Skocz do zawartości

Niewidzialne skrzydła Twilight ?


Arktala

Recommended Posts

Temat to jest bardziej w przenośni, ale chodzi mi o pewną zagadkę związaną z sezonem 4, mianowicie po za pierwszymi dwoma epizodami, ani razu nikt nawet nie zwrócił uwagi na tytuł Twillight, co jest oczywiste ze względu na związane z nim zmiany w ciele. Szczególnie widać to w "Rarity takes Manehattan", gdzie w wielkim tłumie nikt jej nie wyłapał. Totyle czekam na bardzieji mniej sensowne teorie na ten temat. ;) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę to tak wygląda jakby zrobili z Twilight księżniczkę i nie wiedzieli co z tym zrobić :P Pewnie będą jakieś odcinki ściśle związane z jej pozycją, a tak w innych Twilight będzie traktowana tak samo jak przed dostaniem skrzydeł. Po prostu, pozycja księżniczki ułatwiałby M6 osiąganie różnych rzeczy, co byłby za proste, więc jej pozycja pewnie będzie przemilczana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Księżniczki Mi Amore Cadenza Mane 6 nie znał. Nie każdy musi wiedzieć, jak wygląda, poza tym kto spodziewałby się, że w tłumie obok niego pojawi się jedna z najważniejszych postaci historii współczesnej (żeby nie powiedzieć "bogini").

Ludzie często nie widzą tego, czego widzieć się nie spodziewają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak alicornem nie jest byle kto. Póki co to wiemy, że alicorn = księżniczka. Raczej kucyki powinni to skojarzyć.

1. Dwa alicorny znajdowały się w przedszkolu w jednym odcinku (nie wiem, w którym, nie oglądam mlp).

2. Patrz ostatnie zdanie mojej ostatniej wypowiedzi. "Czy ona ma skrzydła i róg? Nie, wydawało mi się."

3. W tłumie nikt nie patrzy na innych, idzie tylko przed siebie.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może po tej wielkiej zmianie dostali pełno kasy z nowych zabawek, ale nie mieli teraz pomysłów na rozwinięcie tego wątku lub dostaniemy je później? Gdy Twi popisze się prawdziwą mocą swej roli? ;v

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat w Manehattan to całkiem logiczne - wielkie miasto, wszyscy zabiegani... Mogli nie zwrócić uwagi na Twilight. W poprzednich odcinkach akcja rozgrywała się z kolei bez udziału kucyków tła, raczej na odludziu (stary zamek księżniczek, las, Sweet Apple Acres). Na razie anonimowość nowego alicorna nie kłuje mnie zbytnio w oczy.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie mniej się czepiam dziur od innych ale tutaj muszę przyznać rację. O ile na początku sezonu w epizode 1 i 2 Twi była traktowana jak księżniczka to później już nie bardzo. Same przyjaciółki zaczeły się inaczej zwracać, strażnicy, mieszkańcy, jak i sam Discord dostrzegł nowy status Twilight. Następne odcinki pokazują starą zwykła Twiligh Sparkle sprzed transformacji. Niby ma skrzydła ale jakoś nikt tego nie zauważa, siedzi nadal u siebie w bibliotece w ponyville, a samych skrzydeł też nie bardzo używa tak jakby nie istniały. Może przez reakcje brony z sezonu 3, twórcy postanowili pozostawić starą Twi by się nie narażać, a skrzydła zostawili by nie było dziur logicznych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


To było w odcinku Lesson zero. Twórcy przyznali, że to był błąd w animacji.

1. Dwa alicorny znajdowały się w przedszkolu w jednym odcinku (nie wiem, w którym, nie oglądam mlp).

 

Takich błędów jest więcej. Popatrzcie na strażników w piosence BBBFF :0

 

Ogólnie sprawa tajemnicza i równocześnie oczywista. Brak konsekwencji to marka MLP i od razu mamy pełno podobnych przykładów. Rarity, która na całe odcinki zapomina , że jest jednorożcem, Fluttershy pegazem itd. Jednak tym razem brak konsekwencji jest o tyle przykry, ze o te skrzydła i księżniczkowatość było ogromne halo! 3 odcinki są właśnie o tym! A tutaj nic. To jak ze stadionem narodowym, poszło na to kupę kasy i nie wiadomo, co teraz z tym zrobić   :crazytwi:

 

Nie jestem w stanie znaleźć tutaj logiki. To po prostu niedbałość twórców, którzy wpadli na pomysł A, zrealizowali go i już nie mieli chęci, aby ten pomysł znalazł dalsze rozwinięcie. Takich przykładów tez było full... weźmy chociażby Lunę, która pojawiła się w I sezonie, dwa odcinki są o niej i pfffff nie ma jej aż do 4 odcinka II sezonu (i jak głosi plotka, miało nie być. To fani wybłagali Lunę). Zresztą, widać, że księżniczka wraca dość tak nagle.

 

Fabularnie nie da się tego wytłumaczyć. Wszystko wskazuje na to, że alicorny to postacie wyjątkowe i na pewno powinny wzbudzać jakiekolwiek zainteresowanie tłumu. W Manehattanie, który nie jest przyzwyczajony do Twilight na pewno ktoś powinien pokazać ją kopytem i spytać: "To ptak? To samolot? Nie! To księżniczka!". W Ponyville to jeszcze zrozumiałe, że kucyki ją znają i olewają ;)

 

Trochę szkoda. Twilight ma te swoje pierzaste wyrostki i dłuższą szyję, aby animatorom wygodniej było rysować grzywę i nadal chodzi po schodach. rozumiem, że nie lubi latania i nie ma ochoty zostać Rainbow Dash 2.0, ale są sytuacje, że tak byłoby jej nadal wygodnie. Poza tym niby taka wielka księżniczka, a gdzie jej obowiązki? Chociażby jakieś listy od poddanych/fanów? Sorry, ale w byle fanfiku o Twalocie jest już więcej treści tego dotyczących :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jest to kwestia płynności akcji. Zrobili Twilicorn i nie do końca chcą/mogą z tego skorzystać.

Problem tego typu pojawia się od czasu do czasu. W końcu nie dotyczy tylko Twilight, ale wszystkich głównych bohaterek. Cała szóstka wielokrotnie ratowała Equestrię od zguby i z pewnością powinny być rozpoznawalne przynajmniej przez jakiegoś kucyka (nie mówiąc o tym, że pewnie nie byłby w stanie odpędzić się od paparazzich).

Mamy do czynienia z jednostkami wybitnymi w skali całej Equestrii, ale powiedzmy, że to jeszcze da się zrozumieć po prostu nie chcą się przyznać do swoich czynów (no Rarity i RD i brak przechwalania się jakoś nie do końca pasuje do postaci), o tyle w wypadku alicorna już zupełnie nie da się ukryć, że jednostka jest księżniczką (w końcu widać to na pierwszy rzut oka).

 

Teraz wróćmy do akcji. O ile mamy jednostki wybitne, to o tyle często mamy całkowicie przyziemne problemy (jak znalezienie taksówki) i tutaj powstaje konflikt. I takie pytanie. Czy rozwiązanie "Ja jestem księżniczka i dawać mi tu taksówkę" jest lepsze? Ktoś kiedyś powiedział, że nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi. I tak jest w tym przypadku. załatwienie taksówki byłoby banalne dla księżniczki i twórcy próbują uniknąć "magicznych sposobów" rozwiązujących problemy (dlatego magia Twilight ssie i nigdy nie było "czaru", którego by nie spartaczyła). Oczywiście cierpi na tym realistyczność, a raczej zdroworozsądkowość całej serii.

 

Zawsze sądziłem, że Twilicorn (niekoniecznie Magical Mystery Cure), byłby doskonałym zakończeniem całego MLP: FiM. To co dobre powinno mieć koniec, jest to coś o czym wiele osób zapomina.

Po takim wydarzeniu cała akcja powinna mieć inną płynność, co widać w "Princess Twilight Sparkle", ale twórcy nadal chcą trochę "normalności", za którą wiele osób pokochało MLP. Dołóżmy do tego to, że sezon 4 jest wybitnie fanserwisowy, a większość fanów wywracała stoły na myśl o alicorn Twilight (nawet Tara Strong zapewniała, że Twilight pozostała Twilight w sezonie 4), więc aż strach wykorzystywać nielubiany element.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie, to twórcy podzielą ten sezon na dwie części.

 

Pierwsza, znacznie większa nie będzie wiązać się z Twilight oraz z jej nowym tytułem. Po prosty są to takie same odcinki, jak w poprzednich sezonach, lecz Twilight uzbrojona jest w skrzydełka. Wolelibyście oglądać odcinek, w którym Rarity zwiedza Manehattan i ma tam wiele przygód, czy odcinek, w której Rarity wyjeżdża do Manehattana, lecz przez cały czas ktoś kłania się jej fioletowej przyjaciółce? Odpowiedź jest chyba oczywista. Owszem, trochę sprzecza się to z logiką, lecz po co poświęcać połowę odcinka na jakieś pokłony itd. Natomiast w drugiej, o wiele mniejszej części odcinki będą skupiać się głównie na Twilight, która będzie odgrywać swoją rolę jako Księżniczka.

 

Dzięki temu schematowi wszyscy będą zadowoleni. Zresztą, wizyta Rarity w tej metropolii wcale nie obejmowała tylko tego, co mamy ukazane w odcinku. Być może Twilight na samym początku ogłosiła, że tam jedzie i żeby wszyscy ją olewali, bo tak chce.

 

Zresztą, gdyby twórcy dopilnowali, żeby wszystko było logiczne itd. to połowa odcinków wylądowała by w koszu, a druga połowa, po przepuszczeniu przez magiel, wyglądałaby o wiele inaczej. To w końcu bajka dla dzieci. Nie można doszukiwać się jakiś małych dziur fabularnych.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego ktoś ma się przejmować Twilight, skoro alicorny to codzienność w Manehattanie? :jedrula:

post-2376-0-50454200-1389732784_thumb.jp

Edytowano przez Anekito
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...