Skocz do zawartości

Świat Erdaron: Historia Lenwë


KougatKnave3

Recommended Posts

< Witaj w mojej sesji. Na początek wybierz punkt widzenia postaci, a reszta sama się wykreuje >

 

Wielkie Drzewo Wiatrów, największe i najbardziej okazałe drzewo na całym świecie, znajduje się pośrodku miasta które zostało zbudowane na jego cześć, Wichrowej Polany. Elfy z rodu Valaina, boskich istot które wedle legendy, przybyły tutaj za morza w celu nauczenia tutejszych ras, czytania, pisania i więcej na temat rzeczy które pomagają w zbudowaniu państwa. Całe miasto prócz wielkiego drzewa, jest zapełnione mniejszymi drzewami które służą jako domy, sklepy i zakłady pracy, drogi są zrobione z jasnego marmuru, pomniki połyskują z srebra ozdobionymi kamieniami szlachetnymi. W mieście można zobaczyć pasące się jelenie, zające i inne zwierzęta z natury mieszkające w lesie. Całe to miasto jest otoczone drewnianym murem wzmocnionym magią, która utwardza owy mur który jest niemal tak twardy jak kamienne mury z sąsiedniego Cesarstwa Eldarów, ludzi którzy posługują się z natury czarną magią, lecz nie do złych czynów, lecz do całkowicie dobrych. Minusem tego jest to że lubią nauczać innych w tej dziedzinie, co czyni że każdy Nie-Eldarczyk znający Czarną Magie, schodzi na Ścieżkę Morgula, złego władcy który przepowiedział że wróci i podbije królestwa Centralnego Kontynentu. Cesarz Knave III, który rezyduje w Polonezie, największym i najstarszym mieście świata, które jest zbudowane na Wzgórzu, gdzie rzekomo Tarrat, pan stworzyciel wykreował obecny świat. Ty... Lenwë Táralóm, Elf z małej wioski nieopodal gór Błękitnych, przybywasz do Stolicy Elven'Mar, do Wielkiego Drzewa w poszukiwaniu szczęścia i wykreowaniu swojego przeznaczenia. Przeszedłeś przez bramę i twoim oczom ukazał się przepiękny rynek, z straganami, sarnami i Elfami które kupują i sprzedają różne dobra. Zaciekawiło cię piękno tego miasta. Może Inne rasy nazywały to "zbiorem badyli", ale w oczach elfa widok lasu, zwłaszcza Lasu Wiatrów, czyli Wichrowej Polany która niekiedy jest tak nazywana, jest widokiem piękniejszym od znanej ci kobiety. Jesteś wyczerpany po podróży, i widzisz że słońce zajdzie za około godzinę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukam jakiejś gospody zatem by odpocząć po męczącej podróży. Idąc i rozglądając się za nią wdycham wonne powietrze miasta i słucham jego dźwięków. To miejsce jest tak piękne. Ale musi mieć i swoją drugą mroczniejszą stronę skoro mój ojciec ciągle miał jakieś zadania od Królowej jaśnie nam panującej w chwale

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szedłeś przez piękno zdobione ulice. Twój ojciec był w zakonie zabójców którzy zabijali zdrajców natury, czyli Elfy które konszachtują z Pontarem, barbarzyńcami którzy chcą ściąć święte lasy dla własnej przyjemności. Każdy zabójca był wyposażony w ukryte ostrze, czyli krótki sztylek który wyskakiwał z krawiszu i dzięki nauce, można było go użyć do zabicia ofiary z dystansu. Twój sztylet miał czarną rączkę i zielonojasne ostrze. Stanąłeś przed pomnikiem Erolanda, elfa założyciela który wysławił się tym że poświęcił swe życie w starciu z Morgulem, który prowadził zjednoczone krainy Barbażyńców i orków do wojny z Eldarczykami, Elfami i Krasnoludami. Cudem udało mu się go zabić, oddzielając jego głowę od ciała co poskotkowało wybuchem który zniszczył całą Polane Efrońską. Dziś jest ona znana jako Pustkowie Upadłych. Wszedłeś do gospody "Pod Błękitnym Kucem", za ladą stał Elf który zmywał bar, a przy stolikach rozmawiali sobie Elfi podróżnicy. W koncie zobaczyłeś jednak rzadkość tutaj. Krasnolud o jasnej cerze i rudych włosach z długim kucem, odziany w zbroje płytową i Muszkietem na plecach i maczugom przy pasie, i Eldaryjski Czarny mag, odziany w Czarną szatę i kostur zrobiony z ciemnego drewna. Przy pasie miał długi srebny miecz, który elf musiał by podnieść oburącz, lecz Eldarczycy z powodu swojej krzepkości, mogą tymi ostrzami walczyć jedną ręką i być dzięki temu szybkimi. Popijali sobie piwo korzenne, bo tylko takie było dostępne w Elven'Mar.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe... Krasnolud i Eldarczyk tutaj? Hmmm... Wyglądają na zawodowców w swoim fachu... ciekawe co tutaj robią. Hmmm... a co ja siętym przejmuję w tej chwili. Podchodzę do baru i mówię

- Witam. Ile kosztuje Wynajęcie pokoju na jedną noc? - spytałem. Jednocześnie kątem oka poprzez wrodzoną ciekawość obserwowałem Nie-Elfickich przybyszy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dziesięć sztuk złota najtańsza - odpowiedział ci. Nagle krasnolud się zaśmiał tak że wszyscy się na niego spojrzeli, wzrokiem który mówił wszystko. Kiedy się zorientował kto jest celem tego wzroku powiedział swoim głębokim głosem.

- No co? Żartu nigdy nie słyszeliście? - spytał się i wrócił do rozmowy z swoim towarzyszem.

- Cesarscy. Nie wychowana hołota - powiedział karczmarz i wciąż przyglądał się tym dwóm wędrowcom. Nagle koło ciebie pojawił się Eldarczyk, aż czułeś to nasilenie czarnej magii. Karczmarz niechętnie do niego podszedł.

- Przepraszam bardzo. Jeśli to nie problem prosiła bym jeszcze trochę tego dobrego piwa razy dwa - usłyszałeś głos kobiety. Dała na blat pięć monet i po chwili wróciła do krasnoluda podając mu jeden kufel.

Edytowano przez peros81
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie zapłaciłeś 12 złotych monet i pięć srebrnych monet. Po chwili pojawiły się piwo i klucz do pomieszczenia gdzie masz spać. Nagle do środka weszły dwa elfy. Jeden chudy niczym patyczak, ale za to miał łuk i kołczan pełen strzałów, i sztylety przy pasie, miał długie blond włosy. Drugi był trochę bardziej umięśniony i posiadał Elfie ostrze przy pasie i migdałową tarcze. Oboje byli w skórzanych zbrojach z Złotymi napierśnikami. Chudy wskazał na Eldariankę i Krasnoluda.

- Oni nie mają prawa być w świętym lesie. Zwłaszcza dziecko Czarnej Magii - powiedział

- Żądamy by opuścili nasz las zanim ta wiedźma go spaczy - dodał drugi.

Eldarianka nie dopuściła do siebie tych słów, za to krasnolud... wstał i zmierzył ich wzrokiem.

- Haran, chędoż się. My tu tylko przyjazdem i za dzień nas nie będzie - powiedział Krasnal.

- Forgal... poprostu ci zazdrości urody - odpowiedziała Eldarianka, przez co w sali wybuchł śmiech. Haran, czyli ten silny wyjął miecz.

- Ja ci kurwa dam... - ruszył na krasnala.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nim zdążyłeś coś zrobić, Elf cię podniósł jedną ręką i wyrzucił cię na stół w kącie.

- Nie wtrącaj się - powiedział i ruszył dalej na krasnala, zamachnął się by go zaatakować lecz zablokował maczugą i kopnął elfa. Nagle wszyscy członkowie bójki zamarzli otoczeni w czarnym dymie.

- Może się uspokoicie? Straszycie gości - powiedziała po czym wypuściła ich z Zastoju. Dwójka elfów po chwili zastanowienia wyszła... Krasnolud na dowidzenia pokazał im środkowy palec i podszedł do ciebie podając ci rękę.

- Interweniować nie musiałeś, ona i tak by zepsuła zabawę. Jestem Forgal.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

- Ta ta... szkolenie. Szkolenie jest gó*no warte w prawdziwym życiu... wiem to z doświadczenia - powiedział po czym podszedł do swojej towarzyszki która akurat odstawiała wypite kufle i płaciła za nocleg.

- Choć, malutki. Mamy sporo do zrobienia - powiedziała Nekromantka i ruszyła w stronę drzwi, a Forgal pobiegł za nią niczym jej piesek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...