Skocz do zawartości

Stowarzyszenie Żyjących Piszących - dyskusje ogólne o pisaniu/tłumaczeniu.


Dolar84

Recommended Posts

Witam!
Zdaje mi się, że nigdy się tutaj nie odzywałam, choć śledzę ten wątek bardzo uważnie.
Cóż, mam pewien... Problem z pisaniem (?)

 

Otóż, od dłuższego czasu próbuję dramatycznie dokończyć jakiś fanfik. Tylko... Coś mi nie idzie. I mam te teksty, takie po dwadzieścia, czterdzieści, sześćdziesiąt stron, otworzę je co jakiś czas, przejrzę, zniesmaczę się swoim brakiem talentu oraz moimi tandetnymi próbami ukrycia tego faktu; popoprawiam niektóre zdania i... Zapisuję i wyłączam.

Co jakiś czas też pojawia się też taki problem: chcę dokończyć, ale coś mi mówi: "nie spodoba się, uznają cię za nienormalną (głównie dlatego, że jeśli już coś mi przychodzi do głowy, zdaje mi się nadto kontrowersyjne)". I zadaję sobie pytanie: "czy warto kończyć, skoro i tak się nie spodoba, no i przecież nic nie umiem".

Moje stare teksty zdają mi się o wieeele lepsze niż te, które próbuję teraz tworzyć z marnym skutkiem, a przecież i tak tylko z niewielu z nich byłam zadowolona.

 

I nie wiem: co robić?

Próbować? Nie próbować?

A jeśli próbować: to jak to robić, by móc dotrzeć do końca?

 

Fabułę mam wymyśloną, to nie jest tak, że nie wiem, gdzie ją poprowadzić.

Zdaje mi się, że problem leży też w stylu. Albo nie dodaję opisów i mam akapity zawierające jeden wyraz, czy choćby jedną kropkę (najczęściej kiedy odbywa się jakaś rozmowa) innym razem jeden akapit zajmuje pół strony (gdy postać jest sama).

Albo "skończą mi się pomysły" i późniejsze części wycięte są z opisów, które istniały na początku opowiadania, przez co im dalej, tym tekst zdaje się być "bardziej suchy". A przecież nawet nie wiem, czy te wcześniejsze "pseudo-poetyckie" porównania są w ogóle "do strawienia".

 

Chcę napisać cały tekst, a później go opublikować, ale w ten sposób nic nie publikuję. A kiedy umieszczę tylko część, to tracę zapał do pisania, którego i tak jest mało.

Może ktoś miał podobne doświadczenia i mógłby jakoś doradzić?

Nie wiem, może się żalę, ale naprawdę nie wiem, co robić.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam coś na podobe. Jestem taki, że jeśli coś nie ma sensu, ja tego nie ruszę. Czytałem książki, potem fan fiki, powoli zacząłem pisać. Dużo pisałem i zbierałem doświadczenie z każdym słowem i zdaniem. Ale w końcu powoli zaczęło mnie męczyć. Zakładałem, że nikt tego i tak nie czyta, to po co się męczę? Odpocząłem pare lat od tego. Skupiłem się na bezsensach ale w międzyczasie zbierałem sobie pomysły na później. Teraz wróciłem powoli do pisania, na nowo się przyzwyczajam. Nadal nie wiem czy ktoś to czyta ale po prostu trza się nastawić na jedną myśl. Robisz to dla siebie, a jak inni przy tym skorzystają, tym lepiej.

 

Pisz dla siebie i dziel się bez względu na wszystko. Nie daj się zastraszyć swoim własnym myślom. Ja samemu wiem, że miałem beznadziejne wyniki. Teraz je poprawiam aby były lepsze i strawniejsze. Napisz na sucho, potem popraw jeśli zobaczysz, że coś ci nie pasuje, no i posłuchaj tych co to przeczytają i zwrócą ci uwagę na błędy. Nie wiem co jeszcze mógłbym ci powiedzieć. Ja tylko próbuje podzielić się swoją historią i pomóc przy okazji.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
2 godziny temu, D.E.F.S napisał:

Czy postacią fikcyjną (OC) może być postać kanoniczna?

Troszkę źle to ująłeś. Zarówno postać kanoniczna (serialowa), jak i napisana od zera przez autora (OC) z definicji jest fikcyjna ;)

Jeśli chodzi o to, czy postać kanoniczna w wersji AU może być traktowana jako OC... Z jednej strony dopisujesz jej inną, w domyśle wymyśloną przez siebie osobowość, rolę w historii czy biografię, więc jest wkład własny, z drugiej - imię i (podstawowy) design zostają raczej takie same, więc jest to trochę odtwórcze. Na moje postacie AU są takie fifty-fifty, pół-kanon, pół-OC.

 

Przy okazji podepnę swoje pytanie: jak zapatrujecie się na powtarzające motywy, na przykład pisanie na podobny temat, powtarzanie pewnych wizji czy poglądów w różnych utworach, wykorzystywanie podobnego schematu przy tworzeniu postaci...? Jak często autor może coś powtarzać, zanim zacznie zjadać własny ogon?

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o te OC, to w 100% zgadzam się z Ylthin.

 

29 minut temu, głupi Milfin nie zda sesji napisał:

Przy okazji podepnę swoje pytanie: jak zapatrujecie się na powtarzające motywy, na przykład pisanie na podobny temat, powtarzanie pewnych wizji czy poglądów w różnych utworach, wykorzystywanie podobnego schematu przy tworzeniu postaci...? Jak często autor może coś powtarzać, zanim zacznie zjadać własny ogon?

Wszystko zależy. Pewne motywy i schematy powtarzać się będą, bo cała literatura polega na budowaniu nowych budowli z tych samych klocków. Gorzej, jeśli możemy zrobić z tego planszę do bingo jak Canavan, Michalak czy Troisi. Nie ma sztywnych reguł i trzeba to robić na wyczucie. Jednak skoro się nad tym zastanawiasz, to sądzę, że Tobie to zbytnio nie grozi. Jakoś wątpię by panie, które wymieniłam, kiedykolwiek się zastanawiały nad tym, że jeśli przeczyta się jedną z ich książek, to tak jakby czytało się wszystkie.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up - Sama czasami się łapię na tym, że powtarzam pewne motywy, od sposobu prowadzenia fabuły (powolny start, późne zawiązanie akcji, luźny przebieg historii) po schemat postaci (zbyt często łapię się na "szorstkim w obejściu gościu o złotym sercu", heh). Nie jest to może zbyt wyraźne, bo w praktyce nie napisałam prawie niczego i stwierdzam to tylko w pomysłach na fiki, ale troszkę mnie to drażni. Nie chcę wpaść w autoplagiat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że najpierw powinnaś ukończyć coś dłuższego. Bo dopiero wtedy pomysł będzie zrealizowany i przyjdzie czas by brać się za coś innego.

 

Ale przykładem schematu są WcaleNieGeralty w polskim fantasy. A wszystkie gorsze od oryginału. Może po prostu coś ukończ, a kolejnemu głównemu bohaterowi daj inny charakter? Albo pisz trochę oneshotów, których głównymi bohaterami są postacie o bardzo różnych cechach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Znowu się sfrustrowałem pisząc fanfik i widząc jak źle on wygląda. Czytanie tych paru akapitów porównuję do cięcia mokrego kawałka drewna tępym narzędziem o trójkątnych ząbkach - nic przyjemnego. 

Co dziwniejsze, z mojego ostatniego fika jestem dość dumny. A teraz nie umiem nagle pisać. 

Kiedy skonsultowałem się ze znajomym, to powiedział, że to przez moje czytanie po angielsku. Ostatnio większość rzeczy czytam i oglądam właśnie w tym obcym języku, więc nie ukrywam, że mogło mieć to jakiś wpływ na mnie. Znajomy polecił mi przeczytanie czegoś po polsku. 

Polecicie polskie fanfiki? Tagi nie mają znaczenia bo nigdy nie wiadomo co mi się spodoba, jedynie żeby były niedługie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Silicius napisał:

Polecicie polskie fanfiki? Tagi nie mają znaczenia bo nigdy nie wiadomo co mi się spodoba, jedynie żeby były niedługie.

Jeśli chodzi o polskie, dobre i niedługie, to do głowy przychodzą mi na teraz:

 

Coś na wesoło:

Teczka

Die Hard

Ziemnogród

Grzeszny wieczór Rarity

Trzy... dwa... jeden... Akcja!

Love Lab (niby w Archiwum, ale link wciąż działa; swoją drogą znakomita randomowa komedia)

 

Z mniej wesołych, a bardziej poważnych:

Mróz

Detrot

Magia Serdeczności

Spadająca Gwiazda

Po pierwsze: nie szkodzić

 

Oprócz tego:

Kresy (seria jest bardzo obszerna, ale składa się z pojedynczych opowiadań, najczęściej nie przekraczających 50 stron, które jakościowo są 11/10)

Szeptane opowieści (dużo różnych opowiadań, do wyboru, do koloru)

Żelazny Księżyc (50 stron, nie wiem czy w Twoim pojęciu to długie, czy krótkie, ale jakość bardzo wysoka)

  • +1 1
  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za rekomendację ;)

 

No, ogółem Ylthin i Foley już mnie uprzedzili, gdyż również chciałem polecić wybrane opowiadania autorstwa Cahan, Bestera, a także "Szeptane opowieści" od Arkane Whispera. Wygląda na to, że mogę jedynie uzupełnić to i owo, na przykład powstającym Smakiem Arbuza, przy którym mam przyjemność działać co nieco jako pre-reader, a także Save Me, opowieść której jestem zwolennikiem i którą szczerze uwielbiam. No wiem, miało być niedługo, ale "Smak Arbuza" wciąż powstaje, poszczególne jego rozdziały nie są zbyt długie, a "Save Me" ma kilka dodatkowych, bonusowych rozdziałów, które, mam nadzieję, narobią smaka na całość, bo naprawdę warto ;)

 

Moim bezpośrednim przedmówcą był Foley, który to jest autorem szeregu krótkich Miniaturek, cyklu D&D który bardzo lubię, no i Adventure Found Me, które owszem, ma wiele rozdziałów, jednak są to rozdziały relatywnie króciutkie, a samo opowiadanie, lektura płynie sprawnie i przyjemnie, toteż naprawdę warto przeczytać, gorąco je polecam.

Chciałbym polecić również ogólną twórczość Niki - ostatnio miałem okazję przeczytać jej Ewolucję gwiazd typu słonecznego, jakiś czas temu wpadły mi w oko poszczególne jej oneshoty, takie jak Panienka, czy Ten świat sprzed lat :)

Opowiadania Malvagio również są według mnie interesujące, na przykład Tańczący z Herbatnikami :D Polecam! Coś jeszcze? Seria Ciasteczkowa od prześwietnej Madeleine, oczywiście że tak!

 

Pozdrawiam!

Edytowano przez Hoffman
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Nie wiem czy temat dobry, ale chciałem tak delikatnie zasugerować przetłumaczenie fanfiku The Bridge:

https://www.fimfiction.net/story/121836/the-bridge-a-godzilla-mlp-crossover

 

Spoiler

 

 

Jest to crossover universum MLP oraz Godzilli. Pomijając dziwność tej konwencji, cały czas natykam się na arty i filmiki nim inspirowane, przez co wydaje się być w jakimś stopniu tak popularny co Fallout Equestria czy Past Sims. Niestety w Polsce wydaje się być totalnie nieznany. Niestety też jest on podobnie długi co wyżej wymienione (42 rozdziały, plus 2 specjalne), przez co ruszenie tego może nie być łatwe. 

 

Ktoś kto nie zna obu uniwersów, lub zwyczajnie nie cierpi udziwnień, może się od tego odbić. Jednakże moje życie nie będzie kompletne, jeśli tego nie przeczytam. Sam bym się tym zajął, ale mało czasu, plus brak jakiegokolwiek doświadczenia w tłumaczeniu.

  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Droga Opinio Publiczna Półświatka Fanfikowego! Po skończeniu remanentu w MLN ze zgrozą stwierdziłem tam obecność wielu dużych, często skończonych opowiadań, to zainteresowanie nimi jest praktycznie zerowe. Częściowo wynika to na pewno z powodu zawartości działu - ludzie boją się bezsensownych rzeźni, których (o ironio!) jest tam niewiele i zwykle są to krótki opowiastki. Natomiast jak to sporo osób stwierdziło, większość braku zainteresowania wynika z faktu, iż osoby niezalogowane nie widzą działu. I teraz zagwozdka - czy uważacie, że warto... uwidocznić dział? Czy sądzicie, iż rozbudzi to w jakimś stopniu zainteresowanie wieloma świetnymi fanfikami w MLN? Liczę na Wasze wypowiedzi.

 

PS: Z punktu zaznaczam, iż ta oferta nie dotyczy działu MLS. On pozostanie zamknięty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej jestem za. Większość fików nie jest bardziej niszcząca psychikę niż to, co młodzież, o którą się troszczymy ma na codzień. A tych kilka, które zasługują na zakopanie w takim dziale i tak wszyscy czytali. Więc to tylko zawracanie gitary. Zwłaszcza, ze założenie konta wystarczy by to widzieć, więc zabezpieczenie marne. Tylko wygody brak. Zatem uwolnić MLN.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem na tak. Przykładowoa takim Fimfiction fiki z tagiem Gore są dostępne i dla niezalogowanych, o ile nie mają ratingu Mature. Jakoś to funkcjonuje przy o wiele większym fandomie. Odpowiedni tag i ostrzeżenie w opisie działu powinny w wypadku forum wystarczyć.

 

Wiem, ktoś powie, że i do MLS taki argument może pasować - tamto powinno się jednak izolować i ze względu na poziom - dbajmy o czytelników i ich psychikę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też głosuję na TAK.

 

Izolacja tylko szkodzi tym opowiadaniom, które tam trafiły, bo akurat są nieco bardziej... dosadne w pewnych kwestiach niż fiki z głównego działu. Przyda się je zaprezentować światu.

Edytowano przez Niklas
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że wypowiadacie się  na temat działów MLS i MLN. Nawet lista się szykuje. Brakuje na niej podobno Kucy naszym (polskim) ,,Cyrku.'' Chodź  w tym przypadku nie wiadomo jakie tagi dodać. Ale podobno jest to hit. Bardzo pouczający. Wbija w fotel i uczy kultury :awesomeface:.

 

A ta całkiem wracając na ziemię. Zapytam się w tym wątku,(chodź wcześniej pytałem się o to gdzie indziej na forum). Jaki jest powód, że niektóre dobre utwory są archaizowane. Czemu ich autorzy decydują się na to?  Pytam ponieważ archiwizacji są też podawane odnośniki do pustych linków (utworów, które kiedyś tam były, a zostały usunięte przez autorów), lub też są ale nie dobre). Przypuszczam, że ma to związek z porządkami, czy ze zmniejszeniem rozmiaru dokumentów. 

Edytowano przez Król Etirenus
  • Nie lubię 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Król Etirenus napisał:

Widzę, że wypowiadacie się  na temat działów MLS i MLN. Nawet lista się szykuje. Brakuje na niej podobno Kucy naszym (polskim) ,,Cyrku.'' Chodź  w tym przypadku nie wiadomo jakie tagi dodać. Ale podobno jest to hit. Bardzo pouczający. Wbija w fotel i uczy kultury :awesomeface:.

 

A ta całkiem wracając na ziemię. Zapytam się w tym wątku,(chodź wcześniej pytałem się o to gdzie indziej na forum). Jaki jest powód, że niektóre dobre utwory są archaizowane. Czemu ich autorzy decydują się na to?  Pytam ponieważ archiwizacji są też podawane odnośniki do pustych linków (utworów, które kiedyś tam były, a zostały usunięte przez autorów), lub też są ale nie dobre). Przypuszczam, że ma to związek z porządkami, czy ze zmniejszeniem rozmiaru dokumentów. 

 

Lista fanfików istnieje od dawna i na niej można te opowiadania znaleźć, naturalnie w przeznaczonych do tego działach.

 

Co do wcześniej zadanego pytania to nie zadałeś go tam gdzie trzeba, więc nie udzieliłem odpowiedzi. Teraz mogę - szczerze mówiąc nie wiem dlaczego ludzie usuwają czy proszą o zarchiwizowanie swoich fanfików. Naprawdę nie mam pojęcia co nimi kieruje i szczerze mówiąc chciałbym żeby zaprzestali takich praktyk - przecież te opowiadania nikomu nie szkodzą, a w wielu wypadkach są bardzo dobre! Tak, piję tu głównie do dwóch arcyłotrów tego procederu czyli @Ylthin i @Foley.

 

Natomiast jeżeli chodzi o tematy, w których fanfików nie ma to zastnawiałem się, czy je archiwizować czy usuwać. Postanowiłem, że te w których będą jakiekolwiek komentarze zostawię w archiwum - istnieje w końcu, astronomicznie mała ale zawsze, szanse, iż autor zdecyduje się opowiadanie przywrócić to i temat będzie gotowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Król Etirenus napisał:

Jaki jest powód, że niektóre dobre utwory są archaizowane. Czemu ich autorzy decydują się na to? 

Nie wiem jaki jest powód archiwizowania dobrych utworów, ale wiem jakie mogą być powody przy słabych fikach:

a) są słabe,

b) uciekają przed remanentem,

c) są przestarzałe.

 

40 minut temu, Dolar84 napisał:

przecież te opowiadania nikomu nie szkodzą

W przypadku słabych fików - szkodzą. Szkodzą czytelnikom, szkodzą autorom i szkodzą ogólnemu wizerunkowi sceny fanfikowej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Król Etirenus napisał:

czasami wydaje mi się, że autorzy, jakby czegoś się obawiali. Tekst jest dobry, a potem po jakimś czasie go usuwają

Twoja ocena niekoniecznie pokrywa się z oceną autora. Nasza samokrytyka potrafi sięgać irracjonalnych wręcz poziomów, tekst nie spełnia naszych oczekiwań, po latach budzimy się z nagłym olśnieniem, że Zrobiliśmy Coś Źle... Nawet taka drobnostka, jak zmiana poglądów może zachęcić piszącego do wykopania tekstu z dysku. Fanfiki mogą również wylatywać, bo autor odszedł z fandomu i nie chce, żeby ktoś odkopał (dla niektórych być może wstydliwą) część dawnego życia. Czasami mogą polecieć czystym przypadkiem, przy usuwaniu jakichś śmieci z hostingu - sama przypadkowo odkryłam, że GDocs woli wywalić plik w kosmos, niż przenieść go do kosza.

Takie życie.

 

Bóg Administrator może na mnie usiąść, a podejścia dalej nie zmienię :P. Będę robić z własnymi fikami, co mi się podoba (na przykład pisać je w średnim tempie minus trzech słów na dzień, bo scena się nie klei i idzie do kosza n-ty raz) i nikt mnie nie powstrzyma, nawet ten łańcuch i krzesło, którym najwyraźniej odgrażano mi się na serwerze KKPF.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...