Skocz do zawartości

Przymierze [NZ][Violence][Historia][Teoria magii]


Tostu

Recommended Posts

***Chciałbym od razu wspomnieć, iż poniższy komentarz nie ma na celu obrażanie kogokolwiek(Autora), lecz pokazanie przemyśleń czytelnika (Moi)***

 

 

 

Oj, zła sytuacja nam się tu zrobiła. Więc biję się w piersi i mówię:

 

~Fajneeeeee~

*Przesyła autorowi szczere klepanie po plecach*

Good job, bro!

 

Ale na poważnie...

Jak ja to widzę osobiście, to po prostu nie ma co spekulować :P

Tekst układa się w logiczną całość i nie ma... nie wiem jak to nazwać... sekretów?

(Ta moja semantyka mnie kiedyś zabije)

Jak już kiedyś pisałem, całość przypomina sztukę w teatrze. I widzę też twój punkt widzenia.

Jednak to opowiadanie jest tak dobre, że... no... zaryzykowałbym że za dobre.

 

Fabuła rozwija się dobrze i bez zbędnych scen.

 

Postaci, no tutaj trochę mi brakuje może paru scen z perspektywy Celestii od drugiej połowy, jak na przykład pokazania nieco dokładniejszego jej przemiany w dyktatora.

I ja bym osobiście chętnie zobaczył jakiś spin-off dotyczący draconequui.

 

I powiem szczerze, że nie wiem co jeszcze napisać. Szczerze mówię, że jestem pod zbyt dużym wrażeniem całości uniwersum i opowiadania, ale od tej pory będę pisał "~Fajne" za każdym razem, gdy pojawi się nowy rozdział :D

(Chyba, że będę miał jakieś pytanie)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodzę, czytam "nowy rozdział". Pierwsza reakcja: OH YEEEEAAAAH BEYBEEE!!! Po chwili: Wait, gdzie się podział rozdział XI? Tostu, co się stało? (przeczytałem liścik na końcu X).

No i pozostaje ten smutek że od stycznia poprzedniego roku ten wspaniały ff nie został jakkolwiek nagłośniony. Przeczytałbym go na pewno wcześniej.

Edytowano przez tom98dober
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...

Nowy rozdział, nowe zajęcie :D

Dostaliśmy to, czego niektórym brakowało w poprzednich rozdziałach, czyli dłuższą scenę z Celestią. Nadal kednak wyczekuję rozwoju wydarzeń z jej (Celestii) perspektywy- jej przemyślenia, uczucia, obawy.

Dowiadujemy się sporej ilości nowych faktów: Niektóre coraz bardziej się wyjaśniają, a inne robią się bardziej tajemnicze. Mimo fo wszystko układa się w zgrabną całość i czuć, że powoli zbliżamy się do końca części.

Zachęcam wszystkich do przeczytania kolejnego wyśmienitego rozdziału, a po przeczytaniu nie zapomnijcie skomentować, dajcie łapkę w góre itp :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Przeczytane.

 

Beware the spoilers!

 

Drugie Tostowe opowiadanie w świecie Smoczych Łez jest z całą pewnością godne polecenia i zainteresowania publiczności. Jeżeli chodzi o treść to mamy tutaj perełkę. Opisy świata są doskonałe - widać, że autor przyłożył się do myślenia i nie kreuje go na przysłowiowe łapu-capu. Wstawki historyczne o dawnych i świeżych podbojach tylko dodają smaku całej kreacji. Można powiedzieć iż ma się wrażenie... pewnej historyczności.

 

Mocnym punktem są bohaterowie - Królewskie Siostry, ich zmieniające się zachowania i wzajemne relacje to gratka dla każdego wielbiciela Slice of Life. Nie mówię, iż kreacja nie jest całkiem pozbawiona wad, ale nie należą one do specjalnie widocznych - ot Ceśka może czasami być nieco nazbyt... rozchwiana emocjonalnie. Takie wahadełko. Także Generał Cygnus (sic!) oraz Lavender prezentują wysoki poziom i przyjemnie się czyta o ich przygodach. Jednak prawdziwą wisienkę na torcie stanowi Discord i jego wesoła banda Draconequui - oni są po prostu genialnie stworzeni. Autorowi udało się ukazać ich chaos i całkowitą nieprzewidywalność, jednocześnie nie popadając w przesadę - doskonała robota. Chcę ich więcej!

 

Fabuła niezmiennie przywodzi mi na myśl taki jeden film... jak szedł ten tytuł? O, mam! "Upadek Cesarstwa Rzymskiego". Tak naprawdę w tym temacie nie muszę mówić nic więcej i w sumie nie chcę, bo po co mam innym czytelnikom psuć zabawę spoilerami?

 

Naturalnie gdzie masa zalet, tam zwykle pojawiają się wady. Nie inaczej jest tutaj i dotyczą one ogólnie formy. Jeżeli chodzi o takie rzeczy jak błędy to praktycznie ich nie widziałem, choć nie jestem pewny jak to się ma do interpunkcji (nie mój konik). Zastrzeżenia natomiast budzi, nazwijmy to, forma ogólna - w niektórych miejscach autor używa słów, które choć teoretycznie pasują to straszliwie gryzą się z resztą tekstu. A można przecież znaleźć znacznie przyjaźniejsze zamienniki. Drugim i w mojej ocenie znacznie bardziej irytującym błędem są skróty myślowe - raz po raz dostajemy zdania czy myśli, które zdają się być niedokończone. Wygląda to tak, iż autor najwyraźniej nie pisze czegoś co jest mu doskonale znane zapominając, że czytelnicy nie posiadają jego wiedzy, przez co dla nich fragmenty tekstu stają się niezrozumiałe.

 

Ogólnie: Treść - boska. Forma - wymagana jest uwaga prereadera. Wrednego. Tak więc zachęcam potencjalnych kandydatów do zmierzenia się z tym opowiadaniem... wróć, poprawka! Zachęcam wszystkich do zapoznania się z tym opowiadaniem, gdyż zdecydowanie jest tego warte. Gdyby nie te niedoskonałości formy, to już zastanawiałbym się nad głosowaniem na Epic.

 

AVANTI!

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Toście!

 

Nie lubię świata, w jakim osadziłeś "Przymierze". Nie podoba mi się obraz Equestrii zbyt przypominającej świat ludzi oraz kucyków w niej żyjących, dla których chlebem powszednim są wojny i przemoc. Nawet jeśli wezmę pod uwagę kierunek, w jakim to wszystko zmierza, czyli ostateczna przemiana duchowa bohaterek i nadejście nowego świata. Nie uważam za wiarygodnego bohatera, który ma bogate doświadczenie w wielu bitwach, wprawnie władając mieczem odcina głowę atakującemu go draconequusowi, a parę rozdziałów dalej nie jest w stanie nawet patrzeć na zdekapitowanego kuca, albo innego, który po dokonaniu rzezi całego miasta nagle zaczyna się zastanawiać, czy moc, którą posiada jest dobra... To (oraz trochę mniejszych rzeczy, któy na pewno jesteś świadomy jako autor) takie zgrzyty, które - przyznaję - częściowo mogą wynikać z mojego prywatnego gustu lub jakichś tam headcannonów, jednak przeszkodziły mi cieszenie się lekturą w pełni.

 

A było czym! Opowiadanie pot tytułem "Przymierze" jest bardzo dobre. Świetnie potrafisz rozwijać parę wątków naraz, a świat, który stworzyłeś jest bogaty, dobrze pomyślany i spójny. Czytelnik zanurza się dzięki tobie nie tylko w życie bohaterów, ale też funkcjonowanie pałacu i całego państwa rządzonego przez alicorny. Cytaty z equestriańskich traktatów naukowych, które zamieszczasz na początku każdego rozdziału, świetnie wprowadazają w klimat i podsycają ciekawość, mimo nieuchronnych skojarzeń z "Wiedźminem". Tak jak innym, mi również szczególnie podoba się sposób, w jaki piszesz Discorda i innych draconequi. Wychodzi ci to bardzo naturalnie i nie tracisz przy tym dobrego smaku, co osobiście wydaje mi się bardzo trudne.

 

Podsumowując, ocena jak najbardziej pozytywna. Masz talent do pisania i jestem ciekawy, jak losy bohaterów potoczą się dalej. Z drugiej strony raczej nie jest to opowiadanie, które zapadnie mi mocniej w pamięć, a szkoda...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...