawdziłem, i strzał w dychę :D

 

Także dla mnie, gatunek i zdolność autora do kreacji świata i bohaterów jest ważny.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Flashlight, czynniki są różne. Ale na 1 miejscu jest opis fanfika. Jeśli jest napisany z sensem i mnie zainteresuje, to raczej opowiadanie przeczytam. Tu też istotne są tagi. Czy patrzę na autora? Tak, jeśli kogoś nie lubię (dobra, nie kogoś, ale jego twórczości - nie musi być zła, ale każdy lubi co innego), to nie czytam. Chyba że chcę sprawdzić jak się rozwija (albo pośmiać, bo niektóre fanfiki są tak złe, że aż śmieszne). Jeśli autora znam i cenię to pewnie zerknę, ale niekoniecznie.

 

A w ogóle to czytam, bo muszę do Oskarów, ja nie mam luksusu wybrzydzania :crazytwi:

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu Accurate Accu Memory napisał:

Także dla mnie, gatunek i zdolność autora do kreacji świata i bohaterów jest ważny.

Jednak opowiadania o danym gatunku często się poważają, a same umiejętności autora mogą być nie znane. Co w tedy? 

 

7 minut temu Cahan napisał:

@Flashlight, czynniki są różne. Ale na 1 miejscu jest opis fanfika. Jeśli jest napisany z sensem i mnie zainteresuje, to raczej opowiadanie przeczytam. Tu też istotne są tagi. Czy patrzę na autora? Tak, jeśli kogoś nie lubię (dobra, nie kogoś, ale jego twórczości - nie musi być zła, ale każdy lubi co innego), to nie czytam.

Tu jak powyżej, takie same tagi często się powtarzają, tak samo jak czasem pokazują się opowiadania nowych nikomu nie znajomych autorów. W takim wypadku co jest bodźcem sprawiającym, że wchodzisz aby przeczytać opis (tytuł/przypadek/sprawdzasz wszystkie po kolei/coś innego?)

 

13 minuty temu Cahan napisał:

(albo pośmiać, bo niektóre fanfiki są tak złe, że aż śmieszne)

Sam w takich przypadkach zastanawiam się, czy się śmiać, czy płakać .

 

14 minuty temu Cahan napisał:

A w ogóle to czytam, bo muszę do Oskarów, ja nie mam luksusu wybrzydzania :crazytwi:

Niechaj Celestia da Ci wytrwałość, a Luna czyta kolejne pozycje we śnie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu Cahan napisał:

Ale na 1 miejscu jest opis fanfika. Jeśli jest napisany z sensem i mnie zainteresuje, to raczej opowiadanie przeczytam. Tu też istotne są tagi. Czy patrzę na autora? Tak, jeśli kogoś nie lubię (dobra, nie kogoś, ale jego twórczości - nie musi być zła, ale każdy lubi co innego), to nie czytam. Chyba że chcę sprawdzić jak się rozwija (albo pośmiać, bo niektóre fanfiki są tak złe, że aż śmieszne). Jeśli autora znam i cenię to pewnie zerknę, ale niekoniecznie.

 

Mylisz się Cahan. Najważniejszą rzeczą, która definiuje to, czy ktoś sięgnie po fanfik, czy nie, są tytuł i tagi. Dlaczego? Bo to pierwsza i jedyna rzecz, którą człowiek widzi (czasami jest okładka, ale występuje tylko na FGE i Fimfiction). To od tych czynników zależy, czy kliknie w temat, czy też nie. Dopiero dalej jest autor, który może wpłynąc na decyzję kliknięcia. A dopiero potem jest opis. Wprawdzie, w większości wypadków, tytuł i tagi mogą co najwyżej zniechęcić do kliknięcia, ale niestety to one są najważniejsze. 

Tak samo, w przypadku fizycznej książki, najważniejszy jest grzbiet i tytuł na nim. Bo to one decydują, czy sięgniemy w stronę tej, konkretnej pozycji na półce. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiłam o tym co dla mnie jest ważne, a nie dla przeciętnego czytelnika. A po okładce można się pięknie naciąć, po tytule zresztą też. Tagi są wskazówką - jeśli nie wiem, nie lubię postapo, to nie sięgam po postapo. Albo chcę coś smutnego czy wprost przeciwnie. Jednak to opis jest u mnie ostateczną weryfikacją. Jeśli wygląda jak naskrobany przez dzieciaczka pięcioletniego, to ja pasuję. Zła strona techniczna też odrzuca, choć to zazwyczaj da się szybko naprawić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro przy tym jesteśmy... Co Was najbardziej zachęca w kwestii tytułów? I druga kwestia, co myślicie na temat tytułowania rozdziałów? Potrzebne to? Ważne? Ja osobiście uwielbiam, kiedy jeden z końcowych rozdziałów (czy rozdziałów w ogóle) jest zatytułowany tak, że bez kontekstu wydaje się zwyczajny, a z kontekstem ma ogromną moc (patrz - 45 rozdział Fallout Equestria).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sprawia, że mam ochotę przeczytać jakieś konkretne opowiadanie? To jest dobre pytanie :interesting:

Myślę, że wszystkiego po trochu. Jak przeglądam listę, to jako pierwsze przykuwają mój wzrok oczywiście ciekawe tytuły, które w połączeniu z tagami zwykle wystarczają, żebym wiedział, czy spodziewać się czegoś, co mi się spodoba, czy też raczej nie. Warto tutaj zaznaczyć, że jeśli sam tytuł jest intrygujący, to możliwe, że przeczytam opowiadanie nawet jeśli opatrzony jest tagami, za którymi niespecjalnie przepadam.

Następny krok to oczywiście opis opowiadania. Nie mam tu żadnych szczególnych wymagań. Fajny, ciekawy opis, to dobrze. Prosty, krótki, treściwy, też dobrze. Ciekawych, klimatycznych tekstów to ja oczekuję dopiero po otwarciu dokumentu, choć to podnosi nieco atrakcyjność opowiadania, na tym etapie. Wracając do sedna. Opis, który powie mi o czym będzie to opowiadanie. Opis jest w moim przypadku ostateczną barierą, od której albo się odbiję, albo przeczytam. Do tej pory napotkałem tylko jeden tekst, który zacząłem czytać i nie skończyłem; czego nie lubię robić; ale chyba nie miałem okazji zaznajomić się właśnie z takim opisem krótkim (tym opowiadaniem było "My Little Dashie", nie pytajcie).

Autor natomiast w żaden sposób nie wpływa na mój odbiór i oczekiwania względem opowiadania. Jeśli to jakiś znany mi autor, to spoko, ale jeśli ktoś nowy, nie ma problemu. Jeśli trafię na dwa interesujące opowiadania, znanego i nieznanego autora, to najpewniej przeczytam obydwa. Żaden problem.

 

Może warto popracować nad ciekawszymi opisami opowiadań? :lunathink:

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...