Skocz do zawartości

Brohoof nr 1/20 (styczeń 2014)


bobule

Recommended Posts

Zgadza się. Ten dom lewituje w okolicach Ponyville, co jest pokazane w 4-5 odcinkach. W Discordzie 2 przyjaciółki też robią kilka kroków za miasto i są, a jak widać w odcinku "Hurricane Fluttershy", Cloudsdale jest w oddaleniu od Ponyville (choć też bez szału). Kwestia dystansu Ponyville-Cloudsdale jest oczywiście dyskusyjna, jednak jestem pewien, że RD mieszka w odosobnieniu od chmurowego miasta. Architektura jest zapożyczona z ojczyzny, ale chyba nic ponadto.

 


Gdyby to był jakiś film o życiu po jakimś armagedonie, to bym się nie czepiał, lecz to jest świat bajkowy. Twórcy nie zwracają uwagi na takie pierdółki. Zwłaszcza, że większość wymienionych przez autora tego artykułu przykładów pochodzą z pierwszego sezonu,

Ależ 110% kucykowych rozkmin polega na wyciąganiu z serialu detali, które twórcy walnęli "bo tak", a my, broniacze, traktujemy je na serio i bawimy się w hiperanalizę, czy znaczki są dziedziczne. Twoja opinia jest w 100% słuszna. Ale jeśli będziemy się nią kierować, to zabijemy sobie całą zabawę i nasza pasja sprowadzi się do biernego oglądania koników. Ja wolę oglądać i się zastanawiać :P To taka mała gimnastyka umysłu przed moją pracą, gdzie podobnych hiperanaliz dokonuję na serio (studiuję archeologię, a archeologia to własnie dumanie na podstawie pierdół, które wyciąga się z ziemi).

  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulować bobule. Gratulować. Ciekawy numer.

 

Podobał mi się szczególnie artykuł o obalaniu mitów oraz oceny odcinków, lecz trochę krótki ten artykuł.

 

A komiks na końcu jest trudny do odczytania. Zbyt małe literki, a ja nie mam przy sobie lupy czy mikroskopu. Jak macie dawać komiksy powiększcie te obrazki do jasnego!

 

I zauważyłem kilka literówek.

 

A co do nazwiska Pie, było napisane w gazecie, że nazwiska były dopiero w XIX wieku, później była mowa o epoce współczesnej kuców i że średniowiecze minęło.

 

Jakbym miał zgadywać ich epokę byłby to początek lat zerowych dwudziestego pierwszego wieku, u nas komputery, internet i terroryzm, u nich technologia mogła być trochę z tyłu, lecz one wynalazły automaty do gier. 

 

1000px-Gamer_colts_S2E17.png

 

A do tego jest potrzebny komputer! Więc wydaje mi się, że znają takie pojęcie, ale nie wykorzystują go na taką skalę jak my. Więc tak mentalnie XXI wiek, technologicznie lata 80 dziesiąte, architektonicznie koniec XIX wieku, a politycznie... no strzelę sobie czasy wiktoriańskiej Anglii lub secesyjnej Ameryki.

 

Na tej podstawie śmiem postawić tezę, że jak populacja kuców jest tak liczna, a ich czasy współczesne nam oraz osiągnęli przy tym taki poziom cywilizacyjny podobny nam, musieliby wynaleźć coś na wzór nazwiska. Chociażby państwo Cake czy człon Diane czy tam Pie (nie jestem do tego pewien, lecz to miałoby sens i zastosowania). Jednak nie postawiłbym sobie głowy na pieniek, że Pinkie ma nazwisko.

 

Pozdrawiam bobula.

 

edit:

 

Do kolejnego mitu dodajcie ode mnie : mit 14 - kucyki wynalazły automaty do gier.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie co mogę powiedzieć? Mam nadzieję, że tłumaczenie komiksu było jak najbardziej poprawne i bez zgrzytów (Dolarze?). A co do numeru to zdziwił mnie spis treści, który wygląda bardzo niechlujnie. Nie chciało się bob, oj nie chciało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje: Tłumaczenie jak najbardziej poprawne, bez sztywnego trzymania się tekstu i odpowiednio dostosowane do naszych realiów - nie żebym spodziewał się, że będziesz przekładał dosłownie :D

 

Zastrzeżenie: Tylko nawet na powiększeniu trzeba dokonywać wytrzeszczu oczu, żeby odczytać niektóre kwestie i to irytuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aj aj aj aj muszę się jednak przyczepić do artykułu o Śląskim fandomie, a dokładniej o braku jednej osoby wśród wymienionych prominentów (którzy na to jak najbardziej zasłużyli). Bardzo zdziwił (i to niemile) mnie brak wymienienia wśród nich Albericha uznawanego za jednego z najlepszych polskich twórców fanfików. Do Husky'ego naturalnie żadnych zastrzeżeń nie mam, tym bardziej, iż Efekt Motylka jest opowiadaniem które czyta się z prawdziwą przyjemnością. Rozumiem, że nie da się wymienić wszystkich zasłużonych, jednak brak wspomnienia o twórcy niemal legendarnych "Zegarów" jest niespodziewanym przeoczeniem - to naprawdę jest autor, którego należy wszem i wobec promować, gdyż jego wkład w naszą rodzimą scenę opowiadań jest rzeczą, której naprawdę nie powinno się pomijać.

 

Poza wyżej wymienioną kwestią artykuł jest na medal.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Alberichu zupełnie zapomniałam w kontekście ludzi ze Śląska - i zgadzam się, pominięcie go to znaczny błąd. No i dziękuję za komplement :) Co do meetów - Laser House? Czuję się wykluczona, nie miałam pojęcia o takim wydarzeniu. Maxy Meetów natomiast nie uwzględniłam tak samo, jak masy innych "autorskich" spotkań.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


A co do numeru to zdziwił mnie spis treści, który wygląda bardzo niechlujnie. Nie chciało się bob, oj nie chciało.

Nie, "nie chciało się" tylko cały numer składałem w nowym dla mnie programie. Stąd jeszcze wszystkich jego magicznych opcji nie odkryłem.

 


Na przyszłość bob, dawaj od razu link do pełnej wersji obrazka, by wygodniej się czytało.

O i takie uwagi od czytelników to ja rozumiem :) Jeśli się zmieści to i stosowne hiperłącze będzie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O i takie uwagi od czytelników to ja rozumiem :) Jeśli się zmieści to i stosowne hiperłącze będzie :)

 

Bobule.

 

A w następnym numerze dacie ode mnie mit 14?- kucyki wynalazły automaty do gier.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Numer całkiem ciekawy, bardzo podobała mi się recenzja "Wiecznej Wojny" czy wywiad z Izeerem. No i oczywiście kącik literacki, jakoś nigdy wcześniej nie czytałem książek z serii o Panu Samochodziku (widziałem jedynie któryś film) i chyba widzę, że muszę to nadrobić w trybie już. No i dziękuję za publikację mojej recenzji :)

 

Z błędów jedyne co mi się rzuciło w oczy to puste pole na stronie 17. W ogóle nie wiem, czy w takich przypadkach nie lepiej próbować lekko skrócić tekst, niż wklejać grafikę na całą stronę jako wypełniacz (choć wiem, że to nie papierowa gazeta, więc kosztami druku się nie przejmujecie ;P) No i oczywiście ani razu nie zapisaliście poprawnie mojego nicku :P

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do błędów to może zbytnio pastwić się nie będę i nie wezmę pod pręgierz całego numeru, bo prawdopodobnie wyszedłby za długi post :P

Wstępniak:
"typografi" - powinny być dwa "i"

"dwa pozostałe z zagranicznymi muzykami - Aftermathem i Twitchem, przy czym ostatni z wymienionych połączony jest z artykułem o tej osobie" - biedny Twitch, został połączony z artykułem, przypięto go zszywaczem czy zaczepiono o ucho spinaczem? xD
Przecinek po "Miłej lektury życzy" jest kompletnie zbędny i trąci anglicyzmem, gdyż w języku polskim coś takiego jest niezgodne z zasadami ortografii.
W tak krótkim wstępniaku 4 powtórzenia słowa "artykuł", ale to jeszcze nic! W dwóch zdaniach użyto 5-krotnie różnych powtórzeń: recenzent-recenzję-recenzja-recenzent-zrecenzować!

Redakcyjne oceny odcinków:
"drzewo harmonii no i Di­scord" - przecinek przed "no"
"ze względu - ze względu" - w jednym zdaniu powtórzenie
"tym niemniej" - to jest błąd językowy, poprawnymi są "niemniej" lub "miemniej jednak"
"Po świetnym epickim począt­ku" - "świetny" i "epicki" w tym kontekście są przydawkami równorzędnymi, zatem powinny zostać oddzielone od siebie przecinkami
"ratował odcinek dodając mu humoru" - obecnie wprowadzono zasadę, że wszystkie imiesłowy nieodmienne, w tym imiesłów przysłówkowy współczesny, który kończy się na -ąc, należy oddzielać przecinkiem
"na pewno idzie na +" - złe użycie wyrażniea, które powinno brzmieć "można zaliczyć na plus"

"przyjąć do wiadomości że Daring Do" - przecinek przed "że"
"Nie za bardzo to wszystko trzyma się kupy, jak dla mnie" - źle skonstruowane składniowo zdanie; "jak dla mnie" trzeba by przenieść na początek zdania
"czekającą - czekającego" - powtórzenie w jednym zdaniu
"pomysł na którym oparto odcinek - przecinek przed "na którym"

"brak pomocy pisarce" - zgubiło się gdzieś słówko "okazania"

"tego co najlepsze" - przed "co" przecinek
"Mane6" - zgubiona spacja po słowie "Mane"
"odcinka - odcinku" - powtórzenie w sąsiadujących zdaniach

"A to, że Daring Do istnieje było trochę zbyt naciągane" - przed "było" przecinek, "że Daring Do istnieje" jest wtrąceniem, a je wydzielamy z obu stron za pomocą przecinków
"minus za villiana" - jeśli się nie wie jak zapisać obcojęzyczny wyraz (villain), to bezpieczniej używać języka ojczystego; już się nie czepiam tego, że jestem przeciwnikiem używania języka obcego, gdy jest ojczysty ekwiwalent danego słowa
"w przeciwieństwie do sporej części fandomu jestem fanką" - przecinek przed "jestem"
"pusty bok Scootaloo aż proszący" - przecinek przed "aż"
"świetna moim zdaniem piosenka" - "moim zdaniem" to wtrącenie, trzeba je wydzielić przecinkami
"całkiem całkiem odcinek" - brak przecinka przed drugim "całkiem"
"Poza wyglądem Mane 6, niewiele do zarzucenia." - zgubione "mam" po "niewiele"
"pomysł na połączenie kucyków z superbohaterami musiał się w końcu pojawić i zrobił to w naprawdę dobrym stylu" - ale że jak? Pomysł zrobił? Brak sensu w tym zdaniu, ktoś tu zgubił podmiot
"„Flight to the Finish” czyli byciu potrzebnym" - przecinek przed "czyli"
"Appejack" - literówka, powinno być "Applejack"
"jak zwykle zepchnięta na bok" - raczej "na boczny tor", błąd językowy
"jabłkorzerną" - jabłkożerną
"Fluuterbat!" - pownno być "Flutterbat!"
"Jedne wersje były lepsze inne gorsze" - przecinek przed "inne"

"Deja vu po parasprite’ach" - a tutaj mamy ciekawy przykład tego "co autor miał na myśli?", gdyż "deja vu" i przyimek "po" ze sobą "nie grają:, trzeba by złożyć to zdanie inaczej, co by się wiązało z większą liczbą słów w nim, niż tylko cztery

"W przeciwieństwie do Flutterhulka Flutterbat" - przecinek przed "Flutterbat"
 
Ufff... Chyba wystarczy Wstępniak i Redakcyjne oceny odcinków, bo by mi życia nie starczyło, żeby wypisać wszystkie te błędy w reszcie numeru. No, ale ja nie jestem od tego, żeby konkurencji sprawdzać numer i uczyć zasad ortografii, interpunkcji, składni i języka polskiego Waszych korektorów, prawda? :)
  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jakbym miał zgadywać ich epokę byłby to początek lat zerowych dwudziestego pierwszego wieku, u nas komputery, internet i terroryzm, u nich technologia mogła być trochę z tyłu, lecz one wynalazły automaty do gier. 

Umiejscowienie Equestrii w dowolnej epoce historycznej jest niestety niemożliwe. Wszystko jest strasznie wymieszane, gdyż twórcy sobie swobodnie biorą z różnych okresów co chcą, bez patrzenia na konsekwencje. Mały przykład:

-fortyfikacja są wybitnie późnośredniowieczne

-a w kucykach mamy pojazdy latające, a więc nawet najwyższe mury i wieże tracą sens.

 

Dlatego nie podejmę się próby ustawienia Equestrii w jakimkolwiek przedziale czasowym. Wiemy jedynie, zę to jest PO średniowieczu, ale ile po? No i nie wiemy, ile u nich to średniowiecze trwało. Dziękuję jednak za uwagi. A co do mitu 14, to na czym ten mit polega? :) Kuce mają automaty i to fakt. Twilight posiada mózg elektronowy rodem z lat 40 XX wieku, Chyba nikt w to nie wątpi :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bobule.

 

A w następnym numerze dacie ode mnie mit 14?- kucyki wynalazły automaty do gier.

Nie zgadzam się. Nie automaty a iWszystko. Rodzina Apple wynalazła 2X calowego iPada, na którego nałożono taką nakładkę (zasilana Celestią... znaczy się energią słoneczną):

 

lens19774945_1347951369_a_.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się. Nie automaty a iWszystko. Rodzina Apple wynalazła 2X calowego iPada, na którego nałożono taką nakładkę (zasilana Celestią... znaczy się energią słoneczną):

 

lens19774945_1347951369_a_.jpg

 

Widzisz SPIDIvonMARDER... to jednak jest mit.

 

mit 14 - kucyki wynalazły i korzystają z automatów do gier dla czystej rozgrywki. Polega na tym, że nie wiadomo czy taki automat do gier jest w pełni mechaniczny, elektroniczny czy magiczny. Wypadałoby to zbadać.

 

Albo nie tak:

 

mit 14 - automaty do gier w świecie kucyków są takie same jak w świecie ludzkim i wykorzystują choć proste komputery.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnoszę wrażenie, że robisz wszystko aby pominąć ten mit.

Możesz mi wyjaśnić, jak można zbadać coś, o czym wiadomo tylko tyle, że istnieje? Przykro mi, ale tego mitu nie da się obalić bez źródeł, czyli pokazania w serialu "bebechów" automatu - a tych nie ma. Chyba że masz w piwnicy portal do Equestrii.

Co innego jakbyś dał normalny mit, który można zweryfikować, na przykład: wszystkie gryfy są agresywne i wrogo nastawione do kucyków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co ta wrogość? I ten hejt? Może mnie jeszcze zbijesz?

 

Do następnego numeru jeszcze miesiąc, a do tego czasu w serialu może się wiele wyjaśnić. Czytaj: pojawić się w którymś odcinku.

 

Wytłumacz mi co to jest?

 

http://youtu.be/DVZ058c7bJ8?t=5m55s

 

Komputer czy coś na wzór elektroencefalografu? I tak, wiem, że jedno urządzenie z drugim nie musi oznaczać to samo, chyba, że coś źle przeczytałem.

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektroencefalograf

 

http://en.wikipedia.org/wiki/Electroencephalography

 

Powracając do automatu

 

http://pl.mlp.wikia.com/wiki/Technologia

 

http://en.wikipedia.org/wiki/Electroencephalography#History

 

One znają elektroencefalograf, a komputera już nie? A wynalazki u nas wynalezione w mniej więcej podobnym czasie, z tego co wyczytałem, ENIAC skonstruowany w 1943-1945, a elektroencefalograf w 1932 jako 1-kanałowy aparat do rejestracji sygnałów bioelektrycznych..., nie wykorzystywał on komputera.

 

Jednak pojawienie się automatu może sugerować wydarzenie wynalezienia komputera, jednak nie znalazłem wzmianki o komputerach w serialu, punkt dla ciebie.

 

Niestety nie mam czasu na rozkwime jak automaty do gier w kreskówkce. Nie znalazłem nic ma obalenie/potwierdzenie mitu, jak chcecie dajcie sobie spokój, od tak sobie rzuciłem propozycje na mit, jednak nie zastanowiłem się nad tym jak go potwierdzić/obalić, ale znając was, pod moim postem pojawi się z 10 baranów próbujących mnie zmieszać z błotem, cóż... takie życie.

 

A twoje zachowanie panie Gandzio jest co najmniej niewłaściwe.

 

Najlepiej to zrobić z kogoś idiotę, przy czym samemu robiąc z siebie bohatera... gratulacje.

 

To już mój ostatni post w temacie.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyluzuj, Dayan, nikt w tym temacie Ciebie nie hejci. Po prostu się z Tobą nie zgadzamy :) To chyba jest w porządku, prawda?  :fluttershy4:

 

Chętnie zająłbym się tym mitem, ale niestety posiadam za mało informacji, aby na poważnie go rozebrać na substraty. Porównaj sobie mit o boskości Celestii i ten. No tutaj jakbyśmy nie kombinowali jak koń pod górę, wiemy tylko tyle, ze takie maszyny istnieją (nikt w to nie wątpi) i że mają (chyba) taką rolę jak w naszym świecie. Ale jaka jest ich natura, schemat i oprogramowanie to Ci nie powiem, bo nie mam pojęcia. Mogę co najwyżej obalić mit, że w Equestrii nie ma komputerów. Odpowiedź: kompy są i to takie jak u nas w danych okresach czasu.

 

 

Wracając do mitu o nazwiskach: w nowym odcinku wciąż mówiono o "rodzinie Pie" i "rodzinie Apple", tak samo jak w moim artykule. Ponownie zabrakło sugestii, że to konkretnie nazwisko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyluzuj, Dayan, nikt w tym temacie Ciebie nie hejci. Po prostu się z Tobą nie zgadzamy :) To chyba jest w porządku, prawda?  :fluttershy4:

 

Tak.

 

 

Chętnie zająłbym się tym mitem, ale niestety posiadam za mało informacji, aby na poważnie go rozebrać na substraty. Porównaj sobie mit o boskości Celestii i ten. No tutaj jakbyśmy nie kombinowali jak koń pod górę, wiemy tylko tyle, ze takie maszyny istnieją (nikt w to nie wątpi) i że mają (chyba) taką rolę jak w naszym świecie. Ale jaka jest ich natura, schemat i oprogramowanie to Ci nie powiem, bo nie mam pojęcia. Mogę co najwyżej obalić mit, że w Equestrii nie ma komputerów. Odpowiedź: kompy są i to takie jak u nas w danych okresach czasu.

 

 

Może być.  :rwink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa posty wyżej stwierdziłem, że nie:

 

 

 

Wracając do mitu o nazwiskach: w nowym odcinku wciąż mówiono o "rodzinie Pie" i "rodzinie Apple", tak samo jak w moim artykule. Ponownie zabrakło sugestii, że to konkretnie nazwisko.

Wynika to z paru powodów:

1. Znowu zabrakło terminu "surname/last name").

2. Mówi się "Pie Family" i "Apple Family", tak jak pisałem w artykule, są to nazwy rodzin, a nie nazwiska. Te wszystkie kucyki z rodziny Apple nie noszą wspólnego słowa "Apple". Nie ma "Golden Delicious Apple", a jest "Golden Delicious z rodziny Apple". Pinkie również nie chciała zmienić nazwiska, nadal była z rodziny Pinkie, ale pragnęła powiązań z Apple. Wtedy mogłaby nazywać siebie, że jest z rodziny Apple.

Jakby "Pie" albo "Apple" były nazwiskami, to wtedy Pinkie musiałaby wybierać: 

Albo Pinkie Apple

Albo Pinkie Pie

Albo Pinkie Apple-Pie

 

Nazwisko można mieć jedno naraz, ew. je połączyć ze sobą (i wciąż zostaje jedno, ale długie, podwójne).

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...