Skocz do zawartości

EQUESTRIA WALCZY! - powieść z Waszymi OC


SPIDIvonMARDER

Recommended Posts

Denerwuje się, kiedy nie idzie mu coś po myśli, wbrew swojej wadze zjada bardzo dużo (Wada! Cholesterol mu nie wybaczy), boi się wody (Miał wtedy 4 lata, rodzice chcieli nauczyć go pływać, niechcący wyślizgnął się z kopyt matki wpadając do wody basenu o głębokości 2 metrów szamotając się w wodzie z paniki i strachu przez prawię minutę aż do teraz, kiedy próbuje przezwyciężyć strach), nie znosi przedmiotów ścisłych z uwagi na złożone działania, kiedy ma zły humor, potrafi nieźle zajść komuś za skórę (chyba, że się uspokoi zanim zrobi coś głupiego), sądzi że dane mu zostać wojownikiem zdołając zniszczyć zło samemu, nie lubi gdy dowództwo wydaje głupie misje do wykonania, które powtarzają się conajmniej dwa razy(Inaczej mówiąc leniwy), mówi powoli z powodu przejęzyczenia gdy mówi zbyt szybko.

Coś jeszcze? Tylko mi tu nie pisz że postać jest zbyt idealna ;)

Edytowano przez Flahtzinger
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 2 months later...

@SPIDIvonMARDER Czy mogłabym zmienić kilka elementów w historii Infinity? Np to z bronią i z umiejętnością znikania...

(Finia panicznie boi się samolotów, szczególnie bombowców i myśliwców. Wtedy zachowuje się jak niesamodzielna "panienka", tuli się do kopyt ogierów i płacze. Umiejętność znikania - według plotek podpisała kontrakt z jakimś starożytnym bóstwem, które w zamian za jej szczęście dało jej umiejętność zmieniania się w "cienioducha". Akcji z strzelaniem nie ma - potrafi robić to dobrze i w miarę celnie, ale stroni od zabijania kucyków) ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A "zwykłe" siły nadprzyrodzone, które istniały dawno, dawno temu? Coś w rodzaju Nike lub Hekate... Porównanie Infinity z boginką znaną ze starożytnych czasów na podstawie jej zachowań i, ewentualnie, zafascynowania magią i historią miałoby nawet mały sens... I gdyby jeszcze dodać tą odmienność od innych kucyków... Logiczne :3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...

Niestety, ale to wciąż niemożliwe. To bardzo mocno zagięłoby równowagę uniwersum. Taka umiejętność byłaby czymś dorównującym księżniczkom, gdzie te są jawnie OP, gdyż to postacie absolutnie wyjątkowe. Skoro Infinity mogłaby znikać, to po co taka osoba w zwykłej piechocie? Czemu nie byłaby super komandosem do zadań specjalnych? :)

 

Klacz została już rozpisana i rozdział z jej udziałem powoli zmierza do korekty. Zobaczysz, będzie fajnie :) Te samoloty są dobre...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow, dzięki :3

 

Co do hipotetycznej Hekate, równie dobrze mogłaby być tworem wyobraźni Infinity. Chociaż w sumie to już i tak niczego nie zmienię :fluttershy5: Poza tym to twój fanfik :3

 

(Infinity woli działać z tyłu. Taka szara eminencja. Wykorzystuje swoje umiejętności do tego, co dyktuje jej serce :lunaderp:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Postać została zaakceptowana już przez Autora na GG. Ale do tej pory jej nie pokazywałem. Oto specjalnie przepisana wersja mojego głównego OC :) By pasowała do potrzeb i świata, autora :)

 

Spoiler

Imię i Nazwisko: Accurate Memory

 

Rasa: Kucoperz/Bat Pony

 

Wiek: 31

 

Płeć: Klacz

 

Wygląd:

Oczy: Błękitne.

Grzywa i ogon: Długie, ciemnobrązowe. Grzywka z przodu opadająca na oczy. Z tyłu grzywa związana za pomocą  małej kokardy.

Sierść: Granatowa.

Sylwetka: Przeciętnej postury kucoperzyca, z dobrze umięśnionymi nogami. Skrzydła duże, o dużej rozpiętości.

Często noszone ubrania i dodatki: Kolczyki o kształcie półksiężyca z dwoma filetowymi kamyczkami na jego końcach, i jednym przeźroczystym pośrodku.

Cechy szczególne: Jej skrzydła mają kolor ciemniejszy niż reszta sierści, są CiemnopoGranatowe. Przy kopytkach nieco jaśniejsza, niż na reszcie ciała[Gradient]. Na pierwszy rzut oka ma lepiej umięśnione nogi niż skrzydła, które mają bardzo dużą rozpiętość, jak na kucoperza. Gdy skupia się na kimś lub na czymś, mruży lewe oko, w którym ma wadę wzroku. Objawiająca się rozdwajaniem obrazu, tym bardziej im dalej jest obserwowany przedmiot.

Znaczek: Ciemnopomarańczowy notes w brązowym, dziennikarskim kapeluszu.

 

Charakter:

Praworządna, choć lekko wścipska, miła i dość spokojna klacz, ale jeśli ktoś wystarczająco i długo, celowo ją denerwuje potrafi się mu odegrać. I nie chodzi nawet o bicie się, bo do tego bardzo żadko się posuwa. Choć w skrajnych wypadkach, oprawca może skończyć z kłami w zadzie. Dość towarzyska jak na osobę, która lubi dużo czytać i poznawać nowe rzeczy i ciekawostki o otaczającym ją świecie. Stara się nie wywyższać ponad inne kucyki umiejętnościami, które posiada i traktować innych z szacunkiem. Dobrze wie bowiem, jak bolesne może być gdy jest się wyśmiewanym i wytykanym kopytami. Nie jest też samochwałą, jak co poniektóre pegazy, które poznała w dzieciństwie. Które w szkółce lotniczej prześcigały się, który lepszy. Accu - bo tak nazywają ją nieliczni przyjaciele - w takich sytuacjach stoi tylko z boku, kręcąc głową z politowaniem.

 

Historia Postaci:

Accurate urodziła się w Manehattanie w roku 1239, jako córka tutejszej nauczycielki Historii, oraz jednego z Gwardzistów, zwykle pilnujących jednej z dzielnic miasta. Konkretnie Fetlock, gdzie mieszkała rodzina. Od wczesnego dzieciństwa była ciekawskim kucykiem. Lubiła się przyglądać pracy rodziców i często śledziła ojca, gdy ten akurat nie stał na warcie, ale patrolował ich dzielnice.

 

Tak właśnie zdobyła swój znaczek, gdyż po całym dniu błąkania się po terenach ogromnego dla niej miasta, potrafiła opowiedzieć tacie i to z najdrobniejszymi szczegółami co robił lub mówił w danym momencie. Śledzenie i podchody nie ograniczały się tylko do jej taty, a rodzice tarmosząc małego urwisa po grzywie kopytkiem żartowali, a szczególnie ojciec, że byłaby świetnym zwiadowcą. Gdyż zazwyczaj nie udawało im się przyłapać na tym klaczki.

 

Młoda klacz często wypytywała ojca o jego pracę i oglądała z zaciekawieniem, jednocześnie słuchając uważnie, gdy ojciec opowiadał jej, a czasem nawet pokazywał uzbrojenie na posterunku. Podczas, gdy mama klaczki zajęta swoją pracą zostawiała małą Accu pod opieką taty, a przeważnie kończyło się to tym, że o ile klaczka nie uciekła ojcu by ganiać po po mieście, to obserwowała i zanudzała pytaniami strażników na posterunku. Którzy zwykle opisywali i pokazywali źrebakowi sprzęt, byle by dał im wreszcie spokój.

 

Accu miała pamięć doskonałą co bardzo pomagało w szkole. Nie musiała nawet robić notatek na zajęciach co budziło zazdrość u innych dzieci. A zazwyczaj także nienawiść u młodych jednorozców, które pomstowały na małą klacz. Co objawiało się tym, że słyszała ciągle”Luna nie powinna was ratować, krwiopijcy”. I inne, równie niemiłe docinki. Ale sama klaczka nigdy nie przechwalała się swoją zdolnością. Choć jej rodzice byli z tego talentu bardzo dumni, a szczególnie jej matka. Nie podejrzewali nawet, że klaczka wykorzystuje je do tego, by jeszcze lepiej się “uczyć”.

 

Ponieważ młoda, dziesięcioletnia wtedy kucoperka potrafiła myszkować po szkole i niezauważona podglądać notatki nauczycieli co do lekcji, lub podsłuchiwać rozmów z pokoju nauczycieli. Dzięki temu zawsze była przygotowana. Wystarczyło bowiem pójść potem do biblioteki, znaleźć odpowiednie książki i po prostu zapamiętać. Choć klaczkę bolała często głowa po próbie zapamiętania książki, a wada wzroku w lewym oku, powodująca rozdwajanie się obrazu im dalej był przedmiot, nie ułatwiała sprawy. Dlatego klacz często mrużyła lewe oko by móc lepiej skupić się na celu obserwacji.

 

Gdy Accurate miała 11 lat wybrała się wraz z mamą nad małe jezioro znajdujące się w jednym z parków w mieącie, w innej dzielnicy.

 

To co się stało potem było zasługą nieposłuszeństwa, które źrebie czasami okazywało rodzicom. Gdy jej mama odeszła na chwilę, a wcześniej upomniała córkę by ta na nią poczekała. Accu nie słuchając mamy weszła do jeziorka. Nie umiejąc jeszcze wtedy pływać, niemal się utopiła.

 

Z wody wyciągnął ją jeden ze strażników. Klaczka spędziła dzień w jednostce medycznej, ale od tamtej pory boi się wejść do jeziora głębiej, niż po brzuch, gdyż nabawiła się lęku przed głęboką wodą. Kilka dni później po incydencie nad jeziorem dostała tygodniowy szlaban od rodziców i ostre lanie od taty. Ponieważ przytopiła, a wcześniej pogryzła jednego ze swoich starszych kolegów ze szkoły.

 

Młody jednorożec, bardzo jej dokuczał, aż do tego stopnia, że gdy na przerwie poszedł do toalety, gdy znajdowali się na basenie z klasą… Accu, czekając już na niego, zatopiła kły w jego ciele. Wrzucając go jednocześnie do brodzika i przytapiając. Gdy ogier trochę doszedł do siebie, Accu, sycząc jak wąż powiedziała “ że jesli nie przestanie jej dokuczać, to odessie go na wiór. Tak, jak dawniej robiły kucoperze z kucykami” i odeszła.

 

Był to swego rodzaju odwet, gdyż klaczka nie mogła znieść docinków Bright Horna, bo tak się ów jednoróg nazywał. A mianowicie ciągłego przypominania jej, że jest nie tylko “nielotem”, oczywiście w jego mniemaniu, gdyż wolała biegać i się skradać, niż używać swoich skrzydeł do wyścigów, jak inne kucoperki i młode pegazy w ich szkole. Skończyło się na tym, że choć dostała ostre manto, a jej rodzice musieli się przeprowadzić do Bronykox,  to była szczęśliwa, bo zaczepki się skończyły. W końcu Accurate znalazła sobie jednak wierne jej przyjaciółki w nowej szkole.

 

Crystal Arie, której mama była śpiewaczką, oraz Soft Sound. Nie była już tylko samotną klaczką, siedzącą w tylnym rzędzie ławek w małej klasie - podczas, gdy “lepsi od niej” siedzieli z przodu - i wkuwającą na pamięć książki. Dzięki przyjaciółkom stała się bardziej towarzyska. Choć nadal trzymała się z boku, gdy inne młode pegazy - gdyż w nowej szkole nie było kucoperzy -  prześcigały się w szkółce lotniczej. Accurate również chętnie latała, ale nie lubiła się chwalić, nawet jeśli coś lepiej jej wychodziło niż reszcie. Zwłaszcza gdy okazało się, że klaczka potrafi z galopu przejść do lotu i nie tracić przy tym swej prędkości, co przydawało się podczas ucieczek przed jednorożcami i pegazami, chcącymi zrobic jej krzywdę.  Niestety z rozpędzaniem się już w locie, bez nurkowania było nieco gorzej. Nawet jeśli klaczka potrafiła utrzymać w locie nabytą na ziemi prędkość, to po jej stracie, ciężko było jej ją odzyskać.

 

A nawet jeśli instruktor szkółki chciał ją za coś pochwalić, Accu machała kopytkiem i zazwyczaj grzecznie się pożegnawszy odchodziła z dwójką koleżanek by porozmawiać, o tym co bedą dzisiaj robić. A po szkole wspólnie poszperać po terenach miasta, w poszukiwaniu czegoś ciekawszego.

 

Accurate mimo starań jej matki, która chciała by jej córka została nauczycielką. W wieku 26 lat wstąpiła do straży i została Gwardzistką jak jej ojciec, za którego przykładem poszła. A który zginał w ataku na miasto w 1270 roku. Natomiast sama Accurate wydostała się z miasta wraz z jej matką.

 

Zdolności: Świetna znajomość historii[także historii swojej rasy], Śledzenie i kamuflaż, Brak utraty prędkości przy wzbijaniu się do lotu z galopu, Pamięć fotograficzna, Nauka, Wiedza teoretyczna o uzbrojeniu, nabyta od ojca. A także praktyczna, nabyta podczas służby w Gwardii Equestrii.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Mam nadzieje, że jest jakieś miejsce na moją ponysone i że się nie spóźniłam :)

Imię: Maddie Books

Płeć: klacz

Rasa: ziemski kucyk

Wiek: w wieku Mane 6

Strona: Equestria

Służy pod komendą Pinkie Pie

Wygląd: Ma półdługą, prostą, rozczochraną grzywę w ciemnobrązowym (ogon tak samo), sierść niebieskofioletowa, oczy szaroniebieskie z długimi, czarnymi rzęsami. Jest nieco wyższa od przeciętnej klaczy.

CM: bordowa otwarta książka 

Krótka historia zdobycia CM: Maddie od małego źrebięcia uwielbiała czytać książki. Podczas czytania „Władcy podków” (kucykowy „Władca Pierścieni”), jej boki rozbłysnęły i pojawiły się znaczki.

Charakter: potrafi zawsze znaleźć coś zabawnego i nie boi się działać pod wpływem impulsu. Jest dowcipna, bardzo emocjonalna. Bardzo romantyczna. Jest bardzo pamiętliwa i wrażliwa. Mól książkowy. Czasem chodzi zamyślona.

Zainteresowania: Interesuje się historią, rysowaniem, 

Wady:

- spóżnialska

-  czasem zapominalska

- leniwa

- czasem przeklina

- płochliwa

Zalety

- lojalna

- wierna

- troskliwa

Lubi: książki, kolor fioletowy, ciastka, koty

Nie lubi: Sombry, chamskich zalotów,  gdy jakis kucyk rusza jej rzeczy, gdy coś jej nie wychodzi, 

Pochodzenie/miejsce zamieszkania: Manehattan

Rodzice: Armored Lightning (tata), Justice (mama)

 

Edytowano przez Madzixa
brakowało kilku informacji
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Pozwolę sobie więc opisać mojego jednorożca. 

Imię: KingKryst

Płeć: ogier

Wiek: podobny do mane 6

Strona: wygrywająca

Służy: sam dla siebie

Wygląd: zdjęcie mówi samo za siebie, problemem jedynie jest grzywa nietypowa. Jest to zaczesany w prawą stronę irokez.

CM: Nie ma (jest to jego tajemnicą więc rysuje to coś i każdemu mówi co innego [dot. działania cm])

Charakter: Ma zaplanowany plan na teraz który zmienia co 5 minut. Nienawidzi bezsilności, łatwo się wścieka, nie jest zbyt towarzyski, samotny wilk, sprytny zamyślony, zapominalski, nigdy nie myśli o przyszłości, najemnik gotowy zdradzić kiedy przydarzy się okazja, sierota, nie zna swoich rodziców.

Wady:

- zawsze uważa się za najlepszego

- nielojalny

- kłamliwy

- mściwy

Zalety:

- potrafi sam o siebie zadbać

- całkiem nieźle strzela

Lubi: samotność, ciemność, udaną zemstę

Czego nie lubi: jak coś nie idzie po jego myśli (wpada wtedy w prawdziwy obłęd)

Pochodzenie: nieznane

Obecnie mieszka: Rainbow Falls

Rodzice: nieznani

 

No... To chyba tyle :P

 

 

KingKryst.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu KingKryst napisał:

Pozwolę sobie więc opisać mojego jednorożca. 

Imię: KingKryst

Płeć: ogier

Wiek: podobny do mane 6

Strona: wygrywająca

Służy: sam dla siebie

Wygląd: zdjęcie mówi samo za siebie, problemem jedynie jest grzywa nietypowa. Jest to zaczesany w prawą stronę irokez.

CM: Nie ma (jest to jego tajemnicą więc rysuje to coś i każdemu mówi co innego [dot. działania cm])

Charakter: Ma zaplanowany plan na teraz który zmienia co 5 minut. Nienawidzi bezsilności, łatwo się wścieka, nie jest zbyt towarzyski, samotny wilk, sprytny zamyślony, zapominalski, nigdy nie myśli o przyszłości, najemnik gotowy zdradzić kiedy przydarzy się okazja, sierota, nie zna swoich rodziców.

Wady:

- zawsze uważa się za najlepszego

- nielojalny

- kłamliwy

- mściwy

Zalety:

- potrafi sam o siebie zadbać

- całkiem nieźle strzela

Lubi: samotność, ciemność, udaną zemstę

Czego nie lubi: jak coś nie idzie po jego myśli (wpada wtedy w prawdziwy obłęd)

Pochodzenie: nieznane

Obecnie mieszka: Rainbow Falls

Rodzice: nieznani

 

No... To chyba tyle :P

 

 

KingKryst.jpg

E? Nieco dziwne OC. Jakbym widział mojego dawnego partnera. SkyLighta :) Ale w sumie... Tak mało o nim wiadomo. lekko chaotyczna i roztrzepana postać, jak co 5 minut mu się zmienia :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imie mojego oc to SpringHandy 

Charakter: nadpobudliwy pomocny wrażliwy i ma swoje alterego przez co zmienia się w potwora który ma wszystkie cechy odwrotne do dobrych chorujący na rozdwojenie jaźni nie pamięta chwil w których był DarwingHandy to imie gdy wpada w trans 

Wiek:ok 20 lat 

Gatunek:pegaz 

Mieszka w ponyvill i pracuje w zakładzie naprawczym elektroniki

 

Ulubione danie to naleśniki 

Typowy nieudolny kasanowa 

Umie niczym mcgaiwer zbudować wszystko 

Na zdjęciu ten po lewej ;)

Rodzice oddali go do sierocinca z powodu choroby gdzie był dręczony 

Jutro napiszę jego pełną historię 

spring i pip sai.jpg

Edytowano przez SpringHandy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto historia mojego oc

SpringHandy urodził się 16-20 lat temu w ponyvill i mieszkał z rodzicami w jednym małym domku do czasu gdy powstał pewien incydent...w szkole strasznie był gnębiony przez rówieśników i kiedy starszy o 2 lata kuc zaczoł go dusić i nie mógł oddychać...dostał furi...Mały Spring wymknoł się z kopyt kuca i ugryzł do kości odrywając kawałek mięsa z boku oponęta w tym momęcie kuc wzioł kamnień i udeżył z impetem w skroń Springa...kiedy się ocknoł zobaczył że kuc chce mu wbić kij w oko lecz ten wstał i kopnoł go w głowe...powalony na ziemię wróg krwawił...słychać było syreny karetki po tym incydencie rodzice oddali go do sierocińca gdzie dorastał w tym czasie poznał swój głos w głowie...nazywał się DarwingHandy i powiedział mu że to on przejoł tamtego dnia nad nim kontrole...16 rok życia...zatrudnił się w serwisie elektroniki gdzie pracował i zarabiał.poznał tam klacz...Rosiepie zakochał się w niej do szaleństwa lecz ta go wykorzystała i odeszła do innego...aktualnie SpringHandy żyje dalej w ponyvill i założył własny sklep SpringLab.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 4 months later...

Prawdopodobnie postać nie będzie zbyt oryginalna, ale może gdzieś się zmieści.

 

Spoiler

 

Imię: Quietlane

Wiek: 25

Rasa: Jednorożec

Płeć: Ogier

Wygląd: Stalowo szara sierść, krótka, potargana grzywa w kolorach jasny brąz i mięta (pojedyncze, miętowe pasemko), ogon krótki, niezadbany. Zarostu brak. Chudy, nawet jak na jednorożca i raczej przeciętnego wzrostu. Oczy ciemnożółte, z iskierką radości, która wiecznie się w nich tli. 

Znaczek: Dwa koła zębate.

Pochodzenie: Vanhoover

Historia: Syn pani weterynarz (jednorożec) i urzędnika (kuc ziemski). Zawsze interesowały go mechanizmy i urządzenia. Przez rok studiował na wydziale mechanicznym, ale rzucił to (za dużo nudnej teorii) i poszedł do pracy u zegarmistrza. po roku, gdy wybuchła wojna, stwierdził, że zamiast czekać aż go zwerbują i wyślą pod ostrzał, zgłosi się na ochotnika i spróbuje znaleźć miejsce gdzieś w warsztacie. Marzył by naprawiać wielkie, stalowe kolosy na gąsienicach, ale nie obraziłby się na jakikolwiek warsztat, nawet frontowy. Pod warunkiem, że będą płacić, tak jak obiecywali. 

Charakter: Lubi pracować sam, lub w ostateczności z kimś, kogo może nazwać przyjacielem. w wolnym czasie lubi czytać książki, racząc się przy tym kubkiem herbaty i poznawać nowe urządzenia, oraz maszyny (najlepiej, rozbierając je na części). Posiada duże pokłady cierpliwości do innych, ale wiąże się to też z tym, że potrzebuje dużo czasu zanim komuś zaufa. Nie przepada jak ktoś patrzy mu na kopyta podczas pracy. W zasadzie zawsze jest pozytywnie nastawiony i uśmiechnięty. 

Cechy szczególne: Nie umie pływać i czuje niepokój, oraz strach patrząc na szeroki ocean. 

 

 

Mam nadzieję, ze to się do czegoś nada

Edytowano przez Sun
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

No w końcu, myślałem i dopieszczałem tego OC dość długo, ale jest i jestem z niego w miarę zadowolony, niezależnie, czy znajdzie dla siebie miejsce czy też nie ;) 

 

Będzie może nieco przydługo, ale takie już moje zboczenie przy tworzeniu postaci do RPG-ów :D 

 

Dane personalne:

 

Imię: Wing Hammer

Płeć: Ogier

Wiek: 26

Rasa: Nietokuc

Pochodzenie: Okolice Trottingham

Zawód: Pilot myśliwca nocnego Bf-110G4, którego nazywa „Grzmotem"

Znaczek: Nurkujący uskrzydlony solidny młotek

Przydomek: Razem ze swoim strzelcem są znani jako Kły Księżyca

 

Wygląd:

Ciemnogranatowa sierść, zielone oczy z wężową źrenicą, jak u wszystkich nietokuców, do tego błoniaste skrzydła i jasnoniebieska grzywa. Dość tęgiej budowy nawet jak na ogiera.

 

Historia:

Od źrebięcych lat wyróżniał się doskonałym wzrokiem oraz zmysłem orientacji, ale również niezbyt towarzyskim usposobieniem, przynajmniej w stosunku do innych kucyków, bardzo zżywał się za to z wszelkimi maszynami m.in. ze szkolnym autobusem. Często też przesiadywał na dworcu, obserwując przejeżdżające składy. Swój znaczek zdobył pomagając odnaleźć córkę sąsiadów, która zgubiła się w pobliskim lesie – dzięki doskonałemu wzrokowi udało mu się odnaleźć wystraszoną klaczkę. Oczywiście wdzięczność jej rodziców była... umiarkowana, bo w końcu był przecież tylko nietokucem, w dodatku wcale nie prosili go o pomoc no i jeszcze wystraszył ich córeczkę... Hammer jeszcze niejednokrotnie doświadczył w szkole podobnego podejścia ze strony innych kuców, kiedy to próbował komuś pomóc, aż w końcu przywykł do tego, ze najlepsze na co może liczyć. To milcząca akceptacja. W sumie, nawet mu to pasowało, przynajmniej nie musiał się angażować w jakieś naciągane przyjaźnie... Koniec końców po zakończeniu swojej edukacji znalazł zatrudnienie jako kurier pocztowy, przewożący pilne przesyłki, a więc takie, które nie mogły sobie pozwolić na kilkugodzinną zwłokę spowodowaną zapadnięciem zmroku. Przez kilka lat przemierzał więc nocne niebo Equestrii, dostarczając listy i próbując jakoś się ustatkować mając jako taką pensję, ale choć praca nie była specjalnie uciążliwa, to wciąż czuł, że to nie jest jego prawdziwe powołanie . A wtedy wybuchła wojna...

 

Pierwszy kontakt z armią miał na kursie szkoleniowym, przygotowującym rekrutów do służby w 88 Dywizji Powietrzno-Desantowej. Wszystko przebiegało we w miarę normalnym rytmie, przynajmniej do momentu, kiedy to na obóz spadły nocą bomby, najprawdopodobniej zrzucone przez jeden z samolotów słynnego pułku „Nocnych Wiedźm”. Wtedy nad głową Hammera zapaliła się przysłowiowa żarówka – no tak, przecież pegazy pomimo doskonałego wzroku niewiele widzą w nocy, a już na pewno nie do końca wiedzą jak wtedy nawigować, tak, żeby wrócić z powrotem do bazy. On jednak potrafił robić obie te rzeczy. Poprosił o przeniesienie do lotnictwa myśliwskiego Luftmare, gdzie na ochotnika zgłosił się do nocnej służby patrolowej, oczywiście po odbyciu standardowego kursu pilotażu. Jak można się było spodziewać jego pegazi przełożeni nie byli zachwyceni, że trafił im się nietokuc, a do tego jakiś szalony, który chce latać po nocy. Hammer tylko swojemu iście oślemu uporowi wytrzymał naukę pilotażu, kiedy to instruktorzy ze wszystkich sił próbowali wybić mu z głowy latanie samolotami, a na domiar złego, kiedy w końcu wprowadzono go do służby liniowej nie dostał jednego z cacuszek jak Bf-109, czy FW-190, a starego, dwumiejscowego Bf-110G4, zaś na strzelca pokładowego wyznaczono mu nieopierzonego (nomen omen), młodziutkiego kuca ziemskiego, o imieniu Green Plum. Nie miało to jednak znaczenia – osiągnął swój cel! Został pierwszym pilotem nocnego myśliwca w Luftmare i już wkrótce miał dowieść swojej wartości walcząc pod nocnym niebem w imię Luny!

 

Charakter i relacje:

Dość chłodny w obyciu, przyzwyczajony przez życie, żeby nie oczekiwać ciepłego przyjęcia przez inne kucyki, czym zresztą odpłaca się pięknym za nadobne. Los splótł jednak jego ścieżkę z Green Plumem, którego to może chyba uznać za swojego jedynego, prawdziwego przyjaciela. W końcu długie godziny spędzone w kokpicie wymuszają wręcz jakieś rozmowy, inaczej idzie oszaleć (a przynajmniej tak twierdzi Plum, Hammer pewnie by jeszcze wytrzymał, mając na uwadze jego samotną służbę kurierską), zwłaszcza teraz, zimą, kiedy to noce są takie długie, a więc i roboty więcej niż wcześniej... W swojej eskadrze mają opinię duchów, bo gdy inni piloci wstają i ruszają do maszyn, oni akurat swoją opuszczają i kładą się spać, aby choć trochę odpocząć po wyczerpującym, najczęściej całonocnym patrolu, ale zmęczenie i tak z każdym dniem narasta...

 

Edytowano przez Skoniu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...