Skocz do zawartości

Slugterra: Lisa i jej rodzina (by MewTwo)


Nightmare

Recommended Posts

Slugterra

Imię: Lisa
Rasa: Slugterranka (Człowiek)
Wiek: 15 lat

Wygląd:
Przeciętnego wzrostu dziewczyna o karmelowych, sięgających łopatek kręconych włosach. Ma ciemną cerę oraz oczy barwy roztopionego brązu. Najczęściej nosi ciemnopomarańczową koszulkę z krótkim rękawem oraz długie, brązowe spodnie. Pas z wnykami znajduje się na jej biodrach, podobnie jak kabura na blaster.
 
Charakter:
Kocha Śluzaki które są jej rodziną. Jest uparta i zawsze stara się postawić na swoim, za to jej pomysły zwykle okazują się sprawnie działać.Nie cierpi Blakk Industries i uważa, że to co robią jest potworne. Zna wiele strategii i przed atakiem woli przeanalizować taktykę przeciwnika zanim sama odda strzał.

Historia:
Urodziła się w Slugterze. Jej rodzice byli lekarzami ludzi i Śluzaków. dzięki nim, w ich rodzinnej pieczarze oba gatunki żyły w harmonii i spokoju.

Lisa pomagała rodzicom w klinice, opiekując się i dbając i Śluzaki ranne w pojedynkach. Nawiązała szczególną więź z tymi małymi stworzonkami które, nawet po opuszczeniu budynku lecznicy, często spotykała. Ona sama posiadała Śluzaka Sonic, z którego byłą bardzo dumna. Nazywał się Echo. Stanowili wspaniały zespół medyczny.Ale dziewczyna nie chciała być tylko lekarzem. Chciała pokazać wszystkim, że również potrafi strzelać. Chciała zostać strzelcem. Uczyła się tego z dala od domu, w sąsiedniej, opuszczonej pieczarze. Strzelając starym blasterem, posiadającym cyngiel, a więc takim, który już dawno wyszedł z użytku, potrafiła miotać Śluzakami z zawrotną, jak na możliwości jej broni, prędkością. Dziewczyna coraz sprawniej się poruszała a jej wiedza o Śluzakach pozwalała jej budować coraz nowsze taktyki.

Ale czas na ćwiczenia się skończył, kiedy do ich groty dotarło Blakk Industries. Zastraszyli mieszkańców, wyrzucając ich z własnych domów, aby mogli zbudować kolej. Sam Blakk przybył na "negocjacje" z burmistrzem. Kiedy ten odmówił w wiosce rozpętało się piekło. Ghule szalały. Lisa pobiegła do kliniki aby zastać tam ogromny bałagan. Jej rodziców nigdzie nie było. Kiedy zobaczyła jak ludzie Blakka pakują Śluzaki do kubłów, załadowała blaster. Starcie trwało niedługo, jednak dziewczyna wyszła z niego zwycięsko. Niue czekając, zapakowała resztę Śluzaków do klatek rehabilitacyjnych, zapakowała je na swoją mecha-bestię, szablozębego kota i ruszyła, uciekając z domu. Do dziś nie może sobie tego wybaczyć.

Dziewczyna nadal szkoliła się w miotaniu Śluzakami. Zastąpiły jej rodzinę którą utraciła tak szybko. Opracowała wiele nowych taktyk, które, choć często dziwne i wyglądające niesamowicie głupio, zawsze osiągały zamierzony cel. Śluzaki które ocaliła, wypuściła na wolność, zostawiając przy sobie tylko Echo oraz stworzonka, które chciały z nią zostać. Teraz zmierza na turniej Turniej Śluzostrzelców z zamiarem pomocy rannym strzelcom i Śluzakom. Ale nie tylko.

Ekwipunek:
-wnyki
-stary blaster z cynglem
-plecak-mieszkanie Śluzaków
-Mecha-bestia Kot Szablozębny

Śluzaki
- Tazerling "Volt"
- Flaringo "Fira"
- AquaBeek "Blitz"
- Polero "Gemini"
- Arachnet "Queen"
- Sonic "Echo"
- Armashelt "Bowl"

 

Lisa obudziła się na jednym z slugterrańskich drzew. Na gałęzi obok spały Blitz i Gemini, Echo siedział rozbudzony na jej czole. Pod drzewem stała jej mecha-bestia, na której chrapali Fira i Volt. Queen zwisał/a z gałęzi na nici. Bowl skakał sobie pod drzewem bez celu.

 

(w jakiej chcesz osobie?

I czy mógłbyś podać płci śluzaków?)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 131
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

-Uaagh- ziewnęłam i otworzyłam oczy. Slugterra. Piękny świat pełen cudów.- Ale nie czas na podziwianie widoków, rodzinko. Do miejsca zawodów Śluzostrzelców jeszcze daleko a nie chcemy się spóźnić, prawda ?-powiedziałam do swoich Śluzaków. Echo jak zwykle był chętny do drogi, zaczął skakać do Gemini'ego i Blitz'a, żeby ich obudzić.

 

Zeskoczyłam gładko z gałęzi drzewa na ziemię i chwyciłam blaster w dłoń. Stara maszynka, ale nadal działa dobrze. Szkoda, że za lepszą trzeba by zapłacić Śluzakami. No trudno. W tym samym momencie pojawiła się reszta Śluzaków. Gemini, Bowl, Blitz, Fira i Queen wpełzły do plecaka, gdzie zaczęły się wygłupy. Echo zaś wszedł mi na ramię.

 

- No to ruszamy- powiedziałam i wsiadłam na mecha-bestię. Nadal sprawna, chociaż przegląd robiony był dawno. Nie czekając długo, odpaliłam zapłon i ruszyliśmy na Turniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Hoverbug!- zakrzyknęłam i ponownie skierowałam się do Echo- Zawołaj Queen, przyda się.

 

Dziewczyna przyśpieszyła mechabestię. Najwidoczniej Śluzak na razie jej nie zauważył. Przypatrzyłem się mu. Był wolny jak na Hoverbuga. Może jest ranny ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Dzięki Queen- powiedziałam i zatrzymałam mecha. Trzymałam Hoverbuga przy sobie. Zsiadłam z pojazdu i ułożyłam na trawie starą szmatkę. Położyłam na niej Śluzaka. Przyjrzałam mu się bliżej. Niestety maluch strasznie się wyrywał więc zawołałam- Queen! Sonic! Jesteście potrzebni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Echo, czy mógłbyś z nim pogadać.- powiedziałam do swojego śluzaka po czym zwróciłam się do malucha- Słuchaj mały, ja nie chcę cię skrzywdzić.

 

W tym momencie coś sobie uświadomiłam. No tak. On był mały. Dlatego tak wolno latał. To jeszcze dziecko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(ale wtedy są śluzaczątkami, a nie od razu wyglądającymi jak dorosłe)

 

Śluzaki władowały się do plecaka. Dopiero teraz to zauważyłaś, ale rodzinka Fandango, którą prawie zgniotłaś, uciekała tam, skąd przyjechałaś. Ogólnie, wszystkie śluzaki uciekały z tej pieczary.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Echo, a znasz jakąś inną drogę na Turniej Śluzostrzelców ? Inaczej się tam nie dostaniemy. Musimy jechać tamtędy.-powiedziałam dla Śluzaka.- Idź do plecaka, uspokój resztę. Nic nam nie będzie, nie martw się.

 

Uśmiechnęłam się do niego i włożyłam do plecaka. Ponownie odpaliłam mechabestię, wsiadłam na nią i ruszyłam, tym razem bez żadnych przerw, na Turniej Śluzostrzelców.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Ej. Co to jest ?- spytałam zaskoczona. Gadanie do siebie nie jest oznaką normalności, no ale gadać trzeba.

 

Zsiadłam z mechabestii i zbliżyłam się niepewnie do stworka. Zanim to zrobiłam, wzięłam Queen i włożyłam ją do wnyka, który umieściłam w blasterze. Naciągnęłam cyngiel i czekałam na ruch tego...czegoś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...