Skocz do zawartości

Stowarzyszenie Żyjących Piszących - dyskusje ogólne o pisaniu/tłumaczeniu.


Dolar84

Recommended Posts

  • 1 month later...

Bezpośrednim bodźcem był tenże wątek, zapewne Wam, drodzy pisarze i pisarki, dobrze znany. Poza drobną aferką, można tam znaleźć takie rzeczy jak: "Tekst jest powierzchownie poprawiony i może znajdować się w nim duża ilość błędów."

 

Otóż mam pewną propozycję, którą chciałbym poddać pod dyskusję. Co to takiego? Odgórna kontrola jakości w dziale z opowiadaniami, działająca mniej-więcej tak jak ma to miejsce w działach MLN i MLS, gdzie nowe wątki muszą zostać zaakceptowane przez moderację (tzn. jak ostatnim razem sprawdzałem to tak to działało).

 

Bynajmniej nie chodzi o to, by ktoś z ekipy marnował swój cenny czas na poprawianie cudzych fanfików. Widziałbym to jako po pierwsze konieczność akceptacji wątku przez moderację również w dziale ogólnym, a dwa, szybka kontrola linkowanej zawartości. Chodzi o to by przed akceptacją tematu rzucić okiem jak tekst jest sformatowany, jak ogólnie wyglądają sprawy z pisownią, czy też sprawdzić ile w tekście występuje "kurf" i "chujóf". W praktyce, na przyszłość, miałoby to działać tak, że w przypadku pojawienia się duchowego następcy "Piekielnej Trójcy", na podstawie takiej, że:

 

- Po wyrywkowym sprawdzeniu kilku losowych akapitów stwierdzono zatrzęsienie rażących błędów ortograficznych.

- Wykryto hurtowe ilości wulgaryzmów.

- Tekst jest brzydko sformatowany, męczy oczy.

- Niestety, treść jest pusta, prymitywna, o niczym.

 

Moderacja po prostu nie zaakceptuje nowego wątku, a jego autora odeśle z informacją co jest nie tak, aby ten usiadł na spokojnie przed monitorem, przeczytał co sam napisał i trochę się wysilił aby popoprawiać tekst, czy przepisać fatalne fragmenty. Oczywiście nie bronię nikomu pisać komedyjek o gimnazjach, czy też luźnych opowiadanek o niczym, tworzonych dla czystej rozrywki, ale chodzi tutaj o formę i pewien smak.

 

Korzyści?

 

- Nikt się nie będzie burzyć, że opublikował fanfik nad którym ciężko pracował i komentarzy ma mało, a ktoś wrzucił niedorobionego crapa i posty lecą jak szalone.

- Zero kontrowersji, że ktoś rzekomo dostaje minusy za nick, czy za to że sobie temat założył.

- Zmniejszone ryzyko afer i szarpania nerwów.

- Użytkownicy i odwiedzający będą mniej narażeni na działanie crapa.

- No i sami poczatkujący autorzy będą mieli szansę nauczyć się pewnych podstaw, standardowych rzeczy jakie należy zrobić z gotowym tekstem przed publikacją. Być może dostaną szansę na drugie przemyślenie swojej historii i samodzielne dotarcie do wniosku, że nawet fanfik zasługuje na coś ambitniejszego i usiądą, napiszą coś innego, lepszego.

- Ogólna poprawa jakości zawartości nieniejszego działu.

 

Przypominam, że to jedynie propozycja. Chciałbym poznać Wasze zdanie - czy coś takiego sprawdziłoby się, czy może takie crapy też są potrzebne i w dziale ogólnym nie powinno być ściślejszych kontroli?

  • +1 6
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się i nie zgadzam jednocześnie. Jest różnica między kimś kto pisze kupę i chce pisać dobrze a osobą piszącą kupę i przekonaną o własnej wielkości. Tym pierwszym wypadałoby jakoś pomóc, a ogólnikowe rady od opiekuna działu... to raczej za mało. Nijak ma się do tego, co mogą takiemu człowiekowi zaoferować życzliwi czytelnicy. No i dołożyłoby to dużo pracy Dolarowi. Z drugiej strony dobrze byłoby oddzielić ziarno od plew.

 

Dlatego sądzę, że takich Dolarów-przesiewowców przydałoby się wówczas więcej, by dokładnie wyjaśnili delikwentowi jak ma się poprawić.

 

Jednak to dalej:

- zniechęcałoby nowych

- odbierało tym ludziom szanse na lepszą krytykę 

 

Może ewentualnie jakiś poddział dla niesprawdzonych pisarzy? Jakieś fanfikowe przedszkole czy coś.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam pomysł wydaje się OK i w zasadzie to dałoby się go zrealizować tak, żeby Dolcze miał jak najmniej pracy. Przykładowo, jeśli fanfic prezentuje chociaż jakikolwiek poziom, to bez słowa jest puszczany, ale jeśli z miejsca bije po oczach "kurffami" i błędami ortograficznymi oraz rakiem, to autor dostaje krótką notkę "Chu:yay:owe, do poprawy". Jeśli zaś autor faktycznie potrzebuje pomocy i chce to naprawić, to przecież ma na forum temat z prereaderami i korektorami, do tego Stowarzyszenie (Nie)Żyjących Bazgrających, nie wspominając już nawet o licznych poradnikach. I tym sposobem Dolar nie musiałby marnować czasu na dokładne tłumaczenie.

 

Natomiast co do:

10 godzin temu Cahan napisał:

- zniechęcałoby nowych

Tu się zgodzę z Cahan, ale... z drugiej strony to tyle już jest czynników zniechęcających nowych, że jeden więcej raczej wielkiej różnicy nie zrobi. :lol:

10 godzin temu Cahan napisał:

- odbierało tym ludziom szanse na lepszą krytykę

A z tym bym polemizował. Jeśli ten "system" odrzucałby jedynie największe gówna, szkodliwe dla oczu i mózgu, to nie oszukujmy się - prędzej wyglądałoby to jak konkurs "kto napisze najbardziej jadowity komentarz".

10 godzin temu Cahan napisał:

Może ewentualnie jakiś poddział dla niesprawdzonych pisarzy? Jakieś fanfikowe przedszkole czy coś.

Jedno, wielkie NOPE ode mnie. Taki "zakaz wstępu" do głównego działu byłby dziesięć razy bardziej zniechęcający dla nowych niż system weryfikacji "czy fic spełnia jakiekolwiek minimum". Naprawdę uważasz, że warto tak ludzi dzielić na "plebs" i "elitę"? :rd4: (tak, wiem, że nie nazwałaś tego w ten sposób, ale idę o zakład, że tego typu zarzuty by się pojawiły)

 

 

Podsumowując - moim zdaniem pomysł wydaje się być dobry, trzeba przemyśleć czy opłaca się go wprowadzać.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu Cahan napisał:

Może ewentualnie jakiś poddział dla niesprawdzonych pisarzy? Jakieś fanfikowe przedszkole czy coś.

Nie wiem czy stosowanie takich podziałów to dobry pomysł. Jak już napisał Foley na bank pojawiłoby się biadolenie: "kolesiostwo, forumowa elita, kącik wzajemnej adoracji". Sam "system" to dobry pomysł. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby zastosować ten system kontroli, Dolcze mógłby w sumie wyznaczyć dwóch-trzech opiekunów pomocniczych sprawdzających poziom fików. Dać im minimalne uprawnienia potrzebne do pracy, w razie problemów prawo odwołania do głównego opiekuna jako najwyższej instancji.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę ilość fików, które się ostatnio pojawiają, to nie wydaje mi się, żeby "dwóch-trzech" było potrzebnych. Tak dla przykładu, w ciągu ostatniego tygodnia pojawiły się bodajże trzy nowe fanfiki (natomiast w tym miesiącu sześć, o ile dobrze pamiętam) - żeby sprawdzić je pod kątem raka wystarczy mniej niż 5 minut na każdy (a myślę, że i w minutę można się bez problemu wyrobić). Czyli powiedzmy, że mamy maks. kilkanaście minut roboty tygodniowo. Sądzę, że Dolar dałby sobie z tym radę. :interesting:

Edytowano przez Foley
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakichanym obowiązkiem autora jest a) pisać poprawnie, b) załatwić korektora (zwłaszcza jeśli punkt a) jest z jakichś powodów niewykonalny - np. przez dysleksję). Jakoś nie wyobrażam sobie puścić w dział tekst, który wygląda jak anty-słownik ortograficzny, bo to lenistwo śmierdzące, fuszerka i brak szacunku wobec czytelnika. Autor powinien się przyłożyć i przejrzeć własny tekst pod kątem błędów, literówek czy kalekich zdań, bo nawet najlepsza treść nie odratuje złej formy... mam zresztą wraźenie, że w większości przypadków liczba błędów jest odwrotnie proporcjonalna do jakości tekstu i człowiek, który kaleczy własny język rzadko kiedy jest dobrym pisarzem.

  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu Król Etirenus napisał:

oceny za błędy ortograficzne, bądź stylistyczne, (składniowe) nie byłyby dla mnie istotne

I tu byś popełnił błąd. Przyjazny dla użytkownika tekst, jest istotny. Nawet bardzo. Nikt nie będzie czytał opowiadania, choćby najlepszego, jeśli rani jego oczy; a poza tym błędy tego typu mogą wyraźnie utrudnić czytanie lub uniemożliwić nawet dobry odbiór ciekawego od strony fabularnej tekstu, i negatywne komentarze się posypią. Zawsze należy się starać poprawić tekst przed opublikowaniem. Zawsze należy też zakładać, że coś pominąłeś i jakieś błędy techniczne występują. Dobrze, jeśli czytelnicy je wskażą, dzięki czemu będziesz mógł uniknąć ich w następnym opowiadaniu lub poprawić obecne.

 

Co do pomysłu, to segregowanie pisarzy wydaje się złym pomysłem, ponieważ będzie zniechęcać do pisania jedynie, wywoła niepotrzebne napięcia pomiędzy wspomnianym "plebsem" a "elitą" oraz stworzy po prostu kolejną barierę do przeskoczenia dla nowych; natomiast ci "starzy wyjadacze" najpewniej będą się trzymać głównie działu dla doświadczonych, ignorując to "przedszkole". Chociaż ja bym pewnie tam zaglądał :) 

System kontroli jakości jest natomiast dobrym pomysłem. Jestem za, ponieważ zasadniczo, również zniechęci to niektórych nowych, ale głównie tych, jak sądzę, co nie potrafią sklecić poprawnie krótkiego zdania, lub temu podobnych.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odniosę się do tego o czym wspomniała @Cahan, czyli zniechęcaniu potencjalnych twórców, powodowanym przez taką oto kontrolę. Otóż, jest prawdą, że może to zadziałać tak, że ktoś straci zainteresowanie publikacją swoich tekstów tutaj, ale z drugiej strony wydaje mi się, że lepiej będzie jeśli właśnie otrzyma zwięzłą, zupełnie neutralną informację od moderacji, aniżeli się zaryzykuje i rzuci tego kogoś na "pastwę" krytyków. Chodzi mi o to, że taki komunikat mniej zaboli niż lawina negatywnych komentarzy. Poza tym, jeżeli ktoś nie do końca rozumie, że to tylko i aż krytyka, że ludzie mają prawo oceniać, pisać jak chcą (jeden będzie pisał spokojniej, drugi przy krytykowaniu pokaże pazurki) no i nawet jeżeli ogólnie chciałby pisać dobrze, ale nie ma doświadczenia, ale z kolei jest przekonany, że jego twór jest w porządku... Być może to nie jest najodpowiedniejszy czas na to by się za to zabierał.

 

Bardzo możliwe, że w takiej sytuacji nie odbierze tego za życzliwą krytykę, ale za atak personalny, bo przecież ten ktoś nie widzi tych błędów, nie rozumie, że gusta są różne, bardzo możliwe, że opowiadanie powstało pod wpływem chwili, a bez jakiegoś warsztatu, czy bagażu przeczytanych prawdziwych książek. No i właśnie brak takiego dojrzalszego pojęcia spowoduje, że za moment rozgorzeje kolejna afera. Ale jeżeli temat nie zostanie zaakceptowany, a autor/ autorka otrzyma krótką informację na co zwrócić uwagę, może nawet odnośniki do jakichś poradników... Może powróci za jakiś czas, bez tamtego tekstu, ale z czymś nowym, czymś co nie powstało między "przyrą" a "fizą".

 

I oczywiście, @Ylthin Maruda ma rację - twórca ma obowiązek, czy samodzielnie, czy z czyjąś pomocą, doprowadzić swoje dzieło nie tylko do stanu by ogólnie nadawało się to do pokazania, ale by posiadało możliwie jak najmniej błędów, było należycie sformatowane, maksymalnie dopieszczone od "wewnątrz". Chodzi po prostu o pewien standard oraz szacunek do czytelnika. Skoro twórca nie kwapił się sprawdzić swojego tekstu, dopracować go, to dlaczego my mielibyśmy się pokwapić i go przeczytać od poczatku do końca, skomentować go? Skoro ten ktoś ma to gdzieś to czemu my mielibyśmy się tym przejmować?

 

Poza tym, to już nie te czasy. Jak wyjustować tekst, poruszać się w Wordzie, ortografia, synonimy, to nie jest wiedza tajemna. Edytory tekstu mają autokorektę, w internecie mnóstwo jest różnych słowników. A na naszym forum pełno tekstów dobrze napisanych na których można się wzorować pod kątem technologii. Uważam, że możemy ustalić pewne minimum, którego spodziewamy się od każdego, również początkującego. Chociażby dlatego, że jeżeli coś takiego opublikuje, to otrzyma mnóstwo cierpkich słów, a także taką formę krytyki, która będzie dla niego bardziej jak atak personalny, niezależnie od intencji tego, kto ową krytyką się podzielił. No i również może z tego wyniknąć afera. Ten początkujący, jeżeli ewidentnie nie wie jeszcze jak pisać, powinien dostać szansę aby się dokształcić, poćwiczyć i wrócić z czymś lepszym.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu Arkane Whisper napisał:

I tu byś popełnił błąd. Przyjazny dla użytkownika tekst, jest istotny. Nawet bardzo. Nikt nie będzie czytał opowiadania, choćby najlepszego, jeśli rani jego oczy; a poza tym błędy tego typu mogą wyraźnie utrudnić czytanie lub uniemożliwić nawet dobry odbiór ciekawego od strony fabularnej tekstu, i negatywne komentarze się posypią. Zawsze należy się starać poprawić tekst przed opublikowaniem. Zawsze należy też zakładać, że coś pominąłeś i jakieś błędy techniczne występują. Dobrze, jeśli czytelnicy je wskażą, dzięki czemu będziesz mógł uniknąć ich w następnym opowiadaniu lub poprawić obecne.

Ja nie mówiłem, że nie jest potrzeba analiza orograficzna składniowa tekstu. I chętnie bym nawet dał do takiej weryfikacji, ale z uwagi na moją wątpliwość co do niektórych tekstów (ich gatunku głównie) i tego, które bym ewentualnie udostępnił w tym przypadku (do czasu ustalenia/potwierdzenia ich statusu gatunkowego) nie patrzę na błędy stylistyczne, bądź ortografię.

 

Co prawda staram się pisać tak, ażeby było najmniej błędów, ale z uwagi na fakt, że moje popełnianie błędów nie jest celowe z wymienionych przez zemnie przyczyn, jak już wspomniałem może być dla mnie niebezpieczne.

 

Oczywiście generalnie w dobie tylu tekstów ich gatunkowość jest oczywista dla potencjalnych czytelników, więc sprawdzanie ortografii, składni jest porządne i pożyteczne, przez co hipotetyczny dobry twórca swojego tekstu powiedział by o wątpliwościach gatunkowych niektórych dzieł po sprawdzeniu błędów stylistycznych i ortografii).

 

Ale ja przyznam. Nie jestem dobry w pisaniu jednak mimo tego mam pewne wątpliwości co do gatunkowości niektórych dzieł, stąd uznaję, że badanie ortografii w przypadku ewentualnego mojego tekstu jest niebezpieczne.


Gdybym miał jednak postępować według standardowego schematu oceny wybrał bym osobę, która mogła by potwierdzić, bądź zaprzeczyć moim wątpliwościom co do gatunkowości nie zrażając się po sprawdzeniu ortografii, czy stylistyki. 

Edytowano przez Król Etirenus
  • +1 1
  • Nie lubię 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jestem przeciwnikiem wprowadzania czegoś takiego jak "fanfikowe przedszkole" czy też stworzenie "pisarskiej elity". Co prawda takowa istnieje, ale powstała w sposób naturalny, poprzez wyrobienie sobie renomy przez niektórych autorów na forum. Dzięki temu nie ma żadnej sztucznej listy, kolesiostwa, oskarżań o niesprawiedliwe wpisy na ten spis, czy podziału na lepszych i gorszych.
Jednak problem powstaje gdy ktoś nowy zagląda na nasze forum i nie ma pojęcia kto jest uważany za dobrego twórce, którego dzieła są warte przeczytania. Stąd nasuwa się wniosek, że brakuje swego rodzaju wskaźnika, który pokazywałby jak dany autor się prezentuje. Co prawda mamy punkty reputacji, ale je można dostać za każdy post i w bardzo szybki sposób je zdobyć. Natomiast przydałyby się punkty, które można by było przydzielić tylko w poście z opowiadaniem, gdzie każdy mógłby przydzielić tylko jeden taki punkt na jedno opowiadanie.
Do tego ten pomysł mógłby w pewien sposób rozwiązać problem z komentarzami. Chodzi o to, że osoby które i tak nie komentują mogłyby po prostu dać taki punkt jako wyraz tego, że opowiadanie im się spodobało.

 

W sprawie odgórnej kontroli jakości też nie jestem jakoś specjalnie przekonany. Takowa kontrola opierałaby się na subiektywnej ocenie osoby sprawdzającej, a do tego wprowadzałaby swego rodzaju sztuczność.
Po pierwsze, taki zabieg pozbawiałby dostępu do szerszego grona komentujących, od których można by było wyciągać wiele porad. Co prawda duża fala krytyki możne być ciężka do zniesienia dla autora, ale z drugiej strony musi być na nią gotowy.
Po drugie, takie utrudnianie publikowania dzieł na samym początku na pewno zniechęciłoby wielu początkujących autorów. Sam pierwsze opowiadanie pisałem półtora roku i jestem pewien, że przez taką kontrolę by nie przeszło, a jak znam siebie, to na pewno po czymś takim bym sobie odpuścił. Jednak takiej kontroli nie było, dzięki czemu moje słabe opowiadanie ujrzało światło dzienne, a komentarzy jakie dostałem zmotywowały mnie na tyle, że siedzę tutaj po dziś dzień.
Po trzecie, ponownie próbujemy na siłę regulować dodawanie nowych opowiadań i ich jakoś. Dla mnie jest to niezrozumiałe ponieważ od zawsze było tak, że po prostu autor wstawiał to co napisał. Jak opowiadanie było dobre, ludzie go czytali i polecali, a autor zyskiwał na wartości, a jeśli było złe, to znikało zapomniane, a twórca zyskiwał złą sławę. W ten właśnie sposób dochodziło do naturalnej selekcji opowiadań jak i autorów.
Jak już, to raczej skłaniałbym się do zaostrzenia i sprecyzowania regulaminu, dając tym samym właściwym osobą odpowiednie narzędzia do usuwania gniotów.

 

Tak swoja drogą ciekawi mnie zdanie Dolara, bo w końcu wszelkie zmiany będą obciążać jego barki tak więc:

@Dolar84 co sądzisz o tych pomysłach, które pojawiły się na Żyjących Piszących w ciągu ostatnich dni?

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy niby tag Epic, ale otrzymała go może garstka opowiadań plus brakuje chyba spisu takowych. Nawet inicjatywy w rodzaju discordowego Klubu Konesera Polskiego Fanfika kończą się tym, że siedzi nas garstka wyjadaczy (ja, Cahan, Dolar, Zodiak, Gandzia, Ghattor, Verlax, psoras, Kredke, Poulsen, King, ew. Johny czy Falconek) i paru nowych (Ravik, karlik), którzy się udzielają czy to na kanale fikowym, czy w organizowanych specjalnie dyskusjach, a cała reszta ludzi po prostu sobie jest i nawet nie kwęknie.

Widać jesteśmy skazani na bycie "elytą" i gnicie we własnym sosie czy coś.

 

19 minut temu Flashlight napisał:

Jak opowiadanie było dobre, ludzie go czytali i polecali, a autor zyskiwał na wartości, a jeśli było złe, to znikało zapomniane, a twórca zyskiwał złą sławę.

Dlatego właśnie Verlax cierpi na chroniczny brak atencji, a potworki w rodzaju "Gołębi Kałuż" "Orłów Mórz" czy innego "Takifugu" dostają długaśne, choć zjadliwe komentarze. I stąd się biorą wieczne dramy o to, że poświęcamy zbyt wiele uwagi złym fikom.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu Ylthin Maruda napisał:

Mamy niby tag Epic, ale otrzymała go może garstka opowiadań

I tu jest właśnie problem! Epic jest zbyt elitarny, a potrzeba nam czegoś, co pozwoliłoby w bardziej codzienny sposób określić czego spodziewać się pod danym autorze.

9 minut temu Ylthin Maruda napisał:

Nawet inicjatywy w rodzaju discordowego Klubu Konesera Polskiego Fanfika kończą się tym, że siedzi nas garstka wyjadaczy

Ciężko jest mi się w tej materii wypowiadać, ponieważ brałem udział tylko w pierwszym spotkaniu i nie wiem jak to się rozwinęło, ale wtedy zniechęciła mnie dynamika dyskusji. Osobiście wolę daną kwestię przemyśleć i spokojnie napisać co myślę, a tam zanim do czegoś doszedłem temat został zmieniony z pięć razy. Choć jak już mówiłem nie wiem jak to teraz wygląda, ale jak uda mi się wygospodarować trochę czasu, to zapewne was tam odwiedzę.

18 minut temu Ylthin Maruda napisał:

Widać jesteśmy skazani na bycie "elytą" i gnicie we własnym sosie czy coś.

Niech każdy z was napisze po kilka crapów i z elity zostaniecie przemianowani na "Kółko wzajemnej adoracji" :aj5:

30 minut temu Ylthin Maruda napisał:

Dlatego właśnie Verlax cierpi na chroniczny brak atencji, a potworki w rodzaju "Gołębi Kałuż" "Orłów Mórz" czy innego "Takifugu" dostają długaśne, choć zjadliwe komentarze. I stąd się biorą wieczne dramy o to, że poświęcamy zbyt wiele uwagi złym fikom.

Osobiście uważam, że osobą, które narzekają na coś takiego należałoby kazać przeczytać wszystkie takie "zjadliwe" komentarze pod danym opowiadaniem po czym zapytać "Czy chciałbyś aby w taki sposób pisano o twojej twórczości?".

Poza tym dajcie spokój. Przecież wszyscy wiedzą jak bardzo lubimy wszelkie dramy i jak ochoczo bierzemy w nich udział :pinkie4:.
A oprócz tego należy zwrócić uwagę jak dramy napędzają nasze forum. Od czasu "Piekielnej Trójcy" zaczęto znacznie więcej pisać aniżeli przez ostatnie tygodnie.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu Flashlight napisał:

I tu jest właśnie problem! Epic jest zbyt elitarny, a potrzeba nam czegoś, co pozwoliłoby w bardziej codzienny sposób określić czego spodziewać się pod danym autorze.

Od tego są właśnie komentarze. :rdblink:

Chociaż zarówno one, jak i Epic, mają tę "wadę", że są subiektywne. Osobiście zdarzało mi się wielokrotnie bawić doskonale przy "średniakach", jak i srogo zawieść na "wielkich i wychwalanych". Jak zatem wiedzieć, co jest dobre, a co złe? Sposób jest banalnie prosty - dużo czytaj, a sam będziesz wiedział, czego możesz się spodziewać widząc nick konkretnego autora oraz tagi przy opowiadaniu.

 

14 minuty temu Flashlight napisał:

Osobiście uważam, że osobą, które narzekają na coś takiego należałoby kazać przeczytać wszystkie takie "zjadliwe" komentarze pod danym opowiadaniem po czym zapytać "Czy chciałbyś aby w taki sposób pisano o twojej twórczości?".

Well.. To chyba o mnie. :fluttershy4: Zatem odpowiadam - tak, chciałbym. Chciałbym, żeby ludzie pisali o mojej twórczości właśnie w taki sposób - szczerze, z odpowiednią dawką jadu i humoru, do tego pobudzając autora oraz resztę komentujących do dalszej dyskusji na tematy związane z fanfikiem.

 

58 minut temu Ylthin Maruda napisał:

Nawet inicjatywy w rodzaju discordowego Klubu Konesera Polskiego Fanfika kończą się tym, że siedzi nas garstka wyjadaczy (...), a cała reszta ludzi po prostu sobie jest i nawet nie kwęknie.

Ylthin, pytanie. Czy robiliście coś, żeby ową "całą resztę" zachęcić do aktywności, czy też czekacie biernie aż sami się zaczną wychylać? Pytam zupełnie szczerze, bez złośliwości, bo jestem ciekaw czy to narzekanie faktycznie ma podstawy. Chciałbym też zauważyć, że metoda "czekamy, ale sami nie zachęcamy" przez długi czas jest praktykowana tutaj, w naszym dziale, i jej efekty są... ekhm... mierne.

 

godzinę temu Flashlight napisał:

Jak opowiadanie było dobre, ludzie go czytali i polecali, a autor zyskiwał na wartości, a jeśli było złe, to znikało zapomniane, a twórca zyskiwał złą sławę. W ten właśnie sposób dochodziło do naturalnej selekcji opowiadań jak i autorów.

godzinę temu Ylthin Maruda napisał:

Dlatego właśnie Verlax cierpi na chroniczny brak atencji, a potworki w rodzaju "Gołębi Kałuż" "Orłów Mórz" czy innego "Takifugu" dostają długaśne, choć zjadliwe komentarze.

Osobiście zamiast Verlaxa użyłbym za przykład Hoffmana (IMHO lepsze zobrazowanie sytuacji), niemniej podpisuję się pod Ylthin wszystkimi kończynami!

System "naturalnej selekcji", o którym pisze Flashlight, absolutnie u nas na forum nie funkcjonuje. I jeśli mam być szczery, to nie pamiętam, żeby kiedykolwiek tu funkcjonował. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu Foley napisał:

Ylthin, pytanie. Czy robiliście coś, żeby ową "całą resztę" zachęcić do aktywności, czy też czekacie biernie aż sami się zaczną wychylać? Pytam zupełnie szczerze, bez złośliwości, bo jestem ciekaw czy to narzekanie faktycznie ma podstawy. Chciałbym też zauważyć, że metoda "czekamy, ale sami nie zachęcamy" przez długi czas jest praktykowana tutaj, w naszym dziale, i jej efekty są... ekhm... mierne.

Co prawda nie jestem Ylthin, ale...

1. Nie wpadłeś na omawianie własnego fika.

2. Mówimy, ogłaszamy zachęcamy, co jeszcze możemy zrobić. Ciasteczko za udział w dyskusji? Po 10 dyskusjach kupon na tulenie Coldwinda?

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie teraz Cahan napisał:

Co prawda nie jestem Ylthin, ale...

Absolutnie mi to nie przeszkadza. :rdwild:

1. Tak?

2. Może nieco źle zapytałem, powinienem raczej użyć zwrotu "co robicie, żeby zachęcić". Ponownie podkreślam, że nie chcę Wam robić wyrzutów (przeciwnie - doceniam inicjatywę), ale jeśli Wasze zachęcanie opiera się na "Ej, chodźcie z nami pogadać!", to śmiem twierdzić, że ma ono małe szanse powodzenia.

Odpowiadając zaś na:

3 minuty temu Cahan napisał:

co jeszcze możemy zrobić. Ciasteczko za udział w dyskusji? Po 10 dyskusjach kupon na tulenie Coldwinda?

Na kupon pewnie poleciałby Ghat... Raczej nie byłoby to w porządku, żeby Wami kierował, co i jak macie robić, jednak jeśli dotychczasowe metody nie działają - to najwyższa pora je przemyśleć. Albo się poddać, jak wolicie. Ale tej drugiej opcji nie polecam. :rdblink:

Niemniej, wtrącę swoje trzy grosze - może po prostu kreujecie się na zbyt... zamknięte grono i dlatego ludzie boją się odzywać? Albo jesteście dla nowych zbyt surowi? Kiedyś podobne "zarzuty" leciały na dział fanfikowy, więc nie zdziwiłaby mnie powtórka z rozrywki, wszak historia kołem się toczy.

  • +1 1
  • Nie lubię 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu Foley napisał:

Niemniej, wtrącę swoje trzy grosze - może po prostu kreujecie się na zbyt... zamknięte grono i dlatego ludzie boją się odzywać?

Generalnie jesteśmy grupą znajomych, często również poza fandomem. Ludźmi, których pisanie o tęczowych osiołkach w pewnym stopniu do siebie zbliżyło. Ale zawsze byliśmy otwarci na nowych i wręcz pobłażliwi wobec nich (bo są nowi i mają czas na ogarnięcie). Co ciekawe największe zarzuty w stronę klubu padają ze strony osób, których nigdy tam nie było albo były przez chwilę.

 

9 minut temu Foley napisał:

Może nieco źle zapytałem, powinienem raczej użyć zwrotu "co robicie, żeby zachęcić". Ponownie podkreślam, że nie chcę Wam robić wyrzutów (przeciwnie - doceniam inicjatywę), ale jeśli Wasze zachęcanie opiera się na "Ej, chodźcie z nami pogadać!", to śmiem twierdzić, że ma ono małe szanse powodzenia.

Nie no, ale serio co jeszcze możemy zrobić? Ogłaszamy się, gadamy o tym, nawet mamy baner na forum. Bo wiesz, jeśli masz dla nas jakieś rady, to chętnie skorzystamy :rd6:

Edytowano przez Cahan
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu Cahan napisał:

Nie no, ale serio co jeszcze możemy zrobić? Ogłaszamy się, gadamy o tym, nawet mamy baner na forum. Bo wiesz, jeśli masz dla nas jakieś rady, to chętnie skorzystamy

Nie licząc tego, o czym już wspomniałem, to w sumie mógłbym mieć jedną, ale z jej realizacją mógłby być problem, więc raczej pozostawmy ją w sferze "nie-da-się". Dlatego też pozostawiam Wam do przemyślenia tylko dwie poprzednie.

 

3 minuty temu Cahan napisał:

Co ciekawe największe zarzuty w stronę klubu padają ze strony osób, których nigdy tam nie było albo były przez chwilę.

Mam tylko nadzieję, że nie odbieracie moich wypowiedzi jako zarzuty, bo po raz trzeci podkreślam, że absolutnie nie mam do Was pretensji czy też złych intencji względem inicjatywy. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie teraz Foley napisał:

Nie licząc tego, o czym już wspomniałem, to w sumie mógłbym mieć jedną, ale z jej realizacją mógłby być problem, więc raczej pozostawmy ją w sferze "nie-da-się". Dlatego też pozostawiam Wam do przemyślenia tylko dwie poprzednie.

Konkrety, proszę o konkrety.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu Foley napisał:

Niemniej, wtrącę swoje trzy grosze - może po prostu kreujecie się na zbyt... zamknięte grono i dlatego ludzie boją się odzywać? Albo jesteście dla nowych zbyt surowi? Kiedyś podobne "zarzuty" leciały na dział fanfikowy, więc nie zdziwiłaby mnie powtórka z rozrywki, wszak historia kołem się toczy

To były konkrety. Do przemyślenia, out.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...