Skocz do zawartości

Stowarzyszenie Żyjących Piszących - dyskusje ogólne o pisaniu/tłumaczeniu.


Dolar84

Recommended Posts

33 minuty temu Sun napisał:

Cierkawe jest też, że Lord porównuje ten całkiem przyjemny fanfik, który rzeczywiscie się zestarzał, a jego bohaterka straciła w naszych oczach, z akurat kryształowym, które zostało wydane w ponad 130 sztukach (tom 1) i jest jak dotąd najlepiej wydanym, Polskim fanfikiem i niewiele traci do Sinsów. Co jak na realia (więcej ludzi zna sinsy niż kryształowe), to jjest przyzwoity wynik. 

Ale zmieniając temat, zanim zacznie się dyskusja, dlaczego Sinsy i kryształowe zatwardzenie oblężenie są takie złe, proponuje przyjrzeć się innym, starym fanfikom.

 

Tylko tak na szybko stwierdzę że niektóre... dyskusyjnej jakości książki potrafią się rozchodzić w milionach egzemplarzy, ale absolutnie nie ma to wpływu na to jak bardzo są słabe :crazytwi:. Choć ogólnie sukcesu wydawniczego gratuluje :D

 

34 minuty temu Sun napisał:

Pewnie wielu z was, ci, którzy byli w tym od początku, dawno czytało Antropologię, Crisisa, Fallouta, czy jakieś inne, wielkie dzieła z początków fandomu. Czy wasze ulubione fanfiki z pierwszych dni oglądania kuców nadal są tak wspaniałe jak wtedy? Nadal wywołują gęsią skórkę, zamiast zgrzytania zębami czy marudzenia, że to by się dało napisać lepiej? Czy przxeetrwały próbę czasu i zetknięcie z późniejszymi dziełami? Powiedzcie, macie jakieś takie, swoje ulubione i próbowaliście czytać po latach?

 

Akurat z tych trzech wymienionych mogę spokojnie stwierdzić, że w moich oczach nie zestarzały się zupełnie i dalej świetnie dają sobie radę - zarówno lekka i przyjemna Antropologia jak i dwa mroczniejsze opowiadania. Ich lektura nadal sprawia mi wiele radości, kiedy czasami do nich zajrzę. Z innych tytułów mogę wspomnieć jeszcze "Echo, The Ballad of Diamond Dog", który choć zawiera sporo sztampy (z czym autor się nie krył od początku), to jest to tak dobrze zastosowana sztampa, iż czyta się to z dziką radością nie zwracając uwagi na potknięcia, przesadę i inne tego typu sprawy. "Silent Ponyville" też nieźle zniosło próbę czasu (choć do mnie osobiście za bardzo nie przemówiło). W sumie tytuły można mnożyć... jestem ciekaw z jakimi wystąpią inni :D A! Kolejnym fikiem który przetrwał wspaniale jest "Flight of the Alicorn".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie teraz Dolar84 napisał:

"Flight of the Alicorn".

To on jest ukończony? Widziałem, ze jest kilka rozdziałów po naszemu, ale potem mi gdzieś zniknął. Czy może to oryginał jest ukończony, a tłumaczenie nie? Bo też słyszałem dobre opinie o tym dziele. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu Sun napisał:

Pewnie wielu z was, ci, którzy byli w tym od początku, dawno czytało Antropologię, Crisisa, Fallouta, czy jakieś inne, wielkie dzieła z początków fandomu. Czy wasze ulubione fanfiki z pierwszych dni oglądania kuców nadal są tak wspaniałe jak wtedy? Nadal wywołują gęsią skórkę, zamiast zgrzytania zębami czy marudzenia, że to by się dało napisać lepiej? Czy przxeetrwały próbę czasu i zetknięcie z późniejszymi dziełami? Powiedzcie, macie jakieś takie, swoje ulubione i próbowaliście czytać po latach?

A to uważam, że jest bardzo dobra kwestia do zastanowienia. Sam kiedyś zrobiłem sobie tego rodzaju test. Jest taki jeden fanfic, który pierwszy raz czytałem... jakoś w pierwszej połowie 2013 roku, a więc w czasach już nieco odleglejszych od obecnych. W zasadzie jeśli chodzi o jakość, to może nawet inna era fanfików. :D

 

Odświeżyłem go sobie w 2016, prawie po trzech latach od pierwszej lektury, bo chciałem sprawdzić jak przetrwał próbę czasu. Podchodziłem do tego nieco sceptycznie, bo jednak od tego czasu przeczytałem trzycyfrową liczbę fików, w tym też wiele fenomenalnych. I wiesz co? Stwierdziłem, że próbę czasu ów fik z początków mojego czytelnictwa zdał na piątkę z plusem. Odczucia bardzo podobne jak podczas pierwszej lektury, wciągające, znakomita akcja... Słowem: coś epickiego. Za jakiś czas na pewno do niego wrócę, robiąc mu kolejną próbę czasu. :rd6: 

(Tytułu nie wymieniałem celowo, bo fika i tak już na forum nie znajdziecie)

Edytowano przez Foley
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Antropologię czytałem stosunkowo późno i była wręcz powiewem świeżości po tych wszystkich identycznych HiE czy TCB, gdzie wszyscy ludzie byli draniami, a pozytywne charaktery były zarezerwowane dla kuców. Ciekawe, że do tej pory nie powstało wcale tak dużo fanfików, w których zarówno jedni jak i drudzy byliby po prostu normalni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie teraz psoras napisał:

Antropologię czytałem stosunkowo późno i była wręcz powiewem świeżości po tych wszystkich identycznych HiE czy TCB, gdzie wszyscy ludzie byli draniami, a pozytywne charaktery były zarezerwowane dla kuców. Ciekawe, że do tej pory nie powstało wcale tak dużo fanfików, w których zarówno jedni jak i drudzy byliby po prostu normalni.

Czekaj, jest jeden... A nie. Nawet u mnie ludzie to sku*****ny. Choć robią to raczej w dowcipny sposób. 

Spoiler

Nie wiem tylko czy golonemu na łyso konwertycie byłoby do śmiechu. Zwłaszcza jak zobaczy dom owinięty papierem toaletowym. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu Sun napisał:

To on jest ukończony? Widziałem, ze jest kilka rozdziałów po naszemu, ale potem mi gdzieś zniknął. Czy może to oryginał jest ukończony, a tłumaczenie nie? Bo też słyszałem dobre opinie o tym dziele. 

 

Oryginał jest ukończony i jest fenomenalny. Niestety Airlick porzucił tłumaczenie, a szkoda - mało kto potrafi tak dobrze oddać tę wszechobecną w opowiadaniu wyniosłość języka wyższych sfer :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie czy jest to jakoś krzywdzące dla fana fikcji innych fanów/początkującego pisarza/naprawdę zwał jak zwał, iż nie zapoznał się z Wielkimi Klasykami™? Mam na myśli oczywiście wszędzie wymieniane Cupcakes, Rainbow Factory, Crisisy i inne Fallouty. Nawet Antropologii jeszcze nie mam za sobą, choć gdzieś tam w planach jest. A tak mnie to ciekawi, czy ma to jakiś większy wpływ, np. na gusta odbiorców, oczekiwania względem nowopowstającego "dzieła", czy są po prostu wymieniane i czytane jako te pierwsze spośród pierwszych.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu Po prostu Tomek napisał:

W sumie czy jest to jakoś krzywdzące dla fana fikcji innych fanów/początkującego pisarza/naprawdę zwał jak zwał, iż nie zapoznał się z Wielkimi Klasykami™? Mam na myśli oczywiście wszędzie wymieniane Cupcakes, Rainbow Factory, Crisisy i inne Fallouty. Nawet Antropologii jeszcze nie mam za sobą, choć gdzieś tam w planach jest. A tak mnie to ciekawi, czy ma to jakiś większy wpływ, np. na gusta odbiorców, oczekiwania względem nowopowstającego "dzieła", czy są po prostu wymieniane i czytane jako te pierwsze spośród pierwszych.

 

Nie sądzę by przeczytanie ich było koniecznością. Chociaż niektórzy twierdzą inaczej - rozbawiła mnie kiedyś sytuacja, gdy czytałem czyjś komentarz jak to nie można nazywać się bronym i wiedzieć czegokolwiek o fanfikach o ile nie przeczytało się "Silent Ponyville" bo to przecież klasyk nad klasyki. Z perspektywy kogoś, kto już miał przeczytane prawie 300 opowiadań, ale nie było wśród nich SP, brzmiało to naprawdę zabawnie :D

 

Natomiast co do gustów, to jestem pewny, iż wiele osób chocciażby podświadomie i na różnych płaszczyznach porównuje nowe opowiadania z tymi które już zostały przeczytane. A że najczęściej właśnie są przeczytane wymienione "Wielkie Klasyki" stąd najwięcej porównań właśnie do nich. Można więc powiedzieć, że tak - znajomość tamtych opowiadań wpływa na oczekiwania czytelników.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu Dolar84 napisał:

rozbawiła mnie kiedyś sytuacja, gdy czytałem czyjś komentarz jak to nie można nazywać się bronym i wiedzieć czegokolwiek o fanfikach o ile nie przeczytało się "Silent Ponyville" bo to przecież klasyk nad klasyki

Nie czytałem Silent Ponyville, Fallout: Equestria, Crisisa... czy mam prawo wypowiadać się o fanfikach? A może w ogóle powinienem mieć zakaz wstępu do tego działu, bo nie jestem jeszcze godzien, póki nie nadrobię "Wielkich Klasyków"... :rainderp: Nie, nie nadrobię. Szkoda mi na nie czasu.

Edytowano przez Foley
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imo klasyki warto znać. Choćby po to by mieć o nich własne zdanie i wiedzieć o co chodzi. Poza tym większość klasyków nie jest zła, a i dobrze liznąć nieco tego klimatu świeżego fandomu. Na pewno nie jest to konieczność, ale czasami dobrze wiedzieć o czym mówią inni i i o co w tym wszystkim chodzi. Ja chociażby przez Oskary przebiłam się przez Fallout: Equestria i muszę przyznać, że fanfik pomimo licznych wad bardzo mi się spodobał.

 

Poza tym klasyki tworzą trochę kulturę tego fandomu. Chociaż część skazałabym na wieczne zapomnienie, bo są tak słabe, że to aż boli (MLD, Cupcakes). 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę. Może by tak przetłumaczyć te dobre polskie opowiadania na język angielski, i zaprezentować szerszej publiczności? Kto wie. Poza granicami naszego kraju może nie ma tej mentalności typu: "Polskie, to słabsze niż obce". Poza tym, jakby nie patrzeć, jest to zdecydowanie szersza publika, więc rośnie szansa na komentarze :D

Przy okazji, ja się tym i tak raczej nie zajmę. Tylko rzucam luźny pomysł. Jak z czytaniem po angielsku nie mam problemów najmniejszych, tak nie mogę tego samego powiedzieć o pisaniu w tym języku.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tu jest problem - znaleźć chętnych. Na język angielski tłumaczona była Wiedźma (częściowo). Ale fików anglojęzycznych jest multum, więc wybić się też nie łatwo bez perfekcyjnej strony technicznej.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wspomniała Cahan, problemem jest perfekcyjna strona techniczna - bez tego fanfik nie zostanie przyjęty na EQD (wiem, bo próbowaliśmy przepchnąć tam jeden z moich :D), zaś z kolei bez tego trudno się przebić na Fimfiction.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem. Nigdzie nie pisałem, że tłumaczenie jest łatwe. Sam tłumaczyłem dla znajomego kilka rzeczy na angielski z polskiego, więc wiem o czym piszę.

Inna sprawa, że jeśli już przetłumaczysz tekst perfekcyjnie pod względem technicznym, to może to tłumaczenie w ogóle nie oddawać klimatu oryginalnego tekstu, i ponownie lipa.

53 minuty temu Dolar84 napisał:

problemem jest perfekcyjna strona techniczna - bez tego fanfik nie zostanie przyjęty na EQD

Wyraźnie tam nie lubią kaleczyć oczu o błędy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu Arkane Whisper napisał:

Wyraźnie tam nie lubią kaleczyć oczu o błędy

 

Żeby i tu tak można było... :crazytwi:

 

34 minuty temu Po prostu Tomek napisał:

Well shit. Nic z nich mnie nie przyciągnęło, niektóre mnie wręcz odrzuciły. Czy to znaczy, że piśmienniczo jestem stracony, nawet jeśli sam się zawczasu nie stracę?

 

Absolutnie nie - nikt ich czytać nie każe, a i nie wszyscy czytelnicy hipotetycznego fanfika będą go porównywać go "znanych i lubianych".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóz, sam w zasadzie nie czytałem niektórych utworów uznawanych za klasyki i nie mam kiedy tego nadrobić (wiszą mi smocze łzy, flight of the alicorn, Krwawe słońce i pewnie coś jeszcze), a do tego warto czasem sięgnąć po pomniejszy objętościowo fanfik (gdzie więcej plasterka, ja się pytam), albo jakiś debiut. No i pozostają też normalne, fizyczne książki (poluję obecnie na północ południe, nie ma ktoś sprzedać w dobrym stanie?). Tak więc nie uważam, że nie czytając klasyków wiele się traci, bo zamykając jedne wrota historii, często otwieramy inne, czytając inny fanfik. 

A wracając jeszcze szybko do silent ponyville, to przeczytałem pierwszy rozdZiał i powiem szczerze, że mnie odrzucił. Nie mówię, że był zły czy coś, ale nie wciągnął mnie, nie zacghwycił, nie porwał... Nawet nie zatrzymał mnie na dłużej. A musze przyznać, że nie jestem specjalnie wybrednym i wymagającym czytelnikiem, który zawsze musi miec wybitne dzieło. Tak więc, jestem z tym fanfikiem na nie. 

Jeszcze w kwestii klasyków przyznam szczerze, że mam taki jeden fanfik na oku. Znany i polecany. Ale mówiac szczerze obawiam się po niego sięgnąć. Chodzi o wiedźmę. Mam obawy, że mogę się strasznie rozczarować fanfikiem, z uwagi na zamiłowanie do uniwersum wiedźmina i niespojrzeć na niego adekwatnie do poziomu. Wiem, że to irracjonalne, gdyż nie ma specjalnych podstaw, ale takie mam odczucia. Że ten fanfik lepiej zostawić innym. Też wam się coś podobnego zdarzyło?

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając na pytanie @Coldwind, podejrzewam, że większość rzeczy z mojego starego Poradnika (do pisania angielskiego) się zdeaktualizowała, acz nie jestem w stanie stwierdzić do jakiego stopnia.

 

Jeśli mogę coś ze swoim doświadczeniem powiedzieć o pisaniu po angielsku, to to, że niezależnie od starań, od ilości poświęconego czasu, researchu, wertowania słowników, korekty i innej pracy to co ostatecznie wyjdzie z twoich rąk w języku angielskim dalej będzie czymś na tyle poprawnym, co pisze przeciętny angielski licealista bez większego pomyślunku i w minimum czasu. Jest to praca paskudnie żmudna i niewdzięczna, bo to co ostatecznie tworzysz dalej jest gorsze od tego co ktoś inny pisze ot tak. Czujesz się trochę jak murzyn za apartheidu. 

 

Napisałem... no trochę rzeczy. We wszystkich z nich angielscy czytelnicy wskazywali mi błędy techniczne, ortograficzne, składniowe i interpunkcyjne pomimo czasem nawet dwóch warstw korekty. Moje próby publikacji do EQD między innymi o to się rozbijały, z tego co czytam Dolar też miał z tym problem. 

 

Oczywiście, można olać EQD i pisać do FimFiction. Ale tam walczysz o uznanie z absolutną masą czytającą i publikującą permanentnie, nie "lekko podśmierdującym trupem" działem. Jeśli na EQD czujesz się jak murzyn za apartheidu, to na FimFiction jesteś emigrantem z Europy w Ameryce późnego XX wieku i odkrywasz, że amerykański sen to mit, a przysłowiowy pucybut szansy by zostać milionerem już nie ma za specjalnie. To wciąż moim subiektywnym zdaniem lepsze niż "elitarne kółko EQD", ale wciąż - to tytaniczna praca napisać coś dobrego po angielsku i jeszcze to dobrze rozpropagować.

 

Tak już żartobliwie, zastanawiam się czy jak brytyjskie wydawnictwo dostało oryginał "Heart of Darkness" niejakiego "Josepha Conrada" to też miało sobie ochotę wyłupać oczy i trzeba było wszystko pisać od nowa, bo cholerne Polaczki nie ogarniają gdzie się stawia "The". Z drugiej strony jak czytam już skorektowaną wersję - mogliby nie przesadzać z tym paskudnym przecinkiem oksfordzkim.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu Sun napisał:

Też wam się coś podobnego zdarzyło?

Też kiedyś miałem mocne opory przed sięgnięciem do pewnego fanfika <tytuł pomijam celowo>, dokładnie z takich samych (no, powiedzmy bardzo podobnych) powodów jak Ty. I ciągle to powracające "a co, jeśli mi się nie spodoba?". Zabawna sytuacja, nie powiem. :D 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu Foley napisał:

I ciągle to powracające "a co, jeśli mi się nie spodoba?".

 

Odpowiedź na to pytanie jest prosta - jak się nie spodoba, to się nie spodoba i tyle. Dobra okazja do napisania komentarza dlaczego się to opowiadanie akurat nie spodobało :D

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu Dolar84 napisał:

 

Odpowiedź na to pytanie jest prosta - jak się nie spodoba, to się nie spodoba i tyle. Dobra okazja do napisania komentarza dlaczego się to opowiadanie akurat nie spodobało :D

Nie wątpię, że tak jest i tak zrobić należy. Jak się oczywiście znajdzie czas. Mówię tylko, że przez długi czas miałem takie wątpliwości i czasami nadal mnie nawiedzają. A zostawianie komentarza w stylu: Nie podoba mi się, gdyż styl za bardzo odbiega od stylu crosoverowanej powieści jest nieco poniżej dopuszczalnego poziomu, moim zdaniem. Dlatego długo wahałem się, czy przeczytać i nadal mam drobne wątpliwości i solidne braki czasu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu Coldwind napisał:

Przy dobrych wiatrach w lutym ruszy zapowiadany już przeze mnie wcześniej Klub Konesera Polskiego Fanfika. Mam nadzieję, że będą chętni do dyskusji. Jakby co, to mogę liczyć na wsparcie półświatka fanfikowego?

Na jakiej platformie, jeśli można wiedzieć?

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...